czytelniczka_forum
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez czytelniczka_forum
-
Lekko zmartwiona ---> ja tez nie mialam krwawienia popostinorowego, jedynie bole w jajniku i to bardziej w prawym. W ciazy nie bylam. Plamienie popostinorowe czy jego brak, nie jest wyznacznikiem tego czy jest sie w ciazy czy nie. Lottie ---> widac, ze jestes mloda nawet bez wzmianki z Twojej strony. Rozumiem,ze mozna sie bac ALE ... niedlugo dojdzie od tego,ze dziewczyny zaczna lykac ten postinor nawet wtedy gdy przytulaly sie w samej bieliznie do chlopaka. No tak nie mozna!! Naprawde do pewnych rzeczy trzeba dorosnac. Ta dawka hormonow jest duza dla kazdej kobiety. A juz zwlaszcza dla mlodych kobiet, ktorych gospodarka hormonalna nie jest do konca uksztaltowana. Naprawde zrobilas sobie tylko krzywde braniem tego postinoru. BŁAD BŁAD BŁAD !! A co do samego Twojego pytania - oceniam,ze byla to normalna miesiaczka bo krwawienie postinorowe wystepuje mniej wiecej w odstepie tygodniowym, poza tym trwa krocej i jest malo intesywne. Wiec wedlug mnie to byl okres.
-
Marcin ---> w moim przypadku tez pekla gumka na powiedzmy dzien przed okresem. I tez mi ginekolog mowila, zebym nie brala postinoru bo przeciez zaraz mam dostac okres. Bylo tylko jedno ALE... jak ma sie nieregularne cykle to nigdy nie wie sie, kiedy tak naprawde bedzie okres. Mnie potrafil sie przesunac o kilka dni, i wtedy chociaz WYDAJE sie, ze jest sie jeden dzien przed okresem i to jest dzien nieplodny, to przeciez wcale tak nie musi byc ... Wiec ja postinor wzielam
-
Białaxxxxx ---> a zabezpieczalas sie? zabezpieczenie nie zawiodlo? na Twoim miejscu zrobilabym test i wszystko staloby sie jasne. Poza tym Postinor strasznie rozregulowuje okres i taki stan wahan z opoznieniem czy z przyspieszeniem okresu moze trwac jeszcze dlugo po przyjeciu tabletek. Zrob test, uspokoisz sie
-
Larka ---> upic sie mozesz, czy z rozpaczy czy z innych powodow. Tylko, ze jak wezmiesz tabletke i pozniej zwymiotujesz po zbyt duzej dawce alkoholu to tak jakbys tej tabletki nie wziela. To moze juz lepiej na trzezwo co? upic sie jeszcze zdazysz
-
kurcze ---> ja bralam postinor dzien przed planowana miesiaczka. Tyle ze ja mam takie nieregularne okresy, ze planowany dzien nigdy nie byl dniem miesiaczki, tylko przesuwal sie nawet do 10 dni. Wiec ja wolalam postinor wziac, bo ten moj dzien planowanej miesiaczki jest zawsze chwiejny. byly tu przynajmniej dwie dziewczyny, ktore byly w ciazy po postinorze. Pomijam te, ktore opowiadaja o kolezankach kuzynki. Tyle, ze tak naprawde trudno powiedziec, czy to postinor zawiodl. Np w moim przypadku, gdy zaliczylam wpadke, poszlam do ginki, ktora mi powiedziala, ze moge byc 3 tydzien w ciazy i wtedy nie wolno mi lykac postinoru. Zastanawialam sie jak to - w ciazy? przeciez sie zabezpieczalismy. No ale ona powiedziala, ze czasem to nawet trudno zauwazyc, gdy prezerwatywa pekla albo sie nie patrzylo...wiec gdybym przyjela ze rzeczywiscie jestem w ciazy od 3 tygodni a np. gdybym ja nie poszla do lekarza tylko jakims cudem zalatwila sobie tabletke, ewentualnie poszlabym do gorszej ginki, ktora by mi przepisala leki bez badania... no to zrzucilabym wine na nie dzialajacy postinor. A to przeciez bylaby ciaza z wpadki o ktorej nie wiedzialam. Na szczescie nie bylam ani w ciazy 3 tygodniowej ani po wpadce. Ale jednak czytalam tutaj, ze dziewczyny dostawaly recepty nawet bez badania. Skad wiedza, czy np. nie doszlo do wpadki kilka dni wczesniej. A wtedy juz postinor nie zadziala. A jak sie z kims kocha w stanie drobnej nietrzezwosci :) czy jak sie ktos kogos wstydzi, to sie przeciez nie sprawdza dokladnie czy aby gumka nie pekla. Wiec jesli stosujecie gumki, ogladajcie je dokladnie :)
-
Kurcze ---> ja nie wiem czemu ten lekarz przepisal Ci 4 tabletki postinoru. To nie jest tak, ze im wiecej sie lyknie tym lepiej dzialaja. to sa hormony i nasz organizm tez nie moze przyjmowac nie wiadomo jakiej dawki. Wiec jesli teraz okres Ci sie spoznia,to nie dlatego, ze jestes w ciazy, tylko dlatego, ze jestes naladowana hormonami. Mnie samej 1 okres opoznil sie o 11 dni, drugi o 10. Dopiero trzeci byl w zegareczku. test ciazowy mozesz zrobic po 10 dniach od wpadki lub od dnia planowanej miesiaczki (o ile cykle masz regularne) Aniu ---> jajniki tez mnie bolaly i nie mialo to nic wspolnego z okresem, tylko z przyjeciem leku. Taki efekt uboczny. Nie musisz dostac krwawienia postinorowego - ja takiego nie mialam. Co do tabletek anty - mozesz je zaczac lykac zaraz po tym jak dostaniesz pierwsze krwawienie. Tylko skad pewnosc, ze jest to wlasnie okres a nie krwawienie postinorowe... Ostrzegam przed braniem tabletek odrazu - kolejne hormony - po pierwszym okresie. Ja bym czekala do drugiego, pytanie tylko czy bedziesz chciala czekac tak dlugo. Nawet jesli zaczniesz lykac tabletki teraz to pamietaj, ze one jeszcze Cie nie zabezpieczaja i lekarze radza, by przez pierwszy miesiac stosowania i tak dodatkowo sie zabezpieczac.
