Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

keina-ja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Jestem zaskoczona. Temat co prawda nie żyje (może go wyczerpaliśmy?) ale za to istnieje i nikt go przez tyle lat nie wykasował. W dodatku raz na jakiś czas ktoś chce go przeczytać, a nawet się udzielić :) Nie przyszłoby mi to do głowy kiedy go zakładałam.
  2. Właśnie organizuje niespodziankę dla mojej przyjaciółki razem z jej facetem, który wraca z Anglii i mam przy tym taki ubaw, że nawet sobie nie wyobrażacie. Normalnie mam adrenalinę jakbym uczestniczyła w jakiejś mega intrydze :) Polecam organizację takich rzeczy... ubaw mają obie strony :) Ty LARS lepiej mi powiedz jak to jest jak kobieta \"ucieka\" przed facetem, bo jakoś nie mam pomysłów co powinnam robić :)
  3. Ja odstawiłam tabletki ze względu na niskie libido. Teraz używamy prezerwatyw lub jak LARS niczego :)
  4. LARS czyżby coś się u Ciebie zmieniło na lepsze, że taki chętny do rozmów o seksie jesteś? Do tej pory jak poruszłysmy temat z po prostu to mówiłeś, że my w kółko o jednym ;) że jesteśmy niewyżyty. A własnie gdzie po prostu, gdzie qrak? I czy ktoś tu nas jeszcze odwiedza?
  5. LARS Ty lepiej sprawdź kiedy my tu ostatnio TAK NAPRAWDĘ o seksie rozmawialiśmy... a temat jednak istniał :) Jestem już w nowej firmie a tam raczej nikłe szanse na kafeterie, przynajmniej narazie, dlatego tu nie bywam :( po prostu masz własną działalność? Gratuluje odwagi. Też mam takie plany ale narazie dorabiam innych :)
  6. hehe Wszyscy chyba mocno zabiegani. Ja jestem w trakcie zmieniania pracy, dosyć czasochłonna sprawa. Myślałam, że to będzie prostsze. LARS a jak tam u Ciebie z pracą? O resztę nie pytam :) Szykują Wam się jakieś fajne weekendy?
  7. LARS no co Ty... chyba dopadła Cię rutyna jakaś i chandra przy okazji. A może po prostu miałeś zły dzień, a dziś jest już lepiej, co? A jak Ci się w pracy nie podoba to ją zmień!!! :) Ja też właśnie zaczęłam się rozglądać za czymś nowym. Może robisz coś czego tak naprawdę nie chcesz robić? Może pomyśl o tym czego byś chciał i zacznij do tego dążyć. W życiu bardzo ważne są cele jeśli się je ma, widzi się sens w tym wszystkim, chce się je osiągać, chce się dla nich żyć i walczyć :)
  8. Hej qrak! Rowerek na stresy to świetna sprawa. Polecam. Buszując po warszawskich laskach można zapomnieć, że jest się w ogóle w Warszawie. Nie wiem skąd jesteś i pewnie ciężko mi będzie trafić ale napiszę Ci o miejscach, po których ja buszuję :) (ciągle odkrywam nowe) Polecam las na Bemowie. Za lotniskiem. Tylko ostrożnie, jest dzicz i można zbłądzić. Masa miejsca. Lasek jest naprawdę duży. Tam jeżdżę bardzo czesto. Chyba mało ludzi orientuje się, że jest tam tak rewelacyjnie bo nie ma tłumów wręcz przeciwnie, przynajmniej w tygodniu. Poza tym ostatnio spodobało mi się jeżdżenie na rozdzielnię PKP na pradze. Wzdłuż torów są ścieżki asfaltowe. Niby nic takiego a jak się tam już wjedzie to cały świat jakby przestaje istniej. Z daleka widać tylko most Trasy Toruńskiej. Niesamowity klimat między tymi wszystkimi wagonami, pustymi lub