Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kawusia1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kawusia1

  1. Ja testowałam i gruszkę i fridę. Nie umiałam dobrze oczyścić noska gruszką, może to kwestia praktyki. Do oczyszczania zalecała wodę morską typu np.Quixx, odradzała Marimer ze względu na długi aspirator. Mówiła , że stosowanie jest bardziej nieprzyjemne. Karla ubranka w rozmiarze 56, 62 będą dobre. Mój najstarszy syn ważył 3200 jak się urodził. Poza tym po 2 miesiącach będą za małe. Maja 2014 my też co chwilę mamy inne pomysły :Karolek, Piotruś, Szymonek, Wojtek, Julian, Ludwiczek. Miała być Julka albo Zosia :) Mamy kolegę Maksa, bardzo go lubimy. Co do domu to mój mąż stwierdził, że jeżeli ktoś będzie robił mu jakiekolwiek roszczenia to się wyprowadza i idzie pod most mieszkać. Tylko to nie o to chodzi bo jesteśmy w takim wieku i sytuacji, że moglibyśmy w coś zainwestować wspólnie, żebym miała świadomość, że mam coś co należy choć po części do mnie, a nie wydaje pieniądze na coś do czego nie mam prawa. madzias07 może Maleństwo się już obniżyło i naciska na pęcherz? Spróbuj może spać z poduszką pod pupą. Trzymajcie się kobietki i dzięki, że mogłam się "wygadać".
  2. W sumie doszliśmy z mężem do wniosku, że jeżeli odziedziczy część każdej z czterech nieruchomości to i tak wartość tego przewyższy wartość "naszego" domu. Raczej rodzeństwo nie będzie chciało, żeby spłacić część tego domu skoro będą musieli oddać z innej. Jednak nadal ja zostaje "goła i wesoła". Zaproponowaliśmy teściom, żeby sprzedali nam ten dom, żeby wszystko uregulować. A teściowa do nas: przecież dom i jest dla nas. Wiem tylko tyle, że zbyt dużo w tym niepewności, żeby czekać i nic nie robić. Mały misiu może ten ból związany jest z hormonami. Mnie za to bardzo często boli w nocy łokieć. Jednak przyczyną jest spanie na nim. Niektóre z Was zaczynają 36 tc,, czyli ostatni kiedy urodzone dziecko określa się jako wcześniak. Zazdroszcze.
  3. Mój mąż ma siostrę 36-letnią niepracującą pannę(mieszka u rodziców), która wiecznie podejmuje nowe kierunki studiów i brata księdza. Nie wiadomo czy dom, w którym mieszkamy nie okaże się dla nich atrakcyjny. Jest zadbany w dobrej lokalizacji z tarasem i balkonem (z działeczką), ergonomiczny. Wszędzie mamy blisko. Na dole jest lokal, który jest wynajmowany. Zaczynam oszczędzać, żeby nie zostać z niczym.
  4. U mnie oczywiście noc tragiczna po wczorajszym dniu. Miałam skurcze co 12 minut, nie wiedziałam już czy nie jechać do szpitala. Na szczęście teraz jestem tylko obolała , skurcze są sporadycznie. Muszę się na jakiś czas zdystansować do tej sprawy. Dobrze, że wyszło to teraz a nie za np. 20 lat. Moi teściowie mają kilka nieruchomości i od zawsze było mówione, że ten dom będzie dla nas. Mam dług wdzięczności wobec "kochanego" sąsiada, bo to dzięki niemu rozpoczęły się rozmowy. Miałam iść dziś na badanie krwi, ale nie mam siły. Chyba najwyższa pora się pomału pakować, jakby się powtórzyło.
  5. W związku z opisaną wcześniej sytuacją podjęliśmy z teściami rozmowę na temat przepisania domu, w którym mieszkamy. Zawsze słyszeliśmy słowa, że to dla nas itd. Okazało się, że oni nie mają najmniejszego zamiaru nic przepisywać. Uświadomiłam sobie, że mam 28 lat i tak naprawdę nie mam nic. Gdybyśmy wcześniej o tym wiedzieli nie żylibyśmy skromnie, żeby tylko znaleźć środki na remonty. Odłożylibyśmy przez te lata na coś, chociaż trochę. Głupio rozmawiać mi z nimi na ten temat, bo czuję się jakbym chciała coś wysępić, jednak dobrze wiedzieć na czym się stoi. Mój mąż jest w o tyle komfortowej sytuacji, że to jego rodzice. Nie wyobrażam sobie co by było gdyby okazało się, że np. związek nam się rozpadnie z różnych przyczyn. Będę bez niczego. Po każdej ciąży szybko wracałam do pracy, zarabiałam , remontowaliśmy,dom. Okazuje się, że to wszystko na marne a ja mam tyle co w swojej torebce. Przepraszam , że zboczyłam z tematu ciążowego na prywatny.
