Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BIAŁA2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez BIAŁA2

  1. Kropeczko - ja krup nie lubie w ogóle ale krupnik baaardzo ! A barszczykiem też nie pogardzę chociaż jest to namiętność mojej córki. A Grzesia tez poproszę kawałeczek. Buber - czyli, jeśli dobrze zrozumiałam, u nas nie masz ochoty i czasu siedzieć... A poza tym zanim powiesz dobranoc to najpierw powiedz dobry wieczór. Żegnam Pana.
  2. Już go namierzyłam !!! On tam stale siedzi. Ale do nas już nie przyjdzie jak się nie pokaja- już ja go załatwię !!!!! A tam będę sobie głowę zawracać mało to innych ludzi na forum.
  3. Kropka - nie mów, jak znajdę to zabiję !!! A to gagatek. Aż mi para nosem bucha bom głodna krupnikowo (RENI LITOŚCI !!!). Ano tak.... nastepna osoba do odstrału.. I bardzo dobrze bo to babski topik i chłopom wara !!!!!!!! Oj źle się dzieje... Kropka ucieka za ocean, ja też wyjadę..Nika i erlend też planuja przeprowadzkę.....
  4. Re-ni gdzie jesteś ???? Ja chcę krupniku bom strasnie głodna !!!!!! Witaj Maria -współczuję z powodu anginy ale też Ci zazdroszczę. Ja wprawdzie nie lubię chorować ale tak przyjemnie wiedzieć, że jest ktoś kto się o Ciebie troszczy.. To takie rzadkie w tych czasach !!! Pozazdrościć syna. U mnie w tej chwili strasznie leje, świata nie widać i oczy mi sie same zamykają. Zaraz sobie zrobię jakiś pobudzacz (czytaj kawę). A i do kawy sie coś znajdzie. Kto chętny - zapraszam. Miałam dzisiaj praktykanta- taki wesoły chłopak, że mnie szczęka boli od śmiechu ... i co dziwne bardzo uczynny i pracowity. Prawdziwa perła !! BUBER - GDZIE JESTEŚ NAPISZ COŚ O TYM SOSIE BO Z CIEKAWOŚCI CAŁA PŁONĘ !!!!!! No nie bój się - ja juz nie używam mokrych ścierek. Mam tylko suche bo przez sklerozę zapomiałam namoczyc. A suchą nie będę bić bo to nie to samo......
  5. Asia - witaj ranny ptaszku.Trzymaj się.
  6. Witajcie Skarbeńki Re-ni Ty to jesteś dobra dusza. Każdemu wybaczysz i nikogo nie chcesz skrzywdzić. Ja też taka byłam ale już powoli mi się charakter zmienia i potrafię prosto z mostu powiedzieć co mi się nie podoba ! Dzisiaj mam dobry humor i z chęcią zabieram się do pracy. Kawka stygnie i pieknie pachnie. Kto sie przyłączy ?? Miłego dnia wszystkim. Pa. PS. Ja też się nie gniewam na Bubera ale porządek musi być.. a co !
  7. Jestem jestem Kochani ... Uch ależ miałam pietra a okazało się, że w dziąsło wbiło mi się kawałek kości z kurczaka którego jadłam wczoraj. Bolało jak jasny gwint - miałam wrażenie, że mi szczękę rozsadzi !! Przy okazji demtysta sprawdził mi wszyskie zęby no i mam 3 plomby do wymiany bo mówi, ze sie trzymaja na słowo honoru ale to juz pestka... Aż zgłodniałam z wrażenia. Ale nie mogę jeść bo mam założony antybiotyk na ranę. Re-ni zostawisz krupniku na jutro ??? Ja w przeciwieństwie do Skorpionka uwielbiam zupy.. nie jadam tylko fasolowej (nie znoszę fasoli a juz fasolka szparagowa powoduje u mnie odruch wymiotny) i grochówki. Za to drugich dań mogłabym nie jeść. Lilcia - a witaj nam dobra duszko. Dobrze, że jestes. To się nacierpisz biedactwo bo Twoja przypadłość to strasznie bolesne cholerstwo!!! Kropeczko - jam urzędnik ale jak sama mam cos załatwić to jestem chora. A właśnie mnie czeka bieganie po urzędach w związku z przeprowadzką. u nas też nie ma przyjęć do pracy a ja stale widzę nowe gęby (wszystko protegowani prezesa!), a bezczelne to to, a głupie, a niewychowane. już nie wspomnę, że leniwe okropnie.... Ano właśnie Buber - coś Ty wymyślił bo ja tez pierwsze słyszę. A dzień dobry gdzie ????
