Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

spectra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez spectra

  1. SELLINE:) udanej imprezki urodzinowej, ja chcę zdjęcia, mój mail pod nickiem:) Mamunia:) Wy z Alusiem też bawcie się wspaniale:) Rozumiem, że zamieścisz zdjęcia na bobasach:) A swoją drogą muszę dodać trochę nowych:)
  2. No troche przeszło gradobicie, blee, bałam się trochę:) A w sprawie kuchni RUST to nasza będzie mniej więcej jak PHOENIX a wstawki aluminium jak w GRENADZIE. Co do Sinlaca, ja dodaje go Modej w kaszkach na gęsto, mieszam kukurydzianą, ryżową, czy na zmianę mammę, nieraz dodam płatki owsiane, otręby. Szczęśliwie Kasia lubi praktycznie wszystkie kasze nawet pęczak, jęczmienną czy gryczaną:) marchewka:) cieplutkie fluidy dla Ciebie, urodzisz dopiero jak wróce z urlopu:):) :) wracamy 28 czerwa a w sobotę 30 czerwca weselicho, hura. Kuzyn mojego męża wydaje imprezkę pod Krakowem. Już się odchudzam:D A z ta teściową, no cóż, tzreba dać na luz, przytulam Cię mocno:)
  3. Hej:) Dziewczyny:) )dzięki za komplementy w spr. kuchni, faktycznie jest malutka i wąska ale to jeszcze do końca lipca a potem nowa:D Ta nowa nie będzie wiele większa, tylko ok. 10m. Projekt nowej juz złożony do realizacji w tyskiej firmie Pinio, chcemy cos podobnego jak robi firma RUST. Zobaczymy co z tego wyjdzie:D http://www.rust.com.pl/?language=pl Projekt jest na nasze potrzeby ale mniej więcej podobna fakturka i kolory bez szybek, będzie trochę aluminium. Paprotko:) zym zółtkiem z teorii wiem, że wprowadza się w 7-8 mies. dodając do np. zupki jarzynowej, własnej czy słoiczkowej 1/2 zółtka 2 razy w tyg. U nas jajko Kasia dostała tak dobrze po 18 mies. a przemycane miała w cieście, makaronie już wcześniej, wiadomo alergia sk. białkowa. Paprotka, Pynia, Mysica:) nie przejmujcie się, że dajecie jedzonko ze słoiczka. Jeszcze tyle gotowania przed Wami w życiu:D diddlania:) co Was słychać, jak Mateuszek? majka:) wszystko Ok? olkaa:) szkoda, że nie możesz pisać, brakuje tu Ciebie bardzo. Destiny:) ja po pierwszych wizytach w szkole rodzenia powiedziałam, że rezygnuję z porodu:D Potem mi przeszło:D marsjanka:) dzięki za zdjęcia ze spotkania, dziewczyny sympatyczne, dzieci fajniutkie, następnym razem musze koniecznie się z Wami spotkać:) Może być lipiec do 14 jak proponuje Andzia:) Dla Agi Andzia:) dla Lenki i Jasia Fraszko:) uważaj na siebie i córunię, Tatianka -ładne, rzadkie imię Pynia:)super, że morfologia i mocz Alutki OK Mloda Mamunia:) ja chyba nie jestem aż tak konsekwentna i często nad tym ubolewam, a swoja drogą z pampersami też nie mamy za fajnie. Nie chce mi się być taką stanowczą jak bez przerwy piorę, zapieram ciuszki, majtki, dywaniki, dobrze, że w większości mamy panele:D Ale fajnie, że Aluś je różne sałatki, np. z fetą. Z warzywek Kasia lubi raczej te gotowane: kalafior, brokuł, fasolkę szparag, marchewka, por, seler jakoś zniesie, ze świeżych kapusta z odrobiną marchwi np, ogórek ziel i kiszony, kapucha kiszona. Jezu ale gradobicie i ulewa. Idę do dziecięcia.
