Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

spectra

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez spectra

  1. hej:) coś nam wszystkim net szwankuje, sorry za potrójny wpis:) Kasia jakby troszkę lepiej z gorączką, między 37-38 oscyluje, ostatni czopek dałam wczoraj o 21, uff. Pewnie się dziś od tego nie wykręcę po południu:( Gardło dalej boli, dziąsła spuchnięte ale jakby mniej, je jak ptaszek tylko jakoś mleko zagęszczone kaszką przez smoczek jest przez nią tolerowane. Dziewczynki, jeszcze raz dzięki za dobre słowa:) Mloda Mamunia:) dzięki za wsparcie, jakoś mi lżej na sercu, że razem przerabiałyśmy choróbska naszych żuczków. My też mamy nystatynę do smarowania w buzi, mam straszny kłopot, żeby ją zaaplikować. Jak sobie radziłaś z podawaniem leków. U nas cyrk niemiłosierny:( marchewko:) gratuluję zakupów w OBI. Podniosą Wam się standardy życia, hi, hi:D Pynia:) cieszę się z dobrej morfologii Alutki. Ja kiedyś lubiłam prasować na meczach pucharowych szczególnie, teraz kiedy się da. Zdałam sobie sprawę, że juz prawie wcale nie oglądam TV, najwyżej jednym okiem wiadomości i jakieś migawki z tego co ogląda Wojtek, katastrofy lotnicze, czołgi, historia lotnictwa, rozumiecie same:D Z dziecięciem tylko jakieś baje:) Moje ulubione to Kafeteria :) i mnóstwo książek:) mysica:) to co my stawiamy na spotkanie 8/9 czerwca w parku. Kto jeszcze, dziewczyny:) Wierzę, że będzie wszystko dobrze po wizycie u lekarza, trzymam kciuki. Całuski dla Michałka:) Paprotka:) czy nasze spotkanie nie koliduje z Waszymi wspaniałymi uroczystościami? Zapamiętałam, że są w czerwcu, prawda? Wycałuj Tomusia i niech jego serduszko bije dzielnie:) Fraszka:) będzie wszystko dobrze
  2. hej:) Dziewczyny, ja już nie mogę, Kasia cały czas jest chora, od środy wieczór ma gorączkę, 2razy był lekarz, zdiagnozował chore gardło i kazał obniżać gorączkę. Potem doszło nam zapalenie jamy ustnej, nic od 2 dni nie chce pić ani jeść ta moja biedna dziecina. Dziś był inny lekarz, gorączka wciąż pod 39 a jak spada to do ok. 37, diagnoza podobna, też obniżamy gorączkę, jeszcze bez antybiotyku, za to mamy podejrzenie zapalenia układu moczowego. Już wymiękam, raz jestem wkurzona na maxa, potem marudzę a potem dopada mnie smutas na potęgę:( I tak fanie:( reaguję na stres. Nie cierpię tego:( No to pomarudziłam:( Mloda Mamunia:) dużo zdrówka dla synusia. Serio rozumiem co przeszłaś. Teraz musi być już normalnie:) A w ogóle, dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia dla mnie i Kasi:) marsjanka:) powodzenia w karmieniu łyżeczką, dużo cierpliwości i powolutku dojdziecie do wprawy. W pracy byłam trzy godzinki, z duszą na ramieniu, bo Mała miała wtedy niezła gorączkę. Trochę poprzypominałam sobie pewne operacje kasowe:) he, he:) Znów pewnie pójdę w czwartek na kilka godzin jak mój Smok będzie zdrowszy:) Andzia:) witaj w domu:) Widzę, że znów wzięłaś się do roboty:):) Uważaj na siebie:) Ametyst:) ja mieszkam w Tychach a będę pracować na końcu Mikołowskiej w Tychach, tak już prawie pod lasem, to między Tychami, Mikołowem i Katowicami Podlesiem. Możemy się kiedyś umówić:D Acha, w sprawie spotkania, ja mogłabym 8/9 czerwca:) Marchewka:) wiem jak uprzejmi są niektórzy pasażerowie autobusów wobec ciężarnych, oj wiem coś o tym:( Olkaa, witamy podróżników:):) Mysica:) słodki jest ten Twój synuś Judytka:) Patryk śliczny Fajnie, że nam pokazałyście dzieciaczki:) A ja śpiewam Kasi np. \"Tańczymy labada małego walczyka\" od zawsze:) Buziaki dla mam, brzuchatek i dzieciaków:)
