Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kawusia1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kawusia1

  1. Kaem wspaniała nowina. Trzymaj się kochana,ucałuj MiIłka od "ciotek". Mnie wczoraj mąż po mieście przegonił, myślałam , że w nocy będzie poród a tu o dziwo spałam smacznie jak suseł :) Może dziś po dwóch Wigiliach mnie co ruszy. Przerażona jestem prognozowaną wagą synka a po Świętach pewnie odłoży mu się trochę tłuszczyku:) Co do domu to decyzja niełatwa, jednak nie dam rady mieszkać z moimi teściami, mogę im pomagać za kilka lat,gdy będą tego potrzebować ale lepiej na odległość. (Mają 60 i 65 lat). Różka czuwaj nad Małą, masz widocznie dobrą intuicję. Jeszcze trochę i wycałujemy swoje Maluchy. Zaglądać pewnie do Was będę. Życzę Wam spokojnych , rodzinnych, wyjątkowych Świąt.
  2. Spać dziś nie mogłam jak pomyślałam o mieszkaniu z teściami. Tym bardziej, że mieszka z nimi też moja szwagierka, panna. Ma o sobie niesamowite mniemanie , przez 36 lat szuka swojej życiowej drogi. Wstaje koło południa i tak tłucze się po domu z kąta w kąt. Dziś szłam do lekarza i akurat mijałam kolejkę prowadzącą do sklepu mięsnego i patrze teściowa stoi, powiedziałam dzień dobry a ona "a Ty tu czego' aż mnie przytkało. Powiedziałam tylko, że do lekarza idę. Swoją drogą to doktorek mnie pocieszył, że "Mały" może mieć cztery i pół kilograma. Powiedział, że dla mnie i dla dziecka dobrze by było gdybym jak najszybciej urodziła, że chodzenie z moim rozwarciem nie jest dobrą rzeczą i jak przyjdę do niego za tydzień to mnie do szpitala skieruje. Jutro będziemy 3 godz. u teściowej, później jedziemy do mojej mamy.Oj mam nadzieję, że mnie ruszy coś.
  3. Różka czasami lepiej narobić szumu niż żałować do końca życia. Teraz możesz spokojnie przygotowywać się do świąt. miskapyska moja teściowa mówi wręcz odwrotnie, żebym jak najszybciej do pracy wracała. No i też zastanawiam się dlaczego jej tak zależy tym bardziej, że jej córka, która z nią mieszka ma 36 lat i nigdzie nie pracuje a mnie to by pewnie na drugi dzień po porodzie do pracy wysłała. Teściowie zaproponowali, żebyśmy sprzedali dom w którym mieszkamy i pobudowali coś naszego. Byłoby wspaniale tylko boję mieszkania u Nich na czas budowy i tego,że są trochę nieobliczalni, może im coś do głowy przyjść i zostaniemy z niczym. Boję się ryzykować, ale perspektywa posiadania własnego domu jest nęcąca. Pewnie musielibyśmy dobrać ze 150 tys. kredytu. Trzeba będzie niedługo podjąć decyzję czy remontujemy dalej ten czy budujemy. Bigosu się dziś za dużo najadłam podczas próbowania i mam takie wzdęcia, że wstyd byłoby dziś rodzić :)
  4. Co ma być to będzie, ale w święta nie chciałabym urodzić. Na pewno nie w Wigilię, w ubiegłym roku pracowałam do samych świąt, 24 poszliśmy po zakupy, zrobiło mi się słabo, w domu zmierzyłam temperaturę a tam prawie 40 stopni. Okazało się, że miałam grypę z zapaleniem płuc. Świąt zeszłorocznych praktycznie nie pamiętam,dzieci nie miały świątecznej atmosfery, mąż świątecznego odpoczynku. Cały czas obiecywałam sobie, że w tym roku nadrobimy zeszłoroczne święta. Więc 24, 25 , 26 grudnia nie rodzę.
