ano właśnie... Powiem Wam, że ja to się najlepiej czułam na swojej własnej \"diecie\"... Generalnie wygląda tak, że na śniadanie jem płatki z mlekiem, później jakiś serek wiejski i jogurcik, a na obiad np. warzywa na patelnię Hortexu :-), do tego mineralka, ćwiczenia, rower... Gdybym tylko nie podżerała słodyczy to byłoby cudnie:D. Ale w sumie na takim jedzeniu plus ćwiczenia i jeszcze pracowe stresy, tak jak pisałam, zrzuciłam ponad 15 kg przez niecały rok. I generalnie nie widziałam joja, czasem jak się objem:/ to wiadomo jest to +1-2 kg, ale dwa dni normalniejszego jedzenia i wracam o to kilo czy 1,5. W tabletki z kapusty nie wierzę:P, tyle tych piguł się pojawia w aptekach (wiem coś o tym;)), a ja wiem, że nic tak nie działa jak silna wola plus ćwiczenia, a poza tym nie lubię łykać wszelkich tabletek;).
Także chyba znów powróce do mojej jogurtowo - serkowej diety, przynajmniej jem to co lubię:)
Pozdrowionka:)