Mam 45 lat, od jakiegoś czasu zaczęły mi się robić tzw. bruzdy marionetki, czyli zmarszczki w kącikach ust. Bardzo mi to przeszkadzało, bo przez nie wyglądałam, jakbym była smutna (pod ciężarem skóry zaczęły mi się robic usta w „podkówkę”). Znalazłam w Krakowie oferte Osteomedu, że tam robią zabiegi wstrzyknięcia zsieciowanego kwasu hialuronowego. Jestem bardzo zadowolona, polecam Wam jeśli macie też taki problem. Bezboleśne, a efekty piorunujące. W porównaniu z moją wiecznie „smutną miną” teraz mam pogodny wyraz twrarzy :)