Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BIAŁA2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez BIAŁA2

  1. Cały dzień miałam wspaniały humor a w tej chwili cholera mną trzepie. Ja się czasami zastanawiam po co są matki. Znowu mi przypięła łatkę, wsadziła szpilę w samo serce. To tak strasznie boli.....Nie mam siły.....
  2. U mnie tak samo-muszę czymś "zapchać myśli". Moja córka też się urodziła na początku 8 miesiąca ale ważyła 3100. A synek mojej siostry też w 8 ważył 2400. A dzisiaj obaj \"wielkoludy\".
  3. LUDZIE - SŁOŃCE WYŁAZI !!!!!!
  4. ha ha ha ha ha - wcale się nie dziwię - hi hi \"gorąca babka\" hi hi. Witaj Malisanka- cos taka smutna. Matko Boska - Erlend się nie odzywa a mnie głupawki w głowie. Ale mam dziwne przeczucie, ze się dzisiaj odezwie.
  5. Hej ale pogoda paskudna a mnie energia rozpiera. Witajcie kochani w ten kolejny zimny dzień. Mam nadzieję, że też będzie taki spokojny jak wczorajszy. Skorpion- to Ty jesteś panikara. Ale ja pamiętam takie zdarzenie. Spałam sobie smacznie-lato, okna pootwierane, ptaszki kwilą. Otwieram oczy, szczęśliwa, że lato, słoneczko na dworze słowem raj. Z tej radości chcę się przeciągnąć na całą długość ale coś mi przeszkadza. Z przerażeniem stwierdzam, że nie mam lewej ręki. Widzę, że jest- mam obie ale nic nie czuję. Próbuję ją podnieść-nie reaguje. Złapałam ją prawą i chcę podnieść a ona mi lata w dłoni jak kawałek surowego drożdżowego ciasta. Mój krzyk chyba słyszeli we Wrocławiu. Postawiłam na nogi cały dom. Podobno darłam się słowami :\"kto mnieee teraz zechce z taaaaaką rękąąąąąąąąąąą\" Słowem odstawiłam niezłe widowisko. Do dzisiaj pamiętam jakie to było przerażające.A jeszcze zaznaczam, że widom mieli świetny bo z racji upałów- z łóżka wyskoczyłam naga. Ale byłam wtedy \"piękna i młoda\" i .... kilo chudsza, jeszcze panienka. Erlend- ja też mam nadzieję, że brak wiadomości to dobra wiadomość. Powodzenia !!!!! Miłego dnia Kochani
  6. Re-ni w pracy dzisiaj było spokojnie więc może cały tydzień też będzie taki. W sobotę wprawdzie pracuję ale już we wtorek jadę na swoje śmieci. Strasznie się cieszę bo ja kocham nasze mieszkanko. Spotkam sąsiadów może nam sie uda wypić razem kawę bo na wspólnego grilla umawiamy się już 2 lata i stale nam coś wypada ! I zobaczę swoją hmmm..matkę mojego męża. Ja ją bardzo lubię i nie mówię o niej teściowa jak już Wam pisałam. Znowu mnie córa wygania. Stoi nada mną jak kat nad duszą i matrudzi. Na razie pa.
  7. Witajcie kochani Jak zwykle w poniedziałek mam nadzieję, że będzie to tydzień spokojny i nic oraz nikt nie zepsuje mi humoru. Pogoda okropna, zimno i pada deszcz. Ja niedługo zapomnę jak wygląda słońce. Erlend - ja wprawdzie jestem niewierząca ale gorąco wierzę, że Ewunia nabierze sił, będzie zdrową radosną istotką ku Waszej wielkiej radości. Przecież z każdym dniem będzie lepiej. Wiem, że ból po stracie dziecka jest wielki ale to drugie, żyjące jest w stanie wynagodzć wszystkie troski i kłopoty. Bądźcie dobrej myśli. Życzę Wam z całego serca- cierpliwości. Pamiętajcie, że myślami i sercami jesteśmy wszyscy z Wami. Uściskaj Nikę i Ciebie też ściskam. Jesteście oboje bardzo dzielni.
  8. Ja uciekam bo córka mnie wygania. Musi coś pilnie napisać dla promotora. Wstępny termin obrony ma wyznaczony na 10 lipca. Będę później. Pa.
  9. Witajcie Kochani. Dzisiaj czuję się jako tako. No bo jak się ma mój smutek do tragedii Niki i Erlenda ? O rany trochę czasu mi zajęło przeczytanie Waszych wpisów, strasznie tłoczno się zrobiło w Kawiarence. Z tego co czytam to doolnośląskie górą !!!! Witaj Stokrotka- piszesz, że z psem chadzsz nad Odrę czyżbyś mieszkała w Ścinawie ??? Ja też jestem lokalną patriotką i kocham swoje miasto. A na kawałek skubańca też się wpraszam bo bardzo lubię. Zaraz lecę zrobić sobie kawkę. Acha-wczoraj była piękna pogoda a dzisiaj znowu zimno i pochmurno !
