Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BIAŁA2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez BIAŁA2

  1. Manny - biorąc pod uwagę fakt, że on jest ze schroniska i ma za sobą straszne przejścia - musiałby być drugi taki nieszczęśnik... Ale w schronisku jest mnóstwo nieszczęśliwych psów i wszystkie są takie kochane. Wiem cos o tym bo już o tym pisałam. (ejdż na wcześniejsze strony i poczytaj jak to było, że ja go mam). Cała klasa mojej córci wzięła jakieś nieszczęśliwe zwierzątko i nikt nie żałował !!! To są najukochańsze istoty pod słońcem i często bardzo skrzywdzone przez los.... Ja mam jeszcze kota RUMPELA ale on jest \"normalny\".
  2. I już koniec : Sztuczki Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - \"proszę\", \"przepraszam\" i \"dziękuję\". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować. Własny kąt Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów. Mężczyzna w łóżku Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym. Zabawki Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp. Sam w domu Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa. Miłych snów Kochani. Pa.
  3. I jeszcze: Tresura Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu. Czas wolny Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery. Posłuszeństwo Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację.
  4. No to dalej: Ruch Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu \"do\" i \"z\" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy. Mnożenie Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa. Kontrola Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale, od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze.
  5. o do diaska nie zmieściło się ..ponawiam
  6. No właśnie mnie trąca mordką, że chce iść spać...więc znikam. Jeszcze tylko coś na dobry humor. Znalazłam i się zachwyciłam więc podaję dalej.... Hodowla mężczyzn Pierwszy dzień w domu Nowy mężczyzna w domu to radość dla kobiety, ale i nowe obowiązki. Nie można zapominać o tym, że często nie znamy rodowodu, ani nawet poprzedniej właścicielki naszego nowego pupila. Nie wiemy, jak był traktowany i jakie ma nawyki. Na wszelki wypadek nie należy wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, lepiej też unikać podnoszenia głosu, bo może się skulić, schować za szafę i trzeba będzie włączyć odkurzacz żeby go wypłoszyć. Dlatego już od progu przemawiamy do niego łagodnym, acz stanowczym głosem. Układamy na kanapie, głaszczemy po głowie (ostrożnie, bo może nieprzyzwyczajony) i pozwalamy mu zatrzymać paletko, by czuł zapach z poprzedniego domu. Pierwsza noc jest zazwyczaj najtrudniejsza, ponieważ może pochlipywać i piszczeć, ale musimy wykazać się konsekwencją i nie brać go od razu do swojego łóżka, żeby się nie przyzwyczaił. Złe nawyki Już po kilku dniach pobytu nowego mężczyzny w domu orientujemy się pobieżnie, jakie ma nawyki. Najczęściej przywiązuje się do miejsca, na którym spędził pierwszą noc, czyli kanapy i tam zalega w pozycji horyzontalnej. Często z pilotem od telewizora w dłoni. Czasem z gazetą, sporadycznie z książką. Ponieważ mało mówi, mogłoby się wydawać, że myśli, ale najczęściej okazuje się, że to tylko złudzenie. Gdy czuje głód, opuszcza legowisko i buszuje po kuchni. Wtedy najlepiej być w domu i szybko zrobić mu coś do jedzenia. W przeciwnym razie w kuchni zastaniemy wypiętrzone grzbiety brudnych naczyń, pod stopami lepkie substancje, a wszystko posypane