-
Witam Kochane! Dlugo mnie tu nie bylo, ale wracam do Was, zeby sluzyc Wam rada. Sama tez przez to przechodzilam i przeczytalam wszyskie wypowiedzi na tym forum. Od teraz bede na biezaco w Waszych historiach i bede starala sie na biezaco odpowiadac, bo wiem jak to jest gdy czeka sie na jakies wsparcie i informacje, gdy samej wie sie bardzo niewiele. Takze dziewczynki, pytajcie a ja chetnie odpowiem - o ile bede wiedziala.
-
Palcia ---> przy wzieciu postinoru trzeba wykluczyc pojecie teoretycznie. Rozumiem,ze dostalas juz drugi okres po postinorze i ze kochalas sie w trakcie tego okresu,ale ostroznosci nigdy za wiele... nie mozecie stosowac chociazby gumek? Ja wiem, wiem - one sa zawodne, bo ja mialam wpadke przez pekniecie gumki.Ale skoro teraz sie boisz,czy moze moglas zajsc czy nie - to nie trzeba bylo sobie oszczedzic tych nerwow i po prostu kochac sie z zabezpieczeniem. Teoretycznie nie ma szans na zajscie w ciaze podczas okresu, tym bardziej ze chlopak nie doszedl w Tobie, no ale wiesz Palciu ... postinor miesza ... bedziesz miala teraz caly miesiac nerwow przez to,wiec pomysl czy bylo warto. Dziewczyny zabezpieczajmy sie, bo po co tam te nerwy?? Buziaki Palcia
-
Palcia --> wiele dziewczyn tutaj mialo niczym nie wyjasnione krawienia. Tez dostawaly okres a pozniej nagle plamily. Wiec prawdopodobnie moze byc to jeszcze skutek brania postinoru. Ale jesli to plamienie potrwa kilka dni to powinnas wybrac sie do lekarza. To w koncu cos sie dzieje z Twoim cialem i powinnas o nie zadbac. Malutka i Agatka ---> Dwie kreski na tescie ciazowym wskazuja na ciaze. Czasami w bardzo rzadkich przypadkach pozytywny wynik testu jest spowodowany chorobami zwiazanymi z tarczyca. No ale to BARDZO RZADKO. Malutka ---> bralas postinor miesiac temu, a czy w trakcie tego miesiaca wspolzylas jeszcze? Bo wiesz, moze wtedy postinor zadzialal ale byla jeszcze jedna jakas niebezpieczna sytuacja. Moze nawet o niej nie wiesz. Poczytaj sobie o moim przypadku, gdy ginka mowila ze moge byc w ciazy od 3 tygodni a my zawsze uzywalismy gumek i NIGDY wczesniej nie pekla. I w przypadku Malutkiej i Agatki radzilabym sie wybrac do ginekologa i przekonac sie czy jestescie w ciazy. Tylko Agatka - nie idz do tego lekarza, ktory mowil ze tabletki anty spowoduja poronienie. To BZDURA! Jest taka metoda, gdzie lyka sie kilka tabletek o skladzie podobnym do tabletek anty, ale to tez jest metoda do 72h, a nie ze zadziala po miesiacu! Po miesiacu to juz wiemy co moze zadzialac... Jestem z Wami dziewczyny i nie zalamujcie sie. Ja wiem, ze ta swiadomosc, ze mozecie byc w ciazy Was przeraza. Ale macie partnerow, ktorzy Was wspieraja. I z ktorymi chyba chcecie ulozyc sobie zycie. A rodzina predzej czy pozniej sie przekona. Dajcie znac co i jak, trzymam za Was kciuki
-
niacha ---> lekarze odradzaja branie postinoru dwa razy w jednym cyklu. Juz wziety raz niezle miesza w naszych organizmach. A co dopiero drugi. Po pierwszym wzieciu postinoru powinnas byc bardziej ostrozna, zabezpieczac sie jakos. Dlatego nie rozumiem dlaczego doszlo do drugiej niebezpiecznej sytuacji. Podejrzewam, ze skoro wezmiesz w tym miesiacu drugi raz postinor, to jeszcze nie do konca byla wyjasniona sprawa z pierwszym postionorem (dostalas okres po pierwszym postinorze?). Mysle, ze teraz mozesz naprawde czekac na okres, bo to jednak dwukrotna ingerencja w Twoje cialo. Ale pewnosci nie mam.Musisz sie niestety uzbroic w cierpliwosc, a nastepnym razem byc MADRZEJSZA!! Azina ---> Mowie to po raz 100 :) krwawienie moze nastapic ale nie musi. Nie jest wyznacznikiem tego czy postinor zadzialal, czy nie. Ja np. nie krwawilam po postionorze, a w ciazy nie jestem. Kazda z nas ma inne cialo, ktore inaczej reaguje na hormony. Badz dobrej mysli
