mychulec

Jestin, a co z miodkiem? Rozważysz moją prośbę?

Kurcze, wróciłam dzisiaj wcześniej z roboty i zamiast odetchnąć (pusta chatka) to ja przy garach, właśnie wyszłam z kuchni. Leci mi po czole, skroniach, rękach, plecach, tyłku, co za rzeź! Mało tego ugotowałam im zupę, gulasz, których nawet nie tknę :-( Ale wieczorem zrobię sobie surówkę z młodej kapusty i duuuuużej ilości młodej marchweki, i do tego lampka wina, a co! Zasłużyłam, poza tym ważę 61,9 kg mam nadzieję, ze waga nie jest popsuta ;-)

U nas troszkę popadło, ale nic a nic lepiej się nie zrobiło, nawet chyba cieplej , bo słońce wyszło, a po deszczu juz dawno śladu nie ma :-) A o Sałackiej nie słyszałam, w necie nic nie ma, ta babka ma 49 latek, młoda laska! Sorki miała...

No to ja spadam do domciu! Ale ja dzisiaj wcześnie wstałam, jestem pełna podziwu dla samej siebie, zameldowałam się na stanowisku już o 6.00!!! Papaśki do wieczorka!

Szefowo, witaj, wszystkie teskniłyśmy i cieszymy się, że wróciłaś już z tych wojaży :-) Drogie panie nie wyłamywać się ino predko wpisywać się do tabelki!

Wypróbuj, jak poskutkuje to może i ja się skuszę, ale po tych tabsach dupsko mi nie urosło, nawet o kg schudłam :-) ale to na pewno nie za przyczyną tych tabletek, a raczej jogurtowej :-) Gosik, mam nadzieję, że jeszcze troszkę zrzucę , do mojego celu zostało tak \"niewiele\" jakieś 3-4 kg, choć cholera są najtrudniejsze, początek jest taki mobilizujący, kiloski lecą, a teraz: waga ruszyła dopiero po 2 tygodniach!

kusicielka ;-)

Ojoj, niezbyt dobra metoda, choć efektowna, ale juz wszystko ok? Nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to może być, szpital, badania, tabsy, diagnozy, a przy tym ten paskudny ból :-(

me_36 a jak osiągnęłaś taki piękny wynik?

No to ja w ślad za misiem muszę poprawić, chociaż wolałabym aby tak zostało ;-) nick.............wiek... wzrost... waga....talia.......biodra.... biust Akśak Amita Barbamama.....38.......169........72........87......100........106 Behemotka.....37.......165........55........75........89..........93 Dorottka Gosia Gruby Miś.......32......167.........64........71........96.......99 Hoga Jacklyn Jestin Mychulec........32.......170........62.......81.......101........90 Maxmara Me36 ...........36,5.......170......59.......58........88......88 Pulsik A moze wiecie jak przenieść z bioder na cycki?

Jestin, ja z tym miodem to na prawdę! Chętnie wzięłabym 2 wielokwiatowe i 2 lipowe. Co Ty nato? Amita, dostałam od mojego dr wziewne lekarstwa i jakies tabletki, i pomogło! A było mi już strasznie, i duszności, i kaszel jak u palacza, a teraz jak ręką odjął. Niestety ja swojego organizamu tez nie oszczędzam, z nosa leci, kulfon czerwony, oczy małe, czerwone, załzawione, a ja pomykam co tydzień na działkę, na łono natury, gdzie roi się od pyłków, traw! Ale jak tu sobie odmówić, tam jest tak pięknie! A teraz nie smarczę i nie płaczę, jest the best!

Behemotko masz super wymiary, jak ja bym kciała takie

Misiu zabrakło u ciebie jednej cyferki.

nick.............wiek... wzrost... waga.... talia.... biust.... biodra Akśak Amita Barbamama.....38.......169........72........87......100........106 Behemotka.....37.......165........55........75........89..........93 Dorottka Gosia Gruby Miś.......32......167.........71........99.......96 Hoga Jacklyn Jestin Mychulec........32.......170........62.......81.......90........101 Maxmara Me36 Pulsik

A tak się dzisiaj o poranku ucieszyłam, że kilogram zgubiłam, a Wy z tą tabelką. Cholera, chudzielce jesteście, gdzie ja do Was!