zgrzytającym cukrem i okruszkami chleba. W lodówce natomiast puste kartony po mleku. W żadnym wypadku nie wolno wtedy bić mężczyzny. Bo ucieknie. Karmienie Karmienie mężczyzny zwykle nie jest zbyt skomplikowane i nawet średnio zdolna kulinarnie kobieta udźwignie ten ciężar, w niektórych przypadkach również i związane z tym koszty. Nie należy się też stresować opinią mężczyzny na temat smaku podawanych dań, bo i tak żadna z nas nie potrafi gotować tak, jak jego mamusia. Podajemy zatem cokolwiek, byle było ciepłe, ponieważ on i tak nie oderwie oczu od gazety lub telewizora. Podobno znane są przypadki, że udało się nauczyć mężczyznę, żeby kanapki jadł nad talerzem i nie w łóżku oraz nie podjadał z rondla, ani też nie gryzł całego pęta kiełbasy jak barbarzyńca, ale informacje te nie zostały potwierdzone naukowo. Jedno jest pewne - mężczyzna lubi dostawać jeść regularnie i szybciej się wtedy oswaja. Pielęgnacja - ubieranie Pielęgnacja mężczyzny wymaga wielu starań i nieustannego nadzoru. Nikt, kto jeszcze nie hodował w domu mężczyzny, nie zdaje sobie sprawy, jaki obowiązek bierze na swoje barki zarówno w dni robocze jak i w święta. Pierwszorzędną sprawą jest skompletowanie nowej garderoby. W przeciwnym wypadku mężczyzna nie porzuci rozciągniętego podkoszulka i wypchanego na kolanach dresu. No chyba, że się na nim rozpadną ze starości. Potem już tylko trzeba podsuwać mu rano gotowy zestaw do ubrania, prać, czyścić, prasować, przyszywać guziki, zestawiać kolory i chwalić, że świetnie wygląda. I bywa, że jedynym znakiem uznania za pielęgnacją mężczyzny jest odcisk obcej szminki na jego kołnierzyku. Pielęgnacja - higiena Są mężczyźni, którzy boją się wody jak ognia, ale takich na szczęście można wyczuć na odległość. Pozostali uwielbiają się chlapać w łazience godzinami. Co za tym idzie, musisz zaakceptować (bo jeszcze nikt nie wymyślił na to sposobu) permanentnie podniesioną deskę, brudną wannę, zachlapania w promieniu 5 metrów, niezakręconą pastę, wodę w mydelniczce i zdeptany na podłodze, twój osobisty biały ręczniczek. W skrajnych przypadkach, dzięki wieloletnim wysiłkom, można przyuczyć mężczyznę do obcinania paznokci u nóg. Co prawda zrobi to na podłogę, ale twoje łydki po spędzonej wspólnie nocy nie będą wyglądały jak po walce z bengalskim tygrysem. Pielęgnacja - kosmetyki Zazwyczaj mężczyźni niechętnie używają kosmetyków, ale piankę do golenia i dezodorant podbierają z twojej półki, a do tego bezczelnie pyskują, że ma za bardzo kwiatowy zapach. Często idą dalej i podłączają się również do szamponu i odżywki, pasty i płynu do płukania ust. To jest irytujące, ale jeszcze nie naganne. Niepokoić się trzeba, kiedy ubywa brokatowego pudru, szminki, a zwłaszcza kiedy zauważasz, że ktoś chodził w twojej koronkowej bieliźnie... Zdrowie W przypadku mężczyzny nawet najlżejsze przeziębienie lub katar mogą być niebezpieczne i brzemienne w skutki. Nie dla niego oczywiście, tylko dla nas. Wystarczy stan podgorączkowy albo lekkie skaleczenie i mamy w domu rozhisteryzowaną, konającą ofiarę, która wymaga od nas wysoko wyspecjalizowanej opieki medycznej i psychoterapii, oraz zapewnień, że na pewno nie umrze. Nadludzkim wysiłkiem woli i cierpliwości musimy jakoś przeżyć te erupcje hipochondrii i wyzbyć się jakichkolwiek złudzeń, że gdy my będziemy umierać w malignie na zapalenie płuc, ktoś poda nam szklankę wody. W sytuacji naszej choroby on przyjdzie i zapyta \"a co dzisiaj mamy na obiad?