Mallinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mallinka
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
A więcej fotek Olci wrzucę może jutro, a jak nie to w weekend, teraz jakoś mało czasu
-
O rany jakie tempo, a tylko na chwilkę odeszłam od kompa:-) Dziewczyny, a co chcecie wiedzieć? Pytajcie to Wam powiem, tylko nie każcie mi samej wymyślać co was interesuje... A co do jedzonka - uwielbiam, najlepiej w sporych ilościach. Kocham niemal wszystko (no może z wyjątkiem rosołu brrrr) - co niestety zaczyna być widać:-( Ale nic to zmieniam pracę i mam nadzieję, że w nowej schudnę. Jak chodzłam o starej to po drodze mijałam sklep, w którym codziennie kupowałam dwa pączki (dwa, bo jeden czułby się samotny:-)
-
Co ja piszę - będzie dobrze oczywiście, coś zjadam literki... a nic jeszcze nie piłam:-) Kropku - Fresco to był przebój mojego mini wesela, masz rację - tanie i naprawdę całkiem niezłe
-
Kasiu - jasne, że będę trzymać! Nic się nie martw, bedzie obrze. Ale z tym obcinaniem włosków i skracaniem rozumku to straszne, co ja narobiłam:-D
-
Kropku - Ola urodziła się 20 minut po północy, a Maja?
-
Renika - oj takie kryzysy to ja dobrze znam. Moja niunia jest na etapie chodzenia za mną (na czworaka oczywiście) krok w krok i stawania przy moich kolanach, jak tylko próbuję się odwrócić ona w ryk. Kasiu - pamiętam jak ja szłam pierwszy dzień do pracy, płakałam już miesiąc wcześniej, a owego dnia chyba do południa, potem jakoś wczułam się w pracę i było ciut lepiej. Teraz z perspektywy czasu (a pracuję już 4 miesiace) myślę, ze dobrze zrobiłam wracając. Jak wracam do domciu po całym dniu pracy, to tak się cieszę że widzę moją kruszynkę, że nawet te jej humorki łatwiej mi znieść. No, ale teraz chwila wytchnienia. Dzidzia wykąpana, ząbki (całe dwa:-)) umyte - mam taką szczoteczkę nakładaną na palec i Olcia uwielbia mycie zębów
-
Obejrzałam sobie fotki maluszków - rany jakie one były maleńkie i to jeszcze nie tak dawno.... czy Wam też tak szybko czas minął?Jak daj dalej pójdzie, ani się obejrzymy a zrobią się z nich przedszkolaki
-
Iw, fryzurka, tj. grzywka już przycinana, wbrew opinii cioci, że przed pierwszymi urodzinkami nie wolno (swoją drogą ciekawe dlaczego nie wolno, bo jakoś ciocia nie potrafiła mi powiedzieć...)
-
A o co chodziło z tym incydentem z pomarańczką, że teraz jesteście takie ostrożne. Poczytywałam Was trochę, ale jakoś mi to umknęło
-
Grudniowa mamo - i ode nie przyjmij najlepsze życzenia - jeszcze mnóstwa lat w miłości, szczęsciu i zrozumieniu!!!!! Oj jak, sobie pomyślę o takim stażu to jestem pełna uznania - my zaledwie nieco ponad rok po ślubie:-)
-
Ja pracuję, więc obiadki u mnie zwykle takie torebkowe, albo kotletowe (tj. szybkie), albo odgrzewane. Jedyne co Olcia ma świeże zupki, chociaż tez nie zawsze, bo na zmianę ze słoiczkami.
-
Jusiek Dzięki. Wszystkie nasze dzieciaczki są śliczne!!!
-
już wiem jak się to robi:-) Sorry za tą - dopiero się uczę
-
Witam Najpilniejsza robota obrobiona i mogę sobie poczytać. Dziś ostatni dzień w starej pracce:-)
-
To Olciowy kosz na zabawki, który zresztą okazał się najlepszą zabawką. Mała uwielbia jak się ją nim nakrywa. W ogóle chyba kupię jej jakiś namiocik do zabawy, bo uwilbia np. chować się ze mną pod kołdrą, kocem...
