słoneczkooo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez słoneczkooo
-
jestem jestem ale jak wiewióreczka usłyszała o tabexie tak od razu czmychnęła,,,hihihi a ja sobie kawkę zrobię bo cos mi się oczka zamykaja
-
Wiewióreczka ja Ci dobrze radze, zamiast tak cierpieć---> szoruj kochana do apteki po tabex... Od razu poczujesz się lepiej. Wiem co mówię, bo ja juz rzucałam palenie bez tabexu i mam porównanie. Nie bądz takim uparciuszkiem......nie męcz się tak bardzo na własne zyczenie
-
Tak mi tu dobrze, ze ........chyba zamówię pizze...hehe... Trudno, robię dzisiaj dzien dziecka---> czyli nie robie nic...Ciekawe co moja rodzinka na to ????
-
ika370..... a co z ŧwoim obiadkiem kochana????????............hmmmm
-
Dziewczyny ---> kochajmy Zlosliwca !!! On naprawde jest wielki !!!!!
-
Dzieki Wam od razu mi lepiej !!!!!!!!!!!!1 To jest magiczne miejsce i ja się tej magii bez reszty oddaje...i dobrze mi z tym A ze czasem sobie porycze...wstyd mi nie będzie, bo wiem ze mnie zrozumiecie Wołami mnie stad nie wyciagna...hehehe Buziaczki słodziutkie dla wszystkich ..papapa
-
ika 370...ja jestem pewna, ze Jovik Ci wybaczy...dzięki Ci dobra kobieto. Poczytałam Was sobie od pierwszej stronki i bez wachania przeniosłam się tutaj z innego forum. Zgadzam się przechodze 3 etap...jest ohydnie, wstrętnie , zle... za moment będzie cudownie, błogo itp. przechodze ze skrajnosci w skrajnosc mniej więcej co dwie godziny...no moze rzadziej, ale chce to juz miec za soba... Wytrzymam !!!!!!!
-
zlosliwcze jaki ty kochany jestes..........ja się boje ze zmarnuję te dwa długie miesiace straszliwej walki !!!!!!!!!!!!!!!
-
Aneczka - kobieto , jak by nam było wesoło to byśmy tu nie zagladały/ li Wszystkich nas bez wyjątku na odwyku deprecha nokautuje...ale człowiek to taka bestia silna, ze się szybko podnosi...heh... ale jestem madra - dzisiaj sama kryzys mam...faja wielkosci stuletniego dębu mi w głowie klinem staneła i za nic wyjsc nie chce..cięzko !!!!!!!!!
-
no ja tez z 20 letnim stazem palenia jestem...od 8 czerwca nie palę- przybyło mi pare kilo i teraz walcze z petami i z ...tłuszczem - fuuujjjjjjj . Ale uparte stworzenie jestem i na razie się nie poddaję ps. pewien kolega twierdzi, ze ponętna się robię...hehe
-
ja z uporem maniaka twierdze, ze tabex pomaga i nie jestem wyjatkiem...ale jesli ktoś oczekuje, ze tabletki załatwia sprawe bez udziału człowieka to sie myli. Radzę poczytać więcej o tabexie - to jest lek o specyficznym działaniu, a nie cukiereczki... NINA RYCZY - spokojnie...trzymam kciuki mocno... Pozdrawiam wszystkich ....ojjjjj ale mi dzisiaj cięzko - a mówiłam ? Wróg nie śpi...
-
Witam wszystkich...przywlokłam się tutaj za *Aneczką* z innego forum. I miło mi napisać, że wsparcie tutaj jest super...rzuciłam fajki z tabexem i nie palę 72 dni, ale okopałam się już dawno tak na wszelki wypadek, bo wróg nie śpi i atakuje - o czym przekonałam się nie raz...ojjjjj bywa cięzko !!! Trzymam za was kciuki!!! Zlosliwiec....jestes wielki !!!
-
zacznij z tabexem- po co się meczysz...a przy okazji wykończysz otoczenie...czy warto tak cierpiec? po to sa wspomagacze? My nie żyjemy w średniowieczu !!! Uwierz ludziom którzy wypowiadają się na temat tabexu ....
