BIAŁA2
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez BIAŁA2
-
Li-la twój piesek jest śliczny. Napisz coś więcej bo ja jestem ciekawa. Dlaczego właśnie terier i jak to było że go masz. A jaki ego jest koloru ? J a mam pieska po przejściach i niestety znam jego historię. Piszę niestety bo to przerażające co on przeszedł. Nawet ogonka nie ma bo zamiast w głowę dostał siekierą w ogonek.Ale na razie nie mogę o tym pisać moze kiedyś... Przepraszam, zepsułam sobie humor i mam łzy w oczach.....
-
Witajcie Skarby moje Jaki piękny dzień się zapowiada. Ja lubię upały mimo ze spać nie mogę i w ciągu dnia chodzę jak żółw. U nas w nocy pokropiło więc jest bardzo przyjemne powietrze. Skorpionku - na oparzenia wszelkiego typu bardzo dobra jest maść TERMCOOL. Bardzo przyjemnie chłodzi poparzenia i uśmierza ból. Mój mąż przy spawaniu w pracy poparzył sobie twarz i zastosował maść ALANTAN i nawet śladu nie ma a myślał ,że bęzie miał blizny. Tak że z czystym sumieniem polecam. Re-ni to Ty jesteś jeszcze większy nocny Marek niż ja. Ja w nocy jestem najbardziej aktywna a muszę chodzić spac bo rano wstaję. Ale jak jestem na urlopie o nie kładę się przed 4. Dla mnie ranne wstawanie to mordęga i gwałt zaawany memu ciału. Ale cóż zrobić... Takie życie. No dobra juz nie narzekam. Kawka zaparzona miło pachnie. Miłego nia Kochani. Biorę się do pracki. Na razie.
-
To jeszcze ja się pętam po nocy. Wogóle mi się nie chce spać i gdyby nie to, że jutro do pracki to bym się nie kładła. Ale jak mus to mus. No i Ropuszek mnie trąca nosem bo on znowu chce się \"niewidzialnie\" władować do mnie pod kołderkę. A jak takiemu odmówić ????? Słodkich snów kochani.
-
Skorpionku - dobrze Ci się wydawało bo on jest mniejszy. Sięga mi do kolan. Szukam lepszego zdjęcia ale nie mogę znależć bo on ma w sobie wiele ras ale najbardziej jest podobny do wyżła. Dobrze że jesteś bo ja muszę uciekać. Może Ty masz chwilkę czasu i dotrzymasz towarzystwa nowej duszyczce ?? Na razie pa.
-
Li-la witam Cię w zastępstwie Re-ni. Chętnie witamy nowe osoby ale stawiamy też jeden warunek. Musisz zmienić swojego nicka na czarnego. Ja osobiście jestem uczulona na pomarańczowe wpisy bo doznałam od nich wiele przykrości. Ciebie o to nie podejrzewam. Proszę rozgość się w naszej Kawiarence. Jak widzisz dzisiaj są tutaj pustki. Dziewczyny się porozjeźdzały, inne robia grilla a jeszcze inne walczą ze swoimi latoroślami o dostep do kompa. Tak jak ja ... Właśnie córka stoi koło mnie i mnie popędza. Ja też mam psa jak pewnie już czytałaś i jest to mój nawiększy skarb na ziemii. Właśnie sie prosi o spacerek a upał okropny i nie bardzo mi się chce iść ale pójdę. Żegnam Cię na razie. Odezwę się późnym wieczorem bo mnie nie będzie niestety. Pozdrawiam.
-
Mam wprawdzie zdjęcia mojego Ropucha, ale nie mam skanera aby je wrzucić na kompa. Wysyłam Wam zdjęcie pieska całkiem jak mój Ropuszek tylko mój psiak jest jaśniejszy i sięga mi do kolan :) http://www.psy.info.pl/schronisko_wroclaw/ad_p/do_2003_12_10/20031023_1889.jpg
-
A temat \"Wesele a raczej jego brak\" A maxmarę też stale namierzam - już nie pamiętam na ilu topikach. Przykre to.
