Grejs77

http://www.e-bielizniarka.pl/product/Biustonosz-dla-amazonek-Anita-5315x-Isra-gorset-protetyczny/?id=240 to drugi staniczek :-)

http://www.silima.pl/bielizna.php to jest pierwszy staniczek :-)

chciałam wam pokazać adres internetowy staniczków. Ale mówi mi że to spam :-(

Gogusia będzie dobrze. Musi być :-) Jeśli chodzi o staniki jakie miałam po operacji i jeszcze mam. :-) Pierwszy biustonosz który miałam założony po operacji to : Silima Elena Drugi firmy Anita pozdrawiam :-)

ja się nie szczepiłam. a jeśli chodzi o. staniki po operacji to ja też mam sportowy z przodu zapinany. O specjalnym tez mi nikt nie mówił Tylko właśnie sportowy.

karolcia76 cieszymy się z tobą :-)

karolcia76 mój synek tez pisze testy gimnazjalne. Po jakim czasie smarować maścią na blizny. od razu jak strupki opadną? czy trochę poczekać?

obrzarstwo...... Hihi dziś mijają 4 tygodnie od operacji. Prawie wszystkie strupki odpadły :-) nadal smaruje linomagiem. a i do pracy dziś wróciłam po zwolnieniu ;-)

akinom74 mam nadzieję że już w drodze do domku jesteś :-)

Dziewczynki Zdrowych Spokojnych Świąt Wielkanocnych. Mokrego Śmingusa Dyngusa...:-)

akinom74 fajnie że święta spędzisz w domku :-) Super uczucie z tak małymi cycuszkami:-) coś o tym wiem :-)

akinom74 trzymam kciuki. Daj koniecznie znać.....:-)

gogusia78 ja też mam piersi które wchodzą pod pachy. To chyba normalne na początku. Podobno potem same Zmieniają ułożenie i idą trochę do przodu. :-)

akinom74 gratulacje. zanim się obejrzysz będziesz już w domku. :-) zdrówka:-)

Kama69 odezwij się do mnie na pocztę :-) kwiat77@wp.pl mam kilka pytań dzięki :-)

Teraz to już wszędzie chyba operują obie na raz. :-)

karima234 w poniedziałek przed 11 przyjechałam do szpitala. Dostałam łóżko na drugim piętrze w cztero osobowej sali. ( jest jeszcze drugi oddział na piątym piętrze). w poniedziałek było spokojnie, kilka razy rozmawiałam z lekarzem, dałam wszystkie badania. We wtorek już na czczo..... rano pan doktor pomalował piersi, tabletka głupiego Jasia..... i po 9 na.blok operacyjny. Tam już byłam pod wpływem głupiego Jasia więc było fajnie....... anestezjolog coś do mnie mówił, ale ja już usypaiałam. Przed 13 zostałam przywieziona na oddział na salę pooperacyjną. Tam już mogła wejść moja Mama i mój mąż:-) kilka godzin podobno byłam jeszcze pół przytomna, ale z rodziną rozmawiałam. około 19 zostałam przewieziona na moją salę. cały dzień pod kroplówkami i lekami przeciw bólowymi. w środę rano po obchodzie mogłam napić się wody, zjeść śniadanie i wstać powoli z łóżka. a następnie iść do upragnionej toalety. Ja cewnika nie miałam. potem zmiana opatrunków. i jakoś środa przeleciała. w środę przy zmianie opatrunków pani doktor założyła mi już stanik sportowy zapinany z przodu. (trzeba samemu kupić) W czwartek rano w drenach jeszcze miałam trochę krwi, więc mi ich nie usunęli, ale po 13 już było czysto dreny zostały wyjęte i do domku. zwolnienia dostałam cztery tygodnie, licząc od dnia przyjęcia do szpitala. Po wyjściu ze szpitala opatrunki trzeba codziennie zmieniać i dezynfekować rany. W poniedziałek na zmianę opatrunku do szpitala. wszystko dobrze ładnie się goi, można iść pod szybki prysznic. Potem dezynfekcja ran i opatrunek. W następny poniedziałek dwa tygodnie po operacji zdjęcie szwów. I od tego dnia smaruję linomagiem, aż zejdą wszystkie strupki. teraz na kontrolę dopiero pod koniec czerwca. :-) Operował mnie dr Ulatowski:-) Opiekowały się mną po operacji dwie fantastyczne panie doktor: Anna Kaniewska i Magdalena Potembska-Eberhardt :-):-):-) Jeśli masz jeszcze jakieś pytania służę pomocą. pozdrawiam:-)

O plastyce brzucha wogole nie myślę. Mam nadzieję że jak dojadę do siebie po operacji i wezmę się w garść to zgubię go chociaż w połowie.....:-) przed operacją jak byłam na diecie to zgubiłam 5 i pół kilo:-) więc może teraz też się uda :-) gogusia78 ja też jestem niedługo po...... jutro będzie trzy tygodnie. Chodzę w sportowym miękkim bawełnianym staniku, po prysznicu smaruję wszystkie blizny linomagiem. I tak dopóki nie odpadną wszystkie strupki. Potem jakaś maść na blizny. :-) pozdrawiam:-)

O jak fajnie. Nawet nie wiedziałam że tak można :-) Jeśli chodzi o brzuch, to rzeczywiście masakra. Teraz cycuszki są fajne.... a brzuch jest na pierwszym planie.... :-( Ale pocieszam się że jeszcze troszkę i zacznę ćwiczyć..... i mam nadzieję że brzuszek zniknie....:-)

czy ja też już jestem niebieska?