Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gabi2610

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam kadetki tak sie zapracowałam , że musiałam nadrobić czytanie.One to już dziś było jak to zleciał ten czas , przykro mi bardzo ale nie poddawaj się uda się jak nie teraz to następnym kiedyś musi. Ja bardzo jestem zrezygnowana bo nasze przypadki są wręcz identyczne i choć czekam na pierwsze ivf boję sie porażki .Wiem ,że nie poradzę sobie z tym już współczuję mojemu mężowi.Dlatego staram sie go przekonać do adopcji ale nie chce słyszeć o tym nie dziwie mu się dlatego ,ze on jest zdrowy i może mieć swoje dzieci dlatego nawet liczę się z rozwodem i nawet jak ktoś powie ,że miłość nie spojrzy na inne dziecko tak jak na swoje.A dziecko musi mieć dwoje rodziców.Mam jeszcze pytanko czy któraś z was leczy sie w poznaniu na polnej? One kochana trzymaj się uda ci się wiara czyni cuda.
  2. Biorczyni wiem ,że Ci ciężko pewnie nie jedna łezka dziś poleciała ale nie poddawaj się , ośrodek adopcyjny jak najbardziej Ja mam to samo uczucie ,że choć będe się starac nie wiem jak, taki mi pisany los, gdyby tylko mąż wyraził swoją opinię ,że jest na to gotowy nawet jestem gotowa z in vitro zrezygnować dziecko jest dzieckiem i pewnie nie raz w życiu mi by podziękowało że dałam mu takie życie a nie inne .Ja rozumiem swojego męża do takiej decyzji trzeba tez w pewien sposób dorosnąć.Ale jezeli ty tak czujesz oboje jesteście gotowi to działajcie i Ja trzymam za was kciuki ale z in vitro nie rezygnuj adopcja tez potrwa troszkę szkolenia i w ogóle cała procedura to drugie in vitro sama zobaczysz .
  3. Hejka kobietki.Jagoda wiersz rewelacja szacun Już go kopiuję do mojego kalendarzyka in vitro w którym zapisuję ciekawe rzeczy jakie mi sie przydarzają na mojej drodze.Dziś badanie endo wyszło świetnie , co prawda zrobiła mi inna pani dr myślałam ,że zacznę krzyczeć na tym fotelu tak bolało wyjątkowo ale przeżyłam.A potem się spotkałam już ze swoim lekarzem no i już mamy wszystko teraz czekamy na dawczynię i na telefon z kliniki.Jak ja zazdroszczę , że macie już to za sobą i tych blizniaków jak ja o nich marzę.Tak bardzo bym chciała powiedzieć już swojemu mężowi , że będzie tatą a rodzicą , że będą dziadkami .Co prawda juz są dziadkami ale tak bardzo trzymają za nas kciuki, nie są już najmłodsi dlatego chciała bym żeby mogli się nacieszyć moim szczęściem.Jak ja wam kibicuję dziewczyny nawet sobie nie wyobrażacie wracam z pracy włączam kompa i od razu czytam co u was.No ale cóż teraz czekam tylko na telefon CZASEM JUŻ BRAK MI SIŁ .
  4. Witam kobietki.Może zacznę od tego ,ze potrzebuje namiary na Łódż na klinikę i lekarza może być gameta najlepiej numer telefonu od razu.Jutro mam wizytę u swojego lekarza umówił się ze mną na badania ja dziś dzwonię i okazuję się ,że zrobi mi te badania ale inny lekarz bo mój operuję.Tak się cieszyłam ,że juz jutro bedą same dobre info a tu dupa.Już mam dość trzaskania tych kilometrów wyczekiwania na wizyty miesiącami po prostu chcę mi się ryczeć.Wiem ,że każdy lekarz nie jest rewelacyjny ale jak płacę taką kasę to i też czegoś chce prawda,zresztą jak każda z was.To taki chyba mój początek końca gdyby nie maż już dawno bym sie poddała.