  3. hej:) Dziewczyny, ja już nie mogę, Kasia cały czas jest chora, od środy wieczór ma gorączkę, 2razy był lekarz, zdiagnozował chore gardło i kazał obniżać gorączkę. Potem doszło nam zapalenie jamy ustnej, nic od 2 dni nie chce pić ani jeść ta moja biedna dziecina. Dziś był inny lekarz, gorączka wciąż pod 39 a jak spada to do ok. 37, diagnoza podobna, też obniżamy gorączkę, jeszcze bez antybiotyku, za to mamy podejrzenie zapalenia układu moczowego. Już wymiękam, raz jestem wkurzona na maxa, potem marudzę a potem dopada mnie smutas na potęgę:( I tak fanie:( reaguję na stres. Nie cierpię tego:( No to pomarudziłam:( Mloda Mamunia:) dużo zdrówka dla synusia. Serio rozumiem co przeszłaś. Teraz musi być już normalnie:) A w ogóle, dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia dla mnie i Kasi:) marsjanka:) powodzenia w karmieniu łyżeczką, dużo cierpliwości i powolutku dojdziecie do wprawy. W pracy byłam trzy godzinki, z duszą na ramieniu, bo Mała miała wtedy niezła gorączkę. Trochę poprzypominałam sobie pewne operacje kasowe:) he, he:) Znów pewnie pójdę w czwartek na kilka godzin jak mój Smok będzie zdrowszy:) Andzia:) witaj w domu:) Widzę, że znów wzięłaś się do roboty:):) Uważaj na siebie:) Ametyst:) ja mieszkam w Tychach a będę pracować na końcu Mikołowskiej w Tychach, tak już prawie pod lasem, to między Tychami, Mikołowem i Katowicami Podlesiem. Możemy się kiedyś umówić:D Acha, w sprawie spotkania, ja mogłabym 8/9 czerwca:) Marchewka:) wiem jak uprzejmi są niektórzy pasażerowie autobusów wobec ciężarnych, oj wiem coś o tym:( Olkaa, witamy podróżników:):) Mysica:) słodki jest ten Twój synuś Judytka:) Patryk śliczny Fajnie, że nam pokazałyście dzieciaczki:) A ja śpiewam Kasi np. \"Tańczymy labada małego walczyka\" od zawsze:) Buziaki dla mam, brzuchatek i dzieciaków:)
  4. hej:) Dziewczyny, ja już nie mogę, Kasia cały czas jest chora, od środy wieczór ma gorączkę, 2razy był lekarz, zdiagnozował chore gardło i kazał obniżać gorączkę. Potem doszło nam zapalenie jamy ustnej, nic od 2 dni nie chce pić ani jeść ta moja biedna dziecina. Dziś był inny lekarz, gorączka wciąż pod 39 a jak spada to do ok. 37, diagnoza podobna, też obniżamy gorączkę, jeszcze bez antybiotyku, za to mamy podejrzenie zapalenia układu moczowego. Już wymiękam, raz jestem wkurzona na maxa, potem marudzę a potem dopada mnie smutas na potęgę:( I tak fanie:( reaguję na stres. Nie cierpię tego:( No to pomarudziłam:( Mloda Mamunia:) dużo zdrówka dla synusia. Serio rozumiem co przeszłaś. Teraz musi być już normalnie:) A w ogóle, dziękuję Wam wszystkim za słowa wsparcia dla mnie i Kasi:) marsjanka:) powodzenia w karmieniu łyżeczką, dużo cierpliwości i powolutku dojdziecie do wprawy. W pracy byłam trzy godzinki, z duszą na ramieniu, bo Mała miała wtedy niezła gorączkę. Trochę poprzypominałam sobie pewne operacje kasowe:) he, he:) Znów pewnie pójdę w czwartek na kilka godzin jak mój Smok będzie zdrowszy:) Andzia:) witaj w domu:) Widzę, że znów wzięłaś się do roboty:):) Uważaj na siebie:) Ametyst:) ja mieszkam w Tychach a będę pracować na końcu Mikołowskiej w Tychach, tak już prawie pod lasem, to między Tychami, Mikołowem i Katowicami Podlesiem. Możemy się kiedyś umówić:D Acha, w sprawie spotkania, ja mogłabym 8/9 czerwca:) Marchewka:) wiem jak uprzejmi są niektórzy pasażerowie autobusów wobec ciężarnych, oj wiem coś o tym:( Olkaa, witamy podróżników:):) Mysica:) słodki jest ten Twój synuś Judytka:) Patryk śliczny Fajnie, że nam pokazałyście dzieciaczki:) A ja śpiewam Kasi np. \"Tańczymy labada małego walczyka\" od zawsze:) Buziaki dla mam, brzuchatek i dzieciaków:)
  5. Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa, za wsparcie i życzonka zdrówka dla Kasi:) Młoda dalej chora, dalej gorączka i ciągle jedziemy na paskudnych czopkach, paskudnych bo Kasia strasznie się stresuje jak jej je aplikujemy:( A syropków czy przeciwgorączkowych w soczku nie chce, bu:( Olkaa:) zdrówka i spełnienia marzeń na urodziny Udanego week-endu:) Paprotka, brak kupy to niekoniecznie problem mleka, u mojej małej czasem bez zmian żywienia, w tym mleka były przerwy w dostawie:) do kilku dni. Poczekaj jeszcze cierpliwie:) Marchewka, mogą być takie ok. 0,5 cm. Napisz jak Ci smakowało jak zrobisz:) Mloda Mamunia:) jak dobrze, że już w domku jesteście i Alus ma się lepiej. Współczuję, że coś takiego Wam się przydarzyło. Pyniu:) nie martw się, czasem dzieci przybieraja wolniej, Alunia napewno nadrobi \"straty\". Rozumiem, że się martwisz, bo sama tez przeszłam przez częste myślenie o Kasi nieprzybieraniu na wadze. Od 4 mies. rośnie delikatniutko:) a w wieku 2 lat waży ok. 10,5 kg ok. 3 centyl. Jednak jest wszystko Ok. Trzymam kciuki za wizytę we wtorek:) Andziu, Judytko, Fraszko:) marsjanko:) brakuje nam Was:) A Chimera:) całkiem nas porzuciła:( Daff:) wracaj:)