-
Karla_1986 ---> Kochana, pewnie, ze mozna sie kochac z chlopakiem po wzieciu postinoru. Obojetnie czy zle czy dobrze sie czuje, przeciez nigdzie nie jest napisane, ze po wzieciu postionoru czekac z seksem do pierwszej miesiaczki itp. Nic sie nie moze zmienic, tylko dlatego ze sie kochalas. Zwlaszcza jesli masz pewnosc, ze wszystko bylo ok. Niektore dziewczyny czekaja z seksem przynajmniej do pierwszej miesiaczki, gdyz chca zaczac lykac tabletki a do tego czasu nie chca miec wiecej zmartwien. Rozumiesz? Zadnych schiz, ze jesli kochalo sie z chlopakiem to znowu z bijacym sercem czekac na okres. Nie dosc, ze czekaly z bijacym sercem na okres bo wziely postinor i nie wiedza czy zadzialal to dodatkowy stres zwiazany z tym, ze kochaly sie w tym czasie z chlopakiem i moglo dojsc do kolejnej wpadki,ktorej nie zauwazyly - to moglo byc nie do wytrzymania. Sama jestem dobrym przykladem, ze chociaz wydaje sie, ze sie zabezpieczasz i wszystko jest OK to wcale tak nie musi byc. Dopoki nie pekla nam gumka zabezpieczalismy sie zawsze prezerwatywa i tez bylismy pewni ze wszystko jest OK. A jak poszlam do ginki jak mielismy wpadke, to ona powiedziala, ze moge byc w ciazy od 3 tygodni! A skad, skoro ZAWSZE sie zabezpieczalismy!? Takze roznie bywa, nie chce Cie straszyc, ale jak bedzie Ci sie spoznial okres to to kochanie sie z chlopakiem to bedzie dodatkowy powod do schiz. Co do kolezanki - nie kazda wpadka konczy sie ciaza. To nie jest tak, ze albo postinor zadziala albo bedziesz w ciazy. Mnie sie nawet wydaje, ze w wiekszosci przypadkow postinor nie mial szans sie wykazac, bo nie doszlo do zaplodnienia. Ania82 ---> jesli chodzi o traktowanie tego jak okres, to chyba ile dziewczyn tyle odpowiedzi. Ostrozniejsze dziewczyny nie beda jeszcze liczyc tego jak okres. Jesli jest juz 12 dzien po stosunku to naprawde lec po test. Ja wiem, ze ciezko bo pamietam jak sie trzeslam kiedy robilam test (pierwszy w zyciu). To myslalam, ze padne na zawal. Ale ULGA jaka odczuwasz po wyniku negatywnym jest nie do opisania. Apropo czekania, WATPIE zeby zdrowy czlowiek czekal z seksem do czasu az bedzie mogl sobie pozwolic na dzieci :) raczej pomysl nad lepsza metoda antykoncepcji :) Sa przypadki,ze test wychodzi pozytywny a nie jest sie w ciazy. Ale jest to bardzo, bardzo, baaaardzo rzadko. I moze to byc spowodowane, gdy masz problemy z tarczyca. Ale tak jak mowie, bardzo rzadko. Jak jest pozytywny to raczej jest sie w ciazy. Julitka24 ---> czasami, gdy za bardzo obserwujemy nasze cialo to wszystko nam sie wydaje nie takie jak trzeba. Jesli testy powychodzily ujemne, a Ty masz niepokojace objawy to radzilabym isc do lekarza. Nigdy nie wiadomo,czy np to nie jest ciaza pozamaciczna albo jakas choroba. Luteina podawana jest po to, by wywolac okres - w przypadku gdy nie jest sie w ciazy. Jesli zazylas Norvelo czy postinor dwa razy w krotkim czasie to leki mogly namieszac. I jedna prosba do dziewczyn, ja wiem ze chcialybyscie dostac odpowiedz na Wasze pytania, ale czesto te pytania powtarzaja sie. Co kilka stron odpowiada sie na podobne tematy. Postarajcie sie przeczytac chociaz od strony 100 do 150 a naprawde bedziecie mogly uzyskac odpowiedz na wiekszosc Waszych watpliwosci. Ja bardzo chetnie odpowiadam na Wasze pytania, bo pamietam jak sama bylam w stresie i czekalam na chociazby jedna odpowiedz skierowana do mnie. Ale forum przeczytalam cale. Co prawda troche mi to forum pomieszalo w glowie, ale przynajmniej bylam duuuzo madrzejsza.