-
Wrzuciłam jedną fotkę, tak żeby sprawdzić czy działa (adres w stopce). W wolnej chwili dodam więcej fotek Olci
-
Wpadłam tu jeszcze wieczorkiem, żeby przeczytać co napisałyście. Narazie mogę wpadać na forum tylko w czasie pracy (oj żeby się szef nie dowiedział:-) i wieczorkiem jak maluszek pójdzie spać. W poniedziałek zaczynam nową pracę (już bez dojazdów, na miejscu) i zobaczymy jak to będzie... Generalnie to jestem kobieta pracująca :-)(wróciłam do pracki jak córcia miała 5 miesięcy). Ciężko było, teraz już jakoś obie przyzwyczaiłyśmy się do tego. Fotki mojej niuni chętnie bardzo Wam pokażę, tylko muszę znaleźć chwilkę i obczaić gdzie najprościej i najszybciej można je wkleić (może jakaś podpowiedź?) Dzis byłam z Oleńką u lekarza w związku z tymi paskudnymi kupkami. Kazała przestać dawać surowe jabłuszko i soczki. Na razie córcia ma pić herbatki i jeść dużo gotowanej marchewki. Jeśli za parę dni nie będzie poprawy zlecą jakieś badania.
-
Ale duże te Wasze dzieciaczki. Moja córunia waży dopiero 8200
-
Aniu mi też się otworzyło - fajny pokazik, cudne fotki!!!
-
Witam! - dopiero teraz bo od rana musiałam się trochę w prackę wczuć;-) Noc ci u nas była bezsenna, Olcia ma znów katar gigant, budziła się z 10 razy i strasznie płakała, będzie dziś trzmana w mega ciepełku, może przejdzie... Moja opiekunka bierze 5 zł za godz. (ale dodam, że to sąsiadka, daleko nie ma i tak troszkę po znajomości - bo wiem, że w samej Warszawie trzeba płacić dużo więcej) Co do witaminki D - daję Vigantol 1x1 kropelkę. W wakacje jak było dużo słoneczka nie dawałam wcale (tak poradził lekarz) A na czerwoną pupkę kupiłam zwykły linomag, taki jaki stosowaliśmy zaraz po urodzeniu, chyba jest najlepszy
-
Moja Ola też nie znosi wycierania noska, własnie miałayśmy trudne dni, bo miała katar. U nas to nawet kremowanie buzi nie wchodzi w grę. Ostatnio nie lubi tez mycia główki - mała czyścioszka:-) Iw - ja to myślałam raczej tylko o kupowaniu perfumek, nie o współpracy i ich sprzedawaniu, bo takich struktur (jak to oni nazywają marketing wielopoziomowy) to się ciut obawiam. A co do zakupów z mężem - mój bardzo chętnie zawsze uczestniczyłby w zakupach (ubraniowych, bo spożywczych nie znosi) i kupował mi mini (których ja nie znoszę brrrr)
-
Iw - no właśnie i jak tu dzieciaczkowi mleczka odmówić, nie chciałabym tylko, zeby to miało jakiś później złe konsekwencje. A propos perfumek - tez kiedys zainteresowałam się FM, ale ktos zniechęcił mnie, że są bardzo nietrwałe, ale w sumie za tą cenę - może warto spróbować? Tylko o jakiej umowie mówisz? Coś trzeba z nimi podpisać?
-
Manonka - pech w tym, ze moja córcia bardzo lubi to Bebiko i kaszki mleczno-ryżowe, zresztą wszystko lubi, a Nutramigenu kiedyś w ogóle nie chciała pić. Off-ka bardzo chętnie:-) Jak się bedę wybierała na zakupki dam znać, w przyszłym miesiącu na pewno, a kawka w Ikei to mój zwyczajowy odpoczynek zakupkowy:-)
-
No właśnie tego Bebilonu Pepti się obawiam. Kiedyś jak była maleńka za rada lekarza zaczęłam jej dawać Nutramigen, ale żadną siłą nie chciała go jeść, a teraz jak juz zna tyle innych smaków może być chyba jeszcze gorzej... Czy dzieci z czasem uodparniają się na to mleko? No i czy poza tymi brzydkimi kupkami, to mleko powoduje jakieś niewidoczne narazie spustoszenie w organizmie? Off-ka - generalnie to jesteśmy po tej samej stronie W-wy:-) Z Marek to najlepiej znam M1, ja jestem z Wołomina
-
Dodałam sobie stopkę, zobaczę czy działa. Nie umiem jeszcze tylko robić tych wszystkich kwiatuszków i serduszek
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9