  6. No tak, zapomniałem dodać, że ostatnią warstwą jest plaster bakłażana, polany sokiem pomidorowym obficie, zapiekamy je ok. 0,5 odz. w 180 st. i przykrywamy papierem do wypieków. Smacznego:)
  7. Kochane koleżanki:) dziękuję za ciepłe słowa dla Kasi. Dziś też ma gorączkę, znów nie spałam za długo tej nocy, buu:( Wojtek pojechał raniutko do Poznania i wraca późnym wieczorem a ja jednak pójdę do tej pracy na 4 godz. Kasia jest zachwycona, że przyszła do niej niania. Może biedne dziecko ma już dość zestresowanej mamy, eh:( Ja bym siebie miała już dość. Acha, wczoraj był wieczorem lekarz i diagnoza to angina. Diddlania pewnie tuli swoje słoneczko:) Paprotka:) ja dawałam Kasi w 4 mies. tzw. zwykłe mleko, miałam ją dokarmiać, bo słabo rosła wtedy. Po podaniu tego mleczka prawie zaraz wychodziła mocno pokrzywkowa wysypka na buzi. Młoda darła się w niebogłosy i nie chciała tego jeść a ja płakałam razem z nią:( Ale to inna bajka. Nie miałam wtedy jeszcze 100 % pewności ze to skaza, obserwowałam jeszcze ok. 2 mies. i po moim mleku też ją wysypywało, tak jakby dopiero na 2, 3 dzień. Wysypka i szorstkość skóry znikała po kilku dniach. Trudno się to diagnozuje. Ja wierzę jednak, że Tomuś nie będzie miał tego problemu:) Dużo zdrówka dla Tomka:) Marchewka:) super, że dzidzia jest bezpieczna w Twoim brzuszku. Tak trzymać:) Dziewczyny, Wy się nie stresujcie tak tym gotowaniem:) Nikt tu znowu nie jest aż takim cyborgiem, żeby gotować 2 dania z deserem codziennie. No chyba, że Młoda Mamunia:D Ja robię zupę na 3 dni zwykle, 2 danie na 2 dni albo super proste rzeczy. Wczoraj zrobiłam i mam na dziś zapiekankę z bakłażana tzw. PARMIGGIANO się to chyba nazywa. bakłażany szt. 2 kroimy wzdłuż na cienkie plastry, suszymy na np. 2 patelniach te plastry aż będą ciemne ( bez oliwy ) 2-3 malutkie mozzarelle kroimy na plasterki 15 dag szynki wieprzowej 4 jajka pokroić w plasterki sos pomidorowy do polania trochę całości pomidory dojrzałe świeże 3 szt. lub 2 puszki pokrojonuych w kawałki parmezan Układać warstwowo 2 lub 3 razy w kolejności j.w. Pycha:) Miłego dnia:)
  8. hej:) Kasia mi się właśnie rozchorowała, wczoraj wieczorem dostała gorączki pod 39 st. Jedziemy na Efferalganie w czopkach tak co 4-5 godz. Poza gorączką nie ma żadnych objawów. Miałam dzisiaj iść pierwszy raz do pracy na kilka godzin po ponad 2 latach. A tu niespodzianka:( Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i pójdę do tej roboty:) Dla Alusia
  9. hej:) Dla Alusia i dużo zdrowia, wytrwałości dla Mamuni:) Paprotko:) Kasia wychodzi na spacer 2 razy ale to już duża dziewczynka. Myslę, że z Tomusiem tez można śmiało:) Więcej napisze Wasm póżniej, miłego dnia dla Wszystkich:) Mój brat z rodziną poleciał dziś do Rzymu na tydzień do mamy i siostry. Jakoś całe przedpołudnie to przeżywałam. Za chwilę lądują w Rzymie:)
  10. hej:) mysica:) fajny ten wózek z Chicco z ramką i lekki, ja też lubię większe kółka. Ale w naszym McLarenie też są malutkie i jakoś jest nieżle, acha i ten McLaren podobny całkiem do Twojego Chicco. Judytka:) dużo zdrówka dla Patryczka z okazji chrzcinek:) Prosimy o zdjęcia. Opowiedz o tym co przygotowałś do jedzienia, mniam:) Pynia, fajnie ta Alutka rośnie mimo \"przejść\" z mleczkiem:) Olkaa:) piękne okolice widziałaś, ja też lubię tamtą część Polski. Jak Twój młody Podróżnik się ma? MMamunia, buziaczki dla Alusia i dużo zdrowia:) Dla wszystkich naszych topikowych dzieciaczków buziaki:) Dla tych w brzuszkach też:) A Diddlania, jak skurcze?:) A ja mam dziś dzień, w którym najchętniej bym sobie popłakała w kąciku, nic mi dziś nie wychodzi, plątam się, mam chandrę, eh:( To może nasze spotkanie przełożymy na początek czerwca, jak mysica nie może?