-
Mart ---> Jednodniowe plamienie to stanowczo za malo. Skoro minal juz termin, gdy mialas dostac okres to na Twoim miejscu polecialabym po test. Wiem ile to kosztuje zdrowia i nerwow - to kupno i zrobienie testu, ale pozniej przynajmniej bedziesz miala spokoj. Ja np. czekalam na moj okres 10/11 dni, ale nie mialam zadnego krwawienia czy plamienia w miedzyczasie.
-
styp ---> moja druga miesiaczka po postinorze opoznila sie o 10/11 dni. w ciazy nie jestem.
-
Zuzka24 ---> Niestety czasem tak jest, ze wszystko powinno zadzialac, bo postinor wziety wczesnie POWINIEN byc skuteczny. Tym bardziej, ze wzielas go bardzo wczesnie. Wiem, ze to co teraz napisze to slabe wyjasnienie, ale WIDOCZNIE tak mialo byc. Ja tez nie rozumiem pewnych wydarzen w moim zyciu, ale niestety trzeba sie pogodzic z tym co podaje nam los. Minely 2 lata od tamtego wydarzenia i powinnas przestac sie tym zadreczac. Tym bardziej, ze pozniej poronilas. Ja wiem, ze czasem ciezko wyjasnic sobie, czemu cos nas spotyka. Moze tak wlasnie mialo byc, ze postinor mial nie zadzialac a organizm sam zdecydowal, ze jeszcze nie jest gotowy na ciaze. Po prostu zawsze jest ten procent pechowy. Akurat na Ciebie trafilo. Ja wiem, ze mozesz sie bac. Ale dzieki temu masz pewnosc, ze nie wezmiesz drugi raz postinoru bo nie wierzysz w jego dzialanie. I bedziesz brala tabsy i nie bedziesz kusic losu. To naprawde lepsze rozwiazanie, niz UFANIE postinorowi. Bo w koncu musi zawiesc. Na pewno Twoje 3,5 godziny to jeden z krotszych czasow wziecia postinoru. Ale pamietaj, przynajmniej nie ufasz postinorowi i zabezpieczasz sie DOBRYMI metodami. To jest najwazniejsze. Ania82 ---> Co do krwawienia to nie wiem jak liczyc. A co do wczasow z chlopakiem. Nawet jesli mialabys jakies krwawienie, nawet jesli mialby byc to okres to gdybys przeczytala troche tego forum, to bys wyczytala ze wiele dziewczyn odradza ufanie tabletkom zaraz po tym jak braly postinor. Ze tak naprawde tabsy moga zabezpieczac od drugiego opakowania jak Ci sie wszystko w miare wyreguluje. A co do chlopaka: no to albo polubi prezerwatywy albo wychowywanie dzieci. Jego wybor. Cos za cos
-
Brookie --> mozemy Cie skrytykowac. pewnie ze mozemy, DOpiero co lykalas postinor a juz zaczelas szalec? Raz Ci postinor pomogl to juz od nowa sie zaczyna? Ja rozumiem, ze ochota i wogole ale naprawde czy niczego sie nie nauczylas? Malo Ci bylo stresu czy postinor wogole zadzialal, to jeszcze sobie dolozylas teraz nowych zmartwien! Nie rozumiem tego, ja po postinorze to nawet nie myslalam o seksie, bo chcialam byc pewna, ze postinor zadzialal. Nawet z gumka odpadalo, bo co by bylo gdyby znowu pekla. A tu jest sobie taka Brookie, ktora kocha sie z facetem 16 dnia cyklu...bez zabezpieczenia...rozumiem, ze partner w Tobie nie skoczyl, ale jednak POWINNAS zachowac wiecej rozsadku. Jasne, ze jest szansa, ze bedzie oki, ale postinor nie dziala jak tabletki anty. Nie utrzymuje stanu NIEZAPLODNIENIA, nie sprawia ze jestes w jakikolwiek sposob zabezpieczona na nastepne razy. Co pozostaje ... tylko czekac.. ewentualnie robic niedlugo testy. Wspolczuje Ci sytuacji w ktorej sie znalazlas ale niestety SAMA sobie jestes winna. Trzymaj sie cieplo Bezimienna83 ---> odpowiem Ci na pytanie, dlaczego postinor nie zadzialal. Niestety pewnie jak wszystkie leki, nasz organizm w pewnym momencie sie na nie uodparnia. No a jak sie lyka postinor jak witamine C, nawet DWA razy w miesiacu, to ja sie naprawde nie dziwie, ze organizm zwariowal. Nie wiem jak to jest mozliwe, ze dziewczyny po kilka razy biora postinor? Niczego Cie nie nauczylo wczesniejsze przyjmowanie tego leku. Ja wzielam postinor raz i nie wezme wiecej. Modlilam sie, zeby zadzial i zebym nie byla w ciazy. Kiedy sie okazalo, ze nie jestem to dziekowalam za zadzialanie leku, ale pomyslalalam - to bylo