Riina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witam... u nas zanosi sie na burze...ale zanosi sie juz od wczoraj i moze na zanoszeniu przestanie. Mecz - szkoda tylko moich nerwow. Czlowiek jednak zawsze ma nadzieje. Musze wam napisac co powiedzal mi zazarty fan futbolowy - Niemiec na marginesie. Stwierdzil, ze to co rozni nasze reprezentacje (oprocz pieniedzy pompowanych w kazda) to to, ze Niemcy maja szczescie, a Polacy pecha. Twierdzil, ze nie ma duzej roznicy poziomu. Nie wiem - taki mily ten facet czy taki obiektywny??? Bosa - czeresnie - marzenie.... ide do sklepu kupic (ale to nigdy nie to samo co prosto z drzewa). Pozdrawiam wszystkie serdecznie:)
-
Nie, salicylany - nie. Ale u mnie alergia objawila sie 4 lata temu. A ilosc alergenow moze sie podobno zwiekszac. Wiec ... tfu tfu i odpukac - niech juz zostanie to co jest. Byle gorzej nie bylo. Najwiekszy problem ze sloncem. I tak nie da sie przed nim uciec na 100%, pozostaja kremy z blokerami, leki i rozsadek. I polubic zime;) MIlego dnia wszystkim- ja dzis juz znikam.
-
Oj, zazdroszcze Wam tych ogrodow... Tutaj nie mam swojego kawalka ziemi. MarMi, Victoria - mnie tez meczy alergia. Ale najgorszy okres mialam trzy lata temu - wlsanie wtedy sie objawila (tak pozno!). I to gwaltownymi atakami, bylo ciezko. Mialam obrzeki krtani, jezyka, twarzy, rozlegle zmiany skorne. Czasem wygladalam jak ofiara operacji plastycznych...nie mowiac o dlawieniu sie wlasnym jezykiem. Koszmar. Skonczylo sie pobytem w klinice. I tez niestety sterydy. I faktycznie rozroslam sie. Ale nie mialam problemow z \"psyche\" po sterydach, a niektorzy maja i to powazne. Wszystko zalezy od organizmu. Moze nie przybedzie Ci ani kilogram - badz dobrej mysli. Teraz, mam alergie pod kontrola. Choc najgorzej jest latem. Lecz nie z powodu pylkow a promieni slonecznych. Bosa - udanego wypoczynku i kurowania:) i chudniecia. Milego dnia, dziewczyny:)
-
KSYMCIU:) - gratuluje:) gratuluje:) i jeszcze raz gratuluje:). Dbaj o siebie ile wlezie, i jeszcze wiecej. Moj pozny prezencik od losu, sprawia nam duuzo radosci ...... choc i klopoty tez sa. Skakala moja mala kozka i wyskakala. Noga lekko skrecona. Lekko na szczescie i bandaz wystarczy. Lezala przez cale DWA dni, a teraz juz chodzi. Bo jak ja w lozku utrzymac? I jeszcze to slonce... ciagle wyrywa sie na basen, bo ona uwielbia sie \"kompanc\". Jestesmy staly bywalcami krytego i ten \"normalny\" miala juz obiecywany ostatnio co dzien. Pozdrawiam wszystkie:)
-
i po wieczorze... mala sie obudzila.... milego wieczorku
-
Bosa.....truskawki i czersnie....pycha.... juz nawet smietany nie musi do nich byc:) tylko, zebys nie zalowala - jak znikna w oka mngnieniu:D
-
39forever - to sie nazywa prawdziwy kibic:D. Jak maz - przeszla depresja pomeczowa;) Dajen - kawaly:D skad je bierzesz? Dzien piekny - zaliczylismy smacznego i sympatycznego grila, a mala kapiel w baseniku. I oby reszta lata byla taka... choc wszyscy zapowiadaja raczej kiepska pogode...