  6. Rodzyn jakie masz przeczucie? Mnie mierzono przed samymi porodami na izbie przyjęć. Golenie to rzeczywiście żywioł czasochłonny i pracochłonny. Zasapać się można przy zwykłej czynności.
  7. Chyba tak trzeba, bo puki co jest wytłumaczenie na wszystko,że to jest teren budowy, daliśmy im pozwolenie na dobudowanie piętra. Parter tamtego budynku też jest mojego teścia, na piętrze mieszkają oni od wakacji, drugie jest w stanie surowym, ale oni nic tam nie robią i nie zapowiada się, żeby przez kilka najbliższych lat robili. I przez tyle lat ja nie powinnam tam wchodzić a tak dzieci miały piaskownicę, plac do biegania czy grania w piłkę, można było usiąść przy stoliku. Od wiosny pewnie piaskownica i plac zabaw będzie dla ich córki, dla moich chłopców będzie plac budowy, na który nie mają wstępu.
  8. Mama Pysia poleż najlepiej kilka dni, jesteś może przemęczona, tym bardziej że biegunka obok skurczy, uczucia ciągnięcia itd.jest przecież jednym z objawów zbliżającego się porodu a na to mamy jeszcze czas. Karla mamy problem z sąsiadami, wprowadzili się niedawno , mamy wspólną działkę a ostatnio odcięli nam kabel z zasilaniem, zalali auto betonem, założyli kłódkę na bramkę. Twierdzą, że ta działka jest wiecznym placem budowy i nie mamy tam wstępu. Oni mieszkają już w tym domu z dzieckiem,chodzą tam bez kasków, na podwórku jest jeden wielki syf, jak zwracamy się do nich z prośbą o uprzątnięcie podwórka słyszymy, że możemy wypier....dalać, bo właścicielami są moi teściowie a my nie mamy nic do gadania.No i że oni mogą wszystko, bo oni są inwestorami tych robót budowlanych a my nie mamy tam wstępu. Najśmieszniej, że Ci ludzie pełnią dość poważne funkcje, sąsiadka pracuje w urzędzie miasta.
  9. Karla nie przejmuj się tym logowaniem, ja się już przyzwyczaiłam, że "gościowe" wpisy są Twoje :) Mama Pysia jak po wizycie?
  10. Jak się czujesz Mama Pysia? Ja bym pewnie na Twoim miejscu nie czekała na wizytę tylko wcześniej postarała skontrolować czy nie dzieje się nic niepokojącego. jolecz_ka niezły sposób na kucyka, wypróbuje może na swoich włosach :) Jeszcze tylko 2 tygodnie leżenia, chociaż w tym tygodniu muszę zrobić badanie krwi, bo w następnym wizyta. Ciekawi mnie czy jeszcze "pozamykana" jestem. Dobrze, że trochę słonka jest za oknem.
  11. Myślałam o sąsiadce tylko zastanawiam się czy dam radę ubrać młodszego w skurczach, starszy sam się ubierze i zaprowadzić ich do sąsiadki. Teściowa dojeżdża do nas w ok. 10 minut. Zanim się ubierze itp. to z 20-25 min musiałaby mieć na dojazd. Chociaż jakoś niezręcznie czułabym się gdyby była przy mnie w takim momencie.
  12. Dziewczyny mające już dzieci jak macie zamiar dotrzeć do szpitala? Co zrobicie z dziećmi? Ja sama urodziłam się w 36 tc. w domu a że porody mam szybkie pomału zaczynam się zastanawiać jak to zorganizować. dodam, że mój mąż wraca z pracy o ok. 17, często musi wyjeżdżać załatwić sprawy zawodowe kilkadziesiąt kilometrów dalej i często w weekendy jeździ na studia ( na szczęście ostatni semestr)
  13. Rzeczywiście lekki mrozek ma się pojawić. Dla mnie każde wyjście do lekarza to szok. Jestem na etapie wrześniowej pogody i zdziwiło mnie nawet ostatnio gdy teściowa przyprowadziła syna w kalesonach ze szkoły. Stwierdziła, że już pora. Moje młodsze stworzonko już mnie pomału z równowagi wyprowadza, ma niecałe 3 lata a mądrzy się, że szok, rozrabia, nie słucha się. Wiem że mu się nudzi siedząc cały dzień ze mną w domu, jednak on widzi, że nie mogę ani na niego krzyknąć, ani się zezłościć, bo zaraz mi brzuch twardnieje. Czasem mam ochotę machnąć na wszystko ręką i żyć normalnie, ale tak niedużo zostało (16 dni do 37 tc.) najwyżej będę miała małego potworka w domu.
