fanka jestem

Słuchajcie dlaczego wszystkie okragłe kobiety (no prawie wszystkie) twierdzą że nie podobaja sie mężczyznom? Nie moge tego zrozumieć bo kocham swojego wariata od 10 lat, dorobiłam się dodatkowych kg, dwóch łobuzów i jakoś leci. Tylko postanowiłam co nieco zrzucić ale dla siebie nie dla faceta.

jezu jaka jestem głodna... Trzeba do rana do śniadanka wytrzymać. Chyba zamkne lodówke na klucz. A niech to!

A czy jest tutaj jakaś karmiąca??? Oprócz mnie?

No i mam dzień za sobą. Nie jadłam słodyczy a wypociłam sie nieziemsko nosząc 8 kilowego chłopca. Teraz chwile mam dla siebie. Moje chłopaki juz śpią, nawet mąż. Wiecie co jak dzieci chore to jest przerąbane, ale jak juz zachoruje ślubny to mam....przesrane!

Ach jesteśmy. Właśnie usypiałam wrzeszczącego synusia. On mnie kiedyś wykończy... Ale rozumiem biedaka, jest chory bierze zastrzyki to i samopoczucie nie dopisuje. Moje biedne maleństwo. ale dla mnie to przynajmniej jest gimnastyka więc jestem na plus

Ach jesteśmy. Właśnie usypiałam wrzeszczącego synusia. On mnie kiedyś wykończy... Ale rozumiem biedaka, jest chory bierze zastrzyki to i samopoczucie nie dopisuje. Moje biedne maleństwo. ale dla mnie to przynajmniej jest gimnastyka więc jestem na plus

No i co ???? I nici z dietki, teściowa i jej mielone. Zjadłam na obiad tylko jednego ale teraz niedawno dopadł mnie TAKI głód że zjadłam jeszcze dwa. Niedobrze mi i wyrzuty sumienia okrutne mnie męczą. Nie mam wcale mocnej woli. Ech ja już chyba będe oreczką do konca życia

Wiecie że to wcale nie jest takie proste odmowić sobie czegoś do zjedzenia. Zwłaszcza jak mamuśka i teściowa przynoszą mi pyszne obiadki ( mniam mniam) bo przecież karmię! Ale z rady skorzystam i spacerki też uaktywnię z szybszym tempem. Może powolutku sie uda. Zwłaszcza że w lipcu mój braciszek sie żeni i nie chce wyglądać jak orka. Echhh te przeklete kilogramy

No i dobra, ja też chcę sporo zrzucić. Tylko poradzcie jaka jest dieta dla matki karmiącej piersią? Ważę 101 kg, mam 179 cm. A chcę mież jakieś 25 mniej!!!! Ratujcie!