ostrzezenie. Nastepnym razem moze mi sie nie udac. I chyba zreszta tutaj kiedys pisalam swoje zdanie na ten temat, ze RAZ powinno sie udac kazdej. Tak dla ostrzezenia, tak zeby zaczela myslec o innych metodach antykoncepcji itp. A jak sie komus zdazy drugi raz czy nastepny - to juz niestety swiadomy wybor i konsekwencje. I wtedy moze byc juz roznie. Marte ---> jednodniowe krwawienie to nie okres. To musi wygladac choc troszke jak okres i troche trwac. Plamienie ktore trwa 3-4 dni moze byc niepokojace, bo okres powinien byc obfitszy lub trwac dluzej. Postinor wyprawia rozne cuda, wiec mozesz plamic, mozesz czekac na okres tak jak ja czekalam o dziesiec dni dluuuzej. Na Twoim miejscu zrobilabym test ciazowy, minelo sporo czasu, w dniu miesiaczki okresu nie dostalas to w kazdej chwili mozesz zrobic test. Uspokoisz sie przynajmniej i z mniejszymi nerwami bedziesz czekala na okres
-
Alenka ---> tak naprawde to test wskazuje czy jest sie w ciazy czy nie na 6 dni po zaplodnieniu, ale skad masz taka pewnosc, czy zaplodnienie bylo po wpadce, czy po dniu po wpadce. Dlatego zawsze bezpieczniej jest robic po 10 dniach. Te 4 dni to zapas :) Wiec dlatego mowie o 10 dniach od wpadki. Ja polecam bobo-test bo bardzo ladnie i wyraznie wychodzi wynik ALE nie ma w tym tescie pojemnika na mocz. Natomiast PRE-TEST ma ten pojemniczek, ale jak dla mnie nie jest on dobry. Na 3 robione pre-testy ZADEN nie wyszedl , jesli trzymac sie instrukcji. Raz za malo nakropilam i nie wyszlo (a nakropilam tyle ile bylo w instrukcji). Drugi raz nakropilam tyle ile w instrukcji , nic nie wyszlo, po 3 minutach dokropilam troche i wyszlo. Ale kilka dni pozniej mialam schizy ze na pewno zle zrobilam test. Nastepny test nakropilam odrazu wiecej, to wyszedl znowu baaardzo niewyrazny. Co do tego, czy robic rano z porannego moczu.... Jesli chcesz zrobic po 10 dniach od wpadki - to TAK, NAJLEPIEJ z porannego, chociazby nie wiem co pisalo na tescie, ze obojetnie. 10 dni to bardzo krotko, i zeby wynik wyszedl wiarygodny musi byc z rana, gdy stezenie jest wysokie. Chyba ze caly dzien nie bedziesz sikala, wtedy mozesz zrobic sobie test po poludniu. :) A jesli robisz test w dniu spodziewanej miesiaczki lub juz po terminie spodziewanej miesiaczki to obojetnie o ktorej i z jakiego moczu.
-
Alenko ---> Nikt tak o Tobie nie pomyslal i Ty tez o osobie tak nie mysl. Zdazylo sie ze nie pomyslalas, na nastepny raz bedziesz madrzejsza. OBY :) Malenka ---> WItaj na forum Kochana Suzi_zero ---> Jak dla mnie to szanse na zajscie w ciaze sa znikome. Po pierwsze kochalas sie w ostatnim dniu miesiaczki, nawet jesli w pierwszym dniu po - to nie sa dni strasznie niebezpieczne. Po drugie - nie doszedl w Tobie. Wiec jak dla mnie nie masz sie czym martwic. Ja wogole bym sie zastanawiala nad sensem wziecia postinoru w takiej sytuacji, gdyz teraz moze Ci on bardziej namieszac w organizmie, ze nie wiadomo kiedy tak naprawde dostaniesz okres. Poza tym skutki uboczne sa czasem uciazliwe i trwaja dlugo. Mnie na przyklad jajnik przestal bolec dopiero po drugim okresie, a sennosc i zmeczenie odczuwam do tej pory. Zazylas postinor w 64h - wiec to jest juz pozno. Ale w Twoim przypadku to ten postinor naprawde chyba nie bedzie mial pola do popisu :) jesli wzielas tak pozno to trzeba bylo wogole nie brac. Szanse na zajscie w ciaze i tak byly minimalne a teraz mozesz miec po postinorze takie objawy, ze wymyslisz sobie urojona ciaze. Ale rozumiem Cie, ze wzielas bo kazda z nas w takiej sytuacji ogarnela panika i kazda wziela, chociaz coniektore naprawde nie musialy. badz dobrej mysli, wszystko bedzie w porzadku! Jesli nie chcesz sie zamartwiac az do 14 lipca to 10 dni po wpadce mozesz juz zrobic test ciazowy. Najlepiej rano z pierwszego moczu. Ale jak dla mnie nie masz sie czego obawiac. Acha - i ja tez mialam taki dziwny sluz. W ciazy NIE jestem. Trzymaj sie cieplutko
