a honorowe dawstwo??
co do mowienia o in vitro i kd, ja nikomu, tylko tesciowie i moja mama, ale bez kd(moze mojej mamie powiem) ale przyjaciolka/ki nigdy, mialam przyjaciolke bardzo bliska, a niedawno sie z nia poklocilam, bo mnie i meza wlasnie na temat dzieci obgadywala, bylam wsciekla, jak tak mozna, to gdyby wiedziala, to tym bardziej by cale osiedle wiedzialo, nie mozna w tych czasach nikomu zaufac, ludzie sa zazdrosni , zawistni, nawet przyjaciolka, mamy wiecej kasy od nich to powiedziala do os trzeciej z cynizmem, ze kasa to nie wszystko i sobie mozemy miec bog wie co a dziecka sobie za kase nie kupimy, taka wredna, a do mnie ze trzymaja kciuki zeby sie udalo, no do rany przyloz, mialam ochote ja zabic ale zachowalam zimna krew zeby nie dac jej satysfakcji, ze mnie to zabolalo co rozpowiadala, tak jest niestety