Nadd
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nadd
-
Dzięki Whiski Nie ukrywam ,że mam trochę cykora:Dale raz się żyje...
-
Witajcie Moje Drogie Majowki:))) Dzisiaj w nocy wyjeżdżamy-mój brat odwiezie nas do W-wy i o 7.30 odlot.Jeszcze nie dopakowana-w weekend jeszcze mialam dyżur. Foletko moja mama napewno się denerwuje i martwi ale cóż biedna ma począć-taka jestem i już. Fizziałkudbaj o siebie.Dobrze,że Mjowa Panienka jest teraz z tobą. Kobietki idę się dopakować i trochę ogarnąć pokój.Spróbuję do Was zaglądać. :)
-
Dzień Dobry:) No i gdzie są wszyscy?:)Bo kawka i herbatka już na stole a przydałyby się jakieś kanapki:D
-
Oj,Monial -bo dostaniesz kopa:D Jak to nikogo nie obchodzi- a my to nikt????:) A rodzeństwo to ktoś kto zawsze będzie przy tobie-sama mam 3 starszych braci:) A stopka fajna i wbrew pozorom optymistyczna.
-
Witajcie:)Dzisiaj bialo i slisko na drogach.Dzisiaj znowu 12 ,a w moim samochodzie przez pół nocy wlączał się alarm-chyba całkiem sfiksował ,bo go wyłączyłam a on i tak co jakiś czas wył. Ale ..nic to..:D Emmija mam nadzieję,żę to taka pora na Cibie tak działa.A czasami jest nam po prostu źle i już.Ale wszystko mija i się zmienia-dobre na złe i złe na dobre. No to idę robić herbatę.Co dla kogo??:)
-
Witajcie Majówki:) dynia mi dzisiaj pęka od rana-brr.A tu znowu trzeba siedzieć do 19. Ale nic to..jak mawiał Wołodyjowski. Monialku co się dzieje??Mam nadzieję,żę co by to nie było to tylko przejściowe problemy.I uważaj na siebie dziewczyno Foletko dziekuję za zdjecie i proszę o więcej.Śliczne masz dzieciaczki,tylko Ty taka smutna mina Fizzno faktycznie bez ciasta by się świetnie obyło.Pisałaś ,że się ładnie goi-to dlaczego krwawi?Pewnie za dużo się ruszasz. Whiskuśmam nadzieję,żę to tylko chwolowy komputerowstręt. O raniusiu,znowu muszę jechać
-
Witajcie Fizz Wróciłam wczoraj o 22 dopiero [słabe warunki do jazdy].Dzisiaj,jutro i pojutrze \"dwunastki\".Jakoś trzeba wytrzymać. Fizziałku dobrze,żę goi się bez problemów.A Ty haftujesz?
-
Czesć Moniałku:)Łamie w kościach,znaczy żyjesz:D Fizziałku,dziękuję.W skrytości ducha na to liczyłam:)
-
Fizzziałku podobno trudności w życiu powodują ,że stajemy się mocniejsi.Życzę tego i Tobie- żeby Cię wbrew wszystkiego umocniły. A Jarkacza nie żałuj,on musiał się tu na ziemi bardzo źle czuć... Ja mialam wczoraj trudnego klienta i ta sprawa się ciąge ciągnie. Czasami mam już serdecznie dość ludzi,niestety. Dzisiaj w nocy jadę na specjalizację.Za tydzień dyżur ,a potem we wtorek wylot.Trochę się denerwuję ale będzie co ma być... :)
-
Majówki Faktycznie trudny czas u nas. Foletko cieszę się,żę już lepiejCzasami takie wyplakanie i wyrzucenie z siebie \"co leży na wątrobie\"robi najlepiej.No i najważniejsze,że powiedziałaś o tym Znajomemu. Fizziałkubardzo,bardzo Ci współczuję.Jedyny błąd jaki uczyniliście,to to ,że uśpiliście psa tak poźno i pozwoliliście żeby ciebie pogryzł.I proszę nie pisz takich glupot,że jesteś nieudacznikiem.myśleć Ci tak nie mogę zabronić[a szkoda].Ale myślę sobie,żę jeśli jest Ci teraz źle to zrób wszystko żeby było lepiej.chociaż spróbuj-nie poddawaj się bez walki. Whiskuś Moniałku