  5. One tym razem się uda limit nie powodzeń dla ciebie już wyczerpany ,o 12 robię sobie przerwę i trzymam kciuki.
  6. One Ja jestem jestem czytam was i bardzo wam kibicuję,ale u nas tak staneliśmy w miejscu myślę ,że 18 po wizycie coś się dowiemy.Nie mam też czasu bo ja dużo pracuję praca dom same wiecie jak to jest. Któraś pytała o te infekcje tak ja zawsze po badaniu usg tak mam , w ogóle jestem uczuleniowcem zero mydła zero płynów do kąpieli wszystko specjalne.Taka specjalna jestem.Ale tak serio to jest to dość męczący problem ale 18 zapytam lekarza do kolejnej takiej kuracji nie zniosę.Dobrze ,że jesteście chociaż sam człowiek nie jest ze swoimi problemami.Ja bardzo kibicuję blizniakom,ja sama będę chciała żeby mi też od razu dwa podano o ile prof.na to pozwoli. A tak w ogóle to jak przeczytałam całe forum to One my mamy bardzo podobną historie choroby tylko ty zapewne jako weteranka więcej wiesz ja mam dopiero 2 lata za sobą.
  7. Witam dziewczynki widzę , że sporo się dzieję i ciągle dowiaduję się od was czegoś nowego .U nas cisza czekamy do wtorkowej wizyty u profesora.Ja mam do was małe pytanko Czy u was też często po wizytach w tych klinikach łapiecie jakieś infekcje.Ja to już nałogowo już nawet ostatnio nawet mi zasugerowano ,ze jestem uczulona na lateks.Tabletki mnie wykańczają co skończę kurację wizyta i znowu to samo.A może możecie polecić coś skutecznie działającego ?Pozdrawiam i trzymam kciuki za was wszystkie.
  8. To ,ze usg to napisałam tylko na każdej wizycie masz usg prawda ?Ale coś musi wynikać z tego badania prawda i o to mi chodzi , my jesteśmy na samym początku naszej drogi i dla nas wszystko nowe a w gabinecie czasem człowiek dostaje zaćmienia i nawet nie zapyta w gabinecie .Ale już doczytam w necie.
  9. Witam.Dawno mnie tutaj nie było tzn byłam ale się nie udzielałam bo u nas nic się nie działo ale w końcu się bujnęła sprawa,wczoraj wizyta i już od dziś rozpisane leki i za dwa tygodnie badanie endometrium i 18 dowiemy się kiedy in vitro a raczej transfer . One ja mam pytanko do ciebie jak brałaś przed in vitro leki to brałaś cyklo progenową bo ja wczoraj nie dopytałam i biorę ale jutro chyba zadzwonię do prof i zapytam czy zostaje tak jak jest czy odstawiamy . A możecie napisać jak wygląda badanie endometrium to jest usg chyba tak ?
  10. O to samo miałam zapytać gdzie One a może ......na dlugi weekend miała wyjechać ale to chyba za wczesnie.
  11. Marzenia......Ja się leczę u ordynatora prof.LESZKA P.powiem ci ,ze ja go cenię bardzo , zdiagnozował mnie super od razu trafna diagnoza troszkę się u niego czeka ja na pierwszą wizytę u prof.czekałam 7 m-c ale powiem Ci ,ze tyle co już przez te dwa lata na polnej spędziłam nie żałuje swojej decyzji nie chce zapeszać ale chce żeby tak zostało jak jest.Moja koleżanka też w łodzi podchodziła i udało jej się za pierwszym razem i też takie małe miałam chwilę zwątpienia a może jednak łódż ale szybko z tego pomysłu zrezygnowałam do poznania mam 200 km do łodzi 80 a wolę poznań .Wiesz ta klinika jest dobra i ten lekarz u kogo ci się uda,Ja mam zaufanie do swojego lekarza i przy tym obstaje,nasłuchałam sie ,ze prof jest taki sknera na kasę i w ogólę ja nigdy nie narzekałam nigdy nie wzioł ode mnie za dodatkowe badania zawsze poświęca tyle czasu ile potrzebujesz ja na ostatniej wizycie to siedziałam 40 minut i pytałam o wszytko prof. bez pośpiechu wytłumaczył doradził dla mnie jest naprawdę lekarzem super.