  10. Jasna cholera !!!!! Jakie życie jest wstrętne !!!! To niesprawiedliwe !! Nika i Erlend - ja nie wiem co powiedzieć strasznie Wam współczuję.
  11. Ja też zmykam. Ropuszk chce na spacerek. Kolorowych snów Kochani.
  12. Re-ni dobrze, że jesteś. No właśnie ja jem ciasto a nie pytam Asi co to za okazja.
  13. Jagdusia - a to ja go rozumiem bo to wyczyn nie lada. Mój też wędkarz. Bardzo lubi wędkować, ja z nim lubię jeździć ale ostatnio stale mu brakuje czasu. Acha - zapomniałam Wam napisać. Ciekawe czy ktoś zgadnie jaki jest rekord mojej mamy w ilości posiadanych na raz kotów ????
  14. Malisanka- dziękuję ale na razie nie. Mam pewne plany a mały kot by mi je tylko pokrzyżował. Ja i tak nie wiem czy sie jakiś nie znajdzie bo stale mi są podrzucane. Moja mama ma 4 wszystkie znajdy przeze mnie bo ona jest straszna kociara (kocha wszystkie zwierzęta ale koty najbardziej). Rotera też mi chciała zabrać ale on się u mnie świetnie czuł i nie dałam. A kota i tak będę miała, a nawet dwa ale ze schroniska. I jeden koniecznie rudy i będzie się nazywał CYNAMON.. A jak się trafią inne to też będą bardzo kochane.
  15. Jagdusia - gratulacje dla męża. Ale on rybak czy wędkarz bo to różnica ??
  16. Jem lodowca, popijam kawką i czekam aż ktoś się odezwie...
  17. Niestety trafiłam na 5 minut końcówki.Chłopaki się jednak spisali na medal!!! Ciekawe gdzie reszta dziewczyn??? Ja uciekam ale zaraz wrócę.
  18. O rany To dzisiaj jest mecz ??? To ja też lecę. Nasi górą !!!!!
  19. Asia-przepraszam ale mąż dzwonił. Już jestem. A wiesz, że ja znam ciasto lodowiec ale nigdy nie jadłam. To poproszę.
  20. Asia - jesteś ?? Bo czekam i czekam.
  21. Asieńko- ja jestem wprawdzie po imieninowym cieście ale na Twoje chętnie się skuszę. Nałóż mi proszę na talerzyk i idź przygotować kawkę a ja szybciutko skoczę z Ropuszkiem i zaraz wracam do Was. Poczekasz chwilkę? Witaj Kropeczko- cieszę się, że dajesz znaki zza oceanu. Baw się dobrze i napisz co za niespodziankę szykują mężczyźni. Mój mąż miał przyjechać na \"Dzień dziecka\" ale nie mógł więc tylko przysłał córci wielką pakę.
  22. Kochani, nie ma już mojego Rotera. Rano przekroczył \'Tęczowy Most\". Okazało się, że oprócz zatrucia miał ciężką cukrzycę. Nie było szansy... ale żal pozostał. Zyczę Wam miłego dnia i wybaczcie. Mam dzisiaj imieniny brata ale nie wiem czy pójdę.
  23. Kochani niedawno wróciłam (ale nie z pracy) i nie chcę Wam psuć humoru więc tylko Was czytam.Z kotem jest bardzo źle. Lekarz powiedział, że jak kot wyzdrowieje to jego przypadek osobiście opisze w internecie. Z zasady nie leczy tak ciężkich przypadków i robi to tylko dlatego, że to przyjaciel mojego ojca. Kot został otruty silnym środkiem chemicznym (????) Kropeczko- bardzo się cieszę, że dałaś znak o sobie. Bądź szczęśliwa!!! P.S. Wybaczcie ale ja idę dalej płakać...
  24. Jeszcze żyję ale mam straszne urwanie głowy i \"zabrak czasu\". Kot rano wyglądał całkiem żle. Juz dostał następne 5 zastrzyków. wet powiedział, że chyba z tego nie wyjdzie...... po południu zapadnie decyzja co dalej. Córcia wysłała sms-a, ze zaczął pić i chodzi więc mamy nadzieję. Erlend-wytrwałości chłopie. Biedna Nika. Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia
  25. Re-ni przyczłapałam się do domu o 20, cos tam zjadłam a teraz kombinuję jakby tak już nigdy tam nie wracac. Mam serdecznie dosyć. Oj chyba marudzę - do jutra mi przejdzie.Zaraz idę do gorącej kąpieli. PS. Kot mi zachorował. Dostał 5 zastrzyków ale jest baaaaaardzo biedny. Jutro będzie diagnoza. Albo kleszcze albo zjadł coś wstrętnego bo latal po dworze.
×