Proszę o obiektywne spojrzenie na sytuację. Jestem z facetem od ponad roku. Nie znam żadnych jego znajomych, jego rodziny. Ostatnio nawet przestał zapraszać mnie do siebie. Spotykamy się ok 2 razy w tygodniu. Ma pretensje, że pierwsza do niego nie pisze, a jak napiszę to odpisuję po paru godzinach. Oczywiście twierdzi, że mu zależy itd. Ja mam 28 l., on 35 l. Coraz częściej mam wrażenie, że to nie tak wszystko powinno wyglądać ...