Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Maryśka26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Maryśka26

  1. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Hejka Kochane- to znowu ja i znów na chwilkę bo pewnie braciszek przyjdzie i powie ciągle tu siedzisz, idz do siebie. Marguś patrzyłam na te stroje- prześliczne, w moim guście ten czarny (lubię cimne kolory), ale i tak w takim bym sie nie pokazała, nie jestem zadowolona ze swojego ciała i póki mogę to zasłaniam co się da. Marguś a co do rozmiaru- kup sobie ten mniejszy bo L jeśli do tej pory nosisz rozmiar38-40 może Ci być za duży, no i do blondynki (chyba nie pomyliłam koloru włosów) lepiej ten błękitny pasuje- też śliczny. Ja na allegro jeszcze nic nie kupowałam, mam jakieś obiekcje, ale brat tak i nie żałuje, może kiedyś też zacznę, ale po przypływie gotówki, teraz wszystko liczę i szlag mnie trafia, że kasy ubywa a nie przybywa, a szkoda bo bym zaszalała- uwielbiam zakupy od razu humorek mi się poprawia.
  2. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    U mnie wczoraj dietka też spoko do momentu bigosiku, ale nie zaluję, nie było go dużo. Czuję, że już i tak schudłam, w momentach grzeszków jedzeniowych nie dochodzę już do wagi sprzed dietkowania z Wami na tym topiku, a to już sukces. Przez ten miesiąc schudłam jakieś 6-7kg z 72-73kg do 66-67kg, zależy jak waga wskaże, ale i tak efekty są.
  3. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Hejka dziewczyny!!! KoCiaa jak miło, że znów jesteś z nami, parę dni Cię nie było i się od razu puściej na topiku zrobiło. Ja na żadnej konkretnej dietce nie jestem ale sie pilnuję, choć wczoraj wieczorkiem zjadłam łyżkę bigosu- pycha już zapomniałam jak smakuje, a że był to sobie nie podarowałam. A tak ja na swój brzuszek (jeśli można go tak nazwać) to też patrzeć nie mogę, ale już go chyba nie zmienię.Mi się rozstępy zrobiły po schudnięciu -kupiłam maść na blizny CEPAN ponoć ma działać ale ja nie lubie jego zapachu (jak cebula) i smaruję się sporadycznie, źle robię, ale nie potrafię się przełamać. Trudno-kiedyś się z tym pogodzę. Musiaczek, Anku ja też jestem z okolic Poznania mam do niego jakieś 35km, przez jakiś czas chodziłam tam do szkoły, ale kiedy to było. A tak pogoda u mnie nieciekawa, od rana padało, że wstac mi sie nie chciało, a teraz jest bardzo duszno, może znowu sie rozpada i będzie burza- a tej sie boję. Buziaczki do zobaczenia później.PAPAPApa
  4. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Kurcze ale my dziewczyny to mamy. Aby czuć się ciut lepiej , to się ograniczmy z jedzonkiem aby nam od razu brzuszka nie wywaliło. Ja w każdym razie tak mam, wystarczy że się najem i to nie dużo, a od razu wyskakuje mi brzuszysko. Może mam coś z żołądkem- nawet jednej kawy tak od razu nie wypiję -za dużo dla mnie, a co tu myśleć o jedzeniu. Teraz często tak mam, że chcę coś zjeśc, ale się boję, że będzie mnie brzuch bolał, więc i tak ograniczyłam jedzonko do minimum, ale jak zacznę jeśc to jem-kurde dupa wołowa jestem i tyle. Mój Misiek był u mnie wczoraj, a teraz kiedy się spotkamy to nie wiem- może zrobi mi niespodziankę i przyjedzie w sobotę- nie wiem.
  5. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Dziewczyny a wy dalej ciągniecie jakąś dietę? ja jak zwykle zamierzam powtórzyć tą 7/7, dziś dopiero wypiłam kawke i zjadłam mały kefir, ale nie wiem czy wytrzymam- w domciu zawsze czymś kuszą. A jak z tym u was. Ja dziś też będę się foliować do balsamu wyszczyplającego chcę dodać fusy z kawy i 3-4 kropelki olejku geraniowego_chyba taki mam , już jestem ciekawa efektu.Ale to dopiero wieczorem-teraz za ciepło. A jak często robicie to foliowanie 2-3 razy w tygodniu, czy częściej?