-
Elemelek82222 ---> ja nie osadzam kochania sie bez milosci. Akurat ja sobie tego przynajmniej nie wyobrazam,bym mogla kochac sie z kims kogo nie kocham, ale byc moze jeszcze glupia jestem. Do tej pory kochalam sie tylko z moim bylym juz chlopakiem i robilam to z milosci. Inaczej nie chce, inaczej to dla mnie nie ma sensu. Natomiast jesli juz kochalabym sie BEZ milosci, z przygodnie poznanym partnerem to przynajmniej z glowa, a nie bez zabezpieczenia i nie do konca okreslonym dniu cyklu. Choc tak jak mowie, narazie sobie nie wyobrazam takiej sytuacji. Kochac sie chce z kims komu oddalam serce i dusze. Moze to naiwne ale tak wlasnie jest. Nie osadzam tutaj nikogo, tylko pisze swoje zdanie. I chociaz czasami to co pisze nie jest przyjemne, to i tak staram sie wspomoc i ocenic sytuacje w jakiejs ktos sie znalazl.Natomiast niektore nieprzemyslane zachowania draznia. Jak bedziemy wszystkich glaskac po glowce to niczego sie nie naucza. Alenka ---> nigdzie nie napisalam, ze jestes pusta i chyba nikt tak nie napisal o Tobie. Na pewno lekkomyslna i mloda, a co za tym idzie jeszcze do konca nie wiesz co robisz. Ale nie jestes pusta. Na przyszlosc po prostu zachowaj troszke wiecej rozsadku. I chociaz sie zabezpiecz. Chociaz akurat nam przy wpadce peklo owo zabezpieczenie :) Joaneczka ---> ja tez uwazam, ze nie ma to jak rozmowa z ginkiem. Jak ja zaliczylam wpadke i przeczytalam caaaale to forum i wiele innych i prawde mowiac przy moich nerwach mialam wiekszy metlik w glowie. Wszystko co zle to juz widzialam u siebie, a co dobre to zakladalam ze tego nie ma. Teraz moge pisac i pocieszac i wspierac, ale tak naprawde uwierzyc moglam tylko mojej gince. Ania82 ---> tam gdzie Ty mieszkasz (Holandia) dozwolone sa narkotyki, aborcja i sluby gejow :) to byloby dziwne gdyby odpowiednik postinoru byl na recepte :)
-
Mariushh ---> chodzi oczywiscie o dwa stosunki pod rzad,a nie o dwa stosunki w calym swoim zyciu. Wtedy skutecznosc postinoru to by juz prawie zerowa byla :) Jak dla mnie mozecie byc spokojni, postinor wziety bardzo szybko. Do tego za dzien lub dwa Twoja dziewczyna ma dostac okres, wiec wogole bym sie nie przejmowala. Wiem, ze to latwo powiedziec, bo ja wpadke tez zaliczylam w bardzo podobnej sytuacji jak Wy. Ginka mi odradzala wziecie postionoru skoro za dzien czy dwa mam dostac okres, ale ja i tak postinor wzielam. Bo jak sie pozniej okazalo okres mi sie spoznil o 10 dni(pewnie na skutek stresu i moze przyjecia postinoru). Wiec dobrze, ze Twoja dziewczyna wziela postinor, bo nigdy nic nie wiadomo. Czarna21 ---> moj 2 okres wygladal normalnie, bolalo jak zawsze przez pierwszy dzien. Ale drugi okres spoznil mi sie o 11 dni. I bolal mnie prawy jajnik. teraz przy 3 okresie nie boli jajnik, tylko byl bol jak przy okresie przy pierwszym dniu
-
Dziewczyny, krwawienie postinorowe nie jest zadnym znakiem. Ani dobrym ani zlym. Nie jest wyznacznikiem tego, czy postinor zadzialal. Po prostu niektore dziewczyny maja to krwawienie a niektore nie. ja nie mialam krwawienia po leku a w ciazy nie jestem. Tak samo jesli chodzi o objawy. Moga byc ale nie musza. I to, ze bedzie Was bolal jajnik tez nie jest pewnikiem, ze postinor zadzialal. Po prostu na kazda z nas wplywa inaczej. Minka ---> skutki uboczne moga pojawic sie w kazdym czasie. Ja np. najpierw mialam \"tylko\" bol jajnikow. Potem niby wszystko przeszlo, ale sennosc i zmeczenie pozostaly do dzis. A po miesiacu zaczal sie znowu odzywac prawy jajnik. Ale bylam na badaniach i wszystko jest OK. Takze naprawde skutki uboczne moga pojawic sie nawet po czasie dluzszym niz tydzien. Mak24 ---> sama dobrze wiesz, ze trudno uwierzyc ze gdzies tam czeka ten jeden jedyny, zwlaszcza gdy do tej pory wydawalo sie, ze wlasnie spotkalo sie tego jednego jedynego. I