  4. Witam dziewczyny:) Poczytam sobie co napisałyście w ciągu dnia i coś do Was napiszę:) A teraz wszystkich wspaniałości dla ALUSIA i dla Damianka Witajcie nam dwulatku i roczniaczku Sellene witaj w klubie
  5. Marchewko kochana:) ja byłam tylko, nie zabij mnie, nie wiedziałam co Ci podpowiedzieć:D Ale widzę, że już sama wymysliłas co robić, pewnie też bym otworzyła okna i nie przejmowałabym się:) Dobrej nocki:) Paprotko:) bardzo dziękuję za zdjęcia. Wzruszyłam się normalnie, super wyglądacie w 3:) Ale panna młoda najładniejsza Dziekuję za komplementy, moja kuchnia jest z siebie dumna:D Dobrze, że przechodzi w dobre ręce:D Pyniu:) też myślę tak jak Ty, że mam małego anioła zesłanego z nieba, którym przez jakis czas trzeba się zaopiekować... Andziu:) moja bratowa ma identyczna kuchnię jak Twoja tylko w kolorze cytynowym:) mysica:) życzę powodzenia z nianią:) Widze, że wózeczek kupiony, fajnie:) Dziewczynki, jeśli można, ile płacicie, będziecie płacić nianiom? U mnie jedna ma 4, a druga 7 zł:D Niezła rozbieżność:) A poporzedniczka, przewspaniała i moja ulubiona miała 6 zł/godz. Czasem, raz na miesiąc czy dwa zostaje z Kasią na kilka godz. w week-end. Dwie pierwsze się wymieniają, pracują tak 3 razy w tygodniu po kilka godzin. Czasem tez wieczorem ale rzadziej. Dobranoc, ide wreszcie spać:)
  6. No widzę, że mamy fanklub podczytywaczy.
  7. marchewko przykro mi... Ja też w moim rodzinnym mieście zawsze czekam na mojego tatę...i \" widzę\" go niemalże wszędzie. Czarne mysli i doły dotyczące śmierci przeszły mi po śmierci ojca, została tęsknota i nadzieja:)
  8. Andziu, całuski dla Lenki Wszystkie sukienusie słodkie, może zaszalej z tą pierwszą:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d284325f35afb4f3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b21097499893864b.html To moja kuchnia ale jeszcze przez dwa miesiące:) Co do szaf, nie orientuję się. destiny majka:) tzrymaj sie dzielnie, nie stresuj się tak, będzie wszystko dobrze
  9. Witam Was Kochane:) Paprotka:) jeszcze raz gratulacje i wszystkiego wspaniałego dla całej Trójeczki Ja bardzo chcę Wasze zdjęcia:) Mloda Mamunia:) Pynia:) obiecuję, że nie zostawię Was samych na topiku. Ostatnio miałam mało czasu na wszystko, przez to może że poszłam do pracy a nie udało mi się jeszcze odnaleźć w nowym rytmie. Co z tego, że zaczęłam pracę i mi się spodobało jak muszę chwilowo ją porzucić, jedna z niań ma egzaminy, druga też a poza tym wyjeżdża do pracy na wakacje nad morze. Masz babo placek:( Swoją drogą w tej sytuacji stwierdziliśmy, że też jedziemy na kilka dni nad morze, jedziemy w przyszłą sobotę, tak powłóczyc się na kampingi z przyczepką. Myślę, że odwiedzimy kilka miejsc tym sposobem:) Mamnuniu, Aluś ma super na tej działeczce, extra basenik. My jeszcze nie kupiliśmy Kasi baseniku, bo ciągle zapominamy. mysica:) mi też przykro, że nie przyszłam na spotkanie, no i z tym laktatorem, tak właśnie myslałam, że go przyniesiesz, sorry:( Następnym razem napewno go sobie wezmę, nie przejmuj się, to nic pilnego. Marsjanka:) dzięki