-
Wcale się nie dziwie, że nie czytałaś. Przecież pisałam, że jest \"mroczna i ponura\' nietypowa dla Musierowicz. I czy to jest lektura odpowiednia dla młodzieży w dodatku chłopców ?? Jeżeli - tak to będę pisać o Ropuszku bo dla mnie to też przyjemność. A od wczoraj mam też kota. A było tak... Siedziałam na ogrodzie i przyszła do mnie pani mniej więcej w miom wieku. Przedstawiła się grzecznie i spytała czy nie chcę kota. Okazało się, że ona ma kota na którego już wydała majątek. To jest wykastrowany kocurek, 8 miesięczny kóry stale im ucieka i wyskakuje z balkonu na 4 pietrze. Miał juz połamane wszystkie łapki i wiele innych obrażeń. Oni go bardzo kochaja ale dla jego dobra szukają mu innego domu. Wzruszyłam się i się zgodziłam. Kiedy go przyniosła przeżyłam istne \"deja vu\". Na rękach trzymała mojego Rotera !!!!!!! Jakby skóra z niego zdarta nawet łatkę na pyszczu ma taką samą. I oczy - wielkie, zielone. Jest bardzo grzeczny ale jeszcze się boi Ropuszka chociaż ten mu nie robi krzywdy. Na razie go nie wypuszczam na dwór zeby nie uciekł ale z czasem... Acha nazywał się Antek a u mnie będzie RETUR co po francusku znaczy powrót. Co do wytropionej osoby - to Stokrotka
-
Cześć wszystkim {czesc] Wróciłam ze spacerku z moim Ropuszkiem. Jest tak gorąco, że on sam już mnie ciągnął do domu. Cieszę sie, że humor Wam dopisuje. Ja jak mam słońce to już mało rzeczy mi trzeba do szczęścia. Ja wczoraj jednak piekłam kiełbaskę. Córcia się uparła.i byli moi rodzice. Ale my miałyśmy prawdziwe ognisko. Jak śmiesznie wyglądało jak Ropuch targał gałęzie większe niż on sam. Albo jaką miał głupią minę jak się nie mógł zmieścić w furtkę z konarem w zębach.... Bo on uwielbia pomagać .Dostał w nagrodę kawałek pieczonej kiełbaski. Cieszę się, że Kropeczka o nas pamięta. Jakie to miłe prawda. Czekam czy pewna osoba sie do nas odezwie bo ją \"namierzyłam\" przypadkowo na innym topiku 2 dni temu - więc żyje. A jak się nie odezwie to i tak nie będę płakać bo nie będzie po kim. Ale ja nie mogę zrozumieć takich ludzi......... A tam nie będę sobie psuła humoru. Trochę jestem zła bo nie mam co czytać i muszę iść do biblioteki albo do księgarni. Ale to już jutro. Życzę Wam udanej niedzieli i miłego wypoczynku. PS. Skorpionku - czy udało Ci się przeczytać \"Opium w rosole\" i jak wrażenia ? A na temat mojego Ropucha mogłabym napisać książkę.Ale nie chcę Was zanudzać. Miałam w życiu dużo psów ale jego kocham najbardziej. Chciałabym mieć drugiego psa ze schroniska ale on nie toleruje innych psów poza swoją Sara o której już pisałam. Na razie. Jeszcze nie piłam kawy więc znikam.
-
No tak jeszcze źle widzę bo nasadziłam byków. Psiapsiółka ma być przez \"ó\". Wybaczcie...
-
Hej hej Nika - ucałuj maleństwo od następnej cioci i Ciebie też ściskam serdecznie. Życzę Wam dużo zdrowia i radości z codziennego obcowania z malutkim człowieczkiem. Czyżbym tak skandalicznie zaspała ??? Taki ruch w kawiarence a mnie nie było ?? Jakaś plaga z tymi świętami miast bo u mnie tez się wczoraj zaczęły \"Dni Lubina\". Jest moc atrakcji więc moze się wybierzemy z córcią. Byłam już z pieskiem na długim spacerku i zaraz zrobię sobie pyszną kawkę. Na dzisiaj mam zaplanowane małe porządki bo w tygodniu wracałam lekko skonana i chałupka trochę zapuszczona. U mnie największą plagą są stare gazety, niby nie kupuję dużo a zawsze uzbiera się pokaźna kupka do wyrzucenia Dzisiaj Noc Świętojańska. Też bym zrobiła grilla w ogrodzie. ale psiapsiułka wyjechała na wakacje a braciszek ma imieniny teścia i też nie przyjdzie. A samej mi się nie chce. Poczekam aż mąż przyjedzie. Miłej soboty wszystkim życzę i z ciężkim westchnieniem biorę się do roboty. Pa.
