BIAŁA2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez BIAŁA2
-
Re-ni i pozostali- pozdrawiam. Nie ma prezesa ale mam praktykantów i nie mogę siedzieć na Kafe.Odezwę się później. Na razie nie jest tak źle...... Życzę smacznej kawki. Pa na razie.
-
kropeczko znalazłam coś takiego : http://supergreens.pl/dieta_zasadowa.html
-
kropeczko - a to mniej więcej wiem jak wyglądasz. Super !!! Ja o takiej diecie nie słyszałam ale mnie zaciekawiła, poszukam.
-
Witajcie po przerwie. Kropeczko - Ty jesteś zziębnięta a u mnie rano było bardzo zimno a teraz jest piekna pogoda. wykorzystałam to i byłam z Ropuszkiem na baaaaaardzo długim spacerze. Czy Tobie nie było zal włosów ?? Ja bardzo lubię krótkie fryzurki i chętnie bym je nosiła ale za każdym razem fryzjerka mnie tak \"opitoli\", ze ja potem tylko płaczę... a z dłuzszych włosów mogę zrobic różbe fryzury tym bardziej, ze ja lubie zmiany... Nika - bardzo mądra decyzja. Życzę Ci dużo radości z obcowania ze swoim dzieckiem. Tych \"pierwszych razów\' nic nie jest w stanie zastapic. Zobaczysz ile będzie wzruszeń... Malisanko - tak trzymać. jutro będzie jeszcze lepiej bo życie jest piękne. Re-ni gratuluję grzybobrania-widzisz jakoś się nie zgubiłaś (tez to mam, kompletna dezorientacja w lesie)... A gdzie Miałczek, Rutkowski, Li-la, Buber, Asia tylko macha, Jagdusia się uczy, Skorpionek okupuje kuchnię (jeszcze ???),Toogrusia się leczy, Maria wychowuje pieska (jak go nazwałaś ???) Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku...chyba nikogo nie pominęłam ????
-
No dobra. Ja tu gadu gadu a chleba w domu nie ma bo zapomniałysmy kupić. Biorę Ropuszka, ćorcię i idziemy do sklepu. Jabłuszka zostawiam. Na razie..
-
O matko jedyna pomroczność jakaś mnie dopadła!!! Oczywiście dżemu miało być !!!!
-
Witajcie ponownie hejjj !!! O znowu się robi tłok w Kawiarence - jak fajnie. Przyszłam do domu, zjadłam obiad ale w pracy tak zimno, że nie mogłam się rozgrzać. Wzięłam książkę ( z biblioteki - czytanm ale nie podoba mi się), wlazłam pod koc, obok Ropuszek mi brzuszek grzeje, Herbatka pachnie (bergamotka). Naraz czuję, że z kuchni dolatują boskie zapachy, wiercą w nosie, nie pozwalaja się skupić nad treścią książki. Córcia upiekła cała blachę jabłek. Wydrążyła je, do środka dodała drzemu jagodowego,orzechów i gorzkiej czekolady... Dziewczyny zapraszam na ucztę, kto chętny- bardzo proszę. Toogrusia - pamiętamy,pamiętamy... Li-la - gratukacje. Wiem co przeżywasz bo ja w pracy też mam do czynienia z Vat-em.. i jest to rzecz która na mnie działa jak dobry usypiacz... wszelkie przepisy, paragrafy nudzą mnie śmiertelnie... ale życie się na mnie zemściło i w pracy mam z nimi do czynienia, niestety. Odnośnie zimnych nóg - ja mam niskie ciśnienie, ale moja mama ma wysokie i też ma zimne nogi i to nieraz tak bardzo, że aż ją bolą. I ponoć nie ma na to lekarstwa. Lekarze to KONOWAŁy i już !!!! Byłam ostatnio na badaniach okresowych wzroku bo mam pracę na komputerze i muszę mieć specjalne zaświadczenie, że mam wzrok w porządku. pani okulistka zbadała mnie i pyta, czy coś się dzieje / Ja na to, że ostatnio coś zle widzę.. A ona jak nie wrzaśnie : \"no wie pani - to nie ze mną. Musi pani iść do SPECJALISTY\" !!!! Dziewczyny szczęka mi opadła ze zdziwienia a potem się zaczęłam okropnie śmiać.. Mówię,że może jakieś okulary ?? A ona na to, żebym sobie kupiła w TESCO takie za 10 zł !!! Szok !!!!! Acha - okularów ochronnych też mi nie wypisała - wredota jedna. I to są specjaliści od siedmu boleści - cholera by ich wzięła !!!!
-
Witajcie Moi Kochani Wczoraj po powrocie z pracy nie byłam w stanie nic robić bo dopadł mnie jakiś nerwoból i myślałam, ze mi z bólu oko wypłynie... żadne tabletki nie działały na to cholerstwo a ból taki, jakbym w oku miała igłę. W dodatku w chałupie zimno, nic się nie chce robić... Całe szczęście, że córka zajęła się psem i kolacją. Skorpionku-ja też mam ten problem. Jestem zmarzlakiem od urodzenia. Stale mam zimne stopy i jak wchodzę do łóżka to mąż tylko syczy.....teraz go nie ma to śpię w skarpetkach a za termofor służy mi Ropuszek bo on mi włazi do łóżka i grzeje.. Re-ni to super, że wesele się udało. Nareszcie miałaś jakies atrakcje a nie tylko obowiązki... Jagdusia- tak czytam i się zastanawiam... po co Ci ten angielski... czy chcesz być światowa, czy też zamierzasz nam gdzieś bryknąć za granicę...???? Zawstydziłyście mnie Dziewczyny-ja taki leń. Chyba też się zapiszę na jakieś kursy....Kiedyś uczyłam się włoskiego ale po miesiącu część ludzi zrezygnowała i kurs się rozleciał. Ja do dzisiaj pamiętam pierwszy tekst w podręczniku... może wartoby było kontynuować naukę ???? Zmykam do pracki. Miłego dnia.Pa.
