Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kropeczka2203

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kropeczka2203

  1. mamo mm - Twoja córeczka ma 11 miesięcy, chcę zapytać jak było u was z rozszerzaniem diety, były jakieś problemy?
  2. Ja nie robiłam badań na refluks, lekarz stwierdził że to ewidentnie refluks po samych objawach. powiedział tylko że gdyby nie było poprawy po przepisanych lekach to wtedy usg brzucha i dalsze badania.
  3. mamo mm - też na początku myślałam że szukam dziury w całym, mały przecież na pierwszy rzut oka okaz zdrowia a to że płaczliwy i marudny to co poradzisz taki typ, na ale okazało się że ma powody do takiego zachowania. I najgorsze dla mnie jest to że jak ktoś mnie pyta jak moja dzidzia a ja mówie że go ten nieszczęsny refluks męczy to reakcja jest taka że to ja przesadzam bo refluks to przecież nic takiego, są przecież gorsze choroby. Ja się zgadzam że są gorsze choroby ale ten niby tyko refluks naprawde potrafi być koszmarem. Moje dziecko jest przez większość czasu niezadowolone, płaczliwe marudne, na spacery prawie nie chodzimy bo przecież nie cierpi pozycji leżącej i cały spacer to jeden wielki płacz, (no teraz jak jest większy to biore go na ręce i tak sobie chodzimy na spacer bez wózka), pojechać do babci w odwiedziny która mieszka 15 kilometrów dalej to też problem bo w foteliku płacze i bije się rączkami po brzuchu, z karmieniem problemy bo mało je i to ciągłe prężenie a zasypianie to istny koszmar-dzienne drzemki tylko 40 minut trwają, a nieraz to taki płacz przed zasnięciem jest że musze włączyć suszarke do włosów bo dopiero wtedy się uspokaja. Nie wiem kiedy to wszystko minie czasami to już mam takiego doła że szkoda gadać. No i to tylko refluks dla niektórych. Mój synek też nigdy jeszcze sam nie zasną, zawsze musi temu towarzyszyć cały rytuał. Wogóle marze o tym żeby miał w ciągu dnia jedną drzemke która trwałaby nieprzerwanie 1 godzine.
  4. Hej, ja mojemu synkowi nie podaje na razie probiotyku. To fajnie by było jakbyś mogła dawać znać jak tam się u Was sprawy mają jak będziecie w szpitalu, może poradzą coś mądrego odnośnie rozszerzania diety. A mój mały znowu ma dziś jakiś kryzys, znowu nie chce jeść i się pręży eh co za życie
  5. Hej, mój mały też patrząc w bok wypuszcza butelkę z buzi ale ja mu ją z powrotem wkładam i pije dalej na boku, chociaż jak tak pomyśle to on rzeczywiście jak głowe odwraca w bok to robi to pod koniec jedzenia. A zapomniałam napisać wczoraj że oczy to on jeszcze trze czasami przez sen, tak troche to śmieszne. A przed odbiciem to on jest też bardzo niespokojny, teraz jak mu się pogorszyło to nawet płacze i bije się rączkami po głowie biedulka.
  6. Mój synek pije bebilon pepti i kupki miał zawsze normalne papkowate, ale po tej marchewce miał taką blado żółtą i rzadką do tego brzydko pachnącą. A z głową odrzuconą do tyłu to on śpi nawet jak mu refluks troche odpuści, tylko w wózku śpi normalnie bo nie ma miejsca na takie akrobacje
  7. Witam, pisze dopiero teraz bo chciałam jeszcze przez cały dzień poobserwować synka i musze z ulgą stwierdzić że już widać poprawe po tych dodatkowych lekach. Mały je więcej tak ze 120ml na raz da rede wypić i nawet w miare spokojnie tylko jak już kończy butle to troche mi się pręży. Za to bez przerwy mu się odbija normalnie non stop. A u Was jak teraz z jedzeniem? A mam jeszcze pytanie jakie Twoja córka miała kupki po tej marchewce z ziemniaczkami i gruszce?
  8. A no właśnie pytałam pediatry na samym początku czy rozszerzać diete czy ze względu na refluks poczekać a on powiedział że przeciwwskazań nie ma a wręcz powinno być lepiej bo pokarmy stałe. Ja wogóle mam problem z podawaniem losecu bo mój mały tymi kulkami się dławi mimo że są malutkie. Na początku podawałam je z mlekiem w trakcie śniadania żeby od razu je popił ale kilka razy tak się krztusił że nie mógł złapać oddechu więc się przestraszyłam i teraz podaje mu około 50 tych kuleczek w przeciągu godziny rano przed śniadaniem pomału wkładam do buzi tak po 4 kulki i pomału połyka. Mi lekarz mówił żeby je dawać tak z 15 minut przed podaniem jedzonka.