  5. Maja u nas zazwyczaj znikają na bieżąco, albo następnego dnia, więc nie wiem jak długo można je przechowywać. Mama Pysia na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. W pierwszej ciąży miałam termin na 29 stycznia, urodziłam 30 grudnia. Drugą ciążę miałam zagrożoną, brałam fenoterol , miałam założony pessar, termin na 6 stycznia. 13 grudnia lekarz powiedział, że poród będzie lada chwila. Zależało mi na tym, żeby urodzić w grudniu bo miałam umowę na zastępstwo do końca roku. Gdybym urodziła później nie miałabym macierzyńskiego a byliśmy w okropnej sytuacji życiowej i finansowej. Dużo chodziłam, "wykorzystywałam męża:)", nawet meble przestawiłam sama w pokoju, bo ubzdurało mi się, że będzie lepiej a każdy negował ten pomysł i co i nic. Młody postanowił urodzić się dopiero 2 stycznia. Mina lekarza kiedy przychodziłam co tydzień na wizytę niezastąpiona :) Podobnie jest przy tej ciąży w poniedziałek lekarz mówił, że lada chwila urodzę i że do świąt to na pewno wrócę do domu. Wczoraj i dziś byłam nawet na zakupach, na spacerze. I nic. Trzymajcie się cieplutko. Co ma być to będzie.
  6. O Matko jak zajrzałam dziś z rana na kafe to przyszło mi na myśl, że może jakaś pełnia księżyca się zbliża czy coś, ale nie ma pełni. Moi chłopcy dali pospać do 10, starszy został w domu, bo auto nam się zepsuło i nie było jak go do niej dostarczyć do szkoły. Wstałam, poczułam silny skurcz, niemalże "rozwieranie" i coś ze mnie wypłynęło. Myślałam, że może to wody się sączą, ale puki co jest spokojnie. Wszyscy z mojej i męża rodziny szaleją z prezentami na święta a my nie mamy nic. Mieliśmy jechać w sobotę, ale teraz bez auta trochę ciężko. nataliasz a próbowałaś Quixx tak z 10 razy dziennie, albo otrivin od 2 dl 6 lat. Żeby Ci się od kataru gardło nie zajęło.
  7. Ja dostałam bony na początku grudnia. Byłam na ktg, zapis prawidłowy, kolejna wizyta w poniedziałek. Nie mówiłam teściowej po co idę do lekarza po ostatnich codziennych poradach. Jak wróciłam zapytała jak po wizycie, powiedziałam jedynie, że wszystko dobrze a ona na mnie znowu: no mówiłam , że jak będziesz leżeć to będzie dobrze, całe szczęście , że ci się to rozwarcie zmniejszyło , bo ja ci mówię i tratatata i tratatata. Już nie chciałam jej tłumaczyć, że kładę się tylko wtedy gdy czuję się zmęczona i że pierwszy raz słyszę, żeby się komuś rozwarcie zmniejszyło, poza tym wcale nie byłam badana. Nie wiem jak ja wytrzymam w Wigilię.
  8. karla 4 wydaje mi się, że z tych składników wyszło ok 40 kapuśniaczków, następnym razem dodam więcej kapusty, jakoś mi posmakowała i za często podjadałam w konsekwencji musiałam kombinować, żeby wystarczyło. nataliaasz szkoda, że poród, który sam w sobie nie jest najmilszym przeżyciem wiąże się u Ciebie z transfuzją.
  9. abyssa jeszcze troszeczkę wytrzymaj, dobrze, że na czas masz badania wykonane i miejmy nadzieję, że lekarze zrobią wszystko, żebyś razem z Maleństwem czuła się jak najlepiej pomimo przeciwności. Póżka mój lekarz taką dolną granicę stawia wraz z 36 tc jednak wiadomo, że dzieci różnie się rozwijają i czasem mogą urodzić się po tym tygodniu z cechami wcześniaka. Mój pierwszy syn urodził pod koniec 36 tc. miał problemy z ogrzaniem swojego ciałka, po porodzie został zabrany na obserwacje. Wyszliśmy ze szpitala po 4 dniach jednak czekały nas kontrole u neonatologa. Malina gratulacje!!! Grzeczną córeczkę masz skoro dała przespać mamie własny poród :)
  10. Przepis na kapuśniaczki wigilijne pochodzi ze strony mojewypieki.com. Przepis jest bardzo prosty, składniki też, ciasto drożdżowe wychodzi wprost idealne jest delikatne, niemalże nie trzeba go wałkować, bo samo rozchodzi się pod dłońmi. Z podanych składników wychodzi bardzo dużo tych kapuśniaczków. Jest tam też na pierwszej stronie przepis na sernik świąteczny na bazie ciastek oreo, później jest warstwa sera połączona z bitą śmietaną i galaretka z wiśniami. bardzo proste składniki, proste wykonanie a efekt rewelacyjny.
