sashka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sashka
-
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Chromka! Ale fajoski! kawał mężczyzny! Śliczny! U mnie bez większych zmian, wczoraj Kubuś przez calutki dzień dał radę pospać wszystkiego razem na raty może ze 2 godziny. Fajnie co? Ale i tak go kocham ponad wszystko i jest najwspanialszy na świecie :) W nocy już byłam tak nieprzytomna że tatuś go przewinął i nakarmił z butli a ja się nawet nie ocknęłam. Taka matka :) Ale większy pożytek ze mnie będzie w dzień jak się chociaż w nocy zdrzemną. A tatuś na szczęście się pięknie sprawdza i dzielnie dzieckiem zajmuje! Uffff -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wyrasta Z 56 a nie W !!! :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wielkie dzięki kobitki! Wszystkie rady są dla mnie bardzo cenne, nawet jesli się powtarzają. Jesteście super! I jak mniemam o niebo bardziej mi pomagacie niż lekarka za 50 pln. Jak na razie zauwazyłam że jej rady mi tylko pogorszyły sytuację, pomijam że teraz mąż jest przekonany że ja na pewno coś źle robię skoro w gabinecie tak ładnie szło.Najgorzej że Kubi mi się strasznie męczy, płacze po 4 godziny również w dzień i zjada jeszcze więcej flachy niż dotychczas. Mądre rady mi go tylko wybiły z rytmu a ja jestem jeszcze bardziej sfrustrowana. Ale i tak cudownie jest mieć takiego Maluszka w domu!!! :) I tak jestem najszczęsliwszą mamą na świecie :P Obawiam się że to co mogłam sobie z czasem wypracować pani doktor mi całkiem zaprzepaściła. Bo Dzidziuś w końcu coś tam łykał ze mnie i z czasem może by zaczął ssać mocniej a ja dzięki temu więcej produkować. A tak efekt jest odwrotny do zamierzonego, w cyckach coraz mniej, z butli coraz więcej. Brawo... No ale dość, bo zdominowałam topik swoim tematem. Moje Bobo pomału mi wyrasta w 56 :) I nadal nie lubi przewijania ani kąpieli. Czasem udaje się po cichu zamoczyć ale jak juz sie zorientuje co mu robią to zaczyna się nieszczęscie. Natalinka też zastanawialiśmy sie nad tymi kąpielowymi zdjeciami w necie, ale chcielismy babciom pokazać i ciociom. Za kilka dni chyba te fotki zdejmiemy bo też nie chcemy żeby naszym Dzieckiem \'zachwycali\' się nie ci co trzeba. Jeszcze raz wielkie dzięki wszystkim, jak możecie cos dodać w temacie karmienia to chętnie poczytam. Buziaczki dla wszystkich! Już nie mogę się doczekać następnych świeżych mam u nas! Kto najwczęsniej? :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewuszki fatkycznie chodźcie na spacerki w ciąży, pomijam dotlenienie ale oprócz tego zawsze to lepiej wpłynie na kondycję niż praca kciukiem na pilocie a kondycja przy porodzie mile widziana :) U mnie zaczyna się kryzys, chodzimy tak przemeczeni że chętnie byśmy się w ogóle do dziecka nie ruszyli, mam wrażenie że wiszą w powietrzu niewypowiedziane pretensje, jeszcze nie groźne, ale bywa że nie podoba mi się że tylko ja wstaję w nocy do dziecka mimo że mąż pracuje :) On z kolei nieszcześliwy gdy po 1,5 godzinie przekazuję mu bobo i idę spac dalej. Co z tego że ja w domu, przecież i tak w dzień nie odeśpię. Choć wszystkim wydaje się że to takie proste - spij razem z dzieckiem. Jasne, a wszystko w domu samo się zrobi. Poza tym nie tak łatwo zasnąć na klaśnięcie. No ale może jakoś się poukłądamy z czasem. Do tego z tym całym pokarmem. Byłam sobie u konsultantki laktacyjnej, ale wiele mądrego nie wniosła. Mąż oczywiście zachwycony jak to nam pomogłą. Tylko w domu już tak łatwo nie sżło. Kazała mi karmić w innych pozycjach niż dotychczas i głebiej mu wkładać cyca. Tyle że te jej pozycje wymagają specjalnego krzesła i specjalnej poduszki, jak sie okazało to co