za relacje ze spotkania, byłyście pod wioską rybacką? Następnym razem napewno przyjdę:) Ja mogę dopiero od lipca coś planować jak wrócimy znad morza. Fraszko ale miałaś przejścia z zajęciami:( Dobrze, że już po fakcie:) marchewka:) w ciąży miałam podobne klimaty, do tej pory zresztą wzruszam się bardzo łatwo, to niesamowite. Byłam wczoraj w rodzinnych stronach i to było jedno wielkie wzruszenie, tak już mam od śmierci Taty, po tym jak nie ma juz tam mojego domu rodzinnego. Mam tam brata z rodziną i jedną ciocię, taką ponad osiemdziesięcoletnią. Jest przekochana, ciągle się mną opiekuje i ma dla mnie mnóstwo serca, np. dziś mam na obiad jej rosołek z makaronem i na deser ciasto:) Wczoraj spędziliśmy duzo czasu u tej cioci, był grill na podwórku, dzieci, Kasia i Szymonek wspaniale razem się bawili:) Ta ciocia była sąsiadką mojej babci, która też już nie żyje. Poszłam na babci podwórko i wdychałam powietrze mojego dzieciństwa, dom, w którym się wychowałam a dziś w nim nikt nie mieszka, mój Tato nie uprawia juz swoich kochanych warzywek ale rosną jeszcze drzewka owocowe, krzaczki malin a nawet kwitną kwiaty. Wzięłam sobie kilka płatków...Poszłam sobie do Taty na cmentarz, piękny letni dzień i taka niesamowita cisza...popłakałam sobie, porozmawialiśmy. Wiecie, to niesamowicie dodaje energii do życia, trzeba się cieszyć każdą chwilą:) Cieszę się, że mogę Wam o tym napisać. Zmykam na małe zakupy i spacer, mój Żuk zaraz zaśnie w locie:)
  10. Hej dziewczyny:) Cieszę się, że udało Wam się spotkanie:) Ale strasznie mi przykro, że nie mogłam do Was dołączyć:( Byłam taka rozżalona:( Najpierw miałam odwiedziny moich znajomych, które się przeciągnęły, wrrr:( a gdy już miałyśmy się z Kasią wybrać na autobus Tychy-Katowice, zdarzyła nam się awaria, no.. wiecie jaka:( Sprawdziłam wczesniej, że następny autobus mamy za godzinę i doszłam do wniosku, że Was juz dawno nie będzie. Myslałam, że mnie cos trafi!!! Normalnie poryczałam się później z bezsilności i wkurzenia. Cały dzień miałam taki, jeden wielki dół. Ok, juz nie narzekam, mam nadzieję, że nastepnym razem się uda:) Paprotka życzymy z Kasią wspaniałego Dnia Ślubu i Chrztu Św. Gratulaje i bądźcie szczęśliwi marsjanka:) Aga jest sliczniutka, rzeczywiście swietny pomysł na kąpiel:) Andzia:)wracaj do sił i chcemy zobaczyć sliczną Lenkę:) Oj dziewczynki, no to fajnie macie z rodzicami i teściami....oczywiście niektóre z Was:( U mnie mama daleko, widzę ją raz w roku, taty juz nie ma, a swoją drogą wspanile, opiekował się Szymonkiem, synkiem brata, dla brata i bratowej był nieoceniony, a teściowie mają mnóstwo obowiązków i też nie dają rady. Jak jest sytuacja podbramkowa zawsze pomogą. Poza tym liczymy na nianie. Paprotko, pytałaś o nianie, u nas są to znajome osoby, które nie miały stałej pracy. Jedną dziewczynę znalazłam przez Kafe, jest taki dział: NIANIE, PRACE DOMOWE etc... Zdzwoniłysmy się i zadziałało. Pyniu i Judytko:) Ala i Patryk, niech słoneczka rosną zdrowo. Powiem Wam, że nie są takie malusie wcale. Ale niech pięknie rozwijają się i