  14. styczniówka2014 ja mogę polecić te chusteczki, myślę że ich jakość się nie pogorszyła (stosowaliśmy 2 lata temu).
  15. Ten 35 tydzień to brzmi już tak poważnie. U mnie będzie od poniedziałku :) Moja endokrynolog zleca mi przy tsh także zbadanie pierwiastków, zawsze mam niedobory a to wit. D , potasu, magnezu, wapnia, pomimo tego, ze odżywiam się racjonalnie, nie przepadam za słodyczami i fast foodami. Mój M. jest zafascynowany Olimpem i suplementami tej firmy, Nie wiem co myśleć o tych chelatach. Mama Pysia te Twoje skurcze nie wpływają na szyjkę? Też nie mogę doczekać się świąt, dziś w nocy zaczęłam zastanawiać się jak spędzimy święta, jednak w tym roku nic nie jest oczywiste, bo przypadają na przełom 38 i 39 tc. Zatem jak nie będę rodzić to i tak świąt nie dam raczej rady zrobić. Chyba, że zacznę za dwa tyg. jak nie będę musiała już leżeć.
  16. Tetrowych też nie mam. Dobrze, że mi o nich przypomniałaś Maju2014.
  17. U mnie pakowanie skończyło się na wypraniu szlafroka,toby i rożka. Spojrzałam na nie, stwierdziłam, że nic więcej się do tej torby nie zmieści. Może się sprała w praniu. Zawsze wydawała mi się taka wielka. Przekładam pakowanie na 4 grudnia po wizycie u ginekologa. Pieluszek nie mam nadal. Mam cichą nadzieję, że za 2 i pół tyg. (zacznie się 37 tydzień) lekarz pozwoli mi trochę poszaleć po sklepach. Muszę jakąś torbę zorganizować.
  18. jolecz_ka u nas tak szybko poszło, bo mieliśmy ekipę remontową, siedzieli codziennie od 8 do 18.
  19. madzias07 dobrze, że masz to już za sobą.Gratulacje! Jeśli ten drugi lekarz powie Ci, że Maluszka dasz radę urodzić naturalnie to będziesz próbować? jolecz_ka my wiosną mieliśmy remont, robiliśmy całe piętro w 3 miesiące a mnie się wydawało, że to wieczność. Twoje nerwy w niczym nie pomogą a na Maleństwo źle działają. Ja zaczęłam dostrzegać iskierkę nadziei w 34 tc. , że już przecież niedługo 35, później 36 a w 37 to już niech się dzieje co chce. Tobie zostało trochę więcej, więc trzymam kciuki za Was.
  20. Mąż pieluszek nie kupił, stwierdził że ma jeszcze 2 miesiące na to :) Widziałam w folderze biedronki, że mają pieluszki Dada mini od 3 do 6 kg 156 sztuk za 49.99. Pierwsze pieluszki do szpitala bierzecie z Pampersa czy inne też?
  21. Mama Pysia dziecko urodzone w grudniu rozliczyć można, jednak w skali 1/12, czyli pierwszy niepełny rok. Tam jest kwota ok. 1112 zł. zatem za miesiąc przypada ok. 90 zł. i tą kwotę można odliczyć. Tak było w poprzednich latach.
  22. Wstałam rano i tak mnie miednica bolała jakbym na rowerze bez siodełka jeździła. Powiedziałam mojemu kochanemu, że jak będzie z pracy wracał to pieluszki kupi, bo jakby mnie wcześniej złapało a on w pracy będzie to będę miała tysiąc innych zmartwień niż to a on do mnie, że nie kupi bo jakby Młody się urodził to w inkubatorze będzie. Zapytałam go czy jeśli tam się znajdzie to co nie będzie sr..ać? To on na to, ze i tak nie kupi, bo mam do terminu nogi zaciskać i wytrzymać. Jak mi dziś nie kupi tych pieluch to uduszę, będą o nas pisać na wp. Ciekawi mnie czy zaświadczenia od gin. do becikowego można wziąć przed porodem. Później trudno będzie wyjść z domu.
  23. Oj Mama Pysia planujesz "rozpakować się" w tym roku, czy dasz radę do następnego? Też pokładałam nadzieję, że jakby co to fenoterol a tu figa z makiem. Ka3sia pewnie też musisz leżeć. Dobrze, że Maluszek jeszcze w brzuszku siedzi.
  24. Dziewczyny współczuje Wam pisania prac i obrony w ciąży. Wiem jaki to wysiłek. Mnie ktoś zapytał co było gorsze obrona czy poród. Dla mnie gorsza była obrona i wszystko co się z nią wiąże (pisanie pracy, nauka do obrony). Nie poddawajcie się i byle do przodu.
×