sashka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sashka
-
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malski... wiem, że teraz Cię nic nie pocieszy, ale może lepiej że skoro to się musiało stać to że stało się teraz a nie później. Chociaż na pewno bardzo boli. Pamiętaj, że co nas nie zabija to nas wzmacnia. Będziesz kiedyś bardzo silną mamą, zobaczysz! Zaglądaj do nas, pisz co u Ciebie, o wszystkim, aż w którymś momencie napiszesz o sukcesie. Wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki! Bądź z nami, tak jak my jesteśmy z Tobą! A ja wczoraj się wzięłam za mycie okien i po wóch oknach zaczął mnie jakos tak dziwnie ciągnąć brzuch, zakręciło mi się w głowie i tyle było z porządków. Nieźle się wystraszyłam, ale Młody wciaż się rusza i nie było żadnych plamień więc myślę że nic się nie zadziało. W każdym razie dziewczyny uważajcie! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Och jaki ruch... :( -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Domicela :) No wcale się nie dziwię że nie śpisz, rrrane! Nie wiem jak ja to przeżyje skoro już teraz mi się zdarza rozmyślac po nocach. Przy czym bardziej niż samego porodu boję się o zdrowie dzidziusia. No ale na pewne sprawy nie mamy wpływu więc pozostaje wizualizacja i optymizm :) Z Twojego suwaczka wynika że i w Święta może miec niezły prezencik co? W końcu te trminy są raczej umowne, więc może po choinkę dostaniesz Swój Największy Skarb :) Wiem że na pewno poród to szok dla organizmu ale moze po kilku dniach znajdziesz siły żeby nam wszystko napisać? Ja jeszcze nic nie prałam, aż tak daleo nie panikuję :) Na razie sobie zbieram i oglądam więc jak bym teraz uprała to i tak na nic. Więc jeszcze nie całkiem jestem gotowa i te dwa miesiace w pełni mi się przydadzą. A wózek mam bebecar. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No więc (:) ) ja mam szkołe rodzenia za darmo, ale w większości szpitali jest to płatne. I wszystko zależy od szpitala - program, ilość zajęć itd itd. U mnie jest dość sporo ludzi, większość w okolicach 30 a nawet więcej, kilka około 27 lat, Więc nie ma tragedii :) Bałam się że będę najstarsza, ale nie wiem czy te młodsze do szkół nie chodzą czy akurat tak się złożyło. Nie obrażając nikogo ale czasami wczesna ciąża jest efektem wpadki i wtedy nie bardzo młoda mama ma ochotę się z tym pokazywac i nie zawsze ma z kim na szkołe chodzić. No ale to tylko wyjątki. Ja w szkole mam ćwiczenia fizyczne (oddychanie, kręgosłup,macica itd) i info teoretyczne - np. zdjecia z porodu, porady jak się zachować w danym przypadku, dla mężczyzn jak się opiekowac i takie tam. Pewnie podstawy są te same w każdym szpitalu. Co do wyboru porodu to powiedzili mi że cesarka tylko jak jest specjalne zalecenie, nie ma na życzenie. Nie wiem jak to będzie, jeszcze nie mam wszystkich badań. Na razie żyje przygotowaniem wyprawki :) Albowiem - mam już wózek!!! Najpierw przez długi czas nic nie kupowalam a potem jak wpadłam w wir to wszystko na raz. Ale fajnie jak coś się dzieje.Od kilku dni oglądalismy sobie wózki na allegro i wieczorami jeździliśmy oglądać. Mamy jeszcze 2 miechy czasu ale chcieliśmy się zorientowac co i jak. No i wpadł nam jeden w oko w dodatku niedaleko nas. I dla wprawy i zabawy wzięlismy się za licytację, po wczesniejszym obejrzeniu na żywo. Nigdy nic nie licytowalismy na allegro więc emocje nam nieźle skakały - tak w ramach hazardu :) No i się udało! Od