hej. Na chwile obecną to coś w granicach 230tysięcy mam długu. Ale nie jest źle. Było prawie pół bańki. W sumie samo sie spłaca, z wynajmu mieszkań mam na rate i jeszcze sporo zostaje. Zejdę poniżej 200tysi to w planie jest kolejny kredyt na mieszkanie. I znowu wynajmę by sie spłacało i jeszcze sie coś zarobi na tym. Pozdrawiam :-):-)