-
Normalnośc to jest jak brzuch nie boli-chyba tak myśli kicia-i jak można rozrabiać do woli:D
-
czesć Foletko:) A ja w dalszym ciągu zalatwiam zgołoszenia:D Dzisiaj u nas taki ladny dzień i sloneczko od rana. Whiski strasznie cieszę się ,żę u koteczki \"normalnie\",czasami normalność jest najlepsza:D FizziałkuMajówka śliczna.Kiedyś słyszałam,żę takie maluchy czują się jak delfiny w wodzie.Tylko trzeba znaleźć na tyle czysty basen. Emmito Ty już masz dużych chlopakow,no może z wyjątkiem Juniora:D Szalony Moniale:Dmam nadzieję,że dzisiaj nic Cię nie boli a pomimo to czujesz,że żyjesz
-
witajcie Drogie Majówki:) Kawka,zielona herbataka-Fizz:D
-
zgołoszenia:D o rany
-
witajcie Kobietki:) Może to dzisiaj taki dzień ,bo ja też od rana nie nadążam za własnym życiem...a właściwie nie od rana tylko od jakiegoś czasu. dobra,biorę się za zgołszenia
-
no to ja też tą kawkę:Dpoproszę Wczoraj oglądałam filmy do 24,zamiast grzecznie pojść spać.Dzisiaj rano wyłączyłam budzik nie wiem kiedy-dobrze,że jakimś cudem przebudziłam się 15 min poźniej. Foletkopodróż tam było tak inną innością dnia codziennego,że wydaje mi się jakbym tam była całe lata świetlne temu:) A do pracy można by się wybrać-zawsze to wśród ludzi i można podszlifować język.A 2,5 godz.to jeszcze przyzwoicie. Fizziałkuco było dobrego na obiadku?
-
witajcie :0 Fizz jak minął proszony obiad?Tak mi się skojarzylo z \"proszoną kolacją przy świecach\"pani Bukietowej:D A co porabia reszta Majówek?:) Ja bylam w końcu na basenie-bardzo mi tego brakowało.. Jeszcze obejrzę \"Gotowe na wszystko\"i spać,bo jutro 12 w pracy.
-
O chyba zaczęło dobrze chodzić..No to sprawdźmy
-
O rany!!!Ile razy to mi się wysłało.... Fiziałku,nie ma bata ,na wiosnę przyjeżdżam:D O Peru opowiem jak się spotkamy:D Idę się myć i spaaać P>S>Ciekawe ile teraz razy wyśle..
-
Ligocką naprawdę polecam-mądra kobieta,która dużo w życiu przeszła. Autobusy jeśli są to b. żadko.A pociągiem z przesiadką w W-wie,taka podróż to min.6 godzin mimo iż niedaleko.W Łodzi mieszka obecnie moja bratnia dusza-a nie widziałyśmy się już prawie rok:(Czasami to czlowiek przypomina chomika na karuzeli -biega ciągle w kółko i traci z oczu to co najbardziej ważne.Pogadałyśmy sobie dzisiaj przez telefon,może ona przyjedzie do L.:) Myślę,że ta podroż to dla nas obojga będzie chrzest bojowy:)Jak to przejdziemy ,to z wszystkim damy radę.W sumie to nasza pierwsza podroż tylko we dwoje.Wczesniej byliśmy w Peru ale większą kompanią. A tak naprawdę to mnie bardziej ciągnie do Azji.Tylko,że teraz tam też zimno:) Fizzialku ja wierzę,że Wasze sprawy ulożą się-nawet tam gdzie nie widzimy wyjścia przecież ono istnieje
-
