Anka skakanka

Witajcie. Dawno mnie nie było,trwa długi wekeend i nie miałam czasu. Na rowerku byłam prwaie codziennie,na bieganie nie miałam siły,za duży upał.Widzę że niektóre z Was nie przepadają za taką pogodą.Ja wręcz przeciwnie chociaż jestem tłuściutka to nie narzekam,może w przyszłym roku będę zgrabniejsza bo w to lato to już nie zdążę.Wga poleciłą troszkę w duł,to mnie cieszy.

Też jeszcze tego pillingu nie robiłam może kiedyś wypróbuje.Dziś tylko rowerek,z biegania nici zabardzo się spiekłam na słonku i jeszcze mnie piecze.Staram się jeśc mniej obiadu i jakaś małą kolacje ale jestem wieczorkiem głodna. Asia mieszkam nad morzem dokłdnie we Władysławowie.

Życzę wszystkim pięknego i udanego dnia. Yasmin tez tak miałam -samotnie.Siedzę w domu bez pracki i faceta,jestem gruba więc co chwila łapię doły.Ale teraz jest lepiej,jest pogoda słońce świeci,więcej czasu spędzam na dworzu,dużo sprzątam,przygotowuje sie na przyjast wczasowiczów. Może jakiaś szczera rozmowa by Ci sie przydała z facetem,tylko żeby była to rozmowa a nie kłótnia.Wysłuchajcie isę nawzajem i zastanówcie spokojnie. No to dziewczyny dalej dietkujemy i ćwiczymy.Trochę się wczoraj spaliłam na tym słońcu nie wiem czy pójdę biegać,do wieczorka moze lepiej będzie.

zla to dobrze Ci poszło że tyle zgubiłaś.Jestem tego samego wzrostu i waże tylko 1 kg mniej.

Zla...nie przesadzaj.Ja jak sie dziś opalałam w ogródku to na staniku i spodenkach to dopiero widać było tłuszcz.Przymierzyłam moje bikin to porażka,coś wogule stało sie z mojimi piersiami nie wiem czy zmalały czy zwiotczały.

Cześć czy u Was tez tak pięknie jak u mnie.Dziś sie troszkę na słońcu spaliłam.A wieczorkiem spalałam kalorie na rowerku 1,5 h.Jutro chyba muszę w końcu pobiegać może będzie lepszy efekt.Pozwoliłam sobie na lody przy tem upale i kilka ciasteczek ,takie dobre z orzechami.Mam zamiar jeść coś słodkiego tylko w niedzielę,raz w tygodniu.

zla....co się przejmujesz,ubierz coś w czym dibrze będzieszs ie czuła i heja baw się dobrze Ja bym chętnie gdzieś poszłą w sobotę a nie ciągle siedzę w domu. Dziś 1,5 h rowerku.

Chciłam się zapytać co do tej nerwicy.Bo mi kiedyś ktoś powiedził że mogę mieć.Jestem wybuchowa to prawda,najbardziej nie panuję nad sobą w rozmowach z moją mamą,ale pracuję nad tym.Odczówam ból w klatce piersiowej dokładnie w mostku, dokładnie to nie wiem od czego czy to oby na pewno od nerwów.No i czasem jak sie zdenerwuje to cięzko mi się oddycha. Dziś tylko rowerek no i kibicowanie naszym piłkarzą.

Diety sie dziś pilnuje,jeszcze nie ćwiczyłam ale jak sie nie rozpada to pójdę biegać. Zła.....?Możesz mi coś więcej powiedziec na temat tej nerwicy,jakie masz objawy itp.

Ja dziś zjadłąm trochę słodyczy przed obiadkiem.Ale już póżniej było oki.Czyli mało jadłam i w końcu ćwiczyłam.Poszłam pobiegać do parku,jak sie już zacznie ćwiczyć to jest lepiej ,jak wróciłam do domku to jeszcze miałam ochotę na brzuszki.

Głowa do góry yasmin.Miłaś tyle na głowie,zmartwień i kłopotów,wieć sytuacja była pewnie dosć napieta i nerwowa i wtedy nie trudno o kłótnie i awantury z błachych powodów.Jak siostra wyjdzie ze szpitala to powoli wszystko zacznie sie stabilizowac,wszyscy odpoczniecie i ochłoniecie. Jak narazie kiepsko z dietą,muszę pożądnie wziąć się za sibie.

Kurcze dziś dość sie trzymałam diety.Niebyło tylko czasu na ćwiczenia,trochę byłam zabiegana.Miła dziś iść do pracki ale nie wypaliło i chyba zostane bez.A to śmieszne żeby w sezonie w mojej miejscowości nie pracować. yasmin,trzymam kciuki za Twoją siostrę.

Ale mi wstyd.Kobiety jestem z Wami 4 dzień a już drugi się opycham słodyczami.

Dziś i ja zgrzeszyłam,dostałam okres i się rzuciłam na jedzenie.Ale jutro juz nic ,żadnych słodyczy tylko dietka no i jak sie będę dobrze czuła to może jakieś ćwiczenia w końcu.

A ja dziś znów na spacerku na plaży.Jakoś tu pusto przed wekendem. Dziewczyny głowa do góry nie macie chumoru z powodu kg,to sie zmieni tylko musicie chcieć.A co do złych dni to ja chyba innych nie mam.