Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

listek2000

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. siema lidbutek, na wszystkie pytania odpowiem,ze tak, 4-5 stron w tyl opisalem swoje przejscia po operacji, opatrunek zdjety po 3 tygodniach, slaby sluch, zalamanie ,depresja ;) tez mi cos czerwonego lecialo ale mialem ulotke, ze tak moze sie dziac, wiec nie panikowalem, zas podczas dmuchania czulem jakby takie bulgotanie, odnosilem wrazenie ,ze jest dziura a tak nie bylo, to samorozpuszczalne opatrunki od wew str bebnka musza ci zejsc kanalikami i gdzies tam po gardle i do zoladka potem do jelita... no wiesz dalej co i jak? ;) potem po 2 m-cach kontrola i pousuwal strupki kazal robic puzon zeby bebenek mial postac wypchnieta, jak zaczalem slyszec!!! teraz tv ogladam na takim poziomie,ze nikt w domu nie slyszy, lokomotywe slysze na dworcu kilometr stad, niebawem biore sie za lewe, niechby mi zrobili w polowie jak to prawe, po moich przejsciach na zakonczenie powiem, zeby nie martwic sie na zapas! pozdr.
  2. siemka ponownie, bylem na ostatniej kontroli w szpitalu, wszystko dobrze, badania nie miałem jako takiego, tylko włożył mi słuchawki i puścił 3 sygnały te piszczące i stwierdził,ze słyszalność jest. i to taka,ze spokojnie mogę stać pod restauracja i słyszeć o czym gadają politycy bez żadnych podsłuchów ;) kolejna operacja na jesień lewego ucha, uniosą trochę bębenek i zajrzą co jest nie tak, to trochę dziwna metoda, przecież chyba można zrobić jakieś prześwietlenie aby się przekonać co miałem robione 30lat temu? pozdr.
  3. siema dziewczyny ;) anastazja bardzo mi przykro ,ze masz nawroty, martwię się czy i ja nie będę miał skoro tez mam znowu dziurę w lewym 30lat temu operowanym :( będą sie brali za nie po tym jak prawe całkowicie się wygoi, a słyszę wreszcie bardzo dobrze, powiedziałbym ze brak jakości w tym słyszeniu, tzn wiesz jak znasz masę piosenek na których zęby zjadłaś to one dziś brzmią inaczej, zdecydowanie za dużo tonów niskich, basowo strasznie zaś mniej sopranów, nie słyszę dobrze tego cykania ;) myślę ze za to odpowiada właśnie elastyczność bębenka? sandra muszę cie "zmartwić" ale po cieciu za uchem tez mi odstawało i się martwiłem a po wygojeniu i zejściu opuchlizny teraz bardziej przylega :( i zdrowe mam odstające :( nie ma szans aby po cieciu za uchem odstawało bardziej, przecież na tym polegają operacje plastyczne na odstające uszy ,ze tną z tylu i zabierają kawałek skory i ucho bardziej przylega, tak i ty będziesz miała , wiec się nie martw, życzę wam zdrowia, ja idę do szpitala za tydzień na pierwszy test audio, bardzo pomogła ta rehabilitacja z wybrzuszaniem bębenka, teraz już rzadko to robię bo chyba już tak został, raz jeszcze zdrówka :)
  4. siemka, tak właśnie mam, jak wale z butelki ;) lub cokolwiek przełykam, nawet ślinę, to mi się odtyka i pomału wraca przytłumienie i jak wezmę zatkam nos i zrobię puzon ;) i delikatnie wyrównam ciśnienie to tak słyszę, ze mowie ci,ze tv słucham na minimum i słyszę, a to tak naprawdę jedyne ucho,na które słyszę, dlatego chciałbym aby mi tak lewe zrobili. pozdr, wierze,ze i Ty tez zaczniesz dobrze słyszeć, trzymam kciuki :)
  5. siemka, wpadłem napisać to i owo bo co teraz otworze lodówkę to lewandowska, kiedys rubik ;) po 2 m-cach od operacji wreszcie wyraźna poprawa słuchu, powiem więcej, słyszę lepiej niż przed!!! Ech a bylem taki niecierpliwy ;) wczoraj mowie do swojej TZ co tak coś trzeszczy, a to była zmywarka, której nigdy nie słyszałem ;) potem w łóżku mowie co tak warczy, a moja,ze codziennie co godzina tak warczy przejeżdżający pociąg km stad, nigdy go nie słyszałem, o ja nieszczęśliwy ;), do tego 5 rano obudził mnie łoskot otwieranej bramy, mowie co to, a moja: przecież codziennie rano sąsiad o 5ej otwiera swój warsztat.... no nieeee, teraz tv oglądam na takim ściszeniu,ze moja nic nie słyszy ;) a telefon trzymam 20cm od ucha, coś pięknego, tak sobie myślę: ach żeby teraz tak w połowie słyszeć na lewe, ale kto wie? będą oglądać i decydować później. bardzo pomogła ostatnia wizyta u laryngologa i te zalecenia ćwiczenia bębenka i wypychania go, teraz wiem,ze to bulgotanie to jest właśnie takie odczucie jak ten bębenek się zapada i ja go potem nadciśnieniem wypycham, czasem boje się aby mi oczy nie wypadły , albo jeszcze gorzej ... ;) po każdym takim ćwiczeniu słyszę coraz lepiej, czego i wam życzę i trzymam kciuki mocno :) 13 czerwca mam kontrole audio, ciekawe jakie będą krzywe ;) pozdr.