gdy nie mozna zrozumiec dlaczego stalo sie tak a nie inaczej. Podobno czas leczy rany, ale ja czuje ten sam bol od czasu rozstania pomimo lekow uspokajajacych (wyciszajacych). Co prawda dostaje jakas niska dawke, ale jednak... Coz, pozostaje czekac kiedy serce przestanie bolec na mysl o tym, ze wlasnie rzucil Cie ktos kto byl dla Ciebie calym swiatem, a Ty okazalas sie nie byc dla niego tak wazna ... chociaz mowil i okazywal milosc... chociaz nie psulo sie ... czasami ciezko zrozumiec zycie. ja caly czas sie ucze jak paskudne moze byc zycie. No ale tak jak pisalam wczesniej : co Nas nie zabije to Nas wzmocni. Buziaki
-
Minka18 ---> jak dla mnie to najlepszy jest Bobotest. ma jeden minus - brak pojemniczka na mocz (mowie o takim tescie, gdzie nie siusia sie na test tylko trzeba nabrac pipetka). Wiec musisz miec wtedy jakis sterylny pojemniczek. Ale zato wynik jest bardzo widoczny, nie zastanawiasz sie czy aby tam nie ma drugiej kreski, kreska jest bardzo wyrazna i test wychodzi. Drugim testem jaki bym polecila, jest Pre-test. On ma pojemniczek na mocz (i to jest jego duuuzy plus). natomiast ten test jest jakos odporny na mnie :) robilam 3 pre-testy. Pierwszy wogole nie wyszedl, drugi wyszedl dopiero wtedy gdy dokropilam po 3 minutach jeszcze troche moczu, trzeci wyszedl niby odrazu ale baaardzo jasny i niewyrazny. Wiec po kazdym pre-tescie po kilku dniach zastanawialam sie czy moze cos zrobilam nie tak, cos moze nie wyszlo. Wiesz jak to jest, jak sie szuka to sie znajdzie dziure w calym. A po bobo-tescie wszystko wychodzi i widac ladna kreske. Polecany byl rowniez Quick-View czy jakos tak, ale u mnie w aptece go nie bylo, wiec nie dane mi bylo go wyprobowac. Najlepiej kupic sobie dwa rozne testy, najlepiej jeden z pojemniczkiem zeby byl i zrobic je z porannego pierwszego moczu. Dwa na raz. Przynajmniej na poczatku ja robilam dwa na raz :) mialam taka manie robienia testow. Mak24 ---> bedzie okres, uwierz mi. Po postinorze i tabletkach anty to kazdy organizm troche powariuje, zanim sie wszystko ustawi. Cierpliwosci Kochana. Elemelek822222 ---> bardzo mi przykro z powodu chlopaka. Wiem, ze to banalne co napisze - ale widocznie tak mialo byc. Trafisz na takiego co bedzie Cie wspieral i kochal i bedziesz chciala z nim byc. ja zrobilabym wszystko,zeby moj byly wrocil. Ale niestety nie bedzie tak jak ja chce. Calym sercem jestem z Toba,bo ja tez do tej pory bardzo ciezko przezywam rozstanie (juz nawet w gre wszedl lekarz i tabletki uspokajajace). No ale kiedys musi przestac bolec. MUSI Kees ---> lubie sluzyc rada, kiedy cos nie cos wiem. Doskonale pamietam jak ja to przezywalam, jak czekalam na odpowiedzi od dziewczyn i wiem jak to pomaga. Ja osobiscie przeczytalam cale to forum od poczatku do konca, sledzac losy kazdej dziewczyny. Byc moze dlatego oprocz swojej wiedzy, mam jeszcze troche wiedzy od innych. I duzo tez sie naczytalam i duzo rozmawialam z moja ginka. Wiec jesli tylko moge, wspieram Was wszystkie. Sama potrzebowalam wsparcia i dostalam je, potrzebuje go nadal chociaz juz nie zwiazanego z lekami postinorowymi. Trzymaj sie Kochana, trzymam kciuki, zeby bylo tak jak chcesz
-
turn_me_on ---> ja wiem, ze ciezko jest wytrzymac w tych nerwach. Sama tez to przechodzilam i robilam kilka testow zeby sie upewnic ze wynik jest ciagle negatywny :) tak naprawde to nawet dwa okresy mnie nie uspokoily :) dopiero wizyta u ginki. Bedzie dobrze. Buziaki
-
