mychulec
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mychulec
-
Ojoj, mój dzielny przedszkolak się przebudził. Zapytała czy już ugotowałam bób (zasnęła zanim zdążyłam go wstawić) i przebudziła się z tą samą myślą. Jaka ze mnie wyrodna matka, dziecko zagłodzę :-(
-
Siedzę w allegro. Chciałabym jakąś sukienkę, a tam: \"sukienka dla pusztej rozm. 40/42\" To niby puszysta???
-
Dzisiaj jakoś mało mi zjadło, chyba z 500 kcal, co z nawiązką spaliłam. Jak wypiję moje piwko to chyba padnę, ululam się... Jakie to ekonomiczne, mój pan, aby mieć szmera musi kilka machnąć, a ja dzisiaj jedno ;-)
-
A ukochany walczy w kuchni....
-
Włąśnie opisałam na poprzedniej stronie swój powrót do domu. Było nieźle, zgarnełam jesio córki sąsiadki, biedne też się bały. Preferuję Warkę, z tych normalych piw :-)
-
Skąd u was tyle tego paskudztwa, u mnie niet. Przyjeżdżacie skoczę po browara ;-)
-
A niech to szlag! Filtry z okapu się stopiły, wysypała się cała ich zawartośc, mam kuchnię w drobnoiutkim węgielku :-((((( brrrrr.......
-
Hahaha, ja mam na dzisiaj lecha, tego lightowego :-) Już się chłodzi. Smakuje jak piwko, jednak czegoś mu brak. Ale najważniejsze, że mniej w biodra pójdzie.
-
Ja tudzież :-) Jasna cholera, mój mąż naprawia chyba okap.... Kuchnię machnęłam w zeszłym tygodniu, tez tak generalnie :-(
-
Ależ trafiłam! Wracam z córką i złapała nas ta najgorsza ulewa, zmokłysmy do samych majtek, do tej pory gacie się suszą, a kapie z nich, że aż miło. Biedne dziecko drżało całe ze strachu, pioruny waliły, jasno się robiło co chwilkę... brr... sama się bałam. Auto zapakowałam pod domem byle jak, nie było jak jechać, zero widoczności. MASAKRA!!! Teraz juz po wielkiej ulewie i deszczu nawet nie ma śladu, na dworku ciut lepiej, ale duchota wróciła... Zestresowane dziecko padło i cały czas chrapie :-) A ja, aby nie wpaść w lodówę zabrałam się za generalne porządki w łazience, 2,5 godz sprzątałam! Ale się zmachałam. Teraz mogę z podłogi tam jeść. Gimantyska na dzisiaj zaliczona, może z wieczora mały trening w parach ;-) Trza korzystać, że jednego dziecka ni ma doma :-)
-
Nie jest źle, drzewa zaczęły się ruszać, a na horyzoncie robi się ciemno, będzie czym oddychać. Ale samochód i tak mi się na pewno nagrzał.
-
Jakże ja mam wsiąść zaraz do czarnego, małego auta, na samą myśl płynę... maxmara01, jestem z Gdańska, pomorzanki :-) Dzisiaj zamiast ćwiczeń biorę się za generalne sprzątanie łazienki, oj będzie się ze mnie lało, będe szaleć chyba w samych majtasach :-)
-
pulsik ..................10.03.1973................ 20.04. me_36..................28.11.1969.................04.12. mychulec...............08.04.1974.................04.05. amita...................10.01.1973.................12.11.