  9. No tak wyleczenie zapalenia przełyku to podstawa. Ja też zaczęłam chodzić prywatnie do lekarza bo państwowa pani doktor stwierdziła że chyba na siłe szukam chorób dziecku. A mój synek to bardzo chętnie jadł tą marchewke z ziemniaczkami i widziałam że mu smakowało dlatego żałuje bardzo że tak to wyszło. A ja piersią karmie już niestety bardzo mało w zdecydowanej większości mały je mleko z butli.
  10. Tak jak mu się poprawiło to przestał trzeć oczy, jadł naprawde spokojnie trzymając łapki na butelce. Głowa jak śpi na boku oczywiście mocno odgięta do tyłu tak jak i u Was a jak leży w wózku to na wznak na plecach to głowa też odgięta ale tak jakby chciał zobaczyć co jest za nim z tyłu. Już się zaczynałam martwić że to jakieś objawy neurologiczne. Czasami jak go naprawde zacznie bolec to płacze wkłada ręce do buzi i wygląda to tak jakby chciał sobie wyrwać język. Dobrze dam znać jak to u nas wygląda po lekach a Ty jeżeli możesz to napisz co powiedzieli w poradni. Zastanawiam się tylko nad tym jak to będzie z tym rozszerzaniem diety. Ja też na razie dopóki nie będzie znaczącej poprawy nie będe mu nic podawać ale kiedyś w końcu trzeba będzie zacząć bo mleka przecież cały czas nie może jeść. Czy jest coś co można w miare bezpiecznie podawać czy może każde jedzonko będzie wywoływało taką reakcje
  11. Na początku mały płakał przy jedzeniu ale to wręcz histerycznie, bardzo się prężył i napinał brzuszek prostując nóżki i zjadał tak właśnie z 60ml a potem po jakimś czasie ok pół godziny udawało mi się wcisnąć jeszcze z 60 czyli takie jedzenie na raty. A 120ml naraz to potrafił zjeść tylko na śpiocha. Przy jedzeniu oczywiście tarcie oczek, wyrywanie butelki, odwracanie się na bok i bardzo często się krztusił. Do tego częsta czkawka i bardzo dużo odbija mu się. Dodam że karmie i piersią i butlą, a lepiej mu szło jedzenie z butli bo przy piersi to mi wogóle wariował. Po 3 tygodniach stosowania losecu i debridatu mały zaczął jeść spokojniej a więcej jeść zaczął dopiero tak po 4 tygodniach. Na początku tak jak piszesz było ok 500ml na dobe a jak mu się polepszyło to jadł mi nawet 800ml. A teraz to jest koszmar znowu z tym jedzeniem, wczoraj zjadł mi 300ml a dziś może z 400ml, Martwi mnie to bo mój synek jest całkiem spory, bo waży 9kg a w niedziele skończy 5 miesięcy i myśle że tego jedzenia to on potrzebuje zdecydowanie więcej niż 300 ml. Zresztą widze że on jest głodny i chce jeść ale po prostu nie da rady.
  12. Losec zarzywamy już 6 tygodni w dawce 1/3 kapsułki rano przed posiłkiem i debridat 3 razy po 2,5 ml a ten ranigast dostaliśmy wczoraj dodatkowo na szybkie złagodzenie objawów w dawce 1/4 tabletki raz dziennie na wieczór i mamy go brać tylko przez 5 dni.Mam nadzieje że pomoże bo jest ciężko. A ten Helcid wam pomaga? A może też jesteście na etapie wprowadzania nowego jedzonka.
  13. Witam wszystkie mamusie i proszę o pomoc. Mój obecnie 5 miesięczny synek odkąd skończył 3 miesiące zmaga się z refluksem, nie ulewa ale pokarm cofa mu się z żołądka i drażni przełyk. Malutki był bardzo niespokojny mało jadł i bardzo przy tym płakał. Lekarz przepisał nam Losec i Debridat i rzeczywiście po 3 tygodniach stosowania była widoczna poprawa. Teraz jako że mały ma 5 miesięcy postanowiłam mu powoli rozszerzać dietę. Rozpoczęłam od podawania marchewki ze słoiczka. Piotrek zjadał bardzo chętnie i nie zauważyłam jakichś niepokojących objawów ale po tygodniu podawana tej marchewki wrócił nam refluks i to ostry. Mały znowu płacze i nie chce nic jeść. Byliśmy dziś u lekarza który do losecu i debridadu przepisał nam dodatkowo gasprid i ranigast żeby była szybsza poprawa i powiedział że to pewnie przez marchew ten refluks nam wrócił i mam ją na razie odstawić ale nie rezygnować z rozszerzania synkowi diety. Mam więc dylemat co mu podawać do jedzonka żeby mu nie zaszkodzić na ten refluks i czy to rzeczywiście marchewka mogła spowodować jego nawrót. Bardzo proszę o pomoc doświadczone w walce z refluksem mamusie :)
×