  6. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Musiaczek też byłam ciekawa co je Twoja siostra i teraz jestem w szoku. Ja wyglądałabym jak 4-o, a nie 3-drzwiowa szafa jedząc takie kaloryczne posiłki. Sama lubię pizzę, czy frytki, ale co się odkłada po boczkach jest niedobre dla mnie. Może sobie kiedyś pozwolę na 2-3 kawałki pizzy ale jeszcze nie teraz. Musiaczek podziwiam Twoją siostrę, ja nie dałabym rady być w takim ruchu od rana do wieczora, cóż trzeba to lubić. Ona pewnie ma dobrą przemianę materii, ale najwięcej to spala ćwicząc. A tak jakiś tu zastój, fakt słoneczko grzeje więc się pewnie wylegujecie na nim. Ja nie daję rady i wolę siedzieć w chłodnym pokoju- dopiero wróciłam z miasta po raz enty i mam dość.
  7. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Hejka. Musiaczek głowa do góry- jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Miałam ochotę wpaśc do Was z samego rana, ale poszłam na zakupy i tu o zmoro, ludzi jak w mrowisku, wszedzie kolejki, więc trochę zabawiłam. kupiłam truskaweczki, galartkę i teraz ją studzę, a mamuś już piecze biszkopt na jutro. Margo znam ten ból z poceniem się w te upały, najchętniej to bym nonstop siedziała pod prysznicem. Dziś byłam w aptece i kupiłam sobie antyperspirant Super Deo, ponoć dobry, malutki a drogi jak cholera.jakiś z minerałów paznokietkami próbowałam go skubnąć aby sprawdzić jaki on jest, i nie wiem twardy jak skała-trzeba go przed użyciem zmoczyć wodą-oby działał. KoCiaa- jak rozmowa, dobrze, mam nadzieję że dobrze, jestem z Tobą. A moja dietka poszła w niepamięć, wczoraj pilnowałam się pomimo tego mieska i marchewki wybranej z zupy, ale wieczorkiem siostra robiła tortillę, a za mną chodziło coś ostrego i jak mi zaproponowała to nie wytrzymałam i połowe zjadłam. Mówię pycha, ale gdybym wiedziała jak będę cierpieć to bym nie ruszyła (za ostre po dietetycznym jedzonku). Wywaliło mi brzuchol i strasznie mnie bolał -nie mogłam później zasnąć. już nigdy nie najem się do syta- gdyz wtedy cierpię i źle się czuję, wolę chodzić niedojedzona, czuję się wtedy o 100% lepiej. Tylko cholerka jak się zacznie jeść to jak skończyć. Ale dziś dalej kontroluję co jem, na razie wpałaszowałam tylko jabłko, a teraz piję kawkę. Ciekawe jak będzie później. Buziaczki i trzymajcie się.
  8. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Kociaa bedzie dobrze, lepiej sobie wszystko wyjaśnic niż dusić w sobie. Niedalej jak 2 miesiące, a może i nie temu też się ze swoim scięłam, że było krucho- doszliśmy do wniosku że moze ze wszystkim za szybko wyskoczyliśmy (chodzi o ślub). Ale przełamaliśmy sie i jest dobrze, a nawet lepij. trzymam kciki. Tylko pamiętaj spokojem więcej zwojujesz niż złością.
  9. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    hejka Kochane. Jesteście super, że trwacie w dietce. Ja miałam dziś być znów na kefirze, w sumie od rana go tak po trochu sączę, ale- cholerka, zawsze jest to ale- wybrałam mamie z zupy mięsko gotowane i marchewkę. Pojechała do lekarza, a jak szefa nie ma to myszy charcują i ja tak dziś zaczełam. Myślę, ze mi to nie zaszkodzi i nie odbije się na wadze, a dietka poszła w odstawkę do piątku. Nie mam zamiaru się teraz niewiadomo jak objadać, ale (znów) coś tam zawsze zjem ponad. Szkoda mi zaczynać tą dietkę bo w Boże ciało przyjeżdzają do mnie teście i powiedzą, ze znowu wydziwiam, a ponad to chcę zrobić biszkopt z pianką, galaretką i truskawkami i jak tu nie zjeść choćby kawałka. mama pobrzękiwała też coś o grillu, do tej pory ciągle odmawiam. Na temat śmierci bliskiej i nie tylko osoby wolę się nie wypowiadać, jest to za każdym razem bolący temat.Nikt i nigdy się z tym nie może pogodzić, nie idzie się też do tego przygotować-ja w każdym razie nie przyjmuję takich wieści do siebie. Dziękuję Bogu, że mnie bezpośrednio taka tragedia nie dotknęła, ale było blisko-tata ma wszczepiony rozrusznik i symulator serca- działa i dzięki temu Tatko jest wśród nas. Było minęło i do tego w domku staramy się nie powracać. Dziewczyny ja też weszłam na chwile na ten topik, co się odchudzają od 12 czy 13.06. Laski tam mają teraz taką wagę o której mogę pomarzyć, ale źle się tak czują i walczą o swoje lepsze samopoczucie, tylko zeby nie przeadziły, a znam taki przypadek. Kości powleczone skórą, a twierdziła że jest jeszcze strasznie gruba.Zobaczcie jak psychika może wpłynąc na naszą samoocenę i do czego doprowadzić organizm. Są granice, ale bardzo cienkie i czasami nie wiadomo kiedy się je przekracza. Mi nawet do nich bardzo daleko, ale ja ich nie przekroczę- wiem to , za bardzo lubię jedzonko.
