Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mychulec

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mychulec

  1. Nie mogę wysiedzieć w robocie, chce mi się płakać, tak bardzo chciałabym popłakać sobie, gdzieś w kąciku, po cichiutku... wywieźcie mnie na bezludną wyspę... z daleka od wszystkich, wszystkiego...
  2. Znowu mam delirkę... jak to ludzie niechcący potrafią dobić... koleżanka na moją telepawkę żartuje sobie, że jakaś niedopieszczona jestem
  3. M nawet złego słowa o niej nie mówi, żyje wspomnieniami jak było kiedyś z nią wspaniale, że wiele ich łączyło, nie widzi, że ona zaczęła coś, co zrujnowało nam życie, w ogóle tego nie widzi, mało tego bierze na siebie jakąś część winy, że jej się zycie nie ułożyło! A gdzie w tym wszystkim jestem ja, nasza miłość? Nie twierdzę, że planował nas porzucić, ułożyć sobie z nią życie, ale ja przez tę jego pierdoloną szklachetność teraz cierpię, ja! Mi jest źle, mi się wszystko zawaliło!!!
  4. Wczoraj uporządkował sprawy z nią, skończyło się na dwóch SMS-ach, wierzyć czy nie... ale jak M o niej opowiada... ze ma jakiś sentyment, że w pewnym stopniu czuje, że jest poniekąd sprawcą, ze tak jej się zycie ułożyło, że ma przed oczami scenę sprzed kilkunastu lat gdy się rozstali, że szlochała jak dziecko, wyła, że wsiadł do pociągu zostawił ją na peronie, a ona tak stała i płakała... Wczoraj obiecał, złożył przysięgę, ze żadnego, nawet malutkiego telefonu, SMS-a nie będzie, choćby się cięła, rzucała z mostu....
  5. jeśli wierzyć w jego tlumaczenia, to ona jest dawną jego miłością, miszka prawie 400 km od nas, małe szanse na spotkanie, M zawsze wraca o czasie po pracy, nigdzie służbowo nie wyjeżdża... zastanawiam się czy to, ze sie nie spotkali ma dla mnie jakieś znaczenie czy nie... chyba nie... bo ich rozmowy i SMS-y musiały być czułe, pełne miłości, tęsknoty, pragnienia, nie mogli się spotkać, zobaczyć, dotknąć to mówili, mówili, mówili.... pewnie pięknie mówili... Cholera nie mogę sie rozkleić, dzsiaj nie jestem sama w pokoju! Poza tym M mówi o niej tak jakby do niej tęsknił, za tymi chwilami z nią... zarzeka się że TYLKO JA, szanuję to co było między nimi kiedyś, ale "pomagając jej, dając jej radość", a mówi, ze ona cały czas o nim myśli, nie zapomniała go, po rozstaniu z M, weszła w jeden związek, drugi, zaciążyła, pobrali się... A DO CHOLERY CO MNIE TO OBCHODZI, JA NA TYM STRACIŁAM, MOJE UCZUCIA SIĘ NIE LICZĄ?!
  6. Wróciłam wczoraj dosyć wcześnie niż się spodziewałam, po 22,00, trzeźwa jak świnia, był cd. rozmów z M, nic juz nie wiem, sama nie wiem co o tym wszystkim myslec.... czemu to jest takie trudne... ja tylko chciałabym zostac na troszkę sama....
  7. jacklyn, ale masz fajnie pulsik, powodzonka a mi się marzy aby zostać sama, tak ze dwa dni, bez M, bez dzieci, sama jedna w domq, potrzebuję ciszy i spokoju, tak niewiele... niestety nierealne...
  8. Wczoraj byłam na piwku z dziewczynami, starałam się wyluzować, ale jakoś nie szło, piwko w ogóle mi nie wchodziło, myślałam, że jak wypiję jej na pusty żołądek to padnę jak kawka, a jednak nie, chyba stres trzymał mnie mocno.
  9. Zbieram się... dziękuję....
  10. Tego się juz wczoraj nasłuchałam... dzisiaj wołanie o jakiś znak życia, zapewnienia o miłości, naszym związku, że tylko ja.........
  11. jak czasem to taki zaganiany w tej robocie, że muszę się dopominać o to by dał znak czy żyje, jak ja nie napiszę to pyta się czemu się nie odzywam, a dzisiaj już trzy dosałam... można? Jednak można znaleźć kilka sekund i coś sklecić, tylko tutaj nie o czas chodziło, a o chęci... Nie potrafię odpisać, no bo niby co? Przecież nic nie jest ok, wszystko zdechło, pustka we mnie i pustka w SMS-ie...