  8. Re-ni krupnik jak najbardziej tylko, że ja jestem przed wizytą u dentysty. Idę na 19.00 brrrr. Nigdy się nie bałam a dzisiaj aż mi niedobrze taką mam tremę. Nie wiem w jakim stanie wrócę, więc nie obiecuję, że dziś jeszcze wpadnę. No właśnie..też jestem ciekawa, gdzie pozostali??? Trzymajcie się ciepło i miłego wieczoru :) Pa
  9. Witajcie Kochani Wczoraj sie nie odzywałam bo mnie życie przygięło. Przyszłam do pracy a tu okazało sie, że zachorowała koleżanka i ja w zastępstwie musiałam jechać do Opola na szkolenie. O matko jedyna - myślałam, że umrę z nudów bo nie cierpię takich spędów. Nawet nie wiem na jaki temat to było bo oczy mi się zamykały już po 5 minutach. W domu musiałam opracować notatkę dla prezesa i ani sie obejrzałam jak była północ. A dzisiaj w pracy zapowiada sie ciężki dzień ... ech. Skorpionku - mądrze powiedziałaś Tacie. Mam nadzieję, że wyniki będą w porządku.. Re-ni - mają rację dziewczyny. porozmawiaj z mamą jesli możesz a jak nie to to sama zdecyduj. Toogrusia - jesteś dzielna kobietka i dasz radę. Trzymam kciuki za powodzenie. Pozdrawiam wszystkich pozostałych. Miłego dnia. PS. Skorpionku - nie zgadniesz. Bo córcia jedno oko ma niebieskie a drugie zielonkawe z brązowymi plamkami (podobno te plamki to oznaka jakiejś choroby ale na razie nic jej nie wylazło więc....)
  10. Skorpionku - na klejnotach też ale ja bym wolała na jego gębie bo to taki prawdziwy \"fircyk w zalotach\". Facet 36 lat a włosy na żel - wygląda jak męska c...ta. A naleśnika proszę bardzo. Mam jeszcze bardzo dobre ciasteczka z czekoladą i nadzieniem orzechowym właśnie córcia przyniosła ze sklepiku.
  11. Skorpionku - informatyk przeżył ale ma guza na czole bo całkiem przez przypadek koleżanka go trzasęła drzwiami od łazienki. Ja zdążyłam krzyknąć, że to także za moją drukarkę !!! A wypryski na siedzeniu też mu się przydadzą bo to straszny babiarz i może przyhamuje bo się będzie wstydził !!!! Faktycznie PASKUD jeden !!!
  12. Hop hop jest tu ktoś ?? Kochani co z wami ?? Znowu pustki w kawiarence. Zapraszam na naleśniki z jabłkami pachnące cynamonem.. Lilcia gdzieś TY ??? NALEŚNIKI PACHNĄ !!! Asia ja też miałam zły dzień - może razem pomilczymy??? Kropeczko ja znam tą kawę - jest przepyszna. Studniówka - to przykre co piszesz ale tak już jest. Moja córka ze swoją klasą też sami załatwiali swoja studniówkę ale mieli mądrego wychowawcę. Oczywiście i rodzice się poświęcili i stanęli na rzęsach (tzn.sypnęli groszem). Oczywiśvie jak już wszystko było załatwione to dyrekcja się wprosiła na imprezę - chamy niemyte !!! Ale córka ma piękne wspomnienia i o to chodziło... Malisanka - kawały super !!! A gdzie nasza RENI ?????
  13. Witajcie Kochani Oj jak u mnie leje - a ja mam tyle roboty. Już mi się adrenalina podniosła i chyba dzisiaj zamorduję informatyka jak go dorwę ale łotrzyk mi umyka. Wszystko mi \'schrzanił\" i nic nie mogę wydrukowac bo mi zablokował drukarkę !!! I kiedy on to zrobił jak w piątek ja wyszłam ostatnia a dzisiaj byłam w pracy pierwsza ??? Ot zagadka !!!! Lecę go łapać... Miłego dnia.
  14. Asia- ciebie też witam oczywiscie (gapa ze mnie). A jak ma na imię Twoje wnuczątko ???
  15. Uch... faktycznie działa nieźle. Rozgrzewa to fakt tylko dlaczego ja tak dziwnie widzę ???
  16. A Rutkowski - dopiero Cię dojrzałam. Ja też nie lubię piwa ale Kropeczce nie odmówię. Skorpionku- ja tez wiem co to są zatoki bo to było zmorą mojego dzieciństwa..Ale od 30 lat mam święty spokój i nie wiem jak to osiągnęłam...chyba ostatnia punkcja pomogła bo migdałów nie dałam sobie wyciąć !!!!