  11. Nie ma nikogo...Ale smutna pogoda. Pewnie jutro będzie lepiej:) Wróci Olkaa:) No to powiem co u nas było na obiadek: łosoś smażony, całkiem niezły pomo\\imo, że był mrożony wcześniej, ziemniaczki, resztka kapustki zasmażanej, sałatka z s. lodowej, pomidora, ogórka małosolnego, rzodkiewki z sosem winegret. A dla Kasi mięsko z gulaszu, ryż (woli od ziemniaczków!) gotowana marchewka i do tego trochę tego łososia. A potem kawka, jakieś małe herbatniki:D i malusi kiliszeczek Jegermeistra, he, he:)
  12. Cześć:) mysica:) już nie pamiętam jak to było z tym kleikiem i 3 dziurkami Aventu, ja zagęszczałam później, tak po 6 mies. bo karmiłam piersią ale coś mi się widzi, że wycięlismy w tym smoczusiu dziurkę, żeby jakoś sensownie płynęło:) Ze spacerówek niezłe Peg-Perego, nówka droga jak jasny pieron:) a używka chyba warta zachodu. My mamy PP używane i głęboki i spacerówkę taką wysoką wpinana na ten sam stelarz. Teraz czasem sprawdxa się jako wózek towarowy na zakupy. Na innych wózeczkach się nie bardzo znam. Ucałowania dla Michasia:) Paprotka, pisałaś o kosztach ślubu, my płaciliśmy 200 zł 3 lata temu u oo. Kapucynów, potem dorzuciliśmy od siebie na kwiaty i na ich podopiecznych ale to tak z własnej woli. A chrzest kosztował 100 zł, chcieliśmy dac 200 zł ale ksiądz, nota bene franciszkanin powiedział, że to absolutnie za duzo i nam wydał z tycvh 200 zł:) Myslę, że 300 zł będzie u Was OK:) Sesję zdjęciową doradzam zrobić w tym samym dniu:) Z doświadczenia wiem, że w każdym następnym dniu nie ma tej magii chwili i błysku w oku:) Próbowaliśmy zrobić nawet taką mimi sesję sami ale to nie było to:) Mamunia, duzo zdrówka dla synusia:) Marchewka:) zapomniałam Ci powiedziec, że bardzo się cieszę, że jesteś w domu i wszystko OK:) Te realistyczne sny są normalką i wyobrażenia tego typu też. Nie przejmuj się, wszystko się przeciez dobrze poukłada:) Fraszka:) gratuluję wyboru autka:) eszira:) fajnie, że wózek kupiony. Miłych przejażdzek dla Lusi i jej mamy:) Acha, miałam zdać relację z tych ćwiczeń na bieżni pod cisnieniem. Było super do 25 minuty, a potem zrobiło mi się nagle słabo, brak możliwości swobodnego oddychania, puls na maxa, prawie zasłabłam. Podobno to zdarza się nierzadko z powodu tego podciśnienia, szybszego i dokładniejszego dokrwienia, a ja myślę, że też przycisnęłam gdy juz byłam na finiszu niepotzrebnie. A poza tym to był szok dla mojego biednego ciała, bo się niewiele ruszam. Ale strachu się trochę najadłam:( We wtorek spróbuję znowu:) Miłego wieczorku niedzielnego:)
  13. Cześć:) Mamunia, znów podajesz nam przepisy na swoje wspaniałości. Wypróbuję z pewnością:) Trzymam kciuki za Twoją pracę mgr. Jak tam Aluś, zdrowe słoneczko?:) Acha, gratuluję zakupów AGD:) Nas też czeka wiele zakupów ale lodówkę, pralkę czy piec mamy jeszcze w niezłym stanie, w miare niedawno kupione, ja przecież 3 lata temu dopiero!!! przeprowadziłam się do Tych. Widać taki mój los, tylko się w życiu przeprowadzam i przeprowadzam:):) Co do siusiania, Kasia codziennie chce zakładać majtki z pieluszką tetrową \"matki z puśką tową\" he, he:) ale nie woła niestety, że chce siusiu tylko jak juz jest bardzo mokro to wtedy jest niezadowolona. Trzeba duuużo cierpliwości. Ale kochane te nasze dwulatki:) Judytko:) kąpiel w wannie, hm...:) Jakos zawsze zapominam albo się śpieszę i ...od porodu jeszcze nigdy nie kąpałam się w wannie, tylko prysznic. Ale ze mnie spartanka:):) Pparotka:) ja dawałam kaszkę ryżową np. jabłkową, kleik ryżowy i trochę kukurydzianej na mleczku Bebilon Pepti tak na gęsto do jedzenia łyżeczką na drugie śniadanie z dodatkiem owoców ze słoiczka. Do wieczornego mleka dodawałam 4 miarki kaszki ryżowej smakowej, przez smoczek z większą dziurą. Zupki najpier dawałam gotowe. Polecam choć drogo to wychodzi. mysica:) nie pracuję, cały czas się obijam. Ale właśnie od następnego tygodnia idę do pracy 2 razy po 5 godzin, zobaczymy co będzie dalej:)