jak najrzadziej odwiedzają lekarzy:) Tak dla porównania: Kasia ur. 3270 w 36/37 tc, potem 3 mies. - 5100, 4 mies. - 5300, 5 mies. - 5400, 6 mies. - 5800. Dzis 2 latka do niedawna 10,5 a teraz może ok. 11 kg. Mówię Wam, ciągle 3 centyl albo mniej wagowo.Wiem, że nie ma co porównywać poszczególnych dzieci. To tylko tak dla statystyki podałam. No...i chciałam się pożalić, że kiedyś też się martwiłam, że nie przybiera książkowo na wadze. Miłego dnia. My dzis wyjeżdżamy w odwiedziny do brata:)
  11. Witanko:) Pyniu:) śliczna ta Twoja Alusia, do zacałowania i schrupania. A mnie coraz bardziej nabiera na takie małe dzieciaczki:) A z Ciebie śliczna i zgrabna dziewczyna:) Mamuniu, o gubieniu kilogramów nawet nie chce mi się rozpisywać, szkoda się wkurzać, ja od ciąży i gubię i przybieram, mam do zgubienia sprzed ciązy tak ok. 10 kg a tak w ogóle to w jasną ch****rę:D Gratuluję oddanej pracy i życzę zdrowia dla Twojego oczka:) Dziewczyny, Ok, ja mogę byc o 16 pod zoo, mnie przywiezie Wojtek, jakoś wyrwie się z pracy, obiecał:) Jakby lało, to rzeczywiście możemy spotkać się w Silesii, bo jak się nie spotkamy to będziemy to odkładać w nieskończoność. Ja przyjdę z Kasią. Ciesze się:) Miłego dnia dla wszystkich:)
  12. Teraz jeszcze zobaczyłam wpis Fraszki:) Kochana, spotkanie jest dla nas wszystkich, jeśli tylko chcesz dołączyć to będzie wspaniale:D Ja nie próbuję nagabywać ciężarówek, bo nie chciałam rzebyście pomyślały, że jestem nieludzka:D Fraszko, jeśli możesz przyjdź, i inne dziewczyny również:) majkkaa, ja jestem najstarsza na tym topiku, niedługo 38 latek mi stuknie, Kasię urodziłam 2 lata temu. I planuję na jesień druga dzidzię:D ja też nie zakodowałam, w którym jesteś tygodniu? Wózki, sprawdż na allegro, duży wybór ładnych jest w sklepie ENE DUE RABE w Katowicach, czy w Plejadzie w Sosnowcu w Exclusive Baby, mozna tam zobaczyć co mają i się zastanowić.
  13. Witam Dziewczynki Wszystkiego najwspanialszego dla naszych dzieci, tych dużych, malusich i tych w brzuszkach Olkaa, rzeczywiście niewielkie wymagania ma Twój Krzyś:) Jeśli chodzi o spotkanie to robimy przy zoo i na 16 czy 17 Mysica, Judyta, Marsjanka? Napiszcie swoją opinię, ja się dostaosuję i do godziny i miejsca. Mloda Mamunia, biedna jesteś z tym okiem. Niech się goi w trybie expresowym:) Fraszko, prawda, że telepie jak niezły kac:D renola:) czemu nie spotkać się kiedyś w Siewierzu:) majkkaa:) rzeczywiście nie jest to wszystkie takie kolorowe jak się wydaje. Po burzy jest dzień, wierzę w to z całego serducha:) Ametyst:) trzymaj się dzielnie. A...jeszcze Wam opowiem co Kasia dostała na Dzień DZiecka:) 6-cio element. puzzle Teletubisie!!!!:D, maleńką laleczkę dzidzię, którą właśnie zapoznaje z resztą swoich lal i misiów, talerzyk i kubeczek. Sama wybrała wczoraj. A od niani dostała bajkę z Franklinem:) Ok, zmykam do garów a potem do pracy. Miłego dnia:)