wypełnionymi jakimiś rzeczami nie z tego świata. Jeżdze też po lesie na Białołęce. Trochę mniejszy ale mam tu blisko, więc na krótką wycieczkę po pracy jest akurat. Podoba mi się pomysł zwiedzenia starego cmentarza na Bródnie, bardzo zarośniętego, ogodzonego. Mam wrażenie, że jest tam niesamowity klimat, przynajmniej tak wygląda z zewnątrz ale jeszcze się tam nie wybrałam. Może dziś. Nie znam zupełnie rejonów Ursynowa, Ursusa itd. Jestem przede wszystkim prawobrzeżna (wyłączając bemowo) :) Ale wszystko przede mną :) Polecam odkrywanie Warszawy na nowo na rowerze i przy okazji pozybywanie się stresów :)
  9. :) Ja też sie stęskniłam LARS :) Myślałam, że już wszyscy opuścili ten topic. Dobrze, że się myliłam :) LARS musisz złapać dystans. Weekend przed Tobą zrób coś co lubisz. Zapomnij o całym świecie i przede wszystkim wyluzuj. Nie warto się przejmować tak bardzo różnymi problemami, każdy je ma, są większe i mniejsze ale one miną, a ślad na zdrowiu zostawią. Lepiej darować sobie stresy i podejść z olewką :) Słuchajcie zostałam ciocią! :D Nie wiem tylko jak powinnam się zachować, doradźcie mi coś. Mam coś kupić, iść do szpitala, wysłać jakiegoś sms\'a? To pierwsze maleństwo w tym pokoleniu w naszej rodzinie i wszyscy mają obsesje :) Mój braciszek się postarał :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
  10. Fuga WITAM! Fajnie, że pojawiłaś się w topicu. Zapraszam do dyskusji :) Możesz napisać coś wiecej o tych rozmowach w trakcie gry wstępnej? O czym rozmawiacie? Jak? To musi być fantastyczna sprawa, bo tak jak pisałaś rozmowa zbliża ludzi, a rozmowa w takiej sytuacji to niesamowite przezycie. po prostu ---> minuta to strasznie krótko przynajmniej jak dla mnie. Nie wiem ile trwają te pieszczoty, nigdy nie patrzyłam na zegarek, chyba nie byłabym w stanie ale zazwyczaj nie odpuszcza dopóki nie doprowadzi mnie do orgazmu. Czasem jeśli trwa to bardzo długo, sama go odpycham, bo boję się, że jest już zmęczony i ma dość a ja jakoś nie mogę dojść. Naprawdę ciężko mi powiedzieć ile to trwa ale myślę, że minimum minimum to 5-7 minut. Mogę spróbować zwrócić na o uwagę :) jeśli oczywiście będę w stanie :) Ja swojego zazwyczaj rozbieram. Lubię to :) A on chętnie się temu poddaje. Jak jest \"szybka akcja\" to on rozbiera się sam i do tego jeszcze mnie troszkę. A jak jest \"bardzo szybka akcja\" to niewiele z siebe zdejmujemy :) Ale lubię też jak się sam rozbiera. Tak na moich oczach. Pokolei. A tak przy okazji to uwielbiam facetów w samych jeansach!!! Boso (zadbane stopy są dla mnie tak samo wazne jak zadbane dłonie), z gołą klatką, pod spodem obcisłe, krótkie bokserki albo nic... mniam. LARS dziękuję, w swoim imieniu za komplement \"A Wy jak zawsze napalone czyli wszystko po staremu\" odebrałam jako nabijanie się z naszych temperamentów :) Czy Ty musisz chodzić w mundurku na codzień? Znaczy, że nie lubisz mówić w łóżku? Co z tą Twoją nowiną? I jak Twoja ochota na zabawy łóżkowe, nadal na niskim poziomie. Jak Twoja dziewczyna przechodzi odstawienie tabletek? stała czytelniczna ---> jak tam zbiór rozmów łóżkowych i powrót męża?