  11. Maja 2014 wczoraj miałam tak samo pomyłam część okien, umyłam schody przed domem, upiekłam kapuśniaczki, odkurzyłam półroczny kurz ze ścian i sufitów z dwóch pięter domu, odkurzyłam i umyłam podłogi w domu, poszłam po zakupy do pobliskiego sklepu i stwierdziłam, że rodzić nie będę bo po prostu nie mam na to siły. Uwielbiam sprzątać :)
  12. Mały Misiu ja mam zalecenie, żeby do porodu brać 100 Euthyrox, po porodzie wracam na 50 po 6 tygodniach badam poziom tsh i konsultuję to z endokrynologiem. Wydaje mi się, że wszystkie dziec**** urodzeniu mają badany poziom hormonów tarczycy. W moim szpitalu po porodzie położne pytają o wybór lekarza i przesyłają dokumenty do wybranej przychodni, z tej też przychodni przychodzi położna z wizytą patronażową.
  13. madzias07 nie martw się mój ginekolog powiedział w poniedziałek, że poród u mnie te kwestia godzin. Mam 4 cm rozwarcia, na ktg wyszły mocne skurcze sięgające do górnej krawędzi skali a ja chodzę nadal. Nabazgrolił mi na całą kartę ciąży "skierowanie do porodu", nawet nie ma miejsca na wpis kolejnej wizyty. Pamiętam , że trzy lata temu trzy tygodnie go tak zwodziłam dlatego zapytałam go co mam robić jeśli jednak nie urodzę. Stąd ta jutrzejsza wizyta a później poniedziałkowa. Ciekawa jestem jak będzie tym razem.
  14. Widzę, ze mój synek jest tak samo wrażliwy jak Twój Rodzyn. Podczas pierwszego usg 2 tyg temu położna musiała ze mną przez 15 min, siedzieć, bo tak się przekręcał, że sprzęt co chwilę gubił tętno. W poniedziałek był już spokojniejszy skakał, ale zapis był. Pojutrze znów idę może się przyzwyczai do ucisku tych pasków. Już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę swoją kruszynę, ciekawa jestem jak wygląda. Czuję się jakbym tęskniła ... Siara mi się wreszcie pojawiła, już myślałam , że nie będę miała pokarmu. W poprzednich ciążach o wiele wcześniej była.
  15. Oj dom prawie posprzątany. Zabieram się za robienie zapasów dla moich mężczyzn na święta i idę rodzić. Taki mam plan. Kapustka już pachnie. Taaja szkoda, że się tak długo wymęczyłaś, ale najważniejsze, że dobrze się czujecie. Życzę Wam dużo zdrówka.
  16. gościu to zależy od szpitala. Niektóre wymagają, żeby np. ojciec kupił fartuch. W moim wystarczyły ochraniacze na obuwie.
  17. Karla to chyba zależy od potrzeby i od przychodni. Ja miałam na początku grudnia w 36 tc. pierwsze, wczoraj drugie w 38 tc. i jak na przekór przepowiedni mojego lekarza w ciągu najbliższych chwil nie urodzę to w tym tygodniu w czwartek idę jeszcze raz.