Ligocką naprawdę polecam-mądra kobieta,która dużo w życiu przeszła. Autobusy jeśli są to b. żadko.A pociągiem z przesiadką w W-wie,taka podróż to min.6 godzin mimo iż niedaleko.W Łodzi mieszka obecnie moja bratnia dusza-a nie widziałyśmy się już prawie rok:(Czasami to czlowiek przypomina chomika na karuzeli -biega ciągle w kółko i traci z oczu to co najbardziej ważne.Pogadałyśmy sobie dzisiaj przez telefon,może ona przyjedzie do L.:) Myślę,że ta podroż to dla nas obojga będzie chrzest bojowy:)Jak to przejdziemy ,to z wszystkim damy radę.W sumie to nasza pierwsza podroż tylko we dwoje.Wczesniej byliśmy w Peru ale większą kompanią. A tak naprawdę to mnie bardziej ciągnie do Azji.Tylko,że teraz tam też zimno:) Fizzialku ja wierzę,że Wasze sprawy ulożą się-nawet tam gdzie nie widzimy wyjścia przecież ono istnieje
-
Ligocką naprawdę polecam-mądra kobieta,która dużo w życiu przeszła. Autobusy jeśli są to b. żadko.A pociągiem z przesiadką w W-wie,taka podróż to min.6 godzin mimo iż niedaleko.W Łodzi mieszka obecnie moja bratnia dusza-a nie widziałyśmy się już prawie rok:(Czasami to czlowiek przypomina chomika na karuzeli -biega ciągle w kółko i traci z oczu to co najbardziej ważne.Pogadałyśmy sobie dzisiaj przez telefon,może ona przyjedzie do L.:) Myślę,że ta podroż to dla nas obojga będzie chrzest bojowy:)Jak to przejdziemy ,to z wszystkim damy radę.W sumie to nasza pierwsza podroż tylko we dwoje.Wczesniej byliśmy w Peru ale większą kompanią. A tak naprawdę to mnie bardziej ciągnie do Azji.Tylko,że teraz tam też zimno:) Fizzialku ja wierzę,że Wasze sprawy ulożą się-nawet tam gdzie nie widzimy wyjścia przecież ono istnieje
-
Ligocką naprawdę polecam-mądra kobieta,która dużo w życiu przeszła. Autobusy jeśli są to b. żadko.A pociągiem z przesiadką w W-wie,taka podróż to min.6 godzin mimo iż niedaleko.W Łodzi mieszka obecnie moja bratnia dusza-a nie widziałyśmy się już prawie rok:(Czasami to czlowiek przypomina chomika na karuzeli -biega ciągle w kółko i traci z oczu to co najbardziej ważne.Pogadałyśmy sobie dzisiaj przez telefon,może ona przyjedzie do L.:) Myślę,że ta podroż to dla nas obojga będzie chrzest bojowy:)Jak to przejdziemy ,to z wszystkim damy radę.W sumie to nasza pierwsza podroż tylko we dwoje.Wczesniej byliśmy w Peru ale większą kompanią. A tak naprawdę to mnie bardziej ciągnie do Azji.Tylko,że teraz tam też zimno:) Fizzialku ja wierzę,że Wasze sprawy ulożą się-nawet tam gdzie nie widzimy wyjścia przecież ono istnieje
-
Ligocką naprawdę polecam-mądra kobieta,która dużo w życiu przeszła. Autobusy jeśli są to b. żadko.A pociągiem z przesiadką w W-wie,taka podróż to min.6 godzin mimo iż niedaleko.W Łodzi mieszka obecnie moja bratnia dusza-a nie widziałyśmy się już prawie rok:(Czasami to czlowiek przypomina chomika na karuzeli -biega ciągle w kółko i traci z oczu to co najbardziej ważne.Pogadałyśmy sobie dzisiaj przez telefon,może ona przyjedzie do L.:) Myślę,że ta podroż to dla nas obojga będzie chrzest bojowy:)Jak to przejdziemy ,to z wszystkim damy radę.W sumie to nasza pierwsza podroż tylko we dwoje.Wczesniej byliśmy w Peru ale większą kompanią. A tak naprawdę to mnie bardziej ciągnie do Azji.Tylko,że teraz tam też zimno:) Fizzialku ja wierzę,że Wasze sprawy ulożą się-nawet tam gdzie nie widzimy wyjścia przecież ono istnieje