  14. Witam kochaniutkie:) Diddlania:) ładne numerki nam odprawiasz:) powodzenia, cały czas trzymamy za Ciebie:) Andzia:) udanego pobytu i uważaj na siebie. Ja pamiętam niestety, że tak ok. 30-32 tc lekarz mi odradził podróżowanie samochodem m.in. w rodzinne strony (200 km), skracała mi się szyjka, nie pamiętam już ile miała wtedy. Za to się \"postarałam\" aż nadto i sama urządziłam Wielkanoc dla rodzinki i potem ledwo żyłam. Nie wiem co lepsze byłoby. Myslę, że jak będziesz na siebie uważać to wszystko będzie OK:) Fraszko:) wiem co znaczy nie móc umyć głowy bo nie ma prądu. U mnie wszystko na prąd działa:) A autko wybraliście? Pynia:) cieszę się z osiągnięć wagowych i wypróżnieniowych Twojej Alutki:)
  15. Fajnie jednak, że ktos się odzywa:) Dla wszystkich miłego swiątecznego dnia:) Właśnie jedziemy na działkę rodziców Wojtka, obiadek na świeżym powietrzu to jest to:)
  16. Witajcie kochane:) młoda Mamunia:) dziękuję za komplementy:) nad tą pościelą dla Kasi spędziłam kilka dni myślenic:) Rzeczywiście jak wspomniała Parotka:) Kasia śpi czasem w łóżeczku, tj. usypiamy ją na naszym łóżku, zostaje tam do naszego położenia się spać. Przenosimy ja na kilka godzin do jej łóżeczka a tak ok.4-5 rano przychodzi do nas. Nie potrafimy jej odmówić, heh:) Kasia mówi bardzo dużo, buzia jej się normalnie nie zamyka, chyba, że są nieznajomi albo nowa sytuacja. Generalnie tak od ok. 3 mies. mówi wszystko, wiadomo wiele słów po swojemu. Buduje fajne zdania, odmienia przez przypadki itp. Rozbraja mnie wieloma śmiesznymi słówkami. A jej słówka to np.: kedki-kredki, kośka- książka, koćki-klocki, apa-łopatka, lelko-wiaderko itd. Nie ma muśków - Nie ma muszek. Ostatno o wszystko pyta:\"A cio to?\" Słodkość ta moja lalunia. Aluś też mi się niesamowicie podoba, taki kochany blondynek:) jest trochę podobny do mojego ukochanego bratanka Szymusia:) Z nocnikiem jest w kratkę, zawsze gdy się przebieramy staramy się korzystać z nocnika, Kasia jest wtedy dumna, bije sobie bravo:) Kilka razy dziennie zakładam jej majtki i spodenki i za każdym razem mówi o siusiu gdy juz ma mokro. I w kółko jej powtarzam, żeby powiedziała zanim zrobi. Powolutku robimy kroczki do przodu a czasem do tyłu, heh:):) Andzia:) trzymaj się dzielnie, może zapytaj lekarza swojego jak to tylko mozliwe w sprawie tego, że było Ci niedobrze. Pewnie to nic takiego ale nieprzyjemne:( Będzie dobrze, mocno trzymam kciuki:) Didllania, powodzenia:) Pynia:) Dużo zdrowia dla Ali :) Paprotka:) przeprowadzamy się dość blisko od miejsca obecnego zamieszkania. Będziemy teraz mieli blisko do jeziora Paprocańskiego. Mieszkamy w Tychach. eszira:) przyszły mi do głowy dwa sklepy ALA MA KOTA i ENE DUE RABE w Katowicach. Jeden z nich jest chyba na ul. Witosa niedaleko kopalni Wujek. Miłego dnia dziewczynki:)
