Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mysica

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mysica

  1. Kurde znowu będe się dziś sama smęcić::::::::::::::( Destiny proszę rodzić szybciej będziemy krążyć rzaem. Nula a my kiedy zaliczymy jakiś wspólny spacerek przy stawie :)
  2. Judytko to pewne?? Ja tam chodzę do neurologa. Jak dzwoniłam to nic nie mówili:( Kazali przyjśc rano i w ten sam dzień przyjmą. Zapisów nie ma. może zadzwonie na wyszyńskiego i zobacze jakie tam terminy.
  3. Jakby było tego jeszcze mało Misiek spadł radkowi z wersalki na głowe:(
  4. Dla mnie wczorajszy dzień był okropny. Nawet nie mam siły i chęci pisać, dziś jest lepiej ae i tak mam dołą. Dowiedziałam się o śmierci 2 letniego dziecka i mimo że znałam je tylko można powiedzieć wirtualnie to strasznie to przeżyłam. W pracy siedziałam przed kompem i poprostu płakałam dobrze że nikogo nie było. Są jeszcze inne powody dlaczego mną tak to wstrząsneło ale nie chce pisać więcej. Powiem tylko że życie jest do bani i powoli przetsaje wierzyć że wogóle ktoś nad nam czuwa. Destiny dzięki za trud włożony w poszukiwania lekarza. Babka rzeczywiście super -zresztą ordynator nefrologi - poczytałam na necie, ale terminy zwalają z nóg przy czym pewnie do niej mogą byćjeszcze dłuższe. Uderzymy pewnie na Powstańców zobaczymy a najwyzej potem prywatnie do tej babki. Zresztą zobaczymy co wyjdzie w warszawi choć te dwie rzeczy są prawdopoodaonie nie związane ze sobą. Dziś byliśmy na krwi i moczu -zobaczymy czy coś wyjdzie.
  5. Aga mam nadzieje że u was już dobrze i że niedługo będziecie w domciu. Jestem myślami przy was. Dla mnie wczorajszy dzień był okropny. Nawet nie mam siły i chęci pisać, dziś jest lepiej ae i tak mam dołą. Dowiedziałam się o śmierci dziecka i mimo że znałam je tylko można powiedzieć wirtualnie to strasznie to przeżyłam. W pracy siedziałam przed kompem i poprostu płakałam dobrze że nikogo nie było. Są jeszcze inne powody dlaczego mną tak to wstrząsneło ale nie chce pisać więcej. Powiem tylko że życie jest do bani i powoli przetsaje wierzyć że wogóle ktoś nad nam czuwa. Do tego wszytkiego małemu wyszła powiększona miedniczka w nerce a do specjalisty do jakiego chciałam iść terminy są na styczen. poprostu rece opadają. Pójde gdzie indziej najwyżej potem tam prywatnie. I na koniec Michał spadł dziś mojemu mężowi z kanapy prosto na głowe.
  6. ja też chce pierożków:(:( na razie skonsumwoałam pół kanapki i chce mi się coś słodkiego, ale nic nie mama :(:( Olka my wszytkie jak piórka jesteśmy więc może nie trzeba b edzie płacić :D:D
  7. Destiny nie będzie tak żle, pomyśl ze już niedługo. Mnie ostatnio marzam ogarnia w pracy i coraz bardziej się nastwaim na zmiane. chciałbym pracować w szkolnej bibliotec- ciepełko, brak robaków i myszy:D Tylko tak trudno się zaczepić w szkole. Jakby któraś miałą namiary na jakiś wakat to dajcie znać :)
  8. Ja mam drewniane krzesełko i masakra :( Jest też niezbyt bezpieczne b o pasy które dokupiłam są jakieś lewe. Ogólnie nie zostawiam w nim Michała i np. nie ide do drugiego pokoju. Ja je dostałm używane od kuzynki męża więc mam jak mam ale sama napewno bym nie kupiła:(
  9. Fraszko - dobrze że wam się nic nie stało Olkaa zabierz mnie w walizke ze sobą - ja jeszcze chce słoneczka.
  10. Hej Marsjanko cieczę się że jesteś :):) Kupiłam te kropelki co polecacie i jeszcze maść do nacierania placków i klatki. Na razie jest ok. tzn nie pogarsza się. Fride mam i maść majerankową też stosuje. Może to rzeczywiście idą ząbki. Michał wczoraj wył godzine na rękach (niestey nie obejrzała sobie twarzą w twarz) - już nie wiedziałm co robić - czy to brzuch czy zęby. Dałam w końcu nurofen i viburcol i trochę pomogło. Dziś byliśmy na usg brzucha i maskra - krzyczał jak opętany- szczepienie przy tym to pryszcz. Nie myślałam że będzie aż tak żle. dobrze że byłam ze szwagierką bo smam bym go nie utrzymała :( Destiny łóżeczko nadal nie rozłożone :( a ty kiedy wybiersz się już do szpitala?? Masz już skierownie ??
