Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sashka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sashka

  1. Kubuś też się strasznie ślini, wpycha łapki do buzi i marudzi. Ale ząbków na razie nie widac :)
  2. Księżniczka - GRATULACJE!!! Super być mamunią nie? Strasznie się cieszę że kolejna z nas tuli swoje Dziecię! Na penwo jesteś nieziemsko zakochana w Niuni. Jak tylko Ci się uda jakieś foty zorganizować to od razu daj nam adres stronki :) Duża Dzidzia Ci się urodziła, pewnie dlatego cesarka. Ale dzięki temu że Bobas jest spory to ma siłę żeby ssać cyca. Zdrówka Dzidzi życzymy i czekamy na kolejne wrażenia!
  3. chromka no nie masz kolorowo ale Ty wiesz że Wam dziadkowie mieszają. My mieszkamy sami i też czasem lekko nie jest. Grunt że mamy zdrowe dzieci!!! :) :) :)
  4. Czarna - podaj jakieś szczegóły tej placenty, bo w necie jest jakoś sporo tego, nie wiem czy różne firmy to robią czy jest w różnych postaciach, więc może najlepiej jak Ty mi dasz jakiś konkret skoro sama używałaś :)
  5. Blondas - Wy już kaszkę jecie??? Mi powiedziano że najwcześniej po 5. miesiącu a nawet można i po 6. Ja nie karmię samą piersią więc mogę po 5 ale żeby tak szybko! Twój Skarbuś jest raptem koło 2 tyg starszy od mojego, a ja chciałam jeszcze z półtora miesiąca się wstrzymać z kaszkami a tym bardziej innym jedzonkiem. Bella- jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak dokładnie wiesz co kto pisał i do każdego się umiesz odnieść :). Mój Niuniek faktycznie już się męczy w łóżeczku, odczynia kombinacje alpejskie i tylko czekam kiedy Mu całkiem kopytko w szczebelkach utknie :)
  6. E tam Księżniczka, skakanka to żadna frajda, mi połozne i nawet lekarka mówiły żebym na jedną noc wróciła do domu i żeby się mąż wykazał :) Ty jesteś w domu więc tylko chłopa pod kołdrę zaciągnij i na sygnale będziecie rodzić!
  7. Domi daj jakiegoś maila :) Dziewczyny!!! RATUNKU!!! Karmię ledwo co ale widocznie i to jest ogromnym wysiłkiem dla mojego organizmu. Zaczęły mi garściami wychodzić włosy! Jestem przerażona. Słyszałam że laktacja osłabia ale ja przecież nie wytwarzam aż tyle tego mleka. Łykałam kiedyś skrzyp ale nie widziałam efektów. Czy któraś ma pomysł jak sie ratować??? Błagam o helpa!
  8. Czarna - zaje... ście!!!! :) Super że masz to już za sobą. Piszesz to co wszystkie że boli i że kocha się ponad wszystko. I tak miałaś chyba łatwy poród i szybko już do nas piszesz. Dawaj szybciorem foki Niuni :) I to o mężu to też prawda, mi też mój luby badzo pomógł, no i na pewno lepiej rozumie że to naprawdę boli. Nie da się porodu opisac, ani jako ten cud ani tego bólu, ale jak facet w tym uczestniczy to już na pewno wierzy że to pieruński ból nie do porównania z niczym!!! Ale dziewczyny - jak widać każda da radę. Choć ja w to nie wierzyłam :)
  9. Domi ale Ci fajnie z tym morzem!Rane, ja bym tak jak stoje skoczyła na plażę ale niestety mam 6 godzin jazdy a z Dzieckiem to pewnie z 8 będzie więc nieprędko Bałtyk zobaczę. Nie mam nawet żadnej rodziny nad morzem buuuu:( A uuuwwwielbiam morze!!! Domi, nie wynajmujesz czasem tanio kwater? W zamian mogę nocleg w wawie zapewnić :)