mamy w domu się nie nadaje. A buzi szerzej Kubuś nie otworzy bo ma za mały pyszczek i za nic nie mogę mu głębiej wepchnąć. Myślę że powiedziała coś aby się wykazac, bo nie możliwe żeby wszystkie mamy natychmiast leciały po krzesełko i poduszkę. Wydaje mi się że albo ma się dużo pokarmu albo nie i jeśli laktatorem nie pobudze to nic z tego nei będzie i żadna pozycja mi nic nie zmieni. Najwygodniej mi na leżąco inaczej po 2 minutach mnie tak bolą plecy że nie ejstem w stanie siedzieć. Mleko oczywiście rano to mi nawet trysnie przez chwilę ale po południu jak wyduszę leniwe kropelki to wszystko. Tyle że w gabinecie jak mi dwie doktorki Dzidziusia trzymały, układały główkę i obłożyły poduszkami to było pieknie i mąż jest teraz przekonany ze ja na pewno coś źle robię. No i oczywiście się porychałam, bo weź mu teraz wytłumacz. Sorki, dziewczyny ze Wam się tak żalę i rozpisuję ale musiałam, bo zaczyna mi być cieżko przez to karmienie. Teraz taka nagonka na to karmienie piersią że ja się czuję wyrodną matką skoro nie jestem w stanie własnego dziecka piersią wykarmić.... :( -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do znieczulenia to miałam na myśli że nie można znieczulić krocza a parcie niestety też okropnie boli. Znieczulenie działa tylko na podbrzusze w po rozwarciu do 4 cm już nie musisz tak bardzo kontrolować skurczy, ważne żeby czuć ucisk na krocze i przeć. A moj Dzidziuś coraz bardziej niesforny sie robi, teraz śpi po 2 godziny i czuwa po 3... przy czym czuwa wcale nie po cichu :) Mało fajne w środku nocy. Pal sześć nasze zmeczenie, martwię się raczej że Kubuś się męczy no i chciałabym mu pomóc a nie wiem jak. A co do pokarmu - piszecie że miałyście podobny problem ale nadal nei wiem jak z niego wyjść :( Przykładam do piersi przy każdym karmieniu i czasem to trwa nawet godzinę. A potem Kubi i tak marudzi i płacze i w końcu dostaję butelkę którą łapczywie pochłania. Już się chyba poddam i przejdę na same odżywki. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hehe to nie tylko moje Kochanie się boi rozbierania :) Ufff Co do lekarza i położnej. Faktycznie położna to podstawa przy samym porodzie, ja miałam opłaconą i rzeczywiście bardzo nam pomogła. Poza tym na każdym dyżurze do mnie zaglądała, pytała czy wszystko ok, pokazywała jak ubrać, karmić, kąpać itd, no i jak sama miałam problem to mogłam do niej uderzyć. Inne położne były ciężko obrażone jak im się d... zawraca, dzieci płaczą i tak ma być, nie ważne że jest środek nocy a ty jesteś mamą od pół dnia.... Więc jak macie możliwość to polecam umówienie się z jakąś położną, mnie to niestety kosztowało 700 pln, uważam że bardzo dużo, ale bez niej bym chyba nie dała rady. Ale lekarza też warto mieć w szpitalu w którym chce się rodzić bo jak cię nagle bóle złapią to możesz się na izbie przyjęć dowiedziec że nie ma miejsc i odeślą cię gdzieindziej, a jak się powołasz na lekarza z tego szpitala że jesteś jego pacjentką to w cudowny sposób znajduje się miejsce... Ale to moze zależy od miejsca, ja sie wolałam zabezpieczyć :) A co do znieczulenia - tak miałam oczywiście zewnątrzoponowe, ale że jestem panikara to brałam rzecz jasna pod uwagę fakt że o ewentulanym uczuleniu dowiadujesz się jak już je masz, nei ma możliwości sprawdzić wczesniej. Tak jak to się zdarza przy ukąszaniu owada... ale spoko, nie bójcie się, to po prosty moje mistrzowskie wynajdywanie czarnych scenariuszy :) Na pewno wszystko bedzie ok, to znieczulenie bardzo pomaga. Ale z tego co wiem można je podac dopiero przy 4 cm rozwarcia, wczesniej można zatrzymać akcę porodową, a zanim dojdziesz do tych 4 cm to się umęczysz jak dziki osioł. Więc