  17. Andzia:) po Twoich wpisach było widać, że popracowałaś troszkę w domku:) Ach jak ja to znam, robiłam podobnie mimo zagrożeń. Tak to juz chyba jest w ciąży. Masz leżeć i tyle kochana:) Będzie dobrze, wytrzymasz Mloda Mamunia:) z tym braniem się za siebie jest u mnie w kratkę, wiesz jak to bliźniaki zodiakalne mają:) Raz się staram i walczę a raz odpuszczam. Ostatnio zgubiłam tylko 0,5 kg ale od czegoś trzeba zacząć. Życzę nam obu i wszystkim, które chcą wytrwałości i efektów:) Acha, na vacu-step nie dotarłam, po prostu niania nie mogła przyjść, buu:( Idę jutro, Wojtek zostanie z Kasią a ja trochę powalczę. Staranka odłożone zgodnie z planem, hi...hi... na jesień. Niedługo będę się szczepić (3 dawka) na żółtaczkę, tak na wszelki wypadek i pasuje trochę poczekać z ciązą a po drugie...dołączam do licznego naszego grona przeprowadzających się. W sierpniu zmieniamy mieszkanko, w lipcu będzie remoncik, uff, znaleźliśmy je tak rzutem na taśmę. Razem z Wami będę urządzać nową kuchnię itp. Na razie łazienkę zostawiamy w spokoju, bo nie jest taka zła a roboty będzie mnóstwo. Tak więc plany odkładamy na nieco spokojniejsze czasy:) Paprotka:) mówisz o spaniu w jednym łóżku, hm...Właśnie do dziś śpimy sobie w trójeczkę, z naszą ukochaną słodką i zawsze chętną do poprzytulania się dwulatką:) Dodam, że najchętniej śpi zawsze między mamą i tatą:):) Chyba tylko przeprowadzka może nam uratować życie:) :):)
  18. Pyniu:) przepis na sałatkę jest na str 18 podany przez naszą kochana Judytkę:):) Ja kilka razy tę sałatkę robiłam i efekty były super. Robię tylko troszkę inaczej sos: oliwa z 2 zabkami czosnku rozgniecionymi, odrobina soli i pieprzu do tego sosu. Smacznego:)
  19. Cześć dziewczynki:) Jestem, jestem:) Młoda Mamunia, nie opuszczam topiku tylko miałam jakiś taki czas najpierw chorowity a potem zabiegany, te wszystkie imieniny, urodziny i rocznice. Ale juz na prostej:) Powklejam zdjęcia z urodzin Kasi jak tylko będę mieć więcej czasu. Acha, Młoda miała taki fajny torcik w smaku a la ptasie mleczko- serniczek na zimno coś takiego w kształcie Myszki Minnie i było to ogromne na 30 albo więcej kawałków. Jest taka firma w Mikołowie, kt. to robi super, dowożą do domu, mnie kosztowało to 50 zł. Dowóz w promieniu ok. 20 km. Poprosiłam o kilka baloników i dorzucili je gratis. Fajnie. Jak chcecie to dam namiary telefoniczne. Mój Żuk dostał fajny domek Teletubisiów. Trochę się bałam, że nie będzie tym zainteresoeana, bo wielka miłość do nich ostatnio niesco przygasła ale odżyła ponownie:) Dostała lalkę Chou-chou z ciuszkami, pieniążki na buciki letnie, małe drewniane puzzle-zwierzątka i książeczkę z rozkładanymi obrazkami \"Morze\", acha i pędzelki do farbek. Ale się obłowiło to moje dziecię. Mamy oczywiście w domu pełno kwiatów. Uwielbiam koniec kwietnia!!!:) Diddlania, trzymam dziewczyno za Ciebie mocno:) Wszystkiego dobrego na jutrzejsze urodzinki Ok, spadam na razie, pędzę na ćwiczenia vacu-step czy jakoś tam. Zaraz przychodzi niania do Kasi. Ale mi dobrze:) Napisze jak było. Ostatnio spróbowałam tych ćwiczeń z podciśnieniem na leżaco na rowerku i... niestety zdrętwiały mi nogi. Jak przestałam ćwiczyc przeszło. Trochę się przestraszyłam. Muszę iść do lekarza i to sprawdzić. Dawniej przy bardzo niskich temp. np. w pracy cierpły mi i bielały palce stóp. Teraz w normalnych temp. jest OK. A może to kręgosłup, bo po RTG wiem, że mam z nim problemy( sztywnienie i lekkie niedowłady kończyn w ciąży). Mam nadzieję, że na bieżni dziś w pozycji pionowej będzie dobrze:) Buziaczki dla wszystkich:)