  14. kochane dziewczyny:) Nie było mnie jakieś 2 dni i tyle się wydarzyło i namieszało. Wierzę, że już jesteśmy na prostej i będzie OK:) Juz niedługo nasze spotkanie, super, że Judyta też może przyjść, liczymy też na te dziewczyny, które wcześniej napisały, że przyjdą i te które się jeszcze zastanawiają czy dadzą radę:) Mamuniu, musisz przyjść, bo bez Ciebie to nie to samo. Jestes tu zawsze taka aktywna i pełna życia, które wnosisz na nasz topik:) Bez Olkii spotkania też sobie nie wyobrażam:) A swoją drogą, to baaaardzo bym chciała, żebyśmy spotkały się w komplecie. Nawet nie wiecie jak chciałabym Was poznać wszystkie:) mysiczko:) to jaka godzina byłaby lepsza dla Ciebie? Ja mogę również przyjść wcześniej niz o 17. Olkaa:) niesamowite pytanie Krzysia:) Andzia WIELKIE GRATULACJE dla CIEBIE i TWOJEJ RODZINY a dla MALUTKIEJ LENKI ucałowania Andziu, a jednak dzidziuśka ma na imię Lenka:) Czekamy na Was przy komputerku:) Marchewka:) nie martw się Kochana wagą syneczka, na pewno urodzi się zdrowy i silny. Moją Kasię w dniu porodu na USG oszacowli na 2800-2900 a urodziła się 3270. Moja koleżanka ( drobniutka) urodziła synka 2500, jest młodszy od Kasi o 8 mies. a dziś waży od niej o 2-3 kg więcej i zawsze był zdrowy i pięknie przybierał na wadze. Bólu krocza w ciązy jakoś nie pamiętam ale za to teraz troszkę mnie tam pobolewa, \"łamie\" w kości łonowej, he, he, np. przy zmianie pogody, dobry cyrk z tym zmieniającym się naszym ciałem:D A propos pościeli, miałam i mam do dziś 3 zmiany, luzik total, nawet wystarczy 2 i trzy prześcieradełka, a z resztą i tak Kasia teraz większość czasu śpi z nami. Jak przebiorę pościel zaraz to mała cholerniczka:) zauważa i komentuje:) Fraszko:) super, że skurcze pod kontrolą, a swoją drogą ten fenoterol dla mnie to było hiper paskudztwo. Pomagał na skurcze i na stawianie się macicy ale to co mnie wytelepał to historia, nawet z isoptinem. Wytrzymamy to wszystko dla naszych dzieci:) marsjanka:) ucałowania dla 9 miesięczniaczka:) Rozumiem, że mozna na Ciebie liczyć z naszym spotkaniem:) Pyniu, może uda Ci się zostawić Alusię z mężem, jeśli nie możesz z Małą wyprawiać się tak daleko. Fajnie by było:):) Paprotka:) ależ piękne chwile Was czekają, hm:) Diddlania:) a co u Ciebie i Mateuszka:)? Renola:) witam cieplutko, Siewierz to fajna okolica, jeździliśmy tam przez kilka latek na spotkania firmowe w plenerze. To były czasy:) majkkaa:) tzrymaj się dzielnie dziewczyno:) Ciepłe fluidy dla Ciebie, dzidzi i męża. Pisz często i możesz na nas liczyć:) Judytko:)wiem, że możesz mieć chandrę, to normalka przecież ale zobacz Patryk jest już taki duży i coraz lepsze informacje o jego zdrowiu słyszysz od lekarzy. Co do zmęczenia, to rzeczywiście tak jest, że się nawarstwia i przychodzi moment, że dostajesz czegoś:( u mnie to wkurzanie się na byle detal, i niestety też marudzenie, mój mąż ma tego nieraz powyżej uszu:( Spróbuj jakoś wypocząć, wyrwać się od maluszka tylko z mężem. Jak jestem zmęczona albo nakręcona, mam doła to próbuję mysleć o magii chwil zauroczenia czy to moim facetem czy ostatnio Kasią. Wczoraj puściłam Małej filmiki z okresu gdy była w brzuszku, z momentu tuz po narodzinach. Oglądała to z zachwytem zamiast bajki:) Było bosko:) ogarnęła mnie fala nowej czułości a potem nawet w pracy myślałam, że kawa, którą tu piję przypomina mi chwile jak już niedługo przed rozwiązaniem czasem się na nią w pracy skusiłam i co wtedy czułam, jaka byłam szczęśliwa z moim brzuszkiem. I jakie to były cudne chwile. A przecież teraz też są cudne tylko trzeba je nieco wyłowić z codzienności. Powodzenia:) Qurczę ale dałam czadu, będziecie miały co czytać:)