  17. Witaj Atlantis, rozgość się. Kropeczko ja też chcę grzańca. Moze mnie postawi na nogi bo łażę jak mucha w smole.
  18. Dziewuszki jesteście jeszcze ???? U mnie zimno i chyba niestety gdzieś mnie przewiało bo czuję się nie najlepiej. Boli mnie gardło i tak jakoś mi dziwnie... Wypiłam hektolitry herbaty z sokiem malinowym, wlazłam pod koc i \'film mi się urwał\". Spałam jak zabita a Ropuszek koło mnie. A teraz mam wyrzuty sumienia, że zmarnowałam cały dzień.... Kropeczko - mnie też krew zalewa na te wcześniejsze świąteczne klimaty. Pamiętam z dzieciństwa...przed świętami polowało się w sklepach na pomarańcze, które w święta pachniały w całym domu. Choinka była prawdziwa, z lasu, pachniała bosko i nigdy nie chciała się zmieścić bo była do sufitu a rodzice mają pokoje wysokie na 3,5 metra. Ja w tamtym roku kupiłam choinkę która mi się obsypała w pierwszy dzień świąt.... Tradycją było, że mój tato przybijał choinkę na żyłkach do ścian bo koty szalały po domu i po świetach zawsze brakowało wielu bombek. Albo jak z mamą robiliśmy własnorecznie ozdoby na choinkę - kleiliśmy łańcuchy, z wydmuszek robiliśmy cudeńka, ze sreberka po czekoladzie robiło się na ołówku jeżyki....ech.....to były czasy... A dzisiaj - ja starałam się przenieść do mojej rodziny tradycyjne zwyczaje ale tych specyficznych zapachów świąt nie potrafię odtworzyć..pomarańcze nie pachną, jabłka bezsmakowe (pamiętam ukochane McInosch-czy ktoś je jeszcze pamięta???), choinka nie pachnie, karp nie smakuje tak samo bo można go kupić cały rok ... kolędy brzmią bardziej współcześnie.... No tak - znowu narzekam....
  19. kROPECZKO- a proszę Grzaniec beskidzki Składniki Przepis 3/4 litra słodkiego wina cherry (takiego zwykłego i taniego) 1/2 litra jasnego łagodnego piwa 30 ml dobrego rumu laska wanili kilka goździków Wino z piwem, goździkami i wanilią (można ją zastąpić cukrem waniliowym) podgrzewamy, ale nie gotujemy. Następnie dodajemy rum... i to w zasadzie wszystko. Wychodzi pachnący grzaniec o intensywnym smaku. Jeśli ktoś lubi mocne wrażenia, to może dodać odrobinę więcej rumu. Wystarczy przelać do kubeczków i rozkoszować się takim gorącym winem w chłodne wieczory. Przepis dostaliśmy kilka lat temu od pewnego miłego kelnera z Restauracji Beskidzkiej w Wiśle.
  20. Witajcie Skarby Moje Jakże ja się za Wami stęskniłam. Wpadłam się przywitać i uciekam bo pracy dużo. U mnie prawdziwa zima, biało i minus 5 stopni..... brrr. Trudno się przyzwyczaić. Miłego dnia . Pa
  21. Witam Was Kochani i uciekam bo mam dużo pracy. Dzękuję za miłe słowa. Ja tez będę za Wami tęsknić. Trzymajcie się cieplutko i pamiętajcie o Kawiarence. Pa pa
  22. A dopiero zauważyłam, że i Kala sie znalazła - witaj nam Kalusia. Będzie dobrze zobaczysz..
  23. Jagdusia - nareszcie !!!!! Jak miło z Twojej strony, że jednak się odezwałaś a już myślałam, że o nas zapomniałaś... Dziewczyny się ucieszą !!! Trzymaj się- poczekamy i trzymamy Cię za słowo !!!
  24. Dopiero przyszłam do domku i jestem padnięta. Byłam wczoraj w Banku zlikwidować konto ( o matko co za makabra - zajęło im to 40 minut !!!.). Prosiłam, żeby konto zlikwidować od 1 grudnia bo miesiąc się czeka ...a pracownik Banku (nie wiem jak to nazwać ale przygłup i bezmózgowiec to za delkatne określenie) na moich oczak nożyczkami pociął moją kartę. A ja do niego : Moze mi pan powiedzieć dlaczego pan to zrobił i jak ja w listopadzie mam wziąć wypłatę ???? Mam znowu stać w Banku godzinę w kolejce ??? Normalnie dostałam białej gorączki - myślałam, że go zabiję !!!!!! Na szczęście udało mi się w pracy załatwic, żeby nie wysyłali wypłaty na konto tylko wypłacili mi w kasie. Dzisiaj też się wkurzyłam na maksa bo coś mi odbiło i wybrałam się na zakupy. CChciałam sobie kupić nowy ciuch. Tłumy ludzi, sklepy zawalone a konkretnie nie ma co wybrać. Jak spódnica dobra to żakiet ma rękawy do kolan. Jak rozmiar dobry to kolor \"sraczkowaty\". W końcu kupiłam osobno spódnicę i osobno żakiecik ale zajęło mi to 2 godziny zanim coś znalazłam. Makabra. Bo ja nie cierpię kupować ciuchów !!!! A jeszcze mnie dzisiaj czeka pakowanie bo jutro o 16 mam pociag i nawet obiadu nie zdązymy z córka zjeść. Wpadnę do domu, złapię bagaże, psa, córkę i kłusem na stację- na szczęście blisko. To tyle na dzisiaj atrakcji.
  25. Witajcie Kochani Strasznie mnie dzisiaj boli głowa więc nie mam humoru. Jutro jadę na swoje śmieci i wracam 1.XI w nocy - nie będzie mnie więc w naszej Kawiarence. Jestem już po kawce i biorę się do roboty. Miłego dnia. Pa
×