Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gosza

  1. Będę mogła, i już nidługo zalegnę, bo poprzednia nocka zarwana... ;) a jutro mnie czeka ciężki dzień - Dzień Matki w przedszkolu, to zawsze dla mnie stres takie imprezy. Ciekawe jak sobie moje maluchy poradzą, bo na Dniu Babci to je trema zeżarła i musiałam sama śpiewać... :D Oczyma wyobraźni już się widzę po drugiej stronie (na widowni jako mama)
  2. Dalej marudzę :P Wczoraj to nawet małą awanturkę zrobiłam, i popłakałam sobie ślicznie :) żeby wymóc ten wyjazd na moim D, takie tam babskie sztuczki. I osiągnęłam cel :D
  3. Gio, to się wkurz :) Możemy ci troszeczkę pomóc... :P A rozgadałyśmy się bo tu jakoś tak swobodniej... Ja zwykle gadam tylko jak mam coś konkretnego do powiedzenia, albo jak mam fazę. Widocznie teraz mam. A może jedno i drugie. Euforia mnie roznosi, bo jutro jadę do mojego dziecka :D juuuuuupiiiii
  4. OK, Gio, chyba łapię. Mogę pooglądać świat z perspektywy kąta, tylko napierw pajęczyny wymiotę, żeby się w jakąś nie zplątać :D Poczucia humoru mi nie brakuje, z siebie też umiem się śmiać :) I ironia mi nie obca. A wracając do mojego gniazdka, powiem Ci że mieszkam w jednej z piękniejszych dzielnic Wrocka, na Sępolnie.
  5. Szafirowe Oczy, ja jestem tu nowa więc nie za bardzo jestem w temacie, ale współczuję Ci ogromnie. Jak słyszę o takich sytuacjach to mnie mrozi.. Ja rozumiem że lekarze powinni zarabiać więcej, mają trudną, odpowiedzialną pracę, ale nasuwa się pytanie o etykę zawodu lekarza, jak to się ma do przysięgi Hipokratesa?
  6. Gio, ja się Boże broń nie wywyższam, miałam tylko to na myśli, że jak na mamusię niespełna rocznego bobaska jestem z lekutka przeterminowana... ;) Ja niestety werandy nie posiadam :( Mam mieszkanko po dziadkach w starym budownictwie, które przez wiele lat nie było remontowane. My pomalutku coś dłubiemy, na ile finanse pozwalają. A pozwalają na niewiele.... Jedną z niedogodności jest brak ciepłej wody poza sezonem grzewczym. Ale kibelek w mieszkaniu, a wodę zawsze można zagrzać w garze na kuchence. Łóżeczko dla Ciebie się znajdzie :) Aniawd, i ja myślę że kask jest niezbędny. Też mam w planach kupienie fotelika rowetrowego dla Maksia, przynajmniej będę miała z kim jeździć, bo mój to taki kocur kanapowy. I na pewno kupię kask. Gosikka, ja mam taki sam problem z sandałami i klapkami. Mam wąską w stosunku do długości stopę i palcami zamiatam chodnik. Mam jeszcze inny problem, przy dużej stopie (39-40) mam bardzo chude kostki (jak ktoś to ładnie ujął - pęcinki jak u rasowego konia) co wygląda dosyć komicznie, patyczek i płetwa....
  7. Jeszcze zajrzałam... Ja się tam belfrem nie czuję, chociaż w rubryce zawód wpisuję nauczyciel.... Ja jestem pani od podcierania doopek i wycierania nosków, zmieniam też w pracy pampersy (mam takiego gagatka w grupie, imiennika mojego syna), mam w tym roku najmłodszą grupę, polowa tych dzieci była przyjęta do przedszkola jako 2 latki... i fajnie jest :D Nie przejmujcie się tak bardzo ortografią, w ferworze ciekawej rozmowy każdemu się może zdarzyć, a i tak istotna jest treść, czyż nie?