  12. Zapewne psychika ma duże znaczenie jeżeli miałaś badanie kariotypu to z pewnością lekarz ci tłumaczył ,że nasze ciało składa się z genotypu fenotypu i psycha jak wyglądamy jak sie czujemy i .... Ja zawsze ale to zawsze kiedy szłam na rozmowę o pracę i mi na niej bardzo zależało stresowałam sie strasznie zawsze ponosiłam porażkę w kiedy już miałam pracę taką jaką chciałam ale od tak chodziłąm na rozmowy a nóż znajdę lepszą i podchodziłam bezstresowo zawsze mi proponowano posadę dlatego do swojego in vitro też tak podejdę na luzie.Bynajmniej narazie tak mi sie wydaje ale jak to bedzię obaczymy.Ale kropeczki są świetne jak znajdziecie 3 cz dajcie znać.....
  13. Tez chętnie bym je oblukała ale na yutubie ich nie ma są zwiastuny tylko chyba że któraś z was zna jakiś link
  14. Jagoda ja podchodzę w poznaniu na polnej.Jestem troszkę zdziwiona bo co nie którzy mówią ,ze tam tego nie robią a mi profesor mówił że tak i że kolejka jest mała oczekujących bo jak byłam na wizycie w marcu to mówił ze on ma dwie takie pacientki co czekają na KD.w czerwcu umówiłam sie na wizytę to zapytam jak to jest inaczej chyba by mi nie kazał czekać i nie kierował by nas na zamrozenie nasienia męża. Biorczyni no świetne te filmik może masz coś jeszcze?wiesz co takie coś tak podbudowuje czasem jak mam takie złe dni i podły nastrój to chętnie bym zapadła się pod ziemie a tu proszę taka niespodzianka czyli wnioski trzeba wierzyć i byc silna jak OneW jest dzielna ale my również.Ja wiem że pewnie jak raz mi sie nie uda to załamka deprecha będzie, już nie umiem zyc bez tych myśli codzienni mi się to śni już tak to przezywam ale wstaje biore przed pracą pyszne śniadanko składające się z 5 tabletek i żyje dalej ,że a nóż dziś zadzwonią.Ja to bym poszła juz do domu dziecka i adoptowała niestety mój mąż nie chcę narazie słyszeć o tym i to mnie boli najbardziej dopóki jest nadzieja będe walczyć.A tak w ogóle to mi profesor zrobił niespodziankę bo po dwóch latach leczenia operacjach byłam pewna ,ze nawet nie mam opcji na dziecko pojechałam przed świętami na wizytę a profesor JEST PANI ZDROWA w sensie ze to co miałam do wyleczenia wyleczyłam NIE WIDZĘ ŻADNYCH PRZESZKÓD ŻEBY PANI MIAŁA DZIECI ALE TYLKO W CHODZI W GRĘ IN VITRO poryczałam sie w gabinecie profesor mówi bierzemy się do roboty.Jak wyszłam z gabinetu myślałam ,ze zemdleje dzwonię do meża ten pyta i co co powiedział gadałam mu co powiedział i ryczałam jak bóbr tak jak bym bogła miec dzieci naturalnie się cieszyłam.Zawsze w życiu mi wszystko przychodziło z trudem więc potraktowałam to jako taki bonus od życia.Wczoraj posadziliśmy drzewo byliśmy obejrzeć plan naszego domku który zbuduje mój mąż sam teraz zostaje syn tak troszkę inaczej ale z nasienia męża wiec mam nadzieję ,że się uda jak nie za 1 to za kolejnym.UFF ale sie wygadałam, uzależniam się od was ha ha ha
  15. Tak tak już mam nadzieję ,że niebawem czekam na KD i na telefon z kliniki profesor obiecał maj ale zebym się nie stresowała jak się przedłuży to tak najdłużej do końca czerwca na pewno i tak sobie czekam.
×