\". Ruch Oprócz wąskiej grupy fascynatów czynnego wypoczynku, mężczyzna, tak jak kot, potrafi przyjemnie przeżyć życie, nie opuszczając zamkniętych pomieszczeń. Nie licząc krótkiego dystansu \"do\" i \"z\" samochodu. Będzie się wił jak diabeł pod kropidłem, gdy spróbujemy namówić go na spacer. Gotów jest wtedy nawet wziąć się za jakąś pracę domową i lepiej nie stawać mu w tym na przeszkodzie. Ostatnią deską ratunku, żeby utrzymać jego i siebie w kondycji, jest sprowokowanie aktywności seksualnej. To nam rozwiąże kwestie jogi, aerobiku, gimnastyki artystycznej, hiperwentylacji i drenażu limfatycznego. Sposób domowy - tani i zdrowy. Mnożenie Ukoronowaniem wzorowej hodowli jest uzyskanie zdrowego potomstwa. Tu nie można popełnić częstego błędu czekając, aż mężczyzna sam się rozmnoży, ani też żywić nadziei, że wzbogacenie hodowli o drugiego mężczyznę rozwiąże tę palącą kwestię. Otóż nie rozwiąże, najwyżej się pozagryzają. A zatem pamiętajmy, że w rozmnażaniu mężczyzny musimy mu pomóc i odegrać w tym kluczową rolę. Jedyne, co mężczyzna powinien samodzielnie mnożyć, to środki na wychowanie potomstwa. Kontrola Kiedy nacieszymy się już naszym mężczyzną, a on oswoi się z nami i zacznie ufnie jeść z ręki, możemy zacząć delikatnie wypuszczać go z domu. Najpierw tylko do pracy, potem do mamusi na obiad, a za dobre sprawowanie nawet na piwo z kolegami. Ale trzeba być czujnym. Wprawdzie nie można go przykuć do kaloryfera, ani wszędzie mu towarzyszyć, ale, od czego mamy komórki. Jak ma czyste sumienie i kocha, to sam się melduje średnio co godzinę, przynajmniej SMS-em. Martwić się należy, gdy za długo \"abonent jest czasowo niedostępny\". Wtedy trzeba przykrócić smycz, bo byłoby wielkim marnotrawstwem, gdyby naszego wypielęgnowanego ulubieńca używała jakaś flądra. I to za nasze pieniądze. Tresura Prędzej wielbłąda przeprowadzisz przez ucho igielne, niż nauczysz czegoś mężczyznę. Tresura powinna odbywać się w wieku szczenięcym i jeśli została zaniedbana w rodzinnym gnieździe, to nie mamy żadnych szans, żeby to zmienić. W wypadku braku elementarnych zasad dobrego wychowania, najlepiej po prostu zmienić egzemplarz na inny. Nie usypiać!!! Można przecież oddać w dobre ręce irytującej nas od dawna koleżanki, zostawić w schronisku wysokogórskim, bądź porzucić w lesie na parkingu. Czas wolny Mężczyznę nabywamy w przekonaniu, że wypełni nam przyjemnościami nasz czas wolny. I tu następuje duże rozczarowanie, gdyż okazuje się, że w związku z posiadaniem mężczyzny nie mamy już czasu wolnego. Raczej pozostaje nam zorganizować jego czas wolny, żeby nie zgnuśniał do reszty. Niektóre optymistki odnajdują się, oglądając transmisje sportowe, lepiąc samolociki, albo przekopując ogródek jego rodziców. Pesymistki biorą drugi etat, prace zlecone i robią błyskotliwe kariery. Posłuszeństwo Mężczyźni nigdy nie słuchają tego, co się do nich mówi. Mają co prawda dwoje uszu, ale jedno z nich służy do wpuszczania naszych słów, drugie natomiast do natychmiastowego ich wypuszczania. Jeśli czasem wydaje się nam, że słuchają naszych wywodów w skupieniu na twarzy, to niechybnie boli ich brzuch, albo muszą niezwłocznie udać się do toalety. Dlatego próby obarczenia ich nawet pozornie prostymi obowiązkami, takimi jak zrobienie podstawowych zakupów, wyrzucenie śmieci lub podlanie kwiatka podczas naszej nieobecności, nie mają najmniejszego sensu i powodują w nas samych niepotrzebną irytację. Sztuczki Jeżeli trafił nam się mężczyzna o wesołym i skorym do zabawy usposobieniu, mamy