  11. Witamy na topicu :) krzywyberet -> i nie boli? Czy przez to możesz zrezygnować z minetki? Gumkom trzeba ufać innego wyjścia nie ma. Ja tak na 90% bo zawsze moze się coś zsunąć albo pęknąć. Zawsze sprawdzam prezerwatywę po tym jak jej użyliśmy. W razie czego jest jeszcze antykoncepcja \"po\". A o najlepszych pisaliśmy juz coś wcześniej, trzeba poszukać. Nie wiem skąd się biorą buziaczki. Trzeba zapytać stałej czytelniczki może ona się orientuje (używała łapki wcześniej) :) Odpowie mi ktoś dosłownie na moje pytanie. Otwarcie. Wiem, że wchodzimy w sfere bardzo intymną dla każdego ale chce wiedzieć jak to jest między innymi ludźmi. Chciałabym wiedzieć jakich słów używacie (chociaż zauważyłam, że na erotycznym to teraz temat chyba ze trzech topiców. Wszystkich na to naszło chyba, ale mnie pierwszą) :) Napiszcie dosłownie. U nas jest więcej ciszy niż słów, nie skupiam się na słowach, wszelkie odgłosy, które są dość głośne wychodzą spontanicznie i nie umiem nad tym panować w trakcie, chociaż kręci mnie każde słowo, które pada z jego ust, jeśli coś pada to \"jesteś cudowny/a\" albo \"tak mi cudownie/dobrze\", \"mocniej\", \"uwielbiam/chcę Cie czuć/poczuć\", \"weź mnie\" albo po prostu mówimy co chcemy ale też jakoś tak delikatnie, (ja naprawdę nie umiem się na tym skupić w trakcie, a zmuszać się przecież nie będę): \"całuj\", \"liż mnie\". Pomijam odgłosy typu \"o tak\" itp... To tyle, wydaje mi się, że to skromny zasób, jak na nasz naprawdę fajny seks :) Ja chce słyszeć jak on mówi, ale sama jakoś nie umiem. Jak jest u Was? Ciakwe gdzie się podział qrak, moniii i inni :(
  12. stała czytelniczka nie wiem czy czytałaś wątek od początku. Kiedyś było odwrotnie między nami, potem na dłuższy czas się wyrównało i byłam w niebo wzięta a teraz... Teraz wiesz jak jest. LARS te upały są zbawieniem, drże jak widze ochłodzenie. Na weekend ma być chłodniej ale on wyjeżdża, wiec cały czas wszystko jest w porząku i wszystko ma bardzo jasne i klarowne wytłumaczenie :) A od poniedziałku URLOP :) Mazury, jacht, woda, rybki, słonko... i te wieczory... żyć nie umierać :)
  13. U mnie bez zmian, chociaż nie jest już gorąco :( Ciągle jest zmęczony, dużo pracuje, zajmuje się masą innych swoich spraw, wcześnie wstaje albo bardzo późno się kładzie... A CO ZE MNĄ? Coś tam nawet było ale dość szybko się skończyło... Nie wiem, niby mówi, że wszystko OK, że trochę przesadzam, że nic się nie zmieniło... chyba niepotrzebnie pokazywałam mu jak go pragnę. Ale nawet teraz kiedy założyłam sobie, że nie będę mu tego tak bardzo okazywać to nie umiem się powstrzymać kiedy on mnie gdzieś dotknie, pocałuje namiętnie ja od razu jestem \"gotowa\" a on mi wtedy mówi \"uuuuu...widzę że nic nie przeszło\" albo coś podobnego, w żartach niby... a ja wariuje. Rozmowy na temat tamtego końca w buzi nie było, jakby sytuacja nie miała miejsca. :( Próbowałam inicjować rozmowę, to jakby nie wiedział o co chodzi. Kiedyś to on chciał o tym co się dzieje między nami w łóżku rozmawiać teraz, jakby nic się nie działo. Może ja faktycznie przesadzam. Zaczynam pracować nad tym żeby tego nie potrzebować, bo przecież nie będę go prosić.
  14. Witam! Ja bym nie zdradziła. Bez sensu. Umiem sama rozładowywać napięcie seksualne, które od kilku ładnych miesięcy jest ciągle duże. qrak wydaje mi się że u dziewczyny, która naprawde kocha i ma jakieś zasady nie ma zależności między wysokim popędem i zdradą. Bolesna prawda. To jak ten wasz weekend się skończył... ciągle do bani?
×