razu pojechaliśmy odebrac i mam niemal nie używany za pół ceny. Strasznie się cieszymy bo naprawdę jakoś tak do nas przemówił ten wózek i chcielismy go brać od ręki. Widocznie miał być nasz i już. Tym sposobem mam markowy porządny wózek w świetnym stanie. Kilka znajomych odradzało mi polskie wózki bo są dość sztywne w prowadzeniu i jakieś tam jeszcze wady mają. Ale generalnie jest też kilka bardzo dobrych polskich firm i pewnie jak by nam się nie udało nic dobrego z zachodnich tanio kupić to byśmy wzięli polski ale za to nowy :) Tym sposobem dwa miesiące przed rozwiązaniem mamy znaczna większość rzeczy. Jeszcze fotelik, kosmetyki i pewnie jakieś pierdołki. Co do usg 3D. Teraz to już nawet raczej sie robi 4D. CZyli filmik. Widac tam nieco więcej niż na zwykłym usg ale też jak lekarz nie powie co masz widziec to cięzko coś dojrzec :) To znaczy ja miałam takie robione w połowie ciązy. Chciałabym teraz powtórzyć bo pewnie łatwiej by było coś zobaczyć jak dzidziuś tyle urósł, ale nie wiem czy jest sens. Lepiej bez specjalnych wskazań w dodatkowe badania się nie bawić. A co do przygotowań do samej ciąży. Odstawiłam tabletki :) Serio, nawet nie rozmawiałam z lekarzem że planuję ciąże, bo tak naprawdę nie byłam przekonana że chcę zajść, Raczej postanowiłam płynąć z prądem i niech Los decyduje. I skoro tak zadecydował to super! Moja koleżanka jak zaszła to dostała opieprz od lekarza że nie powinna mieć dzieci bo ma jakies tam problemy. A lat 33. Była u kilku lekarzy aż wreszcie któryś zdecydował się jej ciążę poprowadzić. W ten sposób jest teraz mamą cudnej zdrowej dzidzi :) A jak by przed ciążą poszła do lekarza to by dzieci wcale nie miała... Więc może lepiej na żywioł. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zapomniałam się pochwalić! Bylismy wczoraj pierwszy raz na zajeciach szkoły rodzenia!!! :) Najpierw miałam straszną niemoc i cholernie mi się nie chciało. Ale już na miejscu mi się spodobało. Według mnie to jest głównie dla mężczyzn :) Kobiety sporo wiedzą jakoś tak niechcący, gdzies się słyszy, coś się wyczyta. A faceci się sporo dowiadują dopiero tam. My od początku ciąży mamy książkę dla przyszłych mam i właściwie wszystko co było na szkole juz wiedzieliśmy ale i tak myślę że warto chodzic, zawsze to się trocę oswoić można. Ale z drugiej strony coraz bardziej realne się to wszystko staje i naprawdę coraz większy strach mnie ogarnia. Poza tym byłam znów na zakupach! :) Moi rodzice wciąż coś chcieli kupić ale nie wiedzieli co więc pojechaliśmy razem. No i miałam sponsorów :) Tym sposobem mam jeszcze ciudny przewijak, wanienkę, elektryczny laktator i kilka drobiazgów (np, bezpieczne nożyczki). I tak wciąż nie czuję się kompetentną przyszłą mamą ale moze małymi kroczkami zaopatrzę się we wszystko co trzeba. Choć z teg co słyszałam potem połowy rzeczy się nie używa. No ale cóż, to się wie po fakcie. Na razie gromadzę to co wydaje (!) mi się przydatne. No to się pochwaliłam! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja na allegro to co najwyżej wózek i moze fotelik kupię, ciuszki tylko nowe w sklepach, bo nie mam skąd brac używanych. Dostałam trochę od znajomej i to mi wystarcza razem z tym co sama kupuje. Ale Malski mam genialany pomysł, z tego co widac po terminach to jak Ty urodzisz to moje Maleńtwo już wyrosnie z 56 i 64, więc możemy się dogadać i Ci przekażę. Bedziesz wiedziała od kogo, opisze Ci w jakim są stanie i będziesz miała z głowy :) Ja na razie rozpaczliwe szukam wózka, ale te firmowe szybko z licytacji znikają. Więc może kupię polski ale nowy w sklepie. Na razie nastawiałam się na szwecki - emaljunga, lub portugalski czy tam hiszpański bebecar - z tego co się orientowałam kosztują koło 2,5 tys. Dużo się ich nei zniszczy dlatego chciałam używany, bo wtedy nawet za 500 pln można kupić, a firma jest. Na pewno nie ma żadnych substancji rakotwórczych itd. Polskie mi się nie podobają, ale jak mi się nie uda na allegro z firmowym to będe musiała jakiś porządny polski. Ale wtedy nówka :) Tak na ulicy to nawet nie widac czy to z bazaru czy nówka firmowa, niedawno widziałam na stadionie wózki - wyglądają jak wszystkie inne. Taka moda i nawet chińskie tak wyglądają. Tylko pytanie jakiej są jakości..., z czego robione, czy bezpieczne itd itd. Sporo ludzi leci na bazar i tam kupuje bo tanio. A w mediach czasem się słyszy i czyta, niedawno był ranking wózków i okazało się że niektóre mają w materiałach substancje rakotwórcze, do tego moze być neistabilny, może się wypiąc przy wnoszeniu do autobusu, może okropnie rzucać na nierównościach chodnika, może być sztywny, może się przewracać itd itd. O tym nikt na bazarze nie wspomni a wózek duży kolorowy z gadżetami. Moja znajoma tak zrobiła, nic nie kupowała przed porodem, a jak się dziecko urodziło to tata z jej mamą pojechali na bazar (bo kasy nie za wiele) i wszystko na raz kupili - łądny wózek, śliczne ubranka. Tylko wózek taki jak wyżej, ubranka - sztuczne, gryzące ale kolorowe. I ludzie się cieszą jacy są dzielni, jak slicznie dzidzia wygląda i jak sobie świetnie radzą. Owszem za naszych czasów nawet nie było porządnych wózków, ale skoro teraz jest szansa to może lepiej zadbać o dziecko. Nakręciłam się znów Waszym kosztem, ale wkurza mnie strasznie ta znajoma ze swoim podejściem. Bo przy tym wszystkim jest dumna i blada jak sobie świetnie radzi. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Można w ciąży farbowac włosy? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kur... rozpisałam się jak zwykle i pomyliłam w haśle, po cofnięciu strony już mojegotekstu nei było :( wrrrr. Może potem coś napisze, teraz idę kląć! Alez mi się wiącha ciśnie na usta na ten piep... ny internet!!! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Interkasia - to wszystko dlatego że ja panikara jestem, lubię być przygotowana ale w tym wypadku za nic nie umiem się przygotowac. Wolałabym na luzie do tego podchodzić bo tylko sobie emocje nakręcam. Więc wcale nie uważam że będę świetną matką, oczywiście najlepszą jak potrafię ale jak patrze na inne to mam wrażenie że właśnie spadłam z kosmosu niczym Jaś Fasola :) Kasia W - jakie dni płodne! To przeżytek :) Owszem biologia takie coś przewiduje ale nie koniecznie możesz nad tym czuwac :) hehe. Więc easy! Po prostu musi Ci się bardzo chcieć sexu i to wtedy na pewno będzie TEN moment :) Ty to dopiero będziesz przygotowana! Tyle info już masz... A ja wczoraj dostałam od znajomej dwa kartony ciuszków! :) Słabo? Ale im więcej je przeglądam tym bardziej mam wrażenie że ona ich jako pierwsza nie używała choć upiera się że to wszystko markowe rzeczy z pierwszej ręki. Mi jednak wygląda na drugą :( Znowu marudze, wiem darowanemu koniowi itd, ale jak na razie ubranka to ja jednak kupuje nowe i tylko 100% cotton. I najpierw mi było głupio że ktoś mi tyle kasy oddaje, teraz sobie myślę że jak to kosztowało 