to że ja miałam zo wcale nie znaczy że miałam poród bezbolesny. Po prostu po godzinach męczarni dali mi chwilę wytchnienia na tym znieczuleniu żebym sił na ostatni etap nabrała. A dołu niestety nie znieczulają bo musisz czuć parcie więc to też bolało jak nic nigdy wczesniej. Ale przeżyłam, więc skoro ja jestem cała i zdrowa to każda inna też przez to przejdzie! :) Domi - smoczki mam twarde :) Kubi ciągnie cyca, tyle że mu to zajmuje nawet godzinę po czym nadal jest głodny... No ja to jak zaglądam to konkretnie co? :) Znów się rozpisałam... -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My układanie Dzidziusia w foteliku ćwiczylismy na miśkach pluszowych :) A moj znajoma ubierała swojego kota w dziecięce ubranka... wiec śpioszki z ręcznikami myślę mieszczą się w normach - zakładając że wszelkie głupie zachowania w ciąży są normą! :) Więc luz Co do wieku i partnera. To prawda, nie zawsze mamy wpływ na nasze życie. Ja być może wczesniej bym rodziła gdybym miała z kim. Mając lat 28 uznałam że już po mnie, byłam już wtedy z obecnym facetem, ale wydawało mi się że jestem już za stara, że nie chcę robić dzieciom krzywdy żeby się z nich nie śmiano że mają starych rodziców. A potem gdy dobiegałam 30-tki nagle mnie olśniło że to właśnie świetny wiek na rodzenie dzieci - praca, mieszkanie są. Jakie by nie były ale zawsze więc można działać. No i się udało. Więc myślę że nie ma się co załamywać, na każdego przyjdzie pora! Trzymam kciuki za optymizm naszych dziewczyn! Na tym forum wszystko się udaje nieprawdaż...? :) Ja na przykład miałam ambitny plan zemdleć podczas porodu, potem zwymiotować, dostać zapaści i na koniec zawału, w międzyczasie jeszcze myślałam czy aby nie jestem uczulona na znieczulenie albo czy mnie po nim nie sparaliżuje. Nie chcę nikogo straszyć ale byłam mistrzem czarnowidztwa bo miałam jeszcze kilka innych pomysłów. A efekt był taki że urodziłam własną siła, bez żadnych sensacji, nawet oksytocyny mi nie dali i znieczulenie też przetrwałam z sukcesem! Więc dear friends - głowa do góry! U nas może być tylko dobrze! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
july-a ja się też stresowałam że powinnam czuć ruchy a nie czuję. Na razie jeszcze mogą być dla Ciebie zbyt słabe, jak masz stresa to podejdź do przychodni niech Ci zrobią ktg, mi tak radzono jak się bałam że nie czuję Dzidziusia. Ale myślę ze na razie możesz spać spokojnie, ale dobrze że zwracasz na to uwagę. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
I jeszcze a propos karmienia - jak po karmieniu uda mi się chociażby zabrudzić laktator to już jest sukces :( więc nie ma mowy o ściąganiu pokarmu. Pobudzać laktację też nie bardzo mogę laktatorem bo po karmieniu i tak mnie bolą piersi a laktator boli jak cholera i nic nie wyciąga. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aha! Domicelka fajoski ten Twój Synuś! Słodziutki Aniołek. Ale wydaje mi się sporo starszy od Kubunia :) Na pewno jest większy ale oprócz tego ułożenie ciałka wydaje się już jak u starszego Dzidziusia. Ta moja chudzinka wciąż jak noworodek wygląda :) I fajnie, wcale mi się nie spieszy żeby się szybko zmieniał. I Krzysiowi też życzę żeby jak najdłużej był słodkim bobaskiem! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Domi - przy kąpieli niestety się trzeba rozebrać a moje Dziecię to chyba wstydzioch straszny :) Nie lubi rozbierania i już. Rozpacz jest przy każdym przewijaniu, jak już ma z powrotem pieluszkę założoną to się wycisza. To z samo z kąpielą. Strasznie się nie podoba. Robimy wszystko spokojnie pomalutku bez nerwów, łazienka nagrzana jak trzeba, wszystko przygotowane a jak się zaczyna Dzidziusia rozbierać to włącza się alarm i trwa całą kąpiel, wycierania, wszelkie inne zabiegi higieniczne i dopiero kompletnie ubrany zaczyna się wyciszać Fitomix oczywiście też piję... -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak byłam na patologii to lekarze zgodnie mówili że zdecydowanie lepiej jak Dzidzia sie wierci niż jak jej nie czuć. Jak będzie faktycznie rastycznie przeszkadzac możesz wspomniec o tym lekarzowi, ale stresować to się możesz jak nie będziesz czuć ruchów. Więc ciesz się bo jest ok! Dzięki za rady co do karmienia, ale ja właśnie je wszystkie stosuje. Teorie mam opanowaną :) Przy każdym karmieniu przystawiam do cyca, ale po jakichś 20-30 minutach Kubuś wypluwa, złości sie, niecierpliwi i wtedy dostaje flaszkę z której wyciąga 60 a nawet 90 ml. Dlatego podejrzewam że pokarmu to ja mam akurat na 20 min zabawy ale nie żeby się najeść. :( Jak widzę ile On wyciąga z butli to trudno mi uwierzyć że mogę tyle wyprodukowac... -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
łojeja ale się u nas dzieje. Wypadłam z obiegu, nie umiem się wstrzelić w temat :) Jak czytam o początkach ciąży niektórych z Was to jak bym siebie widziała :) Tez nie mogłam się doczekać następnej wizyty, chciałam żeby były co tydzień. Ale w drugiej połowie ciązy wystarczyły by mi co trzy miesiące, znudziło mi się to gramolenie na fotel co miesiąc. Więc nie martwcie się, przejdzie Wam entuzjazm do ginekologa :) USG też mi sie marzyło co chwile, ale jak mi się spełniło i musiałam częściej robić to też zaczęłam się zastanawiać czy to nie ma wpływu na Dzidziusia. A tak w ogóle to ciąża leci galopem! Niby w trakcie mi sie chwilami dłużyło ale teraz mam wrażenie że dopiero co robiłam test :) A że mój Najcudniejszy na świecie, Najkochańszy, Boski Kubuś ma już dwa tygodnie to całkiem nie wierzę! To niestamowite jak matka zakochuje się w Dziecku. Nigdy mnie nie ciągnęło do takich maleństw, bawiły mnie dwulatki a od Kubusia nie mogłam się odkleić odkąd wyskoczył z brzuszka. Więc jesli czytają nas jakieś niezdycodowane kobietki to gorąco polecam bycie mamunią! :) A tym co się starają radzę się dobrze wczytać, na pewno zadziała! Tak Wam zagram na podświadomość że od razu zajdziecie! :) Trzymam kciuki za wszystkie nasze członkinie! A mi się zaczynają pierwsze problemiki. Na razie to mały pikuś, Kubuś jako porę czuwania obrał sobie rzecz jasna środek nocy. Dzień przesypia jak w książce kazali :) Co trzy godziny się budzi na jedzonko i zasypia natychmiast. A 1 lub 2 w nocy jest zryw z okrzykiem, milknie na chwilkę przy cycu i flaszce a potem godzinę lub dwie lub trzy jest alarm nie do pokonania. Chwilami chce mi się ryczeć razem z nim z bezsilności. Próbujemy herbatk koperkowe, masaże itd bo może kolka, ale i tak nic to nie daje. Nawet smoczek kupilismy choć planowałam w ogóle tego Dziecku nie pokazywać. NA chwilę smok się sprawdził i znów płacz. Wiem że dzieci tak mają, muszą swoje wypłakać, ale w środku nocy to jednak wykańcza. Mamusie może macie jeszcze jakiś patent na wyciszenie Dzidziusia? No i na zwiększenie pokarmu też potrzebuję pomysła, bo wciąz dokarmiam z butli :( Zła matka... -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