  18. Przyszła mamo Oliwki dopiero doczytałam, że pytasz o masaż krocza. Ja tego nie stosuje.
  19. Taaja gratulacje! Przyszła mama Oliwki wydaje mi się, że jeżeli powierzchownie nałożysz ten krem to nie powinno się nic stać. Ja też borykam się z nadaktywną macicą jednak kremik nakładam bez mocnego naciskania, masowania ,żeby jej niepotrzebnie nie stymulować. Noc miałam dziś tragiczną, nie mogłam zasnąć, mąż pytał co się dzieje i co miałam mu powiedzieć, że jego matka mnie do szlaku doprowadza. Przez to, że pomagała nam przy chłopcach, gdy musiałam leżeć zrobiła się strasznie zaborcza, chodzący poradnik a jak mi wczoraj zaczęła histeryzować na temat mojego "przedwczesnego" porodu to myślałam, że mnie szlak trafi. Jestem jej wdzięczna za to, że mogę bez problemów pracować a ona zajmie się moimi dziećmi. Jednak ostatnio pouczała mnie nawet jak powinno się jeździć zimą samochodem, a ja nie mam nawet prawa jazdy a teść śmiał się, że ona 40 lat temu dwa razy autem wyjechała i za każdym razem coś musiała zarysować od tamtej pory nie jeździ. Chyba pozwalam jej na zbyt dużo, ale kiedyś na pewno pęknę i powiem jej co myślę.
  20. Edyta33 - 33 - Warszawa - 01.01.14 - Córeczka dzagatkaa - 28 Szczecin - 01.01.14 - Córeczka Majaaa2014 - 29 - wlkp - 02.01.14 - Synek hanja - 33 - wlkp - 02.01.14 - córcia Kaem- 31- warszawa- 03.01.14- synus madzias07-24-mazowieckie-03.01.14- córeczka? Mały miś - 31 - łódzkie - 03.01.14 - Córcia pomaranczowa - 23 - Pabianice - 04.01.14 - Córcia. Styczniowa_mama2014 - Gdańsk - 05.01.14 - Córeczka MamaPysia - 31 - Kraków - 05.01.14 - Córeczka kawusia - 28- 6 .01.2014- Synek :) Sysia90 - 23 - Wiedeń - 07.01.14 - Synek kasiax - 25 - Płock - 07.01.14 - Synek ania_sz - 25 - Dąbrowa T. - 08.01.14 - Córcia 13.12.13 Uleczkaa - 23 - Krynica- 08.01.14 - Córeczka Rodzyn - 28 - 09.01.14 - ? justyna29oo - 28 - Niemcy - 11.01.14 - Córcia futuremother- 30- Gdynia-11/01/2014 Córeczka Karla4- 31 -Kraków-12.01.14-Synek Monbiaa - 20 - Jarosław - 12.01.14 - Synek zosia2007 - Mrągowo - 12.01.2014 - Synek magsus85-Warszawa-13.01.2014- córeczka Różka - Warszawa - 14.01.2014 - córeczka szczesliwa_onaaa - 22 - Kielce - 14.01.14 - Córcia Patka1986 -Częstochowa-15.01.14- Synek Aw77- Łódź- 15.01.14- ? Aniołek23 - 23- Mragowo - 17.01.14 - Córunia aizuz - 25 - Kraków - 17.01.14 – Synek Lilcia290 - Dąbrowa Górn. - 17.01.2014 - Synek natalia575 - Rzeszów - 18.01.14 - Córcia Ita3 - __ - Toruń - 19.01.14 - Synek Gunia1990 - 23 - Świdwin - 20.01.14- córcia (chyba) Cytrynka963 - 29 - Niemcy - 21.01.14 - synek jasmina89-24-Poznań- 21.01.2014- córeczka Wiktoria polepiona - 31 - Łódź - 22.01.14 - płeć nieznana Niutka - 23 - Łódź - 23.01.14 - Córcia Mycha251988 - 25 - Świdwin - 24.01.14 - płeć nieznana Malinowaaa - 25 - Wrocław - 24.01.14 - syneczek Ilox23 - Warszawa - 25.01.2013 - dziewczynka Vaiiola - 25 - Łódź (Głowno) - 26.01.14 - córeczka Interesantka25-26-Bielsko-Biała-28.01.14-synek mimineczka - Lodz - 26.01.14 - płeć nieznana Aneczka0124- Rzeszów- 27.01.14- Synek KarinaSty2014 - Gdańsk - 28.01.14 - płeć nieznana kladiahhh - Radom - 09.02.14 - bliźniaczki dziewczynki ................................... Mamusie: Justin1234 - 07.11.13 CC Franuś 1650g, 42cm ania_sz - 13.12. 2013 CC Julia 3050 g, 51 cm Taaja - 16.12.2013 ?? Syn 3300g, 53 cm
  21. Pierwszy termin miałam na 6 stycznia, teraz przesunął się na 2 stycznia. Moja teściowa mało co na klęczki nie padła zapłakana, żebym wytrzymała do terminu. Mówiła, żebym nie robiła tego dziecku, żebym leżała z poduszką pod tyłkiem , żebym tylko nie urodziła. Wrrrrrrrrr..........I jak ja mam jej wytłumaczyć, że to już 38 tydzień i że wiele rzeczy może się jeszcze przytrafić przed terminem porodu. Ja czuję się już bezpiecznie i mogę rodzić byleby szczęśliwie.