3 zł za kilo to faktycznie łatwo oddać. Wiem, strasznie wredna jestem, ale pierwsze dziecko, z każdej strony też pierwszy wnuczek - stac mnie na nowe ubranka. Wózek i fotelik nie musi, ale ciuszki... No i teraz nie wiem co robić, bo to z rodziny \'męża\'. Chyba popracuję nad nim żeby go jakoś przekonać do samodzielnego nabycia ubranek :) Ale mam wyrzuty sumienia że tak do tego podchodzę, że zamiast być wdzięczna to ja dokładnie oglądam wszystko. A z zabawkami się wstrzeliłam, dzidzi i mamie się podobało. Takie dziecko nie udaje, a naprawdę była zainteresowana.Tak więc jak coś to polecam zabawki w których coś się dzieje, edukacyjne, z którymi można coś robić (chociażby wode przelewać) a nie do postawienia na półce. Nio, to się znowu rozgadałam :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zus się też czepia ciężarnych??? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malski duszo bratnia! :) Ja jestem strasznie dociekliwa i denerwuję się jak wiem za mało. Tylko jak zadawałam pytania na necie to mnie wyzywano od panikar, lekarze oczami przewracają jak się chcę czegoś dowiedzieć a w najlepszym wypadku jestem ignorowana. Jak nie jesz mięska to musisz sobie żelazo uzupełniać, w postaci naturalnej, bo słyszałam że jak się łyka tabletki z żelazem to dziecku grozi żółtaczka poporodowa i trzeba dzidzię naświetlać pod specjalną lampą. Kolejna rzecz :) ale też nie jest to info od lekarza. Za to od koleżanki, matki trójki dzieci. Więc na wszelki wypadek katuję się mięskiem choć nie lubię. Co gorsza i tak nie mamy wpływu na to co dzidzia przyswaja, moja mam przytyła ze mną ponad 20 kg a ja nawet 3 kg nie miałam :( No i mój Junior też malutki jest mimo że wpycham w siebie biały serek, mleko, jogurty, mięsko, warzywa przeróżne (i wszystko to codziennie!!!) Tjaaa. ja dziś chyba nie mam najlepszego nastroju. Nie powinnam Wam zaśmiecać topiku bo ja wiecznie problemy mam -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Malski ja w drugim miesiącu schudłam bo też mi się jeść nie chiało ale potem nadrobiłam :( Pojęcia o niczym też nie miałam i chyba nadal nie mam :( Siedziałam w necie całymi dniami i tylko coraz większy kocioł sobie w móżgu robiłam. Z czasem się człowiek co i raz czegoś nowego dowiaduje ale swobodnie to się można czuć chyba gdzieś przy trzecim dziecku :) Albo jak się pracuje na noworodkach. Ja niestety w swym otoczeniu nie mam małych dzieci więc wciąż błądzę. A co gorsza lat mam 30 więc i podejście inne. Dziesieć lat temu może bym była bardziej spontaniczna, teraz chce wszystko wiedziec żeby czuć się pewnie i bezpiecznie a to oczywiście niemożliwe. Staram się nie rozmyslac i jak lekarze każą żyć normalnie to tak robię. Czytam sobie mądre książki na ten temat i jak mi coś stamtąd pasuje to się tego trzymam. Potem się nagle dowiaduję że guma do żucia ma jakieś szkodliwe składniki - info nie sprawdzone nie wiem ile w tym prawdy ale w ciaży człowiek chłonie wszystko jak gąbka. Tym sposobem też się dowiedziałam że maliny i sok z malin szkodzi - powoduje przebarwienia na skórze dziecka i moze wywołac skurcze. Też oczywiście wyczytane byle gdzie i nie potwierdzone. Bardzo potrzebowałam wszelkich informacji ale nikt nie raczył mi odpowiadac na pytania, nawet w necie. Nawet na naszym topiku tak naprawdę żadnych wskazówek czy rad nie ma :( Moze to i lepiej żeby bzdur nie czytać ale jeśli jest w tym ziarnko prawdy to moze lepiej wiedziec