  6. witam ponownie, bylem dziś u laryngologa, wziął odkurzacz i sporo takiego naskórka i skrzepów wyciągnął, po tym słyszę ciut lepiej, powiedział,ze muszę wytwarzać ciśnienie próbując dmuchać z zaciśniętym nosem, gdyż bębenek mam wciągnięty do wewnątrz i trzeba go wypychać. I tak z 5x dziennie. Trochę sie boje ,żeby to nie strzeliło :( taka rehabilitacja ;) Tłumaczył ,ze mam takie podciśnienie i trzeba je wyrównywać, pomyślałem,ze może zrobić na głowie taki odpowietrznik i nakrętkę od coca coli to bym se to odkręcał i wyrównywał ciśnienie ;) To co czuje, takie bulgotanie jak w rurze kanalizacyjnej ;) to tłumaczył,ze to się zbierają takie płyny ustrojowe i jak one zalegają to właśnie tworzą wycieki i zapalenia i dlatego nie można do tego dopuścić, na dodatek obejrzał lewe dwukrotnie operowane ucho i stwierdził,ze mam w nim małą dziurkę, ech kiedy to się skończy... :( ale mam się nie godzić póki co na żadne zabiegi na lewe dopóki nie wyrównam ciśnienia w prawym. pozdr.
  7. jutro sądny dzien :) idę do laryngologa co mnie posłał na rzez ;) ale humorek mam lepszy :) bo słyszę lepiej ufff czyli trzeba czasu, już słyszę szelest torebki foliowej i wykrochmalonej pościeli ;) ale ta poprawa jest zmienna, tzn coś się przesuwa w uchu, przy piciu i przełykaniu coś bulgoce i raz słyszę lepiej, dobrze, gorzej i tak w kolko, po rozmowie telefoniczne, jak odłożę słuchawkę to mam totalna głuchotę i znów muszę czekać az ucho dojdzie do siebie, jakby się nadwyrężało? O wszystko jutro zapytam lekarza a za m-c mam kontrole w szpitalu to tez coś się dowiem. nie mam szumów,ale po operacji miałem takie pulsowanie w takt tętna i w nocy to było dokuczliwe, bo jak się przebudzisz to ciężko z tym zasnąć, ale mi to przeszło, wszystko idzie w dobrym kierunku, na pewno słuch mi się poprawia, tak bym powiedział dwa kroczki do przodu jeden w tył ;) pozdr.
  8. siemka, od dzieciństwa miałem z lewym kłopot, non-stop wycieki i antybiotyki ale to nic nie dało i w końcu w wieku 18lat operacja u pana Durko w lodzi, ciecie za uchem, wyczuwam chyba takie duże zagłębienie za małżowiną jakby kości mi usunęli, nie wiem na czym polegała ta operacja, ale od 25 lat spokój, nic się nie dzieje, 10lat temu pan Durko zrobił przeszczep błony bębenkowej w tym uchu ale niewiele to pomogło, ale jak ktoś przeżyje 18lat gehenny z wyciekiem to aż tak nie zmartwił mnie mizerny efekt poprawy słuchu na to lewe ucho, ważne ze czyste i suche. Na to ucho na audiogramie mam linie na 70tce (nie wiem czy to sa db czy %) wtedy już prof Durko oglądał prawe ucho i mówił ze mam małą dziurkę i on tego nie będzie ruszał bo może być gorzej a muszę dbać o słuch właśnie na prawe. No ale czasy się zmieniły minęło 10lat unia ,nato ,pis, po ;) i wyjechałem za granice i po każdych wakacjach zaczęło mi się coś sączyć z ucha i cuchnąć :( to od wody jak się okazało, dziura sie zrobiła większą i łapałem infekcje i dali krople i po 7 dniach suchutko (tak se pomyślałem,żebym ja miał takie krople na lewe 30lat temu...echhhh) i skierowali na myringoplastyke czyli przeszczep bebenka. No jak już wiecie z opisów jestem teraz głuchy jak pień :( nie wiem jaki mam niedosłuch na prawe ale przed operacja na wykresie linia faluje tak ok 40tki. na pewno słyszę gorzej podejrzewam ,ze na poziomie lewego (wreszcie prawdziwe stereo ;) ) pierwsze pooperacyjne badanie bedzie w szpitalu za m-c. co ciekawe, badanie poziomu sluchu lewego ucha przewodzenia kostnego (za uchem) wykazuje linie na poziomie 30... szok, czyli mam bardzo duza rezerwę, czemu nie potrafią mi tego wydobyć odzyskać? będę tez o to pytał. okidoki do usłyszenia ;)
×