  10. Hej Mamuśki! Mnóstwa pociechy z Dzieciaczków, samych uśmiechów, radości, łez tylko ze szczęścia i spełnienia wszystkiego co Wam się zamarzy! Większość z nas po raz pierwszy obchodzi to święto więc jest ono tym bardziej wyjątkowe! A propos - dla mnie jest wyjątkowo wyjątkowe albowiem mój chłop nie miał biedny kiedy zaopatrzeć się w jakiś drobiazg z okazji mojego pierwszego dnia matki :( :( :( miło.... głupio ryczeć z takiego powodu ale jakoś tak właśnie ryczeć mi się chce
  11. Domicelka - witaj w klubie fanek mężczyzn... :) Ja się też czasem zastanawiam jak mogłam sie związać z kimś takim. generalnie jest ok, tatuś sie super zajmuje Dzieckiem, jest bardzo kochany, opiekuńczy itd ale ... dużo by pisac
  12. Blondas ja mniej więcej podobnie myślałam rodząc :) Ale lecialam na znieczuleniu i potem też paracetamol brałam. Kazali to łykałam ale nie czułam za bardzo bólu, dopiero w domu jak sie zaczęłam krzątac. Ale sam poród to bolało jak ... (nieceznuralne). Ciekawe czy jak bysmy rodziły kilka lat wczesniej to czy by było łatwiej dla naszych organizmów.
  13. Hej Ciążówki! Bosko się czyta o Waszych brzuszkach! :) W sumie najbardziej naturalna rzecz na świecie a równoczesnie największy cud! Niesamowite uczucie mieć nowego człowieka w sobie. Ciążył mi brzuszek okrutnie, nie mogłam sie doczekać Dzidziusia ale teraz jak już mam poród za sobą, wciąż nosze Dzidzi na rękach itd to uznaję że stanowczo za szybko mi ciąża zleciała. To był cudowny okres dla mnie. Chyba naprawdę ciężko będzie poprzestać na jedynaku :) choć oczywiście obserwacja rozwoju Niunia nie da sie z niczym porownać!!!
  14. Nie miałam żadnego sterylizatora i zupełnie nie było mi coś takiego potrzebne. A co do golenia to myślę że warto, bo jak trzeba będzie nacinać to albo Cię będą w pośpiechu golić albo bedzie niehigienicznie i niesterylnie z włosami :)
  15. July-a owszem w ciaży mi się też wlekło, nie mogłam się doczekac kiedy zobaczę mojego Skarbusia, jak będzie wyglądał, no i kiedy się położę na brzuchu :) A teraz to sie z wielkim sentymentem wspomina. Do tego stopnia że naprawdę chwilami chce mi się drugiego Dzidziusia mimo że pierwsze co powiedziałam po porodzie to NIGDY WIĘCEJ! a teraz boję się że oszalałam na punkcie Syncia i żeby mu krzywdy nadmierną miłością nie zrobić muszę zafundowac rodzeństwo :) Wiecie co - mój Dzidziuś mnie już nie potrzebuje!!! buuuaaa! Pamiętacie jak narzekałam że wciąż płacze itd itd. Teraz wystarczy Go położyć do łóżeczka i sam grzecznie zasypia, czasem cichusieńko zamarudzi to dam mu smoka i natychmiast odpływa. Już nie trzeba Go nosić na rękach, przytulać i uciszać :( Chlip... to oczywiście wspaniale że nic Mu nie jest, że sie wyciszył, ale... fajnie było wiedzieć że tylko moje ręce Mu pomagają. A teraz wystarczy smoczek :( A tak poważnie to z każdym dniem jestem coraz bardziej zakochana w moim Niuniu. Jest przecudowny! Teraz dopiero wiem co to jest prawdziwa miłość, bezinteresowna, bezgraniczna, bezwarunkowa. Dla niewtajemniczonych przypomina że wcale mnie nie ciągnęło żeby być mamą. Teraz jest przeszczęśłiwa i prawdziwie zakochana. Niuniuś rozpoznaje twarze, usmiecha się na nasz widok, gaworzy, wyciaga rączki i łapie za bluzkę - a ze mnie zostaje mokra plama. Rozpływam sie widząc Jego rozwój. Wszystko bym dla Niego zrobiła. Czasem mi sie plakać chce ze wzruszenia choć tak naprawdę nie wiem dlaczego. Uff, się rozpisałam...