szansę nauczyć go paru sztuczek, które ułatwią nam nieco życie. Na przykład wracanie do domu na telefoniczne zawołanie, celność przy korzystaniu z toalety, umiejętność wrzucania brudnej bielizny do wnętrza pralki, aportowanie dóbr materialnych, oraz używanie ze zrozumieniem słów - \"proszę\", \"przepraszam\" i \"dziękuję\". Ot, taka edukacyjna zabawa. Na efekty trzeba długo czekać, ale nie zaszkodzi spróbować. Własny kąt Bardzo ważne, żeby mężczyzna miał w domu swoje miejsce, gdzie mógłby się schować i nie plątać się nam pod nogami. Najlepiej własny pokój z biurkiem pełnym nietykalnych świętości, ryczącym telewizorem nietykalnych legowiskiem, gdzie mógłby drzemać, udając, że ciężko pracuje. Pamiętajmy, że nie wolno nam tam wchodzić bez potrzeby i bez pukania. Zresztą byłby to duży szok dla naszego poczucia estetyki i porządku. Wkraczamy tam tylko w ostateczności, kiedy zaczyna brzydko pachnieć w mieszkaniu. Najlepiej w skafandrze do utylizacji radioaktywnych odpadów. Mężczyzna w łóżku Nieuniknione, że raczej prędzej niż później mężczyzna będzie się wpychał do naszego łóżka. Wślizgnie się od ściany, odepchnie łapami i zrzuci nas w nocy na podłogę, a wcześniej ściągnie z nas kołdrę. Jeśli jakimś cudem nie damy się zrzucić, uczepi się nas jak ośmiornica, przygniecie całym ciężarem i będzie chrapał prosto do ucha. Właściwie nie ma na to sposobu, ale pewnym pocieszeniem jest fakt, że mężczyzna wydziela bardzo dużo ciepła i można zaoszczędzić na ogrzewaniu w okresie jesienno - zimowym. Zabawki Mężczyzna najbardziej lubi bawić się \"w doktora\". Niestety, jak we wszystkim, nie zna umiaru, a my nie zawsze mamy ochotę mu w tym towarzyszyć, bo mamy swoją pracę i potrzebę przespania choćby sześciu godzin na dobę. Dlatego też, żeby się nie nudził, albo nie szukał innego towarzystwa, trzeba mu pozwolić bawić się jego ulubionymi zabawkami. Nowym samochodem, motorem, kinem domowym, albo monumentalnym sprzętem grającym, w najlepszym wypadku najnowszą komórką z internetem i wodotryskiem. Ważne, żeby się czymś zajął, a my w tym czasie bawimy się w naprawiacza kranów, elektryka, stolarza, kucharkę, zaopatrzeniowca... itd. itp. Sam w domu Zdarza się tak, że musimy pilnie wyjechać na parę dni i zostawić mężczyznę samego w domu. Wtedy zabezpieczamy, co tylko się da. Kwiatki wynosimy do sąsiadów, papugi do przyjaciółki, a oszczędności do banku. Zostawiamy pełną lodówkę i ogarnięte mieszkanie, żeby mu było przyjemnie. Wracając zastajemy kosmiczny bałagan i pustą lodówkę. Oddychamy z ulgą, bo jeśli byłoby posprzątane, to znak, że albo wcale nie spał w domu, albo ktoś mu pomógł zacierać ślady wiarołomstwa.
  7. Manny - no wiesz... niby wygląda normalniej i już nie ma takiego błędnego wzroku ale na spacerach dalej jest niegrzeczny. Wczoraj mi wlazł do łóżka a jak go chciałam przytulić to na mnie warczał... Na mnie ??? Mój Ropuszek ???? Jak ja sie na niego nie wydrę \" a wynocha mi stąd, chamów w łóżku nie trawię\" !!! Najpierw udawał, że to nie do niego a potem się zwlół z obrażoną miną i poszedł na swój fotel. Położył się tyłem ale stale zezował w moją stronę.. a jak się rano obudziłam to ja bez kołdry a on rozwalony na całej powierzchni !!! Oczywiście od razu uśmiech na cały pysk i \"młynek\" kuperkiem - no i czy on nie jest kochany... Ja wychodzę do pracy a on dalej smacznie śpi...
  8. Witaj Re-ni - co tak szybko uciekasz??? Ale rozumiem ja ostatnio też mam ciągły \" zabrak czasu \". No i z kim mam gadać ????