July-a kochana... ale mnie wzruszyłaś :) Nie pisz mi takich rzeczy bo mi też jeszcze hormony nie wróciły do normy po porodzie i zaraz mam mokre oczęta. Dziewczyny niczym się nie martwcie, nie bójcie porodu. Nawet jeśli boli to jest do przeżycia. Ja jestem panikara ogromna, mdleję u dnetysty więc myślałam że na porodówce to zawału wręcz dostanę a najpierw zwymiotuję razy kilka i zemdlęję. Ale udało się bez żadnych sensacji więc na pewno każda z Was spokojnie da radę. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki, dzięki, dzięki! :) :) :) Ale mi cieplutko na serduchu od tych Waszych pochwał. Tylko mi Dzidziusia prosze nie zauroczyc :) Na razie nie mogę pisać bo czasu nie mam, a poza tym mąż wciąż na kompie. Na razie siedzi w domku żeby mi trochę pomóc i musze przyznać że się super spisuje. Ja w zasadzie jestem kobieta w połogu, on wszystko załatwia, przewija, daje flachę, usypia :) Ja tylko czasami. Ale specjalnie daję chłopakom szansę na zawiązanie silnych więzi bo potem tata pójdzie do pracy i Dzidziuś będzie tylko ze mną całymi dniami. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie wiem dlaczego w stopce pojawia mi się na końcu adresu taki znak > Ma go nie byc, jak by co to zdjęcia są na www.qubi.bobasy.pl -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Aż mi się łezka zakręciła od tych gratulacji. Dzieki dziewczyny! Zmieniłam stopkę, bo ciąża już mi się zdeaktualizowała :) Kurcze, mam nadzieję, że uda mi się być z Wami. Chętne zapraszam do zapoznania się z naszym Synusiem - adres w stopce. Sorki że na razie jestem z lekka nieobecna, ale na pewno za czas jakiś nadrobię. Zwłaszcza że już zaczynają mi się pierwsze problemy. Mamusie - co mam zrobić żeby mieć pokarm??? Na razie to tyle co kot napłakał... -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Próbuję poczytać ale za dużo tego a ja chyba jeszcze nie doszłam do siebie po szpitalu. Dodam tylko że Kubuś urodził się 8 lutego o 2,35 w nocy. Nie miałam żadnego szoku ani problemów z zaakceptowaniem Dzidziusia. Od pierwszego momentu przeolbrzymie pokłady miłości w sobie odkrylam :) No i cieszę się że nasz topik cieszy się coraz większym powodzeniem. Miło mi że niktórym dziewczynom wręcz pomagamy w pewien sposób, fajnie mieć taką grupę wsparcia. Mi u nas było zawsze bardzo fajnie ale nie wiem czy uda mi się tu nadal zaglądac. Moze za jakiś czas wrócę do regularnych wpisów. Na razie idę popatrzeć na moje najpiękniejsze najkochańsze najsłodsze Dziecię na świecie! :) Zazdrościcie co? :) :) :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Interkasia - mój mi też kilka razy zrobił psikusa śpiąc zbyt długo, ale zauważyłam że chyba drażni go dźwięk telefonu, bo jak za długo śpi to ja wtedy sobie ustawiam dzwonki w komórce i Młody raczy kilka kopów sprzedać :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasia W - SUPER!!! Gratulacje! Dbaj o siebie Mała i pisz jak się czujesz. Może pociągniesz za sobą inne starające się na naszym topiku. Pewnie niebawem pierwszą rzeczą rano będzie zrzut z żołądka :) A ja mam kolejnego stresa bo teraz dla odmiany mi spadł cukier i ja się cieszyłam że nareszcie a pani doktóra powiedziała że to wcale nie taka radość. I jak tu nadążyć za tą medycyną :) A poza tym to już jestem niesamowicie wyczerpana tą ciążą, brzuchem, cukrem, bólami, niespaniem itd itd. A tu jeszcze największy wysiłek przede mną. Wydaje mi się że te co urodziły naturalnie zdecydowanie mają więcej powodów do dumy niż te którym po prostu wyjęto Dzidzię z brzuszka. Jak myslicie, bo może jestem niesprawiedliwa? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z tymi szpitalami to różnie, jak nie ma miejsca to muszą Ci zapewnić inny szpital, obdzwaniają i odsyłają. NAwet jeśli masz tam szkołę zrobioną. Podobno jesli lekarz prowadzący jest z danego szpitala to wtedy jakoś się miejsce znajduje :) Trochę nie wiem na czym to polega ale mam cichą nadzieję, że skoro mam w tym szpitalu szkołę, lekarza prowadzącego i poradnię cukrzycową to nie zrobią mi psikusa :) Ale wszystkiego się człowiek w trakcie dowiaduje. Ja na początku kompletnie zielona byłam teraz rad udzielam :) Tak więc pewnie za kilka dni będę opowiadać o porodzie :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Domi a co Ci zasygnalizawało poród skoro nie czułaś skurczy? :) Wody? Napisz jak to było, co się stało że pojechałas do szpitala i jak to przebiegało, łapałaś torbę w biegu czy spokojnie poszłaś do wanny? A w szpitalu godziny na izbie przyjęć czy wózkiem Cię zawieźli na porodówkę? Zresztą niech tu się wszystkie mamy wypowiedzą, bo siedzę w domu i wymyślam sobie problemy :) Na szkole położna się smiała że raz zjawiła się do porodu dziewczyna w majtkach. Faktycznie, trochę dziwnie, ale moja znajoma jak zaczęła rodzić to jej szpital nie przyjął i musiała jechać do innego i tam niemal od razu urodziła, czyli niemal całe rozwarcie i akcję porodową miała na sobie nie tylko majtki ale i spodnie, buty, kurtkę itd. Dobrze że mężowi w samochodzie nie urodziła :) A poza tym mam dziś głoda. Dzień śliczny, biało jak w bajce a mnie się nie chciało wciskac butów zimowych i podziwiam świat przez okno. No i zachciało mi się słodyczy i nie ważne że mierzę cukier, nie ma siły - MUSZĘ!!! Teraz mam wyrzuty sumienia :( Już teraz sobie z łakomstwem nie radzę, a co będzie przy karmieniu? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ninka to ja przepraszam że Ciebie nie uwzględniłam :) Rzadko się odzywasz ale ślicznie dziekuję za odp. Zwróciłam się konkretnie do tych co pamiętałam że już mają Dzidziusia, ale zawsze liczę na odzew od kogoś kto po prostu zna odpowiedź :) Czytam sobie o porodzie. O ciązy już nic nowego sie nie dowiem :) Za to ten cały poród to jakiś kosmos. Szukam u siebie jakichkolwiek oznak ale na razie nic nie widzę. Za to teorię mam już do pefekcji opanowaną, fazy, symptomy, skurcze przepowiadające itd itd :) Ale jak znam życie będzie wszystko inaczej i pewnie przegapię czop a wody mi odejdą w autobusie :) :) :) Tfu!!!!!! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pytanie do Domi, Chromki i Natalinki - czy to normalnie że Dzidziuś mi sie teraz bardzo mało wierci? Prawie całymi dniami nic się tam w środku nie dzieje. Niby piszą że ma mało miejsca i dużo śpi, ale z drugiej strony każą liczyć ruchy dziecka. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wow! Znowu nowa pani do nas zawitała! Super! :) Czekamy na codzienne relacje :) A ja mam ostatnio ciężki okres. Szkoda że nie ma wśród nas samotnych mam. I wcale to nie wynika z burzy hormolnalnej. Mój luby ostatnio zachowuje się tak nieodpowiedzialnie że jestem po prostu przerażona, czuję się jak bym była skazana sama na siebie. Oczywiście świadomie nic złego nie robi ale liczyć mogę jedynie na siebie. Na niego jak się uda. Nie jest zły, wiem że się stara, angazuje, ale jak ja nie zadbam o wszystkie szczegóły to nie mam się co spodziewać wsparcia. Wiem, że Domi ma rację, w końcu każda nawet nastolatka jakoś sobie radzi z dzieckiem. Tylko po prostu się boję, bo chciałabym sobie radzić super i na luzie a to na pewno odpada :) Ale wiecie co, przez nowe koleżanki zaczynam tęsknić za początkiem ciaży :) Taki sentyment mi się odezwał, to było takie nowe... teraz ciąża sama w sobie niemal spowszedniała :) No ale dużo nowoście mnie jeszcze czeka. Strasznie tyję ostatnio. Staram się ograniczać jedzenie ale czego bym nie robiła wszystko na nic. Łaże na spacerki, zdrowo jem a dupkę mam coraz większą. Nie wiem jak to stracę. Ryczeć mi się chce jak o tym myślę, nie mam ochoty nikogo widzieć, nikomu się pokazywać. Żadnych znajomych, żadnych zdjęć! Ponoć karmienie wyciąga, ale moja kumpela w ciąży przytyła 20 kg, a w karmieniu kolejne 5. Obawiam się że skończę tak samo.