-
RE-NI ja jestem- jem śniadanko i mam chwilkę wolną. Z domu nie wiem czy mi się uda coś kliknąć bo córcia oprócz kończenia pisania pracy zdurniała. Coś jej się zachciało i zakłada sobie bloga. A wybredna !!!! Stale jej się cos nie podoba i zmienia, zmienia a mamunia stoi nad nią i \" drze mordę \' .ale to i tak nic nie pomaga. W końcu wku.......na trzaskam drzwiami od jej pokoju i tak się kończy moja walka o kompa. A jak jej nie ma to ja nie mam czasu. Dzisiaj Dzień Taty więc ja do swojego też wpadnę. Córcia już dzwoniła do męża z życzeniami. Ano właśnie a gdzie nasi Tatusiowie ??? jeszcze Erlend rozumiem ale Buber ????
-
Cholerna klawiatura - chyba zaraz zrobię awanturę bo gdzie ta nowa. Mam nadzieję, że się doczytacie. Ps. A po kąpieli mój piesio został natarty specjalnymi kropelkami na pchły i kleszcze. Zobaczymy czy zadziałają. Pa
-
Witajcie piątkowo Przyniosłam Wam do kawiarenki parę kwiatków Będzie ładniej tylko faktycznie z tego upału to długo mogą nie wytrzymać. Re-ni ja wczoraj tej miałam na obiad placki - u mnie się mówi kartoflane. Skorpionku - to Twój mąż przywiazuje wagę o takih rzeczy ??? To ja też jestem profan. Barzo lubię zimna kawę, zdarza mi sie pić wczorajszą nieraz mi wszystko jedno w czym aby była. Ale lubię też od czasu do czasu się popieścić i wtedy jest porcelana, serweteczki, świeczki i robi się nastrojowo. Toogra - bierz tabletki kochana na pewno Ci pomogą. Ja wczoraj miałam ciśnienie 185 a zawsze mam 110 więc nic dziwnego, że mi nogi popuchły. I nawet kawy nie piłam. A dzisiaj znowu mam 110 i czuję się dobrze. Te upały każdego doprowadazają do rozpaczy. Ja wczoraj byłam \" na cenzurowanym\" u mojego Ropucha. No bo wiecie... Tak się drapał, że postanowiłam go wykapać. On tego okrooooooooooopnie nie cierpi. Wprawdzie do łazienki trzeba go na rękach wnosić ale w wannie stoi cierpliwie. Tylko te jego oczy...... Ja nie wiem co mu robiono ale on sie panicznie boi. Ja wszelkimi siłami staram się wykąpać go szybciutko, uwazam na temperaturę wody, żeby nie zalać mu oczu i uszu. Ale i tak jest o la niego koszmar. A potem jak już wyskoczy z wanny i zostanie wytarty i wysuszony obraza się na cały świat. Jak to smiesznie wyglada jak ja mu podsuwam jego ukochaną smażoną wątróbke a on odwraca głowę jenocześnie zezujac co ja z nia zrobię. Nie reaguje na wołanie, pieszczoty, lezy tyłem i \"demonstruje\". nawet na propozycje spaceru nie odwraca głowy. Ale o wieczora mu pfrzechozi bo on mi włazi o łóżka. a robi to po mistrzowsku. Ja uaje, że nie widzę a on zamienia się w niteczkę- normalnie niewidzialny. I bardzo kochany. PS.A dlateo ja o kapię bo córci by nie wybaczył. Ona go wzięła ze schroniska i jest u niego nr 1. No chyba że przyjezie mąż wtedy on jest nr 1. Widocznie psy musza mieć jednak panów a nie panie. Ale się rozpisałam. Miłego dnia Kochani.