-
Bosa - wysylam i wysylam... teraz juz Cie pewnie zasypalo moimi zdjeciami:D jak w koncu dotra - daj znak:)
-
Ups... poprzegapialam wczoraj .... Wszystkiego najlepszego wszystkim tym ktorym sie nalezy:D:):). Zdrowia, zdrowia, zdrowia, szczescia i pieniedzy ... reszta sie pouklada. Jak to za kogo trzymam?!tylko za Polskie!!! Choc ze swiadomoscia, ze za dlugo to kibicowac nie bedziemy. Chyba dlugo nie bedzie powtorki sukcesu \"orlow sp.Gorskiego\" . No i niestety juz pierwsze rozczarowanie. Takisku - u nas ja mialam ,prawie, lzy w oczach. Tez mi ich zal. I co z tego, ze dobrze grali , jak to sie na bramki nie przelozylo. Ja jestem kibicem okazjonalnym, wlasnie duze imprezy jak MS, ale goracym i z synkiem przezywamy. Byli tez koledzy syna. Wiec najpierw byly u nas \"ryki\" po bramkach gospodarzy, a potem nam pomagali w kibicowaniu, nawet sie \"przemalowali\" - twarze na bialo-czerwono.... niestety....:( Naszym drugim ulubiencem, od lat wielu, jest Brazylia. Najpieknieszy futbool swiata!!! ale tez niestety ta finezja przgrywa z brutalnoscia. Takie czasy. Jest pogoda nareszcie. Wczoraj odrobilam z mala zaleglosci. Prawiecaly dzien bylysmy na zielonej trawce. Mala szczesliwa, ja mniej, bo sloneczko mi nie sluzy. Bosa - ciesze sie, ze festyn sie udal. Tutaj rowniez tego typu festyny sa popularne. Ostatnio protestowalismy przeciwko zamknieciu szkoly i oprocz marszu dookola miasta z okrzykami \"anty\" (mlodziez sie wyzyla;)) byl \"fest\" zeby ludzi przyciagnac. Zawsze wtedy zaopatruje sie w ciasta. Mamy pieka - wiec sa swiezutkie i przepyszne oraz w duuuzym wyborze, nie wspominajac o tym, ze i cena za te dobroci nie jest wygorowana. MIlego dnia kobietki... mysle, ze my i dzis pojdziemy na zielona trawke:D wszak nie wiadomo jakie to lato bedzie i trzeba wykorzystac kazdy dzien:)
-
ewa4444 :D:D
-
Hej kobietki... a ja tu z oporami do kompa podchodze, co by nie pobudzic...a tu juz po pobudce:D. No, tak wiekszosc przeciez pracuje. Jest pozytywnie - slonce! i oby grzalo... MarMi - nadrobie ten brak i juz wysylam:) Bosa - wyslalam:)...nawiazalas do wyjazdow z granice (bo przeciez teraz nie tylko do Niemiec Polacy tlumnie wyjazdzaja). Mnie tylko ekonomia zmusila do wyjazdu. Od kilkunastu lat tylko ja, z mojej rodziny, bylam w Polsce. Reszta wyjechala juz dawno. Nie bralam tego wogole pod uwage, az przyszedl moment, ze stanelam przed takimi a nie innymi wyborami i ten okazal sie mniejszym zlem... ale poki co, bo mam nadzieje, ze to sie zmieni, czuje sie tutaj nie na miejscu. I oczywscie pomijam sprawy bytowe - a tylko i wylacznie roznice mentalne - bo jednak sa. Ale po naszym Slasku, okolica jest niewatpliwa odmiana i plusem. Zielono, lasy, rzeka, spokoj.... przyjemnie. I jeszcze - za wszystkie otrzymane zdjecia :) no, to - abysmy mialy dobry dzien:)
-
takis.... ciagle nic:( . Spinaker, ofka - zdjecia sa:) i kolejne dziekuje z mojej strony. Nie wiem jak Wam, ale mnie pogoda - jaka jest teraz - daje w kosc. Takie skoki temperatury... a teraz wieczor prawie upalny. Wymeczylam mloda i oby zasnela jak najwczesniej. I tak budzi sie o godzinach \"robotniczych\" 5 - 6 rano, wiec niech przynajmniej wieczor jest dluuugi. Bosanova - Jutro od rana trzymac te kciuki, za udany festyn? bedzie wszystko OK.... sprobowalo by nie;) Zauwazylam, ze wieczory bywaja tu gwarne i bardzo zaluje, ze tylko wrtualnie moge zaprosic na wino lub koniaczek. Jednak \"nie wirtualne\" byloby milej.... eh.... A teraz znikam okielznac huragan Martyna (juz tam meteorolodzy wiedza co robia, dajac tajfunom i innym tego typu zjawiskom kobiece imiona :) ) z nadzieja, ze padnie snem sprawiedliwego. Milego wieczoru, kobietki
-
takis - na razie nic, ale dzis chyba net ma \"pod gorke\":D. Moich tez jeszcze nie masz, co? boja - poszly, a kiedy dojda, to sie zobaczy. W duuuzym skrocie Hesja, troche dokladniej - okolice Bad Herseld. Mala miescina... jakies 5 tys ludzi. O ile Ty mieszkasz w sercu Niemiec, to ja mieszkam.... nizej:D by nie powiedziec dosadniej. Ale jest sympatycznie. Okolica ladna. Spokojna. A w Niemczech jestem niedlugo. ok 2 lat.... i tesknie, choc niewielu mi wierzy. Pozdrawiam:)
-
doszly do mnie zdjecia od: dajen, dosi i Viktorii... tak pisze gwoli scislosci i porzadku , bo cos namieszalam dzis z poczta;)
-
I po spacerze.... wiatr taki zimny, ze nieprzyjemnie chodzic. Takis - chyba przeoczylam Twoj adres. Pod nickiem nie masz:( A i ja tez dziekuje za fotki - wszystkie sympatyczne:) Musze trzasnac obiad. Na razie