Cześć, Ooo... widzę, że nie jestem pierwsza, witaj behemotko o poranku! Lecę nadrabiać weekendowe zalgłości, musze być na bieząco!

Idzie, idzie, idzie burza, jest ciemno i wali równo, ale na razie gdzieś daleko zaraz będzie u nas jak mówi moja córa: aniołki graj ą w kręgle.

Byłam dzisiaj u mojego alergologa, jasna cholera przepisał mi jakieś lekarstwo za 200 zł!!!!!!!!!! Muszę wrócić do niego, przecież nie wykupię tabletek za tyle kasy! Za tydzień będe mieć chyba gości przyjeżdża moja kofana kuzynka z rodzinką, ale się cieszę! Za tydzień zaczyna się także jarmark dominikański, będzie się działo...

spadło 10 kropli na m2 i sobie poszło, ani zagrzmiało, ani popadało, a miało byc tak pięknie! Pulsik, przeczekaj ten upał, na pewno przejdzie, a jak nie to pomkniesz szybciusio do pana dr i bedzie w porzo :-) Barbamamo dzięki za torta, mniam był pyszniutki... skopiowałam do worda, do mojej księgi kucharskiej, może kiedyś wykorzytsam, teraz tylko wirtualnie :-( Jestin ja jak najbardziej powaznie! Jaki masz teraz? Bo lipowy będziesz miała później prawda? Gosik, ha, ha,ha, a ty nie opanowałaś jeszcze sztuki kamuflarzu do pozowania na zdjęciach ;-) tu przykryć, tak odkryc i jest ok, gorzej w bikini, tego wam nie przesłałam Jacklyn, superanckiego iw ysokoprocentowego wyjazdu życzę, po powrocie oczekujemy relacji ;-)

pulsik, głowa do góry, jaka nerwica, przecież Ty jesteś zdrowa jak rydz, mąż przyjedzie podleczy wygłodniała żonsię i będzie ok ;-) Nie martw się ja wczoraj popołudniu też szwędałam się z konta w kont, pranie było ciężko mi zebrać, a jak w głowie mi się kołowało... dzisiaj popada deszczyk i będzie dobrze.... No ciii... maleńka... cii....

mam, mam, mam!!! Dzięki pulsik, już wiem jak wyglądaja niektóre z Was, a co z resztą pochwalą sie swoja facjatą i dobytkiem?

Jasna cholera, co z ta pocztą na wp, znowu nie mogę wejść!!!! A pulsik przysłala mi foto Co robicie dobrego na obiadek, nie mam pomysłu, a jestem piątkowa to pewnie rybka, a może zielsko... tylko po zielsku po godz bede siedziec z nosem w lodowce :-) Moje jogurtowe menu mówi o kostce mintaje, ale mi się chyba nie chce :-(

Gruby misiu, gdzie sie podziewasz, moze tak wychudlas, że nie możemy CIę dostrzec ;-) masz jakieś fajne ćwiczonka na grubaśne udziska? Co polecasz, poza seksem oczywiście :-)

Może popada... zaszło słonko, dalej gorąc i ukrop... ale jakieś chmury zaczynają krążyć...

ale ślinka mi poleciała, pisze i się oblizuje, a u mnie dalej jogurtowa... możesz przesłąć przepis? A dla pierworodnego wszystkiego naj, naj CHwila prawdy przyjdzie jutro, na działce, czy się skuszę czy dam radę? Teraz jestem twarda, ale... nigdy nie mów nigdy! Pulsiku, nie przejmuj się, u mnie też posucha, mąż za mną biega, a tutaj @ :-)