  22. hhg tak sobie pomyślałam, że może mojemu lekarzowi też się limit skończył. Jakoś przestraszona po tej wizycie byłam i nie pomyślała, żeby zaproponować , że zapłacę za to badanie. Przy poprzedniej ciąży trzy tygodnie chodziłam z napisanym w książeczce ciąży skierowaniem do porodu. Co tydzień odwiedzałam mojego lekarza ku jego zdziwieniu. Ciekawa jestem jak teraz będzie.
  23. Ja już po wizycie. Jestem trochę zestresowana, bo dostałam już skierowanie do porodu. Mam rozwarcie na 4 cm, Młody napiera, na ktg wyszły skurcze. Martwi mnie to, że synek ma wymiar dwuciemieniowy dość duży , bo 101, Jednak lekarz mówił, że nie powinien ważyć więcej niż 4 kilo i że nie mam się czym martwić, bo wszystko jest dobrze. Niepokoi mnie też pępowina, która lata niedaleko szyi, nie jest mały nią okręcony jednak trzeba być czujnym. Poprzedni synek okręcił mi się pępowiną, ale była długa miała dobre przepływy. Lekarz nie pobrał mi wymazu na paciorkowca, stwierdził, że szybciej urodzę niż przyjdą wyniki. A jeśli się myli? Ledwo co wydusiłam z niego co mam zrobić jeśli w przeciągu kilku dni nie urodzę, powiedział , że mam się zgłosić w czwartek na ktg. Jakoś nie czuję się jakby poród był kwestią godzin.
  24. Mama Pysia ja mam syna urodzonego 30 grudnia,drugi 2 stycznia i tak naprawdę nie wiem,która data jest lepsza. Sama poszłam rok wcześniej do szkoły. Syn jest w zerówce, jest bardzo wysoki i nie wyobrażam sobie, żeby musiał czekać na to jeszcze rok. Poza tym pani w przedszkolu i wychowawczyni w zerówce podkreśla, że matematycznie jest o wiele lepiej rozwinięty od rówieśników. Denerwuje mnie mój mąż, który ma podejście "zaciskaj nogi , nic nie rób byle by tylko w styczniu urodzić". Dla mnie to nie jest istotne. Ważne, żeby urodził się zdrowy, bez problemów. Jest mnóstwo dzieci,które mają różnego rodzaju opóźnienia np. autyzm, ADHD, choroby wrodzone i one mają cięższy start, jednak fakt czy będzie najmłodszy czy najstarszy w klasie nie wpłynie na jego rozwój. Ważne jest , żeby w domu poświęcać dziecku dużo czasu, kontrolować postępy, wspierać w rozwoju a nie zwalać, że najmłodszy to ma jeszcze czas. Ja rozpoczęłam naukę rok wcześniej, poszłam do jednej klasy razem z bratem,który jest z maja, ja z lipca następnego roku i zawsze lepiej się od niego uczyłam. Nie miałam problemów na żadnym etapie edukacji. Oj jak ja bym już chciała urodzić. Nie mogę doczekać się poniedziałkowej wizyty u ginekologa.
×