-
nick..........waga obecna....waga docelowa...wzrost.....wiek... 3MO................55,0..jest53....52/53.................160......33 aksak...............100................1...................120........99 amita...............66,0..............59,0.................168.......33 Ann23..............59,1..............58-59.................169.......23 barbamama.......72,0...............63...................169......38 Dorottka...........57................48-50................160........37 gruby miś.........64..............59,0.................167......32 hoga...............63..................55...................155.......38 jacklyn............54..................52...................160.......37 jestin..............68...................63....................170......33 krupcia............93..jest.85......60....................160.......38 maxmara37.......52.................52....................162......37 me_36.............58,5...............57/58................170......36 Gosik39.........84...............75....................156.......38 behemotka.......57.................54....................165...... pulsik ............ 70..................55.....................165..... mychulec .........63,5...............59.....................170.....32 Ach, zabrakło wieku, pulsiku Twój wiek też wcięło :-)
-
nick..........waga obecna....waga docelowa...wzrost.....wiek... 3MO................55,0..jest53....52/53.................160......33 aksak...............100................1...................120........99 amita...............66,0..............59,0.................168.......33 Ann23..............59,1..............58-59.................169.......23 barbamama.......72,0...............63...................169......38 Dorottka...........57................48-50................160........37 gruby miś.........64..............59,0.................167......32 hoga...............63..................55...................155.......38 jacklyn............54..................52...................160.......37 jestin..............68...................63....................170......33 krupcia............93..jest.85......60....................160.......38 maxmara37.......52.................52....................162......37 me_36.............58,5...............57/58................170......36 Gosik39.........84...............75....................156.......38 behemotka.......57.................54....................165...... pulsik ............ 70..................55.....................165..... mychulec .........63,5...............59.....................170..... Ja juz jestem :-)
-
Dziewczęta jak Wam to wychodzi, że macie czas być takimi aktywnymi na topiku??? ja z reguły i najczęściej w pracy :-) jeszcze mi nie zablokowali dostępu do tej strony. Niestety w domu następuje okupacja przez dzieciaki i męża, a mamuśka jak zwykle na szarym końcu, a gdy juz mogę, to towarzystwo sterczy mi nad głową , albo jest 25.00 i marzę o podusi...
-
Niestety brakuje mi troszkę, a chyba już nie urosnę ;-) ... 170. Moja wymarzona waga to taka, która bęzie miała z przodu 5..., np.59 :-)
-
Mam 32 lata, mieszkam nad wybrzeżu, w Trójmieście. Stan posiadania: mąż, dwójka dzieci (z tego jedno wypoczywa od wczoraj w Rabce - szczęściarz, drugie w przedszkolu :-(), pies - jamnikopodobny, królik miniaturka wielkości psa i ja czyli 63,5 kg wagi. Od trzech tygodni zmagam się z moimi kiloskami, narazie 3,5 w dół... aaaaaa...... świeżo upieczona mgr :-) :-) Chyba pasuję do topiku ;-) Kurcze, nie nadążam Was czytać!
-
Próbuję Was poznać i czytam powolutku te liczne stronki, a jest co czytać! Przeczytałam kilka i mam wrażenie jakbym była z kumpelkami na plotusiach :-)
-
Puk, puk!!! Czy mogę zagościć na Waszych salonach? Tak sobie czytam Was i czytam.... tworzycie fajową paczkę! Nie może być, znalazłam normalne babki. A czasem wydawało mi się, że jestem już dinozaurem. Coraz rzadziej słychać, aby babka gotowała obiady, zajmowała się domem, mężem, dziećmi, miała kłopoty w wagą, których facet nie jest w stanie zrozumieć. Niestety, a może stety, nie należę do gniewnych 30-tek goniących za karierą , podrzucającą dzieci do dziadków i czasem spędzającą weekendy z rodziną. Przygarniecie mychulca?
-
Ale cisza nastała.... Dziewczyny gdzie się podziałyście?
-
Ach dziewczęta, właśnie wyczytałam, że tej diety nie powinno się stosować dłużej niż tydzień i jest strasznie duże ryzyko efektu jo-jo. Ja stosowałam ją jakieś 10 dni i schudłam niewiele bo 3 kiloski, a to pewnie za sprawa soli... nie potrafię się jej wyrzec, dodawałam równiez troszkę wegety i innych zalecanych przypraw. Zupa jest naprawdę smaczna. Teraz jestem na 1000 kcal, lecz niebawem ja powtórzę. Warto dołączyć ćwiczenia, choćby spacery, skakanka, hula-hop...
-
A cóż tutaj tak pusto? Baloooniku czyżby, aż tak zeszło z Ciebie powietrze, że nie jesz kapuśniaku? U mnie przerwa, weekend imprezowy, a przed nami kolejny, jeszcze dłuższy, grillowy... :-) Ale za tydzień znowu wracam do zupy :-)
-
Witam, widzę, że powiększa się grono fanów kapuśniaku :-) Za dwa dni się ważę ciekawe jak moje zmagania, czy będą uwieńczone sukcesem? Oby chociaż ze 2 kiloski plliiisssssss......
-
Dzisiaj wracam do kapuścianki, czas nadrobić weekend :-) a lato tuż, tuż...