wcześniej. Ot, chociażby o zapięciach ubranek. A że fistaszków w ciązy nie wolno to wiecie? A że tuńczyk zawiera szkodliwą rtęć ktoś Wam mówił? A w ziemi nie kopać? a surowych jaj i mięsa nie jeść? I wiele wiele innych praktycznych spraw... ale nawet nie pamiętam, przestałam szukac i tak wszystkiego się nie przeskoczy. Tylko potem wszyscy się dziwią że kobieta chuchała i dmuchała na siebie a dziecko słabe czy chore się rodzi, lekarz też nie ma pojęcia dlaczego, a na samym początku zapomniał wspomnieć o czymś co dla niego było oczywiste... To tyle, mam nadzieję że nikogo nei wystraszyłam, po prostu przypomniały mi się moje początki ciąży. Tak to dokładnie wyglądało. I nadal tak naprawdę znikąd pomocy. Pocieszam się że w czasie wojny też się dzieci rodziły! :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Właśnie byłam na jakiejś stronie z art dziecięcymi i dowiedziałam się z niej że nie mam nawet 1/3 tego co potrzeba! Nie mam nic z twz akcesoriów, czyli np butelki, smoczki, pieluchy ( ponoć trzeba kilkanaście conajmniej, ja mam 3, jednorazówek wcale), do tego śliniaczki, wyparzacze, laktator, kosmetyki (cała masa!) i mnóstwo innych!!! Za-ła-ma-łam sie :(:( :( Myślałam że taka dzielna jestem u tyle już załatwiłam a tu dupa. Zaopatrzyłam się wstępnie do szpitala a i to tylko dla dzidzi, nic dla mnie (nie mam np majtek jednorazowych, dużych podpasek, ochraniaczy na sutki itd) i rozkosznie odetchnęłam. No to teraz idę ryczeć zanim zbiorę siły na resztę. Znów mnie to wszystko przytłacza... Chromka Ty masz doświadczenie, co naprawdę trzeba mieć? Oprócz tego co na naszym topiku na 15 str, botam to raczej do szpitala, a butelki, pieluchy, zasypki i takie tam? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurcze po zmianie glukometru mam wciaż te same wyniki. Ciekawe co tym razem powie pani doktórka... Wcześniej jadłam dużo słodyczy to nie dziwne że cukier we krwi był wyższy, teraz jak mi zabronili to nawet białego pieczywa nie jem, że o ulubionych drożdżówkach z serkiem homogenizowanym nie wpomnę :) I dla mnie to nie dziwne że teraz mam cukier niższy, ale widocznie lekarze mają inne teorie na ten temat. Nie chce podważać kompetencji ale po prostu nie rozumiem ich. Mogła przynajmniej cokolwiek powiedziec. OK, nie zamęczac WAs. Byłam na zakupach, bardzo się pilnowałam żeby nic dla mojego Juniora nie brać, moja mama bardzo się chce wykazac więc dam jej szanse :) Za to dla rocznej kobiety wydałam 2 stówki na zabawki. Teraz dopiero mnie serce boli ze kasę rozpieprzam, ale w sklepie jakoś mi to nie przeszkadzało :) Kupiłam tylko zabawki edukacyjne żeby nie było że pluszakami zawalam im mieszkanie :) Napiszcie co już macie dla Maleństwa? Może coś podpowiecie? (tak jak ja o zapięciach ubranek:) ) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Boże Kcohany!!! PSYCHIKI!!! CH!!! :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Wam! Ja używam różnych specyfików na rozstępy, oczywiście bardziej dla psyhiki niż faktycznego ich działania. Miałam też ziaję, dokładnie to jest w tubce krem na rozstępy ziajka i kosztuje około 15 pln. Nie bawię się w drogie balsamy bo moja ginka powiedziała że nie działają i jak musze to żebym się oliwką dla dzieci za 3 zł smarowała, efelt będzie lepszy bo na pewno skórę nawilża :) Tak więc smaruję się olejkiem po kąpieli na mokrą skórę, a jak się nie pluskam godzinami to tylko wtedy ziajką. Mam też żel na rozstępy DAX, napisane że mogą