-
A u mnie jest przed burzą i nie ma czym oddychać. Ale będzie lało w nocy bo juz się chmurzy. A Ty jak znosisz te upały? Tabletki pomagaja ?
-
Hop hop. Czy nasza kawiarenka zamknieta ??? Nie ma Re-ni i Skorpionek kwiatów nie przynisi ?? Niky nie pije kawy w takie upały. A może ktos ma ochotę na melbę albo ambrozję to bardzo proszę.
-
Witajcie Skarbeczki Ojej biedny Skorpionek - taki obolały, aż przykro czytać. Re-ni a Ty jak tam żyjesz - czy dzisiaj będzie spokojniej ? Wiecie co, u mnie jak zaczęło wczoraj o 15 lać to było oberwanie chmury. Ciemno, zimno, straszny łomot i błyskawice - a oddychać dalej nie było czym. Wracałam z pracy w największy deszcz, bez parasolki, na bosaka - musiałam pięęęęęknie wygląć. A na bosaka latego, ze klapki zgubiłam juz w pierwszej kałuży i musiałam je łowić. Doszłam do domu, przebrałam się, wysuszyłam, zjałam obiad i stwierziłam, że coś mi się cięzko chodzi. A moje kostki jak oponki takie spuchnięte, myślałam,że mi skóra na nich popęka. Wymoczyłam je w specjalnym lawendowym płynie, położyłam się z nogami do góry i jakoś przeszło. Zobaczymy co będzie dzisiaj. Córcia miała mieć ustny egzamin ale profesor stwierdził, że nie chce mu się przepytywac wszystich więc pisali. No i wyniki będa za tydzień dopiero. Zastanawiam się gdzie pozostali ??? Malisanka zniknęła Kala juz dawno sie nie odzywa Bubera nie ma Erlend wiadomo Kropeczka też A gdzie Maria, Ona, Stokrotka ??????? Aaaa Stokrotka ma wesele córki...... Miłego dnia wszystkim.Pa
-
Asia- wejdź sobie na www.wp.pl tam na górze masz ikonkę \"poczta\" kliknij na nią i wyskoczy Ci okienko logowania do poczty a po prawej stronie na żółtym polu czarny duży napis \"załóż konto!\".Wchodzisz w to i tam podajesz swoje dane :) Mam nadzieję,że sobie poradzisz... :) jakby co to pisz.
-
Aaaaa - przypomniało mi się coś. Wiecie jaki usłyszałam w życiu najdziwniejszy komplement ??? Siedzimy w parku z moją młodzieńczą miłością (kochałam jak wariatka - był piękny jak Apollo, tylko że czarny ( i charakterek też czarny ale a tym sie przekonałam dużo później). Ja młoda, piękna, szczupła (ważyłam wtedy 54 kg), w spodniach. Patrzę na niego \"maślanym wzrokiem\" i naraz słyszę :\" muszę Ci coś powiedzieć\". Ja cała napięta wyksztusiłam z nadzieją - takkkkk ???? A on mówi :\" wiesz co, masz piękne KOLANA\". Dziewczyny nie wiedziałam co zrobić z twarzą !!! Z jednej strony myślałam, że się posikam ze śmiechu (zaznaczam byłam w spodniach) a z druiej chciało mi się wyć z rozczarowania bo czekałam na całkiem inne słowa. Niestety nie doczekałam się. Może i dobrze........
-
Skorpionku - nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. Asia - witaj. Ja już po kawce. Dziewczyny - ale my jesteśmy mądre i doświadczone życiowo, no nie ? Biorę się do roboty chociaż okropnie mi się nie chceeeeeeee.
-
Witajcie Skarbeczki Żyjecie jeszcze ? U mnie znowu upał tak jak lubię więc humorek dopisuje. Udało mi się wczoraj rozgryźć mojego \"twadrego orzecha\" w pracy i to też jest powód o lepszego nastroju. Toogra- trzymaj się dziewczyno. Ja osobiście wierzę, że się otrząśniesz i zaczniesz wierzyć w siebie. Pamiętaj, że masz wspaniałego syna i to jest TWÓJ największy powód do dumy. Skorpionku - jak po egzaminie ?? U mnie dzisiaj emocje egzaminacyjne - córcia ma ostatni egzamin. Wprawdzie mówi, że się nie boi ale wiecie jak to matka..... Re-ni podziwiam Twoje samozaparcie.Ja mam inny charakter. Długo jestem cierpliwa ale jak mnie ktoś wyprowadzi z równowagi to wtedy jestem prawdziwy Byk. A gdzie pozostali ??? Niektórzy juz od dawna się nie ozywają. Obrazili się czy lato tak na nich działa ?? Miłego dnia Kochani. Na razie pa.