  11. Pyniu bo one tak jak większość kropli do noska zaierają chlorowodorekoksymetazoliny. Są skuteczne bo też mam dla Miśka ale wole je zakraplać już jak jest to konieczne. Zresztą ostanio z desperacji zakropliłam sobie (dałam po 2 kropelik) efekt super ale niestey nos szczypie. Dlatego spróbuje tych homeopatycznych co Judytka polecała, zreszta na innym topku gdzie nierez pisze dziewczyny też je polecają. Fajnie masz z obiadkami. Ja dziś się wykazałam i usmażyłam nawet udka. Niestety surówki mi się już nie chciało zrobić :)
  12. Marchewko ale ten kot to by pewnie zamarzł tu u mnie wpracy. Ja ma ok 13 stopni w porywie w zimie:(:(:(: niexle nie:(:( Musisz sobie zerknoć do książeczki z tyłu są takie wykresiki. Teraz ci więcej nie powiem bo sidze w pracy:)
  13. Dzięki dziewczyny - wypróbuje te kropelki co pisała Judytka b oz Nasivinem wole poczekać bo on podrażnia śluzówkę. I zobaczymy:) Majkaa beznadziejna przychodnia. U nas jest wszytko osobno tzn. dzieci zdrowe i chore Super leje a ja bez parasolki i w swtereku:(:(
  14. U mnie katar cd dalszy:( i najgorsze że Misiek też podłapał:( Daje mu cebion multi i calcium w syropie. Macie pomysł co jeszcze dać aby nie skończyło się antybiotykami?? Pyniu co ty dajesz Ali bo chyba też miała katarek??Co mu dać aby go wzmocnić?? Misiek też raczkuje i super mu idzie :) Marchewko gratuluje nosidełka:):) Judytko Patryk przeuroczy i już taki duży :):) Chciałam sobie podłączyć w pracy drugi grzejnik, niestey wybja korki:(:( Jezu mam dość mojego miejsca pracy - chce do ciepłego bez mysz i robali. Chyba jakiś kryzys kataralny mam bo nawet sobie pomyślałąm żeby to olać i iść na wychowawczy:)
  15. Dzieciaki super na fotkach a rysunek Krzysia rewelacyjny :D:D Marsjanko jestem przerażona - nie ma cię wogóle na kaffe - czyżby Aga była tak absorbująca??? Matko jedyna co mnie czeka?? Paprotko jak remont???? Pyniu Michał łapie się wszytkiego żeby tylko wstać - dziś się nauczył jak z powrotem usiąść :)
  16. jejcia chce do domu - zimno mi i z nosa mi leci:(:(:(
  17. Sezon katarkowy się zaczął:( i mnie złapało teraz się modle żeby tylko Misiek nie podłapał. Miama Michał też chce się tylko podnosić i ostatnio opanował też siadanie ze stania - wcześniej wrzeszczał bo bał się puścić :) Ładnie raczkuje - po przedpokoju b o tam nie ma gdzie się podciagać :) I zaczął w koncu ładnie mówić sylaby - jest baba, meme i nieraz mu wyjdzie mama :D:D:D śmieszny jest. mam wrażenie że z dnia na dzień jest coś innego, coś nowego robi. Żeby jeszcze tylko spał:( Kupiłam łóż4eczko turyrtyczne i został nam jeszcze do kupienia fotelik, ale wciąż się nie mogę zdecydować. Myślicie że bedzie problem aby go przymierzyć do samochopdu czy jest stabilny na siedzieniu?? Aga twój wózeczek super :) i fajnie że się spotkałyście z chantel:) pozdrwoienia dla wszytskich dzieciaczków i mam. Ps. Misiek dziś zaczął 9 mc :D:D:D
  18. Jak rozłożę to cykne fotkę i pośle ci na maila - ale wizuallnie jest fajne:) Nie chce nam się jechać do Zabra bo po jedną rzecz nie opłaca nam się bo paliwo i tak kosztuje:( No ale nie wiem gdzie może być sklep z miła fachową obsługą izeby nam jeszcze pozwolili przymierzyć go do samochodu:) Nie tak jak te laski co ostanio. Dziewczyny gdzie jest duży wybór fotelików i kompetentana obsługa?? Jak nie to może w Łodzi kupimy choć nie wiem czy starczy nam czasu :)
  19. Nie było ale ja mam wymierzonego Miśka tzn, rączka, nóżka itd :D ale i tak się nie mogłam zdecydować. Ciekawe czy można potem oddać taki kombinezon, albo wymienić jeśli okaże się nie dobry. Łóżeczko nadal w paczce - nie miał kto rozłożyć:( mam nadzieje że jutro i że się nie rozsypie :D:D
  20. magugaya gratuluje dwójki wspaniałych dzieciaczków i tego że się wszytko dobrze skończyło :) - dobru lekarz to skarb
  21. Destiny ten co ja ogladał to 20 zł, więc jeszcze do przełknięcia - biorąc pod uwagę nowe za przeszło 100 zł. Może go mogłam kupić ale nie wiemczy Misiek by się nie utopił:( tak jak te poprzednie które były za ogrombne a teraz wyrósł.
  22. Destiny jest pare kombinezonów na ciuchach ale nie wiem czy nie byłyby za dłuże. Kurde ja też nie mogłam się zdecydować - znalazłm taki czarny z wstawkami czerwonymi - ciepły - ale wydawał mi się za duży i nie wzięłam. teraz już wcale nie jestem pewna czy Misiek by nie dorosł do niego - w końcu do grudnia-listopada jeszcze urośnie. Kurde jak ja nie lubie kupować takich ciuchów, pewnie się skończy na tym że będe musiał kupić nowy i pewnie też kupie zły rozmiar.
×