  8. Gio, jak trafisz do Wrocka, nie przerażają Cię spartańskie warunki i koty, to Cię przygarnę :) Ja w ten weekend pewnie będę imprezować, bo 5 lipca będę bronić magisterkę A teraz spadam, mam dziś zebranie z rodzicami w przedszkolu.... uuuuuuu, jak ja lubię takie \"imprezki\", jakoś lepiej dogaduję się z dziećmi.... I coś na temat: Przychodzi tatuś po dziecko do przedszkola, pani wyprowadza. - Ale proszę pani, to nie moje dziecko... mówi tatuś A pani na to: _ A co za różnica, jutro i tak z powrotem je pan przyprowadzi. Do wieczorka :)
  9. Dzieńdoberek :D Ja też jestem z Wrocławia... :) Kilka słów o mnie (na polecenie Gio ;) ): jestem z lekka podstarzałą metrykalnie, ale młodą duchem mamusią z prawie rocznym stażem. Mam cudownego, wyczekanego,, wytęsknionego synka Maksia. Chciałam napisać wymarzonego, ale prawdę mówiąc marzyłam o córeczce...Dziś nie zamieniłabym mojego małego gangstera na żadną córeczkę, ewentualnie, gdyby nie okolicznności (i wiek nie ten, i finanse też nie bardzo) zrobiłabym drugie z nadzieją, że tym razem będzie dziewczynka. W stałym związku nieformalnym. Jeśli chodzi o domowy inwentarz to oprócz faceta posiadam jeszcze dwie kotki - jedną 12letnią koteczkę rasy europejskiej (czytaj - dachowiec), drugą 2letnią persiczkę (prezent od teściowej). Jestem przedszkolanką. Nina, wcale nie myślę że jesteś wyrodną matką, odrobina zdrowego egoizmu każdemu by się przydała, mi też. Mi to niestety przychodzi z trudem, może dlatego ze jestem zodiakalną rybką, chociaż czasem ze mnie kolec jadowy wyłazi (ascendent w skorpionie). Wspólczuję że musisz zostawiać dziecko z obcą osobą, ja mam to szczęście, że zostawiam Maksia z moją mamą, a ona świetnie się spisuje w roli babci :) Mam też to szczęście że pracuję 5 godzin, a nie 8... A temat dziur budżetowych też nie jest mi obcy, bo w moim zawodzie zarobki nietęgie, a facet z odzysku z obciążeniami (ma dwie córki z poprzedniego związku) Air, Tygrysek - jak ja Wam zazdroszczę tej jogi... Ale mam w planach od września, zrobiłam rozeznanie i mam nawet niedaleko. Chodziłam na jogę przez rok i dla mnie to super sprawa... czułam się rewelacyjnie zarówno fizycznie jak i psychicznie. Najchętniej wróciłabym do tej szkoły gdzie ćwiczyła wtedy, ale jak się ma dziecko to każda chwila droga, przynajmniej dojazdy mi odpadną. Kupiłam sobie nawet DVD z jogą, ale dotąd nie mogłam wygrzebać czasu na ćwiczenia, bo zawsze coś, samemu trudno się zmobilizować. Poza tym trudno ćwiczyć jak dziecko łazi po głowie. A propos - widziałam taki filmik w necie - kobitka ćwiczy, stoi na głowie, zza winkla wypełza na czterech bobasek, podpełza do niej, odsłania cycka, podłącza się do mleczarni i ssie... a ona dalej stoi na głowie :D Grzywcia :D
  10. Spadam do łóżeczka... Dobrej nocy i słodkich snów :)
  11. Hanuś 10000000000 buziaczków dla Zuzi :) Wszystkiego najlepszego, zdróweczka, kolejnych osiągnięć, dużo radości i miłości i oby Ci szczęście dopisywało w życiu
  12. Jak zaczęłyście się po kolei żegnać i zostałam na czerwcówkach sama, poczułam się taka opuszczona.... Jadę w piątek do Maksia, już się nie mogę doczekać....
  13. Gio, należą Ci się ode mnie przeprosiny... Mozesz mnie kopnąć w d... Mam nadzieję że mi wybaczysz
  14. Witam wszystkich :D Dziewczyny, jesteście kochane że mnie nie zostawiłyście, już sama nie wiedziałam co mam zrobić, przede wszystkim nie chciałam zostać sama... To do jeśli chodzi o dziwczyny z czerwca 2006 A teraz zanim zacznę pisasć muszę troszkę rozeznać się w temacie. Czuję się troszkę nieswojo, wrzucona na głęboką wodę (chociaż to nie jest dobre porównanie, z wodą jestem za pan brat)
×