  15. witajcie kochane koleżanki:) Co do naszego spotkania, mówimy o piątku 08 czerwca godz. 17:) w parku chorzowskim przy restauracji z rybkami:), mam wrażenie, że chętne są tylko Olkaa, Mysica, Marsjanka ( nie do końca pewne) i ja. A reszta dziewczyn to co?:) Nie możecie przyjść? Tak jakoś smutno, że z grupy kilkunastu dziewczyn możemy tylko my. No jasne, są ciężaróweczki juz prawie nie chodzące, mamy w połogu, aktualne i przyszłe:) biorące ślub i chrzczące:) dzieci.......a RESZTA?:) Mloda Mamunia, a Ty słoneczko, super by było gdybys przyszła, Pyniu a TY?:) i inne dziewczynki?:) Dziś znowu idę do pracy na kilka godzinek, całkiem fajne urozmaicenie, tylko mam mniej czasu dla Żuka, dla domu i dla siebie:( rzecz jasna, chociaż teraz wszystko trzeba trochę szybciej robić i tym samym nie wiem czy to nie wychodzi na lepsze per saldo:D Co do imion, Andzia: popieram, popieram Olkii propozycję z MILANKĄ:D Milenką:D Ja lubię też takie: Łucja, Klara, Honorata - trochę trudne w \"obsłudze\", dobre na drugie imiona:) albo Kinga, Urszulka, Agnieszka :) Idę jeszcze porobić coś w kuchni i do roboty:)
  16. Ale upał, biedne dziewczyny z brzuszkami... A my mieliśmy dziś gości, po obiadku pojechaliśmy na spacer do Pszczyny, fajne, pełne życia miasteczko, pospacerowaliśmy po parku. Super:) Po spacerze jeszcze pyszne ciasteczka, trochę ze sklepu i moja szarlotka. Całkiem niezła, mniam:) Andzia:) trudny wybór, może taki pomarańcz albo czerwony, moja Kasia jeździ w szaro-bordowej spacerówce a wcześniej miała granatowy pełny. marchewka:) dziękuję za zdjęcia. No rewelacja ten ZIELONYYYYYYYYYYYYYY:D Pędzę spać, dobrej nocki dla wszystkich:)
  17. Hejka Mamusie:) Pyniu, ja też miałam dzis botwinkę, całkiem smaczną, na jutro też ma jej wystarczyć:D Niestety nie kibicowałam, co za wstyd, ja kibic sportowy, nawet nie oglądałam finału Ligi Mistrzów, buu...bo wyszliśmy wtedy z mężem na kolację, he, he:) To mi się ostatnio porobiło:) Dzis odzyczajam ostro Kasię od pieluchy, efekt: dwa dywaniki do wyprania, kilka mokrych plam do stacia, na szczęście tylko z paneli. Ok, spadam, dzwonię do mojej Mamuśki:):)
  18. marchewka:) kup tak mniej więcej pół na pół tych długości, a w upał dzieci śpią nawet tylko w body i pieluszce przykryte pieluszką flanelową, zobaczysz jaka będzie pogoda, może spać albo w pajacu albo w śpioszkach i koszulce. Naprawdę będziesz intuicyjnie wyczuwać to wszystko jak dzidzia będzie na świecie. Ważne, żeby nie przegrzewać maluszka. Myslę, że podpowiemy Ci bardziej na bieżąco. Acha, ja też chcę tę sławetną zieleninkę:D Mamunia:) Aluś duzy śliczny chłopczyk, Kasia oglądała ze mną zjęcia i mówi: \"ooo