  16. Oglądam sobie zdjęcia Waszych Skarbusiów - no miiioooodzio po prostu! Dzieciaczki są przesłodkie nie? Do tego poczytałam sobie o ruchach Dzidziusia w brzuszku (chyba Kasia pisała) i jakoś tak sentyment mnie ogarnął. Strasznie się cieszę że mam już poród za sobą, że wiem jak mój Synuś wygląda i obserwuję sobie Jego rozwój, ale jednak ciąża to magiczny okres. Coś cudownego! I te pierwsze wyczekiwane ruchy w brzuchu! Jeja, chyba se drugie zrobię :)
  17. Interkasia - mój Synuś też mniej więcej tak się zachowywał i lekarka orzekła OCZYWIŚCIE że dzieci tak mają. Ja nie do końca to przyjęłam ale nie bardzo wiedziałam co robić i grzecznie czekałam aż przejdzie. Jedynie zmieniliśmy mleko z bebika na bebilon ale to nie jest żadne specjalne dla alergików. Do tego dajemy espumisan w kropelkach i naprawdę się znacznie poprawiło. Ale nie wiem czy po prostu wyrósł, cy mu kropelki pomagają. Faktem jest że może nie trzeba od razu dziecka uważać za alergika. No ale to tylko dobry lekarz może stwierdzić a to niestety rzadkość żeby był naprawdę zaangażowany. Może jakiś prywatny za duże pieniądze ale też nie ma pewności. Mój Dzidziuś zaczął ostatnio ulewać. Przez ponad 2 mies ani razu mu się nie zdarzyło teraz po kilka razy :( I ma wciąż zimne łapki mimo że karczek cieplutki. Boję się o krążenie. Póki co zbieram te wszystkie niepewności na wizytę lekarską. A co do karmienia to ja wciąż sie oszukuję i przystawiam do piersi bo coś tam jeszcze jest a potem i tak idzie pół butli. Więc ani nie mogę sobie zjeść mandarynki ani nie mam pewności ile zjada :)
  18. Dzięki Blondas, sprawdzę :) A my się niedawno pokłóciliśmy o imię dla dziewczynki :) :) :) A tak poważnie to nadal pamiętam jak umierałam na porodówce. Poza tym kasa!!! Mam nieciekawie ostatnio z firmą i mocno zastanawiam się nad wychowawczym. To znaczy ja sie nigdy nie czułam dobrze z tamtymi ludźmi. Warunki były naprawdę bardzo dobre, opieka medyczna itd ale klimat nie mój. Zarabiam tyle co inni a wydaje zupełnie inaczej. Poza tym jestem dociekliwa, lubię znac swoje prawa i do tego szukam informacji gdzie się da a to się moim kadrom nie podoba. Ostatnio miałam dyskusje o wysokość zasiłku. Ja wiem że 100% ale są jeszcze premie. Ale na tym się pewnie trzeba znać, ja się nie znam, za to się moich kadr dopytywałam i już mają ze mnie ubaw. Zawsze odstawałam a teraz jak mnie nie ma to pewnie jestem wdzięcznym niekończącym się tematem. Mam ich gdzies. MAM DZIDZIUSIA!!! :) :) :) I JESTEM NAJSZCZĘŚŁIWSZA NA ŚWIECIE!!! Mój Skarbuś się coraz więcej usmiecha i zaczyna reagowac na nowe twarze i głosy. Potrafi się też zająć na macie edukacyjnej i robi się z Niego prawdziwy Dzidziuś a nie taka kukiełka co tylko je i płacze :) JEST BOSKI!!! Ale oczywiście płakać nadal potrafi :) I zdarza się że nie wiem o co mu chodzi, ale generalnie coraz lepiej się poznajemy. Rrrrrane dziewczyny jak ten czas leci! Niebawem mi się macierzyńśki kończy :(
