-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AnkaP83
-
już wszystko wiem, na dzień dzisiejszy mamy 5 zarodków, transfer jest jutro bo już dzisiaj mogą ocenić, które rokują dobrze. Na resztę poczekają do 5/6 doby, potem zamrożą te najlepsze. Jutro godz. 11.40 to mój dzień. Kazali napełnić pęcherz, a co jeszcze mam zabrać? Jakąś koszulę na zmianę, jak to się odbywa?
-
Moje oocyty były mrożone, a zarodek będzie świeży. OneWish mroziła zarodki przed transferem, nie miała ze świeżego, zgadza się? Agusia też ma mrożone zarodki, z tego co kojarzę, czekają na jej dobre endo.
-
Dziewczyny jutro jadę na transfer, póki co tyle wiem. o 15 dowiem się więcej. Tylko czemu mam transfer w 3 dobie? Któraś miałą w 3?
-
Agusia kiedy masz kontrolę Endo? / Biorczyni i Kola, trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty. Kola odezwij się do nas. / OneWish - Twoja wizyta w czwartek, czekamy na relację, jaki będzie plan C / Może po 13 dowiem się co z moimi maluchami, mąż dzwonił kolo 10, ale w Gamecie podobno dzisiaj urwanie głowy. Mnóstwo in vitro, operacji, spotkań itp. i nikt nie odbiera w laboratorium.
-
Dzień dobry dziewczyny. Moich koszmarnych snów ciąg dalszy. Dzisiaj znowu śniło mi się ze się nie udało, płakałam przez sen. Staram się być spokojna, ale sny mówią same za siebie jak bardzo się denerwuje. Dzisiaj powinni dzwonić.. / Demeter tez chciałam podejść na swoich komórkach nawet jeśli leki miałyby kosztować 10 tys, jednak wynik fsh po operacji 160 rozwiał moje nadzieje. Teraz jak trochę czasu minęło uważam ze to nie miałoby sensu. Próbuje z KD a może kiedyś mój jajnik się zregeneruje. Tak jak ostatnio mi lekarz powiedział: możemy rok próbować z lekami odstawiac je, znowu brać i może coś się zmieni. Ale może też być tak że za rok będę w tym samym miejscu. Dlatego przyjęłam taka opcje i walczymy z mężem z KD.
-
Majeczko na poczatek bierzemy estrofem, by sprawdzic czy endometrium rosnie. Ja przy pierwszym KD biore estrofem i luteine, inne dziewczyny biora dodatkowo clexane i encorton. Wyglada tak, ze estrofem jeden cykl dla sprawdzenia a kolejny cykl to przygotowanie do KD. Inna kwestia to oczekiwanie na dawczynie komorek. Czasem to 1 dzien, czasem tydzień lub maksymalnie 3 miesiace oczekiwania. Ciezko powiedziec ile to potrwa jesli np. dzisiaj zdecydujesz u lekarza ze czekasz na dawczynie. Powinno to zajac nie wiecej niz 3 miesiące.
-
Jak to duzo zalezy od lekarzy , a oni czesgo sa tacy niekompetentni. Demeter a jakie masz teraz fsh i amh? Kolejny lekarz tez nie daje Ci szans z wlasnymi komorkami? Miesiaczkujesz normalnie bo to tez jest ważne? Zadaje mnostwo pytan bo nie pisalas szczegolowo albo coś ominelam. / Wiem dziewczyny ze trzymacie kciuki nawet jak nie piszecie nickami, ale ja sie tylko dopominam bo teraz ważą sie moje losy :) Ciekawe jak tam moje maluchy i ile ich bedzie...
-
To może bliźniaki bo beta jest w sumie wysoka. Zrób jutro powinna wzrosnąć 1.5-2 razy. Wiem, że się denerwujesz ale tym razem są szanse ze się uda :) gratulacje i trzymaj kciuki za mnie boją w tym tygodniu / Okazało się ze mój mąż dzwonił rano, ale nie było jeszcze oceny zarodków. Zadzwonia po drugiej dobie. Czekamy...
-
Dokładnie to daje nadzieję że w końcu się udaje :))))
-
Groszku gratulacje. Piękna beta :))) hura!!!!!!
-
Dokładnie tak jest jak pisze Jagoda. Bez zgody można karę zapłacić a czasem ścięcie ze zgodą kosztuje i to nie mało. Groszku czekamy na wiadomość..