-
Brrrrr jak zimno... pochodzilismy po lesie, znależliśmy 1 (słownie jednego) muchomora (piękny).Ropuszek szczęśliwy..Żyć nie umierać.. Teraz idę kończyć obiad, zjemy a potem zapraszam na kawę i placek drożdżowy z jabłkami. Skorpionku - ośmiorniczki a feeee ja bym tego za nic do ust nie wzięła....... Nadii9 - a bardzo prosimy, zapraszamy. Tylko zrób się na czarno i przedstaw się. Trochę nas dzisiaj mało ale dziewczyny maja swoje problemy a dwie balują na weselach i poprawinach. Pa, na razie
-
Witajcie niedzielnie U mnie pieknie świeci słońce ale jest zimno. Korzystamy z tego, że nie pada i jedziemy z Ropuszkiem do lasu, niech sie wybiega. Może jakieś grzybki się trafią ??? Miłego dnia Kochani... Asia-kuruj się i wracaj bo smutno. Kropeczko - ja też tak mam. Beznadzieja totalna...
-
Witam i pozdrawiam U mnie strasznie pada wieć nawet spacer odpada... Właśnie piliśmy kawę i odpoczywamy ... Życzę miłego dnia
-
O matko - Asia to naprawdę TY ????? Co za niespodzianka !!!! A witaj, witaj.... Co tam u Ciebie ??? Ja czekam na męża-zaraz będzie.
-
Tak się zastanawiam.... co się stało z innymi ??? Jagdusia... Rutkowski....Asia.... Li-la.....Skorpionek też ostatnio opuścił skrzydła .. tj. chciałam napisać odnóża.... Malisanka się smędzi.... ehhh co ta jesień narobiła......
-
Hop hop żyjecie Właśnie wyszłam z kuchni, piję kolejna kawę i czekam na męża.... Smutno mi samej - niech się ktoś przyłączy !!!
-
Ooooooo... ale jestem skonana. Wzięłam się za porządkowanie mojej piwnicy..Rezultat?? Jeszcze większy bałagan !!! I co ja mam terez z tym zrobić ?? Przydałaby się jakaś wróżka z czarodziejską róźdźką bo zwykły śmiertelnik nie da sobie z tym rady. Chyba poczekam na męża i niech on decyduje. Wywalę jego ukochane szpargały i będzie awantura..... Dobrej nocy Kochani.. jutro zaczyna się weekend może pozostali się odnajdą czego sobie i Wam życzę. Słodkich snów...
-
Buber-kobiety są pomysłowe i przebiegłe....i wiedzą jak swoje osiągnąć. Już Nika coś wymyśli a jak nie, to my jej pomożemy......
-
Reniutka- jakoś żyję. Jeszcze 4 godzinki i do domku. Właśnie córcia telefonowała, że robi pyszny obiadek ale nie chciała powiedzieć co ???? Ale się domyślam (krokiety i barszczyk bo ona straaaasznie lubi).
-
ślepa dzisiaj jestem czy co ?? miało być kołowrotek no i BUBER oczywiście a nie Bubar.....
-
Witajcie Kochani O rety co tak pachnieeee ????? Skorpionku-dla mnie ogromny kawałek (ale nie od brzegu jeśli można). Może prezes nie wyczuje i nie przylezie ???? W tej chwili mam chwilę przerwy a potem znowu kołowrótek... Pozdrawiam milutko i życzę przyjemnego dnia. Bubar - to Ty jeszcze nie wiesz, że dla kobiety każda okazja jest dobra na nowy ciuch. Erlend- ja bym jeszcze dołożyła bukiet !!!
-
Jeszcze żyję ale idę już spać,bom zmęczona i źle się czuje...ach te kobiece sprawy..W dodatku mam doła.Przytargałam z piwnicy jesienne kozaczki i wyciągnęłam z szafy cieplejsze ciuchy i będę się oswajać z myślą, że lato definitywnie się skończyło :( Ale sercu straaaaaaasznie żal tego lata.. Trzymajcie się i do jutra
-
Macham Wam wieczornie.... Ostatnio mam taki wyzysk człowieka przez człowieka, że jak wracam do domu to tylko marzę o \"pozycji horyzontalnej\"...jestem wykończona i żyć mi się odechciewa. W sodatku pogoda listopadowa brrrrr.... Jak tylko wyjdę na prostą to więcej napiszę. Pozdrawiam
-
Hop hop Witajcie Moi Mili Ależ u nas leje jak z cebra, mówie Wam istne oberwanie chmury. Nawet Ropuszek nie chciał iść na spacer i musiałam go ciągnąćna smyczy. ale jak już zmókł cały to mu było wszystko jedno. Po powrocie do domu od razu się otrzepał ochlapując cały przedpokój a potem z wrodzoną gracją wytarł się w świeżo wczoraj zmienioną pościel !! Paskuda jedna. Teraz siedzi z niewinną miną i udaje, że nie wie czemu ja się na niego wydarłam... Ale i tak go kocham. Pościel można wyprać a on jest jedyny na świecie. Idę na gorącą kawkę i śniadanko a potem do Was wrócę. Malisanko - częstuj się bo jeszcze sporo zostało.