nadina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dziękuje:) widzę, że jakoś cicho zrobiło się na naszym forum Kochane Mężatki:):) My z mężem lecimy dzisiaj wieczorem do Egiptu w naszą podróż poślubą:):) Do "napisania" za jakiś czas, buziaki
-
Kochane, ile dni po ślubie można odebrać akt małżeństwa? ja miałam 10.10 :) Buziaki
-
Witajcie Żony oraz przyszłe Żony:) Ja już jestem 4 dniową mężatką:):):) Jestem szczęśliwa, wszystko było przepieknie, może ktoś pomyśli, że przesadzamy, że tak się zachwycamy wszystkie itd. ale wiem, że te , które już to przezyły potwierdzą, że dla Nas to najpiękniejszy Dzień w Życiu:) mnóstwo emocji w Kościele, ale uczucie niesamowite jak patrzy się w oczy ukochanej osobie i składa przysięgę... Wesele udane, goście zadowoleni, wszystko super:) Jedyne co to mialam zywe kwiatki we wlosach, które mi padły i nikt mi o tym nie powiedzial, dopeiro na zdjeciu widzialam;) ale to akurat najmniejszy szczegół;) U mnie również pogoda była ładna, słonecznie i 14 stopni, bez deszczu, wiec nie rozumiem dlaczego któraś napisała, że współczuje nam pogody... Dziewczyny ślubujace 17, nie martwcie sie pogoda, nawet jesli bedzie zimno to i tak bedzie to najpiekniejszy dzien w waszym zyciu i nic wam tego nie popsuje:) Buziaki ps. my we wtorek lecimy w podroz poslubna do egiptu:)
-
Kochane dzisiejsze Panny Młode :) ja również zyczę Wam, aby był to najpiękniejszy dzien w Waszym Życiu, nie przejmujcie się dzisiaj ciotkami, dla których jedzenie jest za zimne i muzyka za głośna, ani pogodą.... niech ten dzień będzie tylko dla Was i nic nie stanie Wam na drodze:) Ja slubuję za tydzień i nerwy już sa..... Buziaki Kochane
-
Cześć Kochane:) nie mam czasu pisać, ale czytam Was regularnie;) u nas już sporo pozałatwiane, zostały takie szczegóły, więc jestem spokojniejsza:) zaczynam się denerwować Dziewczyny.... buziaki Kochane
-
kurczę dziewczyny, ale się rozpisałyście:) u nas również biegną przygotowania, ale w przyszłym tygodniu mam wyjazd z pracy do Lublina, więc troszkę to krzyżuje nam plany, ale co tam daMy rade;) w środę mam pierwszą przymiarkę mojej sukienki;) buty już mam jeszcze tylko bielizna;) buziaki Kochane
-
tahitiana ---- bardzo mi przykro, jak każdej z nas... nawet nie potrafię postawić się w takiej sytuacji... nie wiem co bym zrobiła, myslę, że wszystko zależy od Twojego Narzeczonego i jego Taty, jak oni bedą się czuli ..... na pewno dla Twojego Narzeczonego ślub bez mamy będzie trudny, a z drugiej strony Mama chciałaby Waszego Szczęścia.... ah kurcze aż mi łzy do oczu napłynęły.... Kochana wiem, że takie wsparcie tutaj od Nas wiele nie pomaga, ale pamiętaj, że je masz.