-
Ważny jest teraz każdy dzień dla mnie, ale ja dzisiaj nie dzwonie do laboratorium. Boję się, wiem, że to śmiesznie brzmi ale póki co nie chce wiedzieć co tam się dzieje :/
-
Groszku, ale nerwy :) Czekamy zatem jeszcze z 2h i trzymamy mocno kciuki :)
-
OneWish - tak jak C***isałam, myślę, że można to traktować jeszcze w granicach statystyk. Ale Jagoda chyba dobrze CI radzi, chcemy walczyc od razu, ale może niech organizm odpocznie chociaż jeden cykl. Wyjedz z mężem chociaż na weekend, zrelaksuj się i wracaj po 3 malucha. :)
-
DEMETER ja Ciebie tez witam serdecznie. Wczoraj to był ciężki dzień jak sama widziałaś. Musisz swojemu M dac trochę czasu, mojemu tez było ciezko, ale myślę że łatwiejsze jest to niż żeby brać sperme z banku. Sama widzisz jak u nas zmieniają się historie, najpierw mężowie nie chcieli a teraz sami nas namawiają by walczyć. To nie jest łatwa decyzja, ale to jest szansa która daje nam medycyna. / JTM gratulacje :) odwiedzaj nas od czasu do czasu, dbaj bo siebie i maluszka. / ja postanowiłam nie dzwonić i nie pytać o zarodki myślę że jeden na ten tydzień będzie ,a czas pokaże ile pójdzie zimowac. Dzisiaj znowu miałam koszmary, stresuje mnie to wszystko. Tak będzie lepiej. / dzisiaj ostatnie czekanie na wynik, trzymamy kciuki i czekamy na wiadomość nos groszka. /miłego dnia dziewczyny
-
Ten dzień jest jakiś dziwny :( strasznie mi przykro dziewczyny. JTM czekamy na wieści, może u Ciebie świeci słońce. Po dzisiejszym dniu boje się transferu :/
-
Teraz mi się odswiezyla strona. OneWish strasznie mi przykro ; ( ja też się coraz bardziej tego wszystkiego boje. Ale na forum są szczęśliwe zakończenia to nie jest tak ze się nie udaje. W końcu każdej się musi udać prawda?...
-
Dzisiaj dochodzi do zapłodnienia. Do piątku powinnam mieć transfer jeśli będą zarodki a czuje że będą ;) albo chociaż jeden niech będzie i się przyjmie.
-
Dziękuję za to ze jesteście i trafiłam na to forum. OneWish dasz rade jeszcze dwie godziny i... czekamy na dobre wieści. Życzymy Ci ichi z całego serca
-
Musiałam się Wam wygadać :) mojemu M też ciężko, pojechał oddać nasienie e pokoiku z umywalka :* to tez musi być paskudne uczucie dla faceta. Ale dobra koniec tych żali chciałam to mam. Coco niestety łapią nas doły ale ja wiem ze i Ty to d oceniasz docenisz jak juz pojawi się ta mała istotka :)
-
Ja strasznie doceniam to ze mam macice, że jest taka opcja. Ale dzisiaj po prostu nie daje sobie rady i to nie jest tak, że nie jestem wdzięczna za taka opcje i w ogóle się nie ciesze. Po prostu nie rozumiem dlaczego tak się stało :( pewnie jak zobaczę dwie kreski będzie radość, a jak się urodzi to jeszcze większą. Ma dzień dzisiejszy dopadł mnie dół :( wiem, że gdybym urodziła się ponad 36 lat temu to wtedy nawet in vitro nie było...dopiero próby
-
A ja zamiast się cieszyć mam doła, siedzę i płacze Dlaczego? Dlatego, że znowu nie potrafię pogodzić się z tym ze ktoś trzeci w tym uczestniczy. Powiecie ze sama tego chciałam, zdecydowałam się ale jak juz to się dzieje to cholernie mi ciężko. Pewnie jutro mi przejdzie, ale dzisiaj nie potrafię zapanować nad emocjami ; ( źle spalam, budziłam się, nad ranem jakieś koszmary... Chyba to wszystko jest silniejsze ode mnie ;(
-
Wróciłam z Zakopanego. Super było, ale czas zacząć myśleć o tym co się będzie działo u Was i u mnie. Trzymam mocno kciuki za testujace, JTM ma jutro wizytę i zobaczy maluszka. U mnie jutro zapłodnienia komórek. Oby jak najwięcej było zarodków :) jutro się odezwę. Dobranoc dziewczyny
-
Dziewczyny poczekajcie do poniedzialku, ale doskonale Was rozumiem tez by mnie korcilo zrobic wczesniej. Mocno trzymam za Was kciuki!! Za wszystkie dziewczyny, wiecie przeciez. OneWish rozbawilas mnie tymi sutkami, juz tak nie sprawdzaj ;) / wrocilam z Lodzi. Moje endometrium ma 10, 2mm strasznie sie cieszę ;) w poniedzialek rozmrażanie i zapłodnienie. Potem telefon kiedy transfer. W ten weekend nie bede zagladala, albo inaczej czytac będę ale nie napisze bo jade na panienski do Zakopanego. Dr pozwolil pic wino :)) do poniedzialku biore estrofem 3x1 a od poniedzialki dodatkowo luteine 2x2. / wiadomosci o ciazy znajmomych za dobijajace ,ale oczywiscie ciesze sie razem z nimi. Mam tez takich co postanowili sie starac, raz się kochali w miesiacu, bo sie nie udalo wiecej i co, wczoraj urodziła im sie corka. Czemu czasem inni maja tak latwo? Nie wiem...
-
Każda z nas ma prawo noc nie pisać i poprosić kogoś o przekazanie informacji. To właśnie świadczy o tym, że nie zignorowala nas, ale chcę pobyć sama ze sobą i swoimi problemami. Każdy inaczej radzi sobie z porażkami. Trzeba to uszanować.