  9. Toogrusia - biedactwo Ty, dalej Ci puchną nogi... już sama nie wiem co ci poradzić bo przy kości chyba nie jesteś ( widziałam na blogu)
  10. No jestem juz... A co do Avonu to ja mam całe serie np.ANEW Clinical, ANEW Alternative (uwielbiam jego zapach), ANEW ULTIMATE (boski złoty krem) a z perfum tylko PUR BLANCA. No i migdałowy krem do rąk ale wycofali, czego nie mogę odzałować.
  11. Manny - ja muszę iść z pieskiem ale jeszcze wrócę. A pomidory jutro będziemy oceniać bo mąż ma przyjechać na weekend.
  12. O Toogra i Manny - wybaczcie nie zauważyłam Was. Witajcie Kochane. U mnie piękna letnia pogoda. W południe było 21 stopni.
  13. Hop hop jest tu kto??? Gdzie wszyscy ??? Nie było mnie w domku - musiałam załatwic parę spraw a potem mnie córcia zaciągnęła na pokaz kosmetyków Mary Kay. Wyglądają obiecująco ale te ceny...... Córcia sie zapaliła i chce zostać koordynatorem sprzedaży (czy jakoś tam) a ja sie zastanawiam ile będę dopłacac ??? A ja i tak wolę AVON bo Oriflame mi absolutnie nie podchodza. Skusiłam się na parę rzeczy i zawsze dostawałam uczulenia. Jestem kosmetycznym alergikiem a Avon mnie nie uczula - a że córcia jest konsultantka mam kosmetyki taniej i niektóre są rewelacyjne. A Wy co o nich sądzicie ???
  14. Ja dsalej walczę z pomidorami.... A to dla Was na doranoc: Ścieżka rowerowa. Jedzie sobie grupka ludzi. Nagle jedna z dziewczyn krzyczy: - KU*WAAAA, nie mam hamulców!!! Podjeżdża do niej facio i mówi: - Ładnie się zareklamowałaś, reflektuję! * * * * * Na wykładzie z fizjologii profesor w charakterze ciekawostki rzucił informację, że wysiłek mężczyzny w trakcie stosunku odpowiada wysiłkowi niezbędnemu do zrzucenia tony węgla do piwnicy. W tym momencie profesor z oburzeniem dostrzegł, że jeden ze studentów w najlepsze śpi z głową opartą na pulpicie. - A pana mój wykład nie interesuje?! - wykrzyknął oburzony. - Ćśśś - uciszyła go sąsiadka śpiocha - kolega jest zmęczony, zrzucił trzy tony wę gla do piwnicy! - Skąd pani wie tak dokładnie? - Zrzucał do mojej..... * * * * * - Zenek, kumplu, a ty dobry jesteś w pieprzeniu? - Staaary! Ja jestem Casanowa! Mozart pieprzenia! Rasputin XXI wieku! Jestem demonem, królem seksu, władcą kobiet! Ja... - Ale pieprzysz... * * * * * Zaczepiłem kiedyś koleżankę, dobrałem się jej do majtek więc krzyknęła: - Hej!! Daję ci godzinę i czterdzieści pięć minut abyś natychmiast przestał! * * * * * Podrywowy: - Co pani robi dziś wieczorem? - O 19:00 mam wizytę u wenerologa, potem jestem wolna..... * * * * * Jest jesienny, zimny, deszczowy wieczór. Do baru wchodzi zziębnięty gość i natychmiast spostrzega, że znajduje się w lokalu dla gejów. Barman grzecznie pyta: - Podać piwko złamane w pół do stolika? - Dziękuję! Wezmę raczej herbatę z cytryną plecami do ściany..... * * * * * Królik spotyka Orła. - Cze, orzeł! Jak forma? Co trenujesz? - Jogging - odpowiada orzeł. - Rano wylatuję z gniazda, robię jakieś dziesięć kilometrów i wracam pełen chęci do życia! A ty? - Noo, z tego wynika, ze taki prawie jogging. Wychodzę rano, przelatuję z dziesięć i mogę zaczynać dzień... * * * * * Wychodzą dwie koleżanki z ZOO - Jesuu, jakie piekne te ptaki, papugi, kolibry, flamingi... - Noo, piękne, a propos ptaków, widziałaś u słonia jajca? * * * * * Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca- sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie.......... W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowe walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa......Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy......Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje: - Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc? - Eeee........ja tylko tak się z siostrą drażnię.....no bo wczoraj jej mąż się powiesił..... ________________________________ -Czy jest mielone? -Mielim. -To ja poczekam. -Nie trzeba, mielim wczoraj. ________________________________ Wczoraj, późnym popołudniem wydarzyła się jedna z najbardziej przytłaczających tragedii \"polskiego środowiska rolniczego\"... Spłonęła biblioteka Leppera... OBIE książki... ...A jednej nawet jeszcze nie skończył kolorować!!!!!! ________________________________ Wiecie jaka jest róznica między kobietą mającą okres, a terorystą? -Z terrorystą można negocjować. ________________________________ Czym się rózni saper od elektryka? -Właściwie to niczym, bo i saper i elektryk myli się tylko raz ale elektryk jeszcze przed śmiercią zatańczy. ________________________________ Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy RAINBOW zapukal do pierwszych drzwi. Otworzyla mu kobieta, lecz zanim zdazyla cos powidziec ten wbiegl do domu, wpadl do salonu i zaczal rozrzucac po calym dywanie rozmokniete krowie lajna. - Prosze pani, jesli ten wspanialy odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprzata tego, zobowiazuje sie zjesc to wszystko - mówi podniecony. - A keczup pan chce ? - Slucham ? - Wlasnie sie wprowadzilam i elektrownia nie podpiela jeszcze pradu...
  15. Hej !! Ja walczę z pomidorami - robię domowy ketchup i salsę (mąż lubi pomidory to niech ma). powinnam skończyć za 2 godziny. A gruszki zapakowałam w paczkę i wysłałam siostrze. ona ma ogród ale nie ma gruszy a gruszki uwielbia bo to sA późne \"klapsy\" - bardzo duże (taka odmiana). Pozdrowionka dla wszystkich. Na razie.
  16. Witajcie Kochani O a co tutaj takie pustki ????
  17. Re-ni - Manny pisała o salsie (z pomidorów). Ludzie, nie wiecie co się dzieje z Asią ??? Rutkowski też nie zagląda... A Kala gdzie ??? U mnie w pracy szaleje angina juz parę osób jest na L-4.....
  18. Oj coś żle widzę - oczywiście nie ja tylko Ty miałaś straszną przygodę.
  19. Ojej Malisanko - właśnie się doczytałam. Ale miałam straszną przygodę. Zuch z Ciebie - wspaniale sobie poradziłaś. Ja zawsze noszę w kieszeni pęk starych kluczy a jak byłam młodsza i szłam na imprezy to w jednej kieszeni dodatkowo dwie garście soli... A najlepszą metodą jest \" palec w oko\" !!!!
  20. A witaj Jagdusia dawno Cię nie było !!!! Ja właśnie od mojej rodzicielki mam te dary bo ona też ma ogród !!!! I tak jest co roku chociaż ja ja proszę o nie robienie mi niespodzianek.
  21. Buber - to z nerwów... Dobra gruszki dla Ciebie a z pomidorów zrobię domowy ketchup bo córcia lubi... A może zrobię salsę...
  22. Witajcie wieczornie !! Jestem wkurzona na maksa!! Dostałam 2 wiadra gruszek i wiadro pomidorów... i po diabła mi one!!!! Co ja mam z nimi zrobić jak ja nie lubię gruszek ??? Tylu pomidorów nie zjem a przetworów z nich nie cierpię !!!! Jak można robić komuś takie prezenty !!! Wracam z pracy skonana i mam się jeszcze bawić w słoiki ??? POMOCY ???
  23. Witajcie Zrobiłam \"wejście smoka\" a jakże. Później napiszę szczegóły bo nie mogę teraz.
  24. DOBRANOC KOCHANI idę wpaść w objęcia Morfeusza. A jutro w pracy \" wejście smoka\" tzn Byka. Do jutra. Pa
×