go używać kobiety w ciąży. Jak nie ma takiej adnotacji to nie kupuję. A jest sporo różńych smarowideł na półkach w marketach i tylko na tym jendym było coś wspomniane o ciężarnych. Ufff, mi to tylko temat podrzucić, a elaborat murowany :) Wybieram się do znajomej która ma roczną dzidzie, od dwóch dni ganiam za prezentem dla małej i wpadłam w szał. I to jest cudne, i to się przyda... :) Ale w sumie to nie wiem co rocznemu dziecku kupić. Na razie mam zabawki do kąpieli, co to puszczają bąbelki, robią fontanny i takie tam. Ale planuje coś jeszcze dokupić. A co do kosztów wyprawki. Owszem to wszystko kosztuje, ale nie trzeba się zabijac w dorgich sklepach. Wszystko jest na allegro. JA ubranka chce nowe lub ewentualnie od kogoś kogo znam, ale wózki, łóżeczka, foteliki itd to chyba można spokojnie brać używane za pół ceny. Jak by się chciało drogie rzeczy, markowe ciuszki, wóżki itd i wszystko nowe to i 5 tys pln można na początek wydać. Tylko czy jest sens? Potem koszty tylko rosną. No to znów dostarczyłam lektury na pół dnia. Pardon :( -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tjaaa... organizacja. Chyba nie dokładnie czytacie :) Sklep poleciła mi kumpela bo tani, bez chińszczyzny i wszystko jest w jednym miejscu. A w sklepie o mało się nie poryczałam, stałam po środku jak zagubione dziecko na dworcu i dopiero mój luby z listą poszedł urabiać ekspedientki :) Taka jestem dzielna :( A lista była z 15 str naszego topiku dzięki uprzjemości jednej z naszych bywalczyń :) Nakupowałam mase ciuszków w rozmiarze 56 aż dziś mi w kolejnym sklepie pan powiedział że 56 to się kupuje dwie sztuku bo po paru dniach juz sie nadaje 62. No ale moje Maleństwo ponoć jest mniejsze niż by mogło byc więc pewnie te 56 mi posłużą. Mam nowy glukometr, na rozkaz doktorki ofkors. Skoro tak strasznie sie przywiązali do mojej cukrzycy no to niech ja mają. Teraz wyciskam krople krwi jak groch i oczywiscie wyniki sa wyzsze. A niech sie doktorka cieszy. Dziwne tylko ze w szpitalu używają tego glukometru który miałam poprzednio i wyniki były jakie były. Skoro ma to zależeć od przyrządu to trochę nie widzę sensu takiej kontroli. Mam tylko nadzieję że dla dzidziusia wystarczy niejedzenie słodyczy i mąki i że różnorodność wyników nie będzie mieć wpływu na jego rozwój. Co do kosztów zakupów, to na razie na to co wymieniłam poszło jakieś 600 pln, ale to nie był sklep typu mother care bo tam bym na to wyała ze 3 razy więcej. Wóżek i fotelik planuje markowe a ciuszki i tak są na chwile. Grunt żeby było 100% bawełny%, nie chińskie!, zapinane kopertowo - przez głowe się ciężo wkłada na początku, a zapięcie przez środek podrażnia pępuszek. Tyle mogę Wam poradzić na razie, ale w sumie to sama podsłuchuję co mówią w sklepie :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Łojeja ale się ciotki rozgadały :) Fiu fiu... No to teraz ja! Najpierw witam nowicjuszki które nam tak pięknie rozinęły topik. Malski widzę u Ciebie podobne objawy jak u mnie, chodzi mi o myśli nie o stan fizyczny - mętlik w głowie, wielka niewiadoma i mnóstwo pytań :) Kawkę i herbatkę ponoć można, nawet winko co mnie bardzo cieszy jako że zdarza mi się czasem łyczka napić, tak dla czerwonych krwinek ofkors ;) Doktór pozwolili! Za to jeść moge coraz mniej :( buuuu żadnego cukru, mąki, z nabiałem uważać itd itd. Dziś miałam wizytę i strasznie mnie doktora wnerwiła. Zamiast mnie pochwalić jaki mam ładny niski cukier to