  19. Oj tak, pierwsze zakupy dla Dzidziusia to nie łatwa sprawa, w ogóle nie wiadomo a co zwracać uwagę. Ja część informacji miałam od innych mam w sklepie :) Jak robiłam zakupy to pani obok na przykład powiedziała żeby na początek brać body rozpinane a nie przez głowę, bo ja to patrzyłam głównie czy ładny kolor :) Tak więc panie sprzedające nie zawsze są odpowiednio usłużne, im raczej zależy żeby sprzedać a nie co... :) Jola_74 - ponoć w Starych Babicach jest hurtownia i gdzieś pod Grójcem, ale tam nie byłam. Jest tez niezły sklep na Zaciszu - Tomi, ma też stronkę
  20. No te całe pneumokoki to jakaś psychoza. Skoro są takie groźne to dlaczego nie są obowiązkowe i refundowane jak gruźlica, żóltaczka, tężęc... Wydaje mi się że te pneumokoki to czysty marketing. A jeśli idzie o swędzenie - nie wiem jak bardzo ma być nasilone ale mnie też strasznie brzuch swędział w ciąży. Potem przeszło.
  21. Ten Mały Królewicz na królewskim ptaku niestety nie moje dzieło ale za to kogoś z mojej rodziny! :) Fajne nie? :) :) :)
  22. No właśnie ja od wczoraj nie mogę tu wejść. Muszę Wam się pochwalić, wiem brzydko ale po prosty muszę! :) Widziałyście ostatnie foto mojego Skarbusia? :) :) :) I pożalić się też musze. Od dwóch dni mamy nawrót płaczów :( Nie wiem co się dzieje, już było dobrze i znów się zaczęło...Biedny Dzidziuś, strasznie się umęczy tym płaczem. I ja mam stresa bo nie wiem co mu jest.
  23. księżniczka my to sobie chyba możemy rękę podać... a może się indywidualnie na maila przerzucimy żeby sobie czasem ponarzejać i popocieszać się nie psując nastroju innym forumowiczkom :)
  24. Ja większe deprechy mam bez porodu :) Więc luz! Bałam się strasznie że mnie dół złapie taki że nie wstanę z łóżka ale nic takiego nie było, ze dwa razy mnie tylko gigantyczne zmęczenie wyczerpało do łez, ale to chwilowe było. A ja naprawdę mam chyba skłonności do dołów i aż się zdziwiłam że poród nic takiego nie wywołał. Ja się potrafię własnymi myślami tak nakręcić że mam ochotę rzucić wszystko (czytaj: faceta:) ) i żyć od nowa. Eeeech, o tym to nowy topik mogę założyć. Czasem mam wrażenie że mimo iż jestem w związku to żyję jak bym była sama, to znaczy wszystko jest na mojej głowie, nikt mi życia nie ułatwia, a ja innym i owszem... wkurza mnie to czasami jak cholera! brrrr. Czasem potrzebuję o tym pogadać, pocieszyć się że może nie ja jedna. Bo wymarzyłam sobie że facet mi dom kupi i będzie kupę kasy zarabiał a ja będę pracować dla przyjemności, on wszystko będzie umiał załatwić i bezboleśnie mnie przez życie za rączke poprowadzi. Ale oczywiście poukładało mi się niemal odwrotnie, mój Luby by się w życiu do tego nie przyznał ale de facto to ja jego za rączke prowadzę i jak ja czegoś nie dopilnuję, nie załatwię, nie przypomnę to to przepadnie, nie będzie tego i już :( Oj, bo się rozpisze. Strasznie mnie nakręca ten temat... Cześciowo też dlatego ciąża dopiero teraz, trudno mi się było zdecydować mając świadomość że jedno dziecko - choć duże - już mam....
×