Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zielona koniczynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zielona koniczynka

  1. zielona koniczynka

    DZIECKO TAK

    Hej kobitki co tam u Was Slychowac, widze ze ten topik jakos powolutku sie rozwija,wiec postanowilam cos naskrobac.Byc moze nie na temat ale licza sie checi Wczraj spacerujac po parku zauwazylam kobiete z trzema pieskami,wszystko bylo by oki, ale wlascicielka postanowila wykupkac pieski na pieknie scietej trawce akurat tam gdzie znajduje sie plac zabaw.Z ciekawosci obserwowalam czy wlascicielka posprzata po swoich piesiurkach, i wiecie co tak jak myslalam kundelki zrobily co trzeba a wlascicielka chciala jak najszybciej z tamtad zmykac.Pecha miala ze ta cala sytuacje obserwowalam, wiec zaczelam sie na nia tak wydzierac, ze biedaczka zaczela zbierac listki i zawijala w nie zrobiona przez psiurki kupke. Bo nic gorszego jak podczas zabawy wdrepnac w takie lajno.
  2. zielona koniczynka

    DZIECKO TAK

    dziekuje ze mamy dzisiaj taki wiatr, bo rozwial mi wszystkie smutki. Pozdrawiam Wszystkich
  3. zielona koniczynka

    DZIECKO TAK

    z kad tyle optymizmu u Ciebie, bo ja jestem jak wrak
  4. zielona koniczynka

    DZIECKO TAK

    moim najwiekszym problemem jest to ze powoli trace nadzieje na to ze zostane mama,jak pozwolicie zaczne od poczatku......... W 2000-cznym roku postanowilismy zalozyc rodzine, po kilku miesiacach zaczelam sie niepokoic (wmawialam sobie ze to pewnie na bazie stresu)i tak milol pierwszy rok,drugi.W 2003-cim postanowilismy pojsc na badania co sie okazalo maz ma problem z iloscia produkcji spermien,do tego nie sa za szybke -wiec moja szansa na zajscie w ciaze jest BARDZO MALA.ale sie niepoddawalismy.Postanowilisym wzac urlop i wyjechac, odpoczac, zrelaksowac sie.Po powrocie z wakacji bylam najszczesliwsza kobieta pod sloncem, co sie okazalo zaszlam w ciaze.Niestety po 2 miesiacach okazalo sie ze cos jest nie tak,biegalam po roznych ginekologach majac nadzieje ze ktörys z nich uratuje nasze dziecko-Bez skutku-STRACILAM.Do tej pory niemoge sie z tym pogodzic. I tak minelo juz prawie 2 lata bez zadnego skutku.Wierzcie mi probowalismy prawie wszystkiego.... W tym roku zamierzamy wyjechac na urlop byc moze to nasza jedyna szansa. Przepraszan ze wam zawracam gitare, ale w koncu wyrzucilam to siebie..
×