cinka\" a ja jej na to, że to chłopczyk. W jej mniemaniu wszyscy tacy mali chłopcy mają na imię Szim jak Szymonek mój bratanek. Dom suuuuuper:) Andzia:) Jasiu też śliczniutki, też mu się dostało od Kasi , że jest Szymonkiem:D Lacertaa:) Izba porodowa w Lędzinach ma podonbo bardzo fajną opinię, poleca się np. dla rodzących drugi raz. Ja mieszkam w Tychach i rodziłam w Szpitalu Woj. w Tychach, drugiego dzidziusia jeśli będę miała też myślę, że urodze w Tychach. Stawiam na bezpieczeństwo dzidzi przede wszystkim. Ale kto wie:) Miłego dnia drogie Mamusie:):):):)
  19. Moja siostra to Joanna:) A moja córka to Katarzyna Joanna:):) Olkaa, spodenki bordo są boskie:) Marchewka:) dzięki Kasia już zdrowa jak ryba:)
  20. Mamunia i Fraszka:):) duzo zdrówka na urodzinki, takie spóźnione ale bardzo szczere życzenia od spectry i Kasi olkka:) ja jestem chętna na spotkanie, piątek 17 godz, dla mnie OK. Kto jeszcze dziewczynki? Ametyst:) cieplutkie fluidy dla Ciebie Andzia:) trzymaj się dzielnie Całuję Was wszystkie, to na razie, biegnę do tej mojej roboty:)
  21. Ja dziś wpadłam tylko się przywitać:) Andzia:) trzymam za Was mocno kciuki Judytko super, że widziałyście się z Andzią;) Olkaa, ja jestem za spotkaniem, w piątek. Na którą godzinkę proponujecie?
  22. Witajcie:) ja znów wyprawiam się do pracy na 3 godz. i tak będzie jescze 3 razy w tym tygodniu:) Obiadek dla nas i dla Kasi gotowy:) Kasia zdrowa tylko jeszcze cała poplamiona gencjaną:D Juz nawet się przyzwyczaiła do fioletowania pysia i nie protestuje. Dobra mała dziewczynka:) Andziu, ja pomagam w firmie rodzinnej, w której trochę pracowałam w ciąży i przed, przekładam kasę i papierki:):) Przed ślubem pracowałam w podobnej firmie (motoryzacja) w Krakowie, tam poznałam mojego ukochanego:) Był naszym klientem, he, he:) Andziu kochana:) powodzenia u ginki:) Trzymam kciuki! Marchewka:) łóżeczko myłam wodą z płynem, można z mydłem też. Ciuszki i pościel prałam w Jelpie lub Lovelli bez płynu do płukania, żeby wykluczyć z tej strony czynnik uczulający. Materacyka nie ściągaj, tylko jak radzi Mamunia delikatnie wyczyść z płynem, czy wodą z mydłem a potem rozwieś na słoneczku:) Pynia:) super, że miałaś super week-end:) Wypady do restauracji, też staramy się robić, czy choćby na piwko czy kawkę:) Dużo robi dobrego dla naszych umysłów. Ja idę jutro z koleżankami do pubu a z mężem do knajpki w środę, w środę moje imieniny, a Mamunia i Fraszka mają urodzinki. Ale jestem topikowy przypominacz, he, he:):):):D Ametyst:) współczuję nudności, mi było tylko troszkę niedobrze w ciąży i miałam niesmak i brak apetytu tak tylko przez miesiąć. Mamunia:) gratuluję zakupów:) Olkaa, fajnie z tą delegacją, też bym się chętnie ruszyła daleko, uwielbiam podróżować. Wiem, że słuzbowo to nie to samo. Miłego dnia:)