Turn_me_on ---> Kochana, planowo masz dostac okres 23.06. ja na Twoim miejscu bym poczekala. Wiem, ze to latwo powiedziec, a czekanie jest trudne, ale powiem Ci tak. Jesli robisz test w 10 dni po wpadce, to najlepiej z porannego moczu. Czyli z jutra...a pojutrze masz planowo dostac okres, to pozostaje jeden dzien. Tym bardziej, ze zaloze sie, ze jak nie dostaniesz okresu 23.06 to bedziesz zaraz robic drugi test. Jestem tego pewna :) Jesli nie masz ograniczen finansowych to kup dwa testy i jeden zrob jutro rano a drugi pojutrze rano. Ale na Twoim miejscu poczekalabym i zrobila 24.06 rano. Wtedy wynik bylby najpewniejszy. Chyba, ze do tej pory mialas cykle jak w zegarku to mozesz robic 23.06. Wszystko bedzie dobrze, trzymam kciuki Zajka ---> w Rosji wszystko mozliwe :)
-
Zajka ---> jak dla mnie to w ciazy nie jestes. Dostalas okres - to raz. Moze nawet nie byl ciemniejszy niz zwykle ale jak sie cos obesrwuje dokladniej niz wczesniej, to wszystko wydaje sie byc inne. Nie ten kolor itp itd. Moj pierwszy okres po postinorze tez byl bardziej bolesny, byc moze tylko dlatego ze sie opoznil. testy ciazowe nie klamia. Moze gdybys zrobila jeden - to moze cos by poszlo nie tak. Ale jak zrobilas kilka i wszystkie pokazaly wynik negatywny to jest negatywny i NIE JESTES w ciazy !! :) DO tego w 7 dniu cyklu, to nie sa dni najbardziej plodne. Ja tez po wzieciu postinoru czuje sie oslabiona. Malo tego od dwoch miesiecy jestem slaba, zmeczona i ciagle spiaca. Kreska ponizej pepka jest z pewnoscia wynikiem przyjecia postinoru. Niektore dziewczyny, ktore biora tabletki anty tez maja te kreski i to nie jest oznaka ciazy, a TYLKO wynikiem przyjmowania tabletek hormonalnych. Nie masz sie czym przejmowac. Wszystko bedzie dobrze. Gosia78 ---> czasami, ale bardzo bardzo baaardzo rzadko wynik pozytywny testu jest wynikiem zaburzen w organizmie - np. zwiazanych z tarczyca. Ale naprawde rzadko. Wynik pozytywny najczesciej jednak wskazuje ciaze. Tym bardziej dwa. Jesli chodzi czy postinor moze wplynac zle na ciaze. Postinor ma w sobie skladniki, ktore podtrzymuja ciaze jesli okaze sie, ze w niej jestes. Postinor utrudnia zagniezdzenie, ale jesli juz do niego dojdzie to nie wplynie negatywnie na ciaze, raczej wlasnie ja teraz bedzie wspierac. Np. w moim przypadku ginka mowila, ze jesli jestem w ciazy od kilku tygodni to bron Boze postinor bo zrobie sobie krzywde. Ale nie mowila nic o negatywnym wplywie na ciaze, gdy on nie zadziala. Bedzie dobrze, Kochana. Z tego co pamietam byly tu dziewczyny ktore byly w ciazy i po wzieciu postinoru i dzieciaczek rozwijal sie prawidlowo.
-
Niektore dziewczyny zachodza w ciaze i po wzieciu postinoru. Jak sobie przeczytamy cale forum to znajdziemy kilka takich pechowych niestety :( nie tak dawno nawet kilka na raz pisalo, ze zaszlo w ciaze nawet po wzieciu postinoru, ale na szczegolowe pytania nie chcialy odpowiedziec. Tak czy inaczej sa przypadki zajscia w ciaze i po postinorze, bo nie jest to metoda o 100% skutecznosci. Tylko czasami \"oskarzamy\" ze postinor nie zadzialal, a to nie tak. Chociazby moj przyklad... Gdy zaliczylam wpadke to ginka powiedziala mi - \"mozesz byc w ciazy od 3 tygodni\". najpierw zrob test jak wyjdzie negatywny to wez postinor. A teraz wyobrazacie sobie, ze trafiam do takiego ginka, ktory by mnie nawet nie przebadal tylko odrazu wypisywal tabletki? Sa tu takie dziewczyny, ktore tylko powiedzialy - wpadka i lekarz przepisywal im leki, albo wrecz ich partnerzy chodzili za nie po recepte. I teraz lyka postinor i okazuje sie, ze i tak jest w ciazy. Wine zrzuca na nie zadzialanie postinoru ... A kto wie, czy przypadkiem nie byla w ciazy juz wczesniej? Poza tym, nawet jesli jest sie pewnym, ze np. gumka nigdy nie pekla i nagle sie dziwisz - skad ciaza? to powiem Wam tak. Moja kolezanka zaszla w ciaze a nigdy nie pekla im gumka. Przynajmniej oni nie zauwazyli. No i teraz badz tu madrym. Mozesz mowic - przeciez sie zabezpieczalismy, niemozliwe zeby wpadka byla wczesniej. Ja tez sie zabezpieczalam, a jednak ginka powiedziala ze moge byc w 3 tygodniowej ciazy. Takze nie zawsze jest tak, ze to postinor nie zadzialal. Po prostu moglo dojsc wczesniej do wpadki o ktorej nie mialysmy pojecia.