  20. Witajcie:) Dziękuję dziewczyny za życzenia i miłe słowa dla Kasi:) Poimprezowaliśmy sobie nieźle, aż dwa dni, w piątek urodziny dziewczynek u nas a sobota u przyjaciół w Krakowie. Znów polało się winko i posiedziałam do późna. Och czuję to w kościach:) Jutro wpadnę na dłuższe pogaduszki. Dobrej nocki dla wszystkich:)
  21. cześć Kochane:) paprotka:) gratulacje dla pana doktorka:) Ach te dylematy, buty do ślubu, hm... Body z dł. rękawem plus kocyk powinno być OK:) Możesz wziąć bluzę czy kaftanik i w razie wątpliwości założysz. Olkaa, już mam się zupełnie dobrze:) Dzięki za pamięć:) Diddlania, moooocno trzymam kciuki za Ciebie. Życzę Ci wspaniałego prezentu na urodzinki:) A jutro Kasia skończy 2 latka, imprezkę ur. robimy dzisiaj dla Kasi i kuzynki Oli, która dziś kończy 11 latek. Fajnie mają dziewczynki, razem sobie imprezują:) Robię dwie sałatki, taką na bazie kapusty pekińskiej z różnymi warzywkami m.in. pomidor, ogórek ziel., kukurydz, groszek, brokuły, jajka i paski szynki z majonezem. Druga sałatka to ta która kiedys podała nam Judytka:) z różnych serów pleśnowych i żółtego, winogron, orzechów w sosie vinegret z czosnkiem. Oczywiście czekoladki, ciasteczka etc i 2 torciki (gotowce...!!!): jeden śmietanowo-truskawkowy dla Oli i torcik w kształcie myszki Minnie dla mojego Żuka. Nie wiem nawet jakiego smaku będzie ten drugi. Szampan juz się chłodzi. Jeszcze trochę posprzątać i możemy zaczynać:) Buziaczki Kochane:)
  22. jestem, jestem Kochane:) byłam trochę \"poza zasięgiem\" z powodu zatrucia pokarmowego i tak jakoś ogólnej słabości:( Ale juz obiecuję Was nie opuszczać:) Miło mi, że o mnie pytałyście:) Napiszę coś więcej później, bo teraz znikam do fryzjera itp. Dziś nasza rocznica ślubu:):):) Mocno trzymam Paprotka za obronę Twojego męża i wykwintną kolację:) Judytka:) witaj serdecznie i dużo buziek dla synusia:):) Mycha22, ja rodziłam 2 latka temu w Tychach. Teraz sobie przypomniałam, że nie odpowiedziałam kiedyś na pytania PEDAGOG co do odwiedzin w tym szpitalu. Są do późna na korytarzu i na terenie szpitala, parku ale nie w salach. Ma to tez swoje plusy( intymność położnic np.) minus to brak sali odwiedzin i siedzenie na mało wygodnych ławach czy stanie gdy szwy ciągną. Ale po porodzie nigdzie nie jest zbyt wygodnie, chyba że w łóżku albo na \"kole ratunkowym\", he, he:):) To zmykam i buźka dla Was wszystkich:)
  23. Witajcie kochane:) Idę zaraz spać, dzis padam na nos, nie widze na oczy, a jeszcze była u mnie szwagierka, kochana dziewczyna, przyszła zobaczyc jak mi się żyje bez męża i wypiłysmy sobie trochę winka na rozluźnienie:):) Mamunia, ja Cię pdziwiam, że jestes taka kwitnąca o 7 rano:) Marchewka, moje biedactwo, musi to jakoś byc z tym szpitalem. Mi też gin zagrażał pobytem tam ale jakoś mi się upiekło. Rzeczywiście ci nasi faceci niedość, że taktu nie mają to jeszcze tak grać na nerwach ciężarnym. Boga się nie boją:) Wszystko sprowadzają do praktycznych stron medalu:( Mnie ta męska cecha tez doprowadza do szału:( Andzia ale jesteś biedniutka z tymi dolegliwościami żołądkowymi. Mi dziś tez lekko było ciężko i niedobrze, jakas niestrawność paskudna i tak sobie serio pamyślałam, jak Wy biedne dziewczyny w ciąży znosicie te rózne niedogodności. Paprotka, rzeczywiście nie masz lekkiego życia z tym ulewaniem i krztuszeniem. Co z tą większą dziurą w smoczku, spytaj pediatry, pewnie możesz tez delikatnie spróbować, w razie czego przestaniesz tak robić. Piszesz o dołach, są mi bardzo znajome jakoś:) Ileż ja ich przeszłam po porodzie i do tej pory miewam. Ostatnio są na tapecie jak nie ma Wojtka, właśnie przez to, jak piszesz, że chcesz wszystko zrobić na maxa najlepiej. Ja też ostatnio trochę nie wyrabiam, jasny gwincior:( Poryczłam się dzisiaj z głupiej bezradności:( Trzymaj się dzielnie z tym zębem:) Będzie dobrze. No to na razie, dobrej nocki dla Was wszystkich:):):):):):):)
