dzisiaj to ja zastanawiam sie czy on wróci... Byliśmy razem rok, cudowny rok... w świeta troche posprzeczaliśmy się, a on doszedł do wniosku, że musi odpocząć. Wczoraj powiedział mi, że potrzbuje czasu, zależy mu na mnie, czuje do mnie silne uczucie, ale nie jest pewny czy to miłosć... Stwierdził, że nasz zwiazek był dobry, ale czegoś mu brakuje. Cały czas wszystko było dobrze, a on nagle podją taką decyzje... Bardzo go kocham, nie wyobrazam sobie zycia bez niego... cały czas płacze... podtrzymuje mnie tylko nadzieja, że jeszcze będziemy razem i wszystko sie ułoży...