ta mi kazała przynieść glukometr do wymiany po ten na pewno źle mierzy. Mogłoby tak być tylko jak byłam na obserwacji w szpitalu to też miałam takie same niskie wyniki. Myślałam że mi pani doktor w końcu coś rozjaśni, a tu dupa. Nic nadal nie wiem, nie wiem jaki de facto jest mój stan, co mi wolno, na co zwracac uwagę itd itd. Nienawidze czegoś takiego bo się strasznie nakręcam jak nie wiem tyle ile potrzebuję. No i zła jestem cały dzień. A teraz z innej beczki, coś na deser. Byłam na zakupkach!!! :) Zwolniłam kilka szuflad w komodzie i już je zagospodarowałam dla Maleństwa. Mam ciudne malutkie śpiochy, i body, i kaftaniki, i maleńką czapeczkę (mniejsza niż mój cycek), mam kocyk, pościel, gruby becik, rożek, skarpetki, rękawiczki (choć te dwa ostatnie to tylko z nazwy można skojarzyć co z tym przedstawiają, takie maleńkie cudeńka:) ), mam super chłonne wkłądy pod prześcieradło (łatwo omotać nieświadomą niczego i mocno naiwną przyszła mamę :) ), i... well...co ja tam jeszcze mam? Aha, prawie wiem jakie chcę łóżeczko i oglądałam też wózki. Uffff, nieźle co? Ale tak naprawdę jeszcze mnóstwo przede mną... Ale powiem Wam że mnie to wszystko przerasta. W sklepie stałam ze łzami w oczach i jak mój \'mąż\' zobaczył że zaraz będzie katastrofa, wziął listę (wydruk z netu) i poszedł do pani za ladą prosząc o pomoc. Niezły jest co? Pani się oczywiście wczuła w rolę i w ten sposób właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką wyżej wymienionych :) Jak zwykle się rozgadałam, ale tyle wpisów się pojawiło że musiałam nadrobić :) Pozdrowionka! Malski, KasiaW - dziewczyny pamiętam co przeżywałam na samym początku i naprawde posłuchajcie rady doświadczonej (hehe) - nie łamać się, nie myśleć namiętnie o tym samym, płynąć z prądem i czytać nasz topik! Zobaczycie że to działa! W końcu jestesmy drużyną i wszystkie musimy w tej drużynie być!!! -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Naprawdę nic u żadnej się nie dzieje??? -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej dziewczyny! Kasia i Florina!!! Nie łamać mi się tu! Skoro do nas zajrzałyście to z jakiegoś powodu Los Was tu skierował, a to moze oznaczać tylko jedno - jesteście jednymi z nas, prędzej czy później. I jestem pewna że niebawem każda z Was napisze nam o dwóch paskach na teście. Zaglądajcie do nas i piszcie co u Was. Nie myślcie o samej ciąży, piszcie o Waszym podejściu do macierzyństwa, o planach, pomysłach na wychowanie. Ja na razie walczę z cukrem, to znaczy żadnych słodyczy i pomiary 4 razy dziennie :( Uroki ciąży... Do tego co jakiś czas nachodza mnie lęki o zdrowie Maleństwa no i to tez mi życia nie ułatwia. No i ta cholerna waga :( buuuu To tak na pocieszenie, że ciąża to nie tylko rozkosze. Choć kopanie w brzuszku jest przecudownym uczuciem i to rekompensuje trudy. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No waga to problem. A już jak ma się taki superkretyński organizm jak mój to naprawdę totalna załamka :( łaże na spacerki, nie jem słodyczy, ani białego pieczywa. 