-
Witajcie moje dobre duszki Piękny mamy dzień - może dzisiaj uda mi się nie rozpłynąć z gorąca. Wczoraj po powrocie z pracy mokrą miałam nawet bieliznę (czytaj majtki i ten tam, lub jak mówi moje dziecię piesionośnik). Zjadłam obiad i tak mnie rozbolała głowa, że padłam jak nieżywa. Dzisiaj już lepiej ale nadal mnie boli. Re-ni no właśnie - jak tam Twój mąż? Toogra skarbie - trzymaj się dziewczyno, będzie dobrze. Musi być dobrze. Dziewczyny mają rację, wyrzuć z siebie to co Cię boli i od razu będzie Ci lżej. Skorpionku - ja tam mam w nosie słownik ortograficzny i \"hi hi\" wizualnie mi nie pasuje przez ch i już. A co do kondycji - każdy osobnik płci męskiej po amorach sobie słodko zasypia a jak się obudzi to również słodko pyta czy jest coś do zjedzenia i najlepiej żeby to były jakieś frykasy. Oni myślą, że my te jedzenie to chyba spod pachy wyciągamy gotowe hi hi..... Miłego dnia wszystkim życzę. PS. Skorpionku - zuch córka. No i widzisz..... warte Twoje nerwy. Och my matki ....
-
Skorpionku - nie denerwuj się. Córcia sobie na pewno poradzi i wyjdzie na to, że Twój mąż miał rację. Trzymaj się - ja Ciebie rozumiem bo też przez to przechodziłam.
-
Witajcie Kochani poniedziałkowo Rany Boskie - komu chcą coś amputować ?????? Coś przeoczyłam ?? Muszę Was dokładnie poczytać. Jak to miło wrócić do Kawiarenki i przeczytać, że ktoś tęsknił..... Jestem zmęczona, niewyspana ale jak już pisałam szczęśliwa. Nie ma to jak kochający mąż. Tylko, że jeszcze trochę a kondycyjnie ja bym nie wytrzymaja tych amorów. A bo byliśmy sami. Córcia miała egzamin i musiała zostać sama na gospodarstwie - i jak mówi wcale sobie nie krzywdowała. Kawy z sąsiadami nie udało mi się wypić - wszyscy gdzieś powyjeżdzali korzystając z długiego weekendu i cudownej pogody. Na razie Kochani - biorę się o roboty. Odezwę się później. Życzę miłego dnia.Pa
-
Witajcie Kochani poniedziałkowo Jaki piękny dzisiaj mamy dzień. Słoneczko świeci i cieplutko. Tak jak lubię. Wprawdzie jestem w pracy ciałem ale myślami ...... Czas szybko mija i ani się obejrzę jak znów będę z Wami. To miłe Skorpionku-co piszesz. Piszesz o ezaminach - moja córka nigdy się nie denerwuje (tak mówi) ale zawsze w decyującym dniu prosi - mama, ty wiesz, że ja się nie boję, ale wiesz potrzymaj kciuki tak troszeczkę, dla pewności. Pamiętam jak miała egzamin z prawa. Była tak pewna, że ją skoszą (nikt jeszcze go nie zdał za pierwszym podejściem u tego \"pytacza\"), że poszła zdawać na ochotnika jako pierwsza bo chciała to mieć już za sobą. I zdała na piątkę!!!! Wydarzenie na miarę Nobla. Sam rektor ja pytał jak to zrobiła ???? Będzie dobrze - nic się nie martw. Ja też potrzymam kciuka - na szczęście. Na razie pa. Biorę się do roboty. Pozdrawiam wszystkich gorąco.