  10. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    A dziewuszki ja sobie też po dietce zrobię zdjęcia i Wam prześlę. Te ostatnie z przed diettkowania to już macie- te z pieskami. Poproszę Was później o obiektywną ocenę i jeśli sobie będę wlewała, że hoho ile to bym nie schudła, ze aż takie widoczne efekty osiągnęłam, a tak nie będzie to sprowadzcie mnie na ziemię i zagońcie do roboty. Okej.
  11. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Marguś wyprzedziłaś mnie. A jak dieta? U mnie to niby dobrze. Zjadłam 2 małe rybki (mama schowała tacie, aby je zrobic w occie)nie były najgorsze, ale zimne i dużo ości-już mi się ich odechciało, teraz rozmrażam paluszki rybne i się zastanawiam czy mi ten kartonik 250g. starczy (wydaje się że tak, ale jeśli nie) A musiałam zjeść maciupki kawałek bułki grahamki-ości mi stanęly w gardle. NA tym koniec grzeszków. Efcia dalej ciągnij dietę, zawsze jakis efekt będzie na 100% Dziewczyny a co z ważeniem i naszymi wymiarkami do tabeli, Aisha zakuwa na egzaminy i pewnie nie ma czasu.
  12. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Smerfa ten korzeniowy, to taki który najcześciej sadzi sie na działkach, spożyważ z niego przeważnie korzen (dodajesz do zup czy sałatek), choć liście też można jeść-jest bardziej jadalny. A z naciowym to spotykałam sie tylko w sklepach, jesz liście i łodygi (korzenia nawet na oczy nie widziałam). Nie wiem jak Ci je opisać.
  13. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    A to \"W\"to w razie wpadki mojego miśka na mój adres. Jeszcze raz kochane PA
  14. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Marguś- grzech, nie grzech troche zła jestem na siebie ale co tam, od razu nic nie będzie, też bym chciała chociaż te 60kg, walczymy dalej i będzie już niedługo. ja rybkę też już mam w kostkach i szczerze sama bym ten kartonik zjadła, ale tam jest 250- czegoś tam dkg.-chyba, a to za dużo nie. Tak myśle że lubię rybe i to bardzo, ale jak na ten dzień to jest jej mało. JAk sobie ją dzielicie? na obiad, a co z śniadankiem i kolacyjką?
  15. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Hej Kochane-już się nie dołuję,nie jestem taka straszna, skoro mojemu Miskowi odpowiadam i mnie kocha, tylko ja siebie nie potrafię pokochać i zaakceptować tak do końca-zmieniam już to. A zdjęć jeszcze nie oglądałam bo dopiero weszłam na kompa i wywaliłam brata z przed niego. Gapi się co robię wiec obejrzę je dopiero jutro. Smerfuś mi też jajka nie podchodziły ale to mam już za sobą. Muszę się wam przyznać- już zgrzeszyłam, odgrzewałam rodzeństwu obiadek i tak przy okazji wpadło mi do buźki parę makaroników z sosem pomidorowym-próbowałam czy dobre,a później ciepłe (nie było więcej niż 10 szt.) ale teraz to mnie jedzonko wzywa, strasznie ssie i nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, a pić już nie mogę-co 10min chodzę do toalety i nie chce mi już żaden napój przejśc przez gardełko, a nie chcę sie poddać.
  16. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    A najgorze, że goście będą oceniać- tego nie da się uniknąć. Moja rodzina to spoko, wie że już i tak schudłam. Ale mojego Miśka nie wie do końca jak wyglądąłam jeszcze parę lat temu i nie wszyscy mnie znają-boję się, ze powiedzą ale grubą krowę sobie wziął, a tego nie chcę.
  17. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Na razie staram sie o tym nie myslec, tylko, że to nieuniknione. Teraz już dogrywamy ostatnie sprawy, ale ja i tak staram sie unikać tematu. Boję się i nie wiem jak to przetrwam. Wszystkim w koło mówię, ze będzie dobrze i staram się robić wrazenie twardej dziewczyny,a wewnątrz to galareta.