-
Mla mla -- cieszę się że fryzurka w pełni zaakceptowana:)
-
Cześć Kochane:) kurcz, jak ten czas teraz szybko leci... a przygotowania u Was pełną parą;);) my dzisiaj jedziemy szukać garnituru dla mojego PM, ale zobaczymy co z tego wyjdzie... buziaki, miłej niedzieli
-
Dziękuje Dziewczyny, na szczęście jest to zabieg bezinwazyjny, więc jestem dobrej mysli, na poprawę nastroju jeszcze dzisiaj jedziemy zamówić obrączki:) mam nadzieję, że wkońcu się na coś konkretnego zdecydujemy, bo do tej pory jakoś nam trudno;) mnie podoba sie kilka wzorów, a mojemu PM jest to obojętne;) zdaję się na mnie, heheh Buziaki
-
jeszcze jedno mi sie przypomniało, bo piszecie, ze już teraz wybieracie się na makijaż i fryzurę próbną, ja planuję pójśc w tygodniu przedślubnym jak będę miała już sukienkę i welon, żeby sprawdzic czy wszystko pasuje;) myślicie ,że to za późno? Fryzjerkę mam sprawdzoną, to moja koleżanka, która obcina mnie i czesze od lat, a kosmetyczkę poleconą, bo ja nigdy u niej nie byłam, ale myślę, że będzie ok:)
-
Dziewczyny, udało nam się wczoraj wszystko załatwic:) bylismy w USC, u księdza spisalismy protokół, dostalismy kartki na zapowiedzi i na spowiedź, tylko ksiądz prosił jeszcze żebyśmy dostarczyli świadectwa z ostatniej klasy szkoły sredniej, bo on musi wpisac do akt ocenę z religii.......!!!! pierwszy raz się z czyms takim spotkałam, wiec mamy się teraz pojawic w tygodniu przedślubnym, bo wszystkie dokumenty już mamy. udało nam się również zaprosic sporą częśc mojej rodzinki, tak się złożyło, że wszyscy byli w domu, więc się cieszę, bo mój PM już wczoraj wieczorem wracał do domu, bo musiał dzisiaj już iśc do pracy, a ja do piatku jeszcze tu zostaję, więc chcę jeszcze do kwiaciarni zajrzec, zorientowac się w wiązankach, dekoracjach samochodów, sali i kościoła, nawet nie wiem jakie są ceny, wiec troszke popatrze:) dzisiaj jeszcze z tata pojade do rodziny z zaproszeniami, której tak naprawdę nie znam... widziałam ich ostatnio jakies ładnych pare lat temu..ale co tam trzeba zaprosic, wiec jedziemy...wiecie jak to jest a propo tekstu : "co tak wczesnie rozwozicie te zaproszenia" to też się z taki spotkałam kilka razy, ludzie nie rozumieją, że to nie trwa jeden weekend... ;) w niedziele zamierzamy zamówic obrączki:):) później idę do szpitala na zabieg, więc tydzień będę miała wyłączony z przygotowań.. Buziaki Dziewczyny...ale się nam rozkręciły przygotowania...:):)
-
cześc Kochane:) my również zaczęlismy zapraszac, dzisiaj wybieramy sie do USC oraz do księdza ze wszystkimi dokumentami, mam nadzieje, ze uda nam sie zalatwic wszystko, bo specjalnie wzielismy urlopy i przyjechalismy do mojego rodzinnego miasta, gdzie bedzie slub, no i dzisiaj pozapraszamy tez moja rodzinke, czekam wlasnie na mojego PM:) dam znac jak poszlo, a widze ze u Was przygotowania pelna para:) Witam nowa kolezanke:)
-
Magggi, Tahitiana --- ciesze sie ze nie jestem sama, my dopiero odebralismy zaproszenia z drukarni i moze dopiero w niedziele zaczniemy je rozwozic, w przyszlym tygodniu czeka nas wyjazd do mojej rodziny, czyli 140 km stad, u ksiedza nadal nie bylismy, ani w usc... ale wiecie co jakos sie tym narazie nie przejmuje;) wszystko bedzie ok:) jedyne co to wodke mamy kupiona;);) ja przymiarke mam miec na poczatku wrzesnia, wiec do tego czasu musze kupic bielizne i buty;) buziaki, damy rade Kobitki;)
-
kurczę dziewczyny, ja tez zaczynam sie stresowac, jak czytam co Wy macie juz pozalatwiane.. dzisiaj generalnie mam jakis kiepski nastroj, ze nie zdazymy, ze tyle jeszcze nie mamy zalatwienia, ze moj PM ma tyle pracy teraz, ze nawet nie mamy czasu nigdzie podjechac i czegos zalatwic..