2 kanapki na cały dzień plus obiad (jedno danie), w międzyczasie jakieś jabłko, banan, mandarynka. Jak już mnie strasznie skręca w pracy to owszem zjem ze dwa kruche ciastka z dynią. Wiem ze to ma mąkę i cukier ale głodna nie mogę być bo mi słabo. No wiec nie wiem czy to tak strasznie dużo na trzeci trymestr ciąży. A efeke jest taki że tyję 1 kg na tydzień !!! Boże, mam łzy w oczach jak to piszę. Nie wiecie jaka to męczarnia, gdy się jest osłabionym a waga i tak w górę. Bo ja teraz wciąz niedojedzona chodze, ja potrzebuję więcej. Ale się ograniczam bo i tak już strasznie utyłam. Ale teraz dlaczego nadal tak strasznie sybko tyję??? Nie wiem co robić. I tak nie jem tyle ile bym chciała. Miałam nadzieję ze ta cała cukrzyca i wyeliminowanie słodyczy mi pomoże a tu dupa :( -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Na cukrzycę na razie nic nie biorę, mam po głównych posiłkach mierzyć poziom cukru i nie przekraczać jakichś tam norm. Za tydzień wizyta i na podstawie moich wyników moze mi coś więcej powiedzą. Na razie to mam problem z trzema głównymi posiłkami :) Nie bardzo widzę jedzenie obiadu w pracy a tym bardziej mierzenie cukru po owym obiedzie. Tak więc ten tydzień będa małe czary mary, czyli sniadanie w domku z pomiarem cukru, w pracy jakieś kanapki, jabłka i na wieczór obiad. Tak żyjemy i żeby to zmienić musze przerwac prace. Dlatego wybieram się w końcu na zwolnienie żeby móc dbać o dzidziusia i odpowiednio karmić. Ale trochę się boję zostawiać pracę. No cóż, są priorytety i też muszę się skupić na ciąży. Znam mnóstwo dziewczyn z cukrzycą ciążową ale siakoś mnie to przeraża :) Pomału się przestawiam na inne jedzonko i pomiary cukru. \"Mąż\" dzielnie mnie wspiera i jest baaaardz kochany, troskliwy i opiekuńczy i trochę mi z tym lepiej jak widze jego wielkie zaangażowanie. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Jola witaj w klubie tych mniej radosnych :) Nie wiem czy Cię to pocieszy ale ja oprócz tego ze mam cukrzycę to jeszcze przeciwciała. Swoje przecierpieć trzeba. Tez mnie wszystko boli, nie wiem czy chodzic do pracy czy juz dac sobie spokój. Skołowana jestem. Ale generalnie można przeżyć :) Jak młody kopie to wszystko inne jest nieważne. -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeja mało się nie popłakałam jak zobaczyłam te Wasze czułości. Kurcze, siakoś nie mogę bez Was żyć :) Postanowiłam się jednak pokazać... No więc wiem że z cukrzycą mnóstwo ciężarnych rodzi zdrowe dzieci. Wiem też że są gorsze nieszczęścia. Ale jak ma się doła to cienkie włosy stają się niemal pretekstem do samobójstwa. A w ciąży każdy problem to dramat. No ale na razie trochę mi te lęki przeszły i zyję. Byłam na badaniach, nie mam nawet tragicznego tego cukru, po zwykłych posiłkach jest w normie ale to były dni bez słodyczy i bez podjadania :) A mój dzień to głownie podjadanie, a podstawowe posiłki to w weekend. Teraz muszę sobie mierzyć cukier po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Nie wiem jak tego cudu dokonam chodząc do pracy bo raczej ciężko jeść obiad o 14. Dotychczas jedliśmy główny posiłek koło 20. No i jakoś musze się przestawić a to chyba tylko idąc na zwolnienie. A przyszły tydzień musze się jeszcze w biurze pokręcić chociażby żeby swoje gratki zabrać. No i znów mi się rodzi problem. Same widzicie że jestem mistrzynią piętrzenia przeszkód. Trudno, ten tydzień skończy się naganą pani doktor a potem chyba przerwa z pracą. Tak będzie najlepiej nie? No i spokojniejsza jestem w domku, i Maleństwo moje czuję i jeść będe mogła normalnie. Well.... to się rozpisałam. As always. Było mnie nie podpuszczać :P Dzięki wielkie za ciepłe słówka kochanie dziewczyny! Ale mi się cieplutko na serduchu zrobiło :) -
pierwsza ciąża po 30tce
sashka odpisał sashka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzięki chromka