  18. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    tak Smerfuś przymierzam, po raz ostatni, a dokładnie za miesiąc i 3godz bedę ślubować. Boję się, ze jakąś gafę palnę-nie ma co to potrafię tylko ja.
  19. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Kociaa przejdz na nią z kopyta tak jak ja zrobiłam. U mnie zawsze kiepsko było z przygotowaniem do diet, zawsze kończyło się na tym, że mówiłam od jutra, po kilka razy i tak tydzień a nawet 2 mijały. Zobaczysz ten tydzień przeleci-my tu będziemy wspierać.
  20. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    A co tam, ze pisze do siebie ale jestem teraz naładowana pozytywną energią. Pochwalę się Wam- jutro przymierzam suknię ślubną i mam nadzieję, że tym razem będę mogła oddychać w gorsecie, a i spódnica nie będzie tak całkiem do ciała. Do tej pory się śmiałam, ze nie bedę mogła nic jeśc, bo się nie zmieszczę i mi brzuch wywali. Ale jak patrzę na swój brzuszek to nie jest już tak tragiczny, no może skóra się do końca nie wciągnęła ale wolę taki niż gruby. Buziaczki i ściskam Was mocno. Wlecę później, mszę zawiadomienia wypisać. PA i cieszę się, ze jesteście
  21. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    cześć Kochane! ja dalej na diecie- zjadłam już 2 jabłka zostało mi jeszcze 4 i bedzie to kg. na razie jestem pełna, a poję jeszcze kawkę-późno wstałam, mam doła nie dostałam okresu- czekam za nim jak nigdy. A tak nie jest źle choć od samego rana bardzo mnie ssało, położyłam się o 1 w nocy (już wtedy żołądek się czegoś domagał - ale nie ma ze on rządzi mną). Cały czas kusi mnie to mamy ptasie mleczko, cały czas dzielnie odmawiam, ale dziś tak dla pewności, ze je chociaż spróbuję schowałam sobie kostkę do szuflady w biurku i do tego 3 z bombonierki, ale to po diecie. Acha nie wytrzymałam i zważyłam się dziś, tak jak zawsze o tej samej porze i jest już -1,5kg do -2kg. Chciałabym aby to była prawda a nie jakiś chochlik wagi, czy tylko odwodnienie organizmu (dużo piję aby zaspokoić żołądek).
  22. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Baśka 72, ja o tym sposobie schudnięcia z herbalife sporo słyszałam, ale na własnej skórze nie testowałam za drogo, ale znam dziewczynę co sporo schudła i od 3-5 lat trzyma wagę bez zmian. Może to zależy od kogo się kupuje bo mogą być podróby, a na te szkoda kasy. Pozdrawiam i zyczę powodzenia w dietce.
  23. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Margo jak mogłaś, ale proszę Cię od jutra jedziesz z dietą dalej -kg jabłek. Weszłam tu na chwilę napisać Ci, że mnie już ssie w żołądku,ale już tych jajek nie ruszę. Nawet w postaci na miękko- brry aż mnie otrząsa.Wypije sobie jeszcze jakąś herbatkę i będzie okej.
  24. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Marguś my to chyba jakoś telepatycznie ,też zjadłam 2 jajecznice i jak mnie przydusi, a nie będzie to wcześniej niż gdzieś o 21, to sobie ugotuję te dwa i też na mięko inaczej nie dam rady ich ruszyć. Ale nie poddaję się i już czekam za jabłkami-uwielbiam je i zawsze zjadalam sporo -pewnie więcej niż była taka potrzeba z łakomstwa. Na jutro planuję sobie kupić 4 dorodne jabłuszka i to już będzie kg.
  25. Maryśka26

    akcja ostatniej szansy - dla zdecydowanych

    Hejka! Ja też wytrzymałam na kefirze,choć wieczorem było ciężko. Jaj nie lubię ale się napaliłam na jajecznicę, wstję idę do lodówki a tu ani jednego, cholerka muszę iść na zakupy. Więc jak na razie piję kawkę dla zaspokojenia głodu. Dziewczęta kurować się, musiaczek a próbowałaś płukać gardło szałwią, dobry jest jeszcze własnej roboty syrop z cebuli ( poszatkowaną cebulę zasypujesz cukrem i pijesz ten sok co puści-dokładnie nie pamiętam proporcji-chyba nie ma). Wszystko przez tą pogodę, kto widział aby w czerwcu się grubo ubierać i pod ręką mieć jakąś kurteczkę.
×