Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Marcelka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mama Marcelka

    Moja nerwica...

    Witam Was po urlopie,pomozcie mi jak wylaczyc te powiadomienia o nowych wypowiedziach bo skrzynke mam zawalona!!
  2. Mama Marcelka

    Moja nerwica...

    Joasiu chyba obydwie musimy sie jak najpredzej wybrac do lekarza,jak widzisz idzie to leczyc,a domyslam sie iz nie leczone poglebia sie jeszcze bardziej....
  3. Mama Marcelka

    Moja nerwica...

    Do skontaktujcie:Zanim cos napiszesz to wpierw to trzy razy przemysl!Puknij sie w glowe!!! I kto tu tak naprawde potrzebuje egzorcysty????
  4. Mama Marcelka

    Moja nerwica...

    Do Marleny Z Dobre pytanie zadalas,skad u Nas ta nerwica i te cholerne ataki... Moja lekarka powiedziala iz pozamykalam jakies rzeczy z dziecinstwa gleboko w szufladach,i teraz kiey mam spokoj wzystko wychodzi.Moze i ma racje bo dziecinstwa nie mialam latwego. Moze i juz dawno bym poszla do psychiatry,niestety nie mieszkam w Polsce,jestem od 2,5 roku w niemczech i jeszcze klania sie troche barjera jezykowa,ale znalazlam polskiego psychiatre.Jak wroce z urlopu to napewno zrobie termin.
  5. Mama Marcelka

    Moja nerwica...

    Witam Was serdecznie Ciesze sie,ze Was znalazlam,wczoraj szukalam czegos na temat atakow paniki... Na poczatek moze sie przedstawie,mam na imie magda i mam 25 lat,jestem szczesliwa mama 15 miesiecznego Marcela. Jak czytam Was to tak jak bym czytala o sobie... Pierwszy atak dostalam okolo pol roku temu w okropna dla mnie niedziele,lezalam juz w lozku,bylo kolo polnocy,nagle usiadlam,nie moglam oddychac,zdretwialy mi rece,nogi,mialam sucho w ustach,serce walilo mi jak szalone,wystraszylam sie cholernie,krzyczalam do meza- DZWON PO POGOTOWIE JA CHYBA UMIERAM!!!nigdy tego nie zapomne..Na koniec ataku przyszly te wstretne drgawki,trzeslo mnie cala,nie moglam mowic bo zeby mi cale dygotaly,przyjechalo pogotowie,zabrali mnie,zrobili ekg,dali zastrzyk i diagnoze atak paniki.Wyszlam rano z zaleceniem zgloszenia sie do swojego lekarza.Poszlam,mojej lekarz prowadzacej nie bylo,poszlam do jej matki,jej diagnoza za malo jem jogurtow!!!!No ale skoro tak mowi,to zaczne jesc wiecej(do tej pory jadlam 2 dziennie..wiec raczej mowa tu o przedawkowaniu jogurtow hehehe) Po dwoch tygodniach przyszedl drugi,jeszcze mocniejszy,znowu pogotowie,przyjechali zmierzyli cisnienie mialam 160 na 100 i 120 puls,wiec znowu mnie wzieli,rano wypuscili i kazali isc do swojego lekarza. I tu sie bledno kolo zaczyna.lekarka kazala mi przy ataku oddychac przez worek,moze i pomaga troche,ale mam juz dosc!!!! Ataki mam coraz czesciej,a jak przychodzi niedziela wieczor to zaczynam myslec czy cos bedziei zazwyczaj tak jest.... Mam problemy z oddychaniem,czuje iz nie potrafie odetchnac pelna piersia,mam strach przed smiercia,zawalem itp....Lekarz skierowal mnie do psychiatry,do tej pory nie poszlam,ale chce isc,chce sie leczyc,mam dosc....Chce walczyc dla mojego synka... Wczoraj znowu mialam ten paskudny atak,wkoncu niedziela byla,zaczelam szukac czegos w necie,zeby sie czyms zajac,wyciszyc..Naprawde ciesze sie,ze na Was trafilam... Pozdrawiam Was wszystkie nerwuski!!!
×