Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lefkada

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lefkada

  1. lefkada

    Moja nerwica...

    kulkaaa-->tak masz rację, już mi kiedyś wspominał o tym lekarz,lecz niestety mam chorowite dzieci--a teraz jeszcze za chwilę będa wakację--więc praca w więzieniu na 2 etaty zapewniona:(--jak dozyję jesieni--to pomyslę nad tym--dziękuję! molli-->masz w 100% rację-nikt tak świetnie nie zrozumie człowieka-jak ten którego to samo dopadło-dlatego znalazłam wasz topik-i mam nadzieję że wspólnie jakoś wyjdziemy na prostą. tak Lojka--pisała-ale tak trudno to wszystko urzeczywistnić ---jeśli chodzi o znajomych--to po prostu nie chcę im już smęcić, marudzić-oni i tak mnie nie rozumieją:(--lecz wiem jak ważny jest kontakt z drugą osobą Pozdrawiam i dziękuję wam!
  2. lefkada

    Moja nerwica...

    kulkaaaa--zawsze -tj kilkanaście lat--byłam osobą bardzo energiczną--pracowałam, bawiłam się , jeżdziłam--a od 6 lat siedzę w domu--od urodzenia mojej córki--mąż pracuje całymi dniami--w niedziele jak jest to chce odpocząć--i to ciągłe--,,czego ty kobieto chcesz--przecież masz na chleb, na swoje drobne wydatki itp?!--no tak czego ja chcę--chyba zmiany trybu życia--lecz nie chcę iść do byle jakiej pracy--bo zaraz się pokłócę z pracowcą i się skończy:( od kilkunastu tygodni zaczęłam popijać wieczorami piwko, by ukrócić mój stres--ale to nic nie daje--jak więcej wypiję robię sie agresywna:(--i wtedy wkrzykuję swoje żale---mąż mi powtarza--że powinnam iść do lekarza--a może ja bym wolała leczenie szpitalne?--wtedy moze oderwałabym się od szarej codzienności-i zmieniła miejse pobytu--które zrobiło sie moim więzieniem?! Już sama nie wiem co robić--jestem w dołku chyba na razie bez wyjścia Pozdr
  3. lefkada

    Moja nerwica...

    dziewczyny czy mogę się do was [przyłączyć? otóż--nie dość że jestem znerwicowana--to jeszcze depresyjna---walczę już z tym kilka lat i nic:(--ciągłe nawroty itp itd za każdym razem biegłam do lekarza--brałam tabletki--mijało --i znów mnie dopadało--i tak w kółko...teraz znów mnie dopadło--ale już nie mam siły ani ochoty iść do lekarza--bo to jest jakieś bezsensowne---nic mnie nie cieszy, na nic nie mam ochoty--nawet zajmowanie się moimi dziećmi--doprowadza mnie do szału--po prostu mam dość wszystkiego!:( Pozdrawiam was serdecznie!
×