  23. Cześć:) Marchewko:) uważaj na infekcję dróg moczowych, trzeba ja wyleczyć, na pewno u Ciebie wszystko będzie OK, bo bardzo wszystkiego pilnujesz i z tego co czytam jesteś bardzo wzorową ciężarówką:) U mnie poród zaczął się od odejścia wód o 23, o 00 byłam na izbie przyjęć, zero skurczy i rozwarcia, o 1.30 zaczęły się skurcze i tak postępowało bardzo szybko, i ból i skurcze do ok. 6 rano a potem 10 cm i zaczęły się sk. parte. Kasia urodziła się o 7.43 rano. Nawet dość szybko jak na I raz:D Nie mówię, ze było całkiem lightowo:D. ale to da się przeżyć. Rodziłam bez znieczulenia. Acha, czop śl. odszedł mi 4 dni wcześniej. Paprotko:) pytałam szwagierki, jest technologiem żywienia, zupki mrozić można w tych kubeczkach po jogurcie, w woreczku foliowym np. dla takiego maluszka przechowywać ok. 1 mies. około i po rozmrożeniu daną porcję lepiej zagotować. Na razie, biegnę się przygotować bo wybieramy się na rower. Nie wiem jak to będzie po takim okresie stagnacji:D
  24. DIDDLANIA wielkie gratulacje dla młodej mamusi, tatusia i małego syneczka Ja też nie mogłam pooglądać Waszych zdjęć ale jeszcze będę próbować:) Przykro mi, że miałaś 2 porody w 1, te wszystkie dolegliwości miną i zobaczysz, że codziennie będzie lepiej i łatwiej:) Dużo zdrowia Ametyst, trzymam za Ciebie mocno, mocno. Teraz będzie tak jak ma być olkaa:) jaka szkoda, że nie możesz być, no chyba,że po treningu, a w ogóle coś nas mało się zgłosiło. Dziewczyny, to co robimy, Mamunia, marchewka, Judyta, Pynia, Paprotka rozgrzeszona i cała reszta?:) Andzia:) jak dla mnie Donna D, no tak trudny wybór, gusta i guściki:) Dobra, Kasia śpi, już lepiej się ma choć jeszcze nie je. Mówici, że nadrobi, no to czekam cierpliwie:) Uciekam coś ugotować i na 15 jadę na 3 godz. do pracy. Buziaki dla wszystkich
  25. No nie dziewczyny i co ja tu widzę:) Ametyst:) gratulacje dla świeżutkiej mężatki i młodziutkiej mamy z brzuszkiem. Koniecznie chcemy zdjęcia:) Na spotkanie też zapraszamy:) Paprotka:) ależ się składa, my tu o spotkaniu a Ty masz taki wspaniały dzień w planach. A może by tak Kochane zamiast w parku spotkać się na ślubie Paprotki:D Nie chcę Cię Paprotka stresować ani wpraszać się na uroczystości więc jeśli nie będzisz na nas zła to może tak zrobimy, a jak nie to niech zostanie park chorzowski, proponuję przed knajpką \"Grube ryby\" czy jak to się nazywa:) Jest nas już kilka, które mogą i namawiamy inne mogące, please:):):) Pynia:) fajnie, że macie w sierpniu takie fajne plany wakacyjne, my myślimy o II połowie czerwca nad Bałtykiem gdzieś się poszwędać z przyczepką:) Potem remontujemy mieszkanie przez lipiec i przeprowadzka:) Mysica:) super, że Michałek fajnie sobie waży i że morfologia jest dobra. Spotkanie koniecznie robimy, ja pewnie też będę z Kasią:) marchewka:)Pomarańczowy:D Ja też zawsze bałam się i wszystko mamy w domu na blado-żólto albo beżowo, może warto w nowym się skusić. Andzia:) wierzę, że dotrwasz do 8/9 czerwca:) marsjanka:) super, że też jesteś chętna na spotkanie:) Fraszka:) marsjanka to dobrze ujęła z cesarkami, lepiej mieć planowaną niż przeżyć 2 porody. Dziewczynki, miłego popołudnia, zmykam do gotowania i sprzątania. Kasia dziś nieco lepiej, jest cała fioletowa, dalej niewiele je niestety, już nieźle schudła. Dziś była dzielna przy pobieraniu krwi. Mój mały Żuk:)
×