  12. Noi się pobeczałam, w robocie, ide pochlipać do kibla...
  13. Moje imieniny... strasznie mi było przykro, on ten który zawsze pamięta, o każdej nawet drobnostce. Dzieciom też nie przypomniał o moich urodzinach, choć zawsze to robimy, fajnie dostać od dzieciaków własnoręcznie wykonane laurki...
  14. Ale słodkie SMS-y tez były i do mnie, w tym roku nawet raz dostałam kwiatki, tak bez okazji, poza świętami, czy jaka taka zakochana, ślepa, że nie widziałam co się święci, a może ja tez gdzieś popełniłam bład, moze coś zaniedbałam... Cholera, ale w tym roku to on zapomniał o moich imieninach, po raz pierwszy w życiu, a zawsze pamięta o każdym święcie, każdym! Na urodziny i z okazji mojej obrony, tez nie było zachwycających , a my zawsze robimy sobie jakieś nietuzinkowe podarunki, takie co cieszą, są niespodziewane, wymyślne... Cholera na obronę wagę dostałam, a na urodziny już nie pamiętam!
  15. A uchodziliśmy za wzorowe małżeństwo, wszyscy nam zazdrościli, pytali się jak to jest, nigdy nie robiłam scen przy kumplach, koledzy zawsze mówili, jak to jest że możesz tak bez problemu wychodzić, a ten ma szlaban, tamten ciche dni... u nas wszystko załatwiało się zawsze w cztery oczy bez widzów, w swoich ścianach... jak pojawiały sie kłopoty to nocami potrafiliśmy o tym rozmawiać, coś robić, naprawiać, poprawiać, przykładać sie bardziej, by było lepiej... nie unikaliśmy rozmów na ten temat... Czasem organizowaliśmy wyjścia we dwoje do kina, na kolacje, wieczory przy świecach, ale w tym roku takich nie było... już wiadomo dlaczego...
  16. A ja wychodzę z założenia, ze gdyby on nie chciał, to by nie dopuścił do tego, ale widocznie, chciał i podobało mu się, pewnie wiedział, ze nie powinien był, ale... Wina leży zarówno, po jej i po jego stronie. Obydwoje tacy sami...
  17. trzynasta... koronkowa, tylko co ona oznacza... kogo te koronki, bo pewnie nie moje...
  18. Najgorzej właśnie tak z nienacka, jak się niczego nie domyślasz, w domciu wszystko dobrze, jak to w małżeństwie, czasem są upadki, czasem wzloty... choć ostatnio był jakiś nerwus, ala tłumaczyłam to robotą... wcześniej winna była moja szkoła, praca mgr, obrona, a to kto wie cholera jasna, co było...
  19. Żygam już tymi fajami, ostatni raz jadłam wczoraj rano, nawet mi się nie chce... woda, kawa, herbata (qrwa miała byc kapuściana!) dzisiaj po robocie ide na spotkanie z koleżankami, jedna przyjechała z Anglii na urlop, pewnie wypiję piwo i zawiozą mnie do domu pijaną, a chce mi się upić, a moze nie chce mi sie, sama nie wiem. Ale wiem, że nie chce mi wracać do domu...
  20. Jakby kochał, to by nie pozwolił, aby to zaszło tak daleko, aby to tak długo trwało, nie pozwoliłby! Powinna była zapalić mu się ta cholerna, pieprzona lampka!!! STOP!!!! Zapaliła się dopiero wczoraj, jak się wydało...
  21. Aaaa..... !!! chce mi się wyć, nie potrafię płakać, a w środku pustka, nie ma nic, tylko smutek, żal, ból, wszystko mi się zawaliło, nie wiem w co wierzyć, a w co nie... Powiedzcie same jak można kogoś kochać i jednocześnie pisać, rozmawiać z drugą osobą, że się za nią tęskni, że jest \"bliska jego sercu\"... no jak?!? Mówił, że się nie spotkali, że to tylko SMS-y i rozmowy przez telefon, trudno w to uwierzyć... przez 9 m-cy?...
  22. Prawdopodobnie jego poprzednia miłość, szaleńcza, młodzieńcza, jak mnie poznał, to aby być fer pojechał zakończyć tę znajomość... ale jak widać stara miłość nie rdzewieje... obydwoje mają rodziny, ona męża, on żonę, dzieci, ale ona prawdopodobnnie nieszczęśliwa.... a M postanowił ją wesprzeć... napisał na prawdę czule... z SMS-a kapie miłość, tęsknota... nawet mówi do niej tak samo jak do mnie SKARBIE!
×