-
Wiewióreczka33- jesteś na dobrej drodze- jak chcesz to mozesz, tylko nie rozumiem czemu tak się bronisz przed tabexem...poczytaj sobie wypowiedzi ludzi, którzy rzucają palenie z tabletkami. Wybór oczywiście nalezy do ciebie. I nie pytaj kto pomoze ci przetrwac- wszyscy którzy tu pisza potrzebują wsparcia i po to właśnie jest to forum...tak to własnie działa...mi pomogło, pomoze i tobie...trzeba tylko bardzo chciec Kobieta33- bądz czujna- ja 72 dzień bez fajki, ale już dawno temu się okopałam...wróg atakuje znienacka...nawet teraz...pozdrawiam i trzymam kciuki
-
Dokładnie tak jest jak pisze Gosiektr-> ja z czasem zapominałam o tabletce i ostatnio znalazłam w szufladzie jeszcze jeden listek...trzymam kciuki za ciebie Gosiektr ...
-
noooo nie wytrzymam - jakie tu nudy zaglądam po tygodniu pobytu nad morzem, zeby się pochwalić... NIE PALĘ .....70 dni? przestałam juz tak się skupiac na liczeniu. To mi przypominało o falkach...hmmm....czasem mam na nie ochotę Przenosze się na inne forum, idę za Aneczką... CZasem tu zajrze, pozdrawiam
-
Noooooo Aneczka- czarno to widzę !!!!! co z toba? ja już mogę powiedzieć, że nie palę dwa miesiące !!!!! Cholera jak ja się cieszę.....w nagrodę kolejna wyprawa nad morze...heh...będzie cudownie !!!!!!
-
Aneczka, ja myślę, że każdy organizm reaguje inaczej . Ja nawet kaszlu nie miałam, a paliłam baaaaardzo długo...a może ty się przeziębiłaś? Nie wiem naprawde...ale cieszę się, że nie palisz i za to masz ogromnego buziaka!!!!!! Siebie tez pogłaskam przy okazjii...a co mi tam... hihihihi
-
oj Aneczka dzięki za miłe słowa napradę bardzo mi sa potrzebne ....55 dziń bez peta...heh cięzko jak cholera. Powiem ci szczerze- z tabexem nie jest się nerwowym, wiem co mówię bo już kiedyś rzucałam palenie bez wspomagaczy i byłam cholernie nieznośna. Ale ja stosowałam się do ulotki i paliłam przez pierwsze dni, więc myślę że to ma jakieś znaczenie. Przemyśl to sobie ...buziaczek
-
Ooooooo !!!!!!!!! jakie to nerwowe się zrobiło...hehehe chyba rzuciła palenie...spoko, ja wiem jak to jest przecież gdybym się nie odzywała to nikt by nie napisał heh. Mi też cięzko, ale już nie tak jak na początku, mam chwile ze zjadłabym papierosa a nie tylko zapaliła, ale wiem, że nie zapale !!!!! Na dodatek przytyłam i teraz walczę jeszcze z nadwaga- czasem wydaje mi się, ze nie dam rady- czuję się jak balon...fuuuj !!! Ratunku!!!!! Dzisiaj gorszy dzień, mam nadzieję, ze jutro obudzę się w lepszym nastroju - chociaż nie szczuplejsza - niestety....buziaczek
-
teoretycznie można więc pal a zobaczysz jakie efekty będa...po co robisz po swojemu, skoro zdecydowałaś się na tabex dostosuj się do wskazań na ulotce....nic na siłę- nie rób z siebie bohaterki...hehe...powodzenia
-
mannaeM dzięki za miłe słowa- to właśnie jest wsparcie...heh, ciągle go potrzebuje...
-
No i teraz wiesz Aneczka jakich błędów nie popełniac- wiec do roboty i to cięzkiej- co ja ci będę mówic!!!a z tym tyciem...no coż...hmmm....też mi lekko nie jest, bo wszystkie ciuchy nagle dziwnie mi sie skurczyły...ja tez kiedyś ćwiczyłam akrobatykę- heh stare dzieje, ale faktycznie kręgosłup do d....y mam, nie mniej jednak ,niektóre ćwiczenia jogi są rewelacyjne, doświadczony instruktor powie ci jakie...co do odzywiania- zaczełam najzwyczajniej w świecie liczyć kalorie i ograniczyłam mocno pieczywo...i polecam duuuuuuużo pozytywnego nastawienia do życia...buziaczek
-
mannaeM a od kiedy nie palisz? bo jakoś cie nie kojarzę
-
noooo od razu lepiej!!!! A ty remka co? poległaś kobieto?????????? ja prawie dwa miesiąca abstynencji mam za sobą i jeszcze mi się papieroski po nocach śnią hehehe......trzymajcie się dziewczyny, będę zaglądac do was....NIE ZAPALĘ !!!!!