  24. Witajcie Mamusie, Brzuchatki i Dzieciaczki:) Dziś z Żuczkiem odbyłysmy kilka spacerków. Chcę małej kupić kilka ciuszków, zaszalałam trochę i wzięłam do mierzenia mnóoooostwo rzeczy z możliwością zwrotu jutro. Mam na podwórku taki dosyc fajnie zaopatrzony sklep, mają m.in. Coccodrillo, Wójcika, Mariquitę. Wojtek mnie zabije jak wróci z tych nart. Zapomniałam napisać, że jak tylko wyjechał, zaraz w sobotę kupiłam sobie buty, koło których chodziłam juz dobre kilka dni i nie mogłam się zdecydować, he, he:):) Są fajne, takie szpile, beżowo-żółtawe, z odkrytymi palcami, kobiece, mniam:):) Drugi nasz cel z córcią to było obcięcie włosków. No tak jak przewidywałam, niespełniony. Kasia nie dała sobie obciąć włosków nawet u mnie na kolanach. No cóż, poczekamy na tatę, to on dokonuje zabiegów fryzjerskich w naszeym domu. A dziś moja fryzjerka nawet go pochwaliła. Jak wróci zaproponuję mu, żeby spróbował zatrudnic się w jakimś salonie. W końcu szukają wszędzie pracowników, no to czemu by nie:):):) marchewka:) no nieprawdopodobna historia z tymi fajkami na zajęciach!!!!! Jestem w szoku!!! Ostatnio też nie za bardzo bywam w marketach, byłam w piątek w Tesco ale tak hiper szybko przed wyjazdem Wojtka w te Alpy, zakupy były expressssssowe, kupiliśmy w promocji tylko Pampersy 4 z Vizirem gratis. Ale to chyba nie na temat:):) Olkaa i Mloda Mamunia:) te rozrabiające dzieciaki, hm, miałam spędzic kilka dni u przyjaciółki w Krakowie pod nieobecność Wojtka. Bylismy u niej niedawno i niestety nie da się. Jej 3,5 latek sprawia, że Kasia płacze w niebogłosy, boi się go jak ognia. Oczywiście nie ona jedyna i nie bezpodstawnie. O pobycie u Agi nie ma mowy na razie:( Olkaa, Ty szukasz klapek, a ja od kilku miesięcy pantofli, jakiegos obuwia po domu dla męża. Bez szans, na razie chodzi w takich lżejszych butach sportowych:) Mloda Mamunia, dzięki kochana za miłe słowa, musiałam być dzielna, zresztą wtedy stres i adrenalina robią swoje, czujesz się wtedy jak w innej bajce, jak zakręcona. Do dziś bardzo często jak nikt nie widzi, popłakuję sobie, no i tak ma byc chyba. Teraz już serio musi być dobrze:) A Ty jestes dzielna z tymi ćwiczeniami, mnie nie udaje się dłużej poćwiczyć, zaraz zapominam o postanowieniach niestety o niepodjadaniu, szczególnie słodyczy też zapominam:) Olkaa, przepis na koktajl też wybróbuję jednak:) Fraszka:) ale super ma Mamunia z Tobą. Jesteś naprawdę kochną ciocią. I tu znów bardzo brak mi mojej kochanej siostry, 3 latka młodszej. Widzimy się raz dwa razy w roku, na stałe mieszka we Włoszech. Pynia, jasne, że będzie dobrze:) Przesyłam również Tobie ciepłe fluidy:) Ala waży oczywiście 3700:) Andzia:) ten paskudny Fenoterol może u Ciebie poodować rózne dolegliwości. Ja nie byłam w stanie go brać, tak bardzo mnie po nim trzęsło. No nie do wytrzymania:( mysica:) Michałek jest juz duzy!!!:) Wszystkiego najlepszego z okazji 3 miesięcy:) Super, że jesteście:):):)
×