satinell
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez satinell
-
tylko, ze ja nie mam na ten krok w ogole sil!!!! :(:(:(
-
Inesko, Skarbeńku... masz moje serducho !!!!!!! Ja chyba również będę się przygotowywać do odejścia... Tak jak niektóre kobiety ciągną to przez parę lat, tak ja po kilku miesiącach wymiękam... ja potrzebuję go na codzień, jego bliskości, czułości, oddechu, ciepła, uczuć.... a nie mam i dlatego się duszę.... albo znajdę sie w psychiatryku albo to zakończę, albo zdarzy sie cud i on juz teraz sie zdecyduje... :/
-
\"Jeśli to, co odnalazłaś, powstało z materii czystej, nie zmurszeje nigdy. Jeśli jest to jedynie przebłysk światła podobny smudze kreślonej przez spadającą gwiezdę, nie zostanie z tego nic... Ale przynajmniej było ci dane zobaczyć blask światła. I już samo to warto było przeżyć.\" Jestem szczęśliwa, ze widzę ten blask światła... nadal go widzę. Nie chcę tylko aby schował się za horyzont,.
-
Witam nowe forumowiczki :) Kolejny dzień bez 2:( Aleksandro... tak czytałam Twoje wypowiedzi i mam pewnie nieodparte uczucia, że trafiłaś na gościa bardzo zaborczego, który wręcz pochłonął Cię całą... Ukradł Ci duszę, wykorzystał i zostawił. Takich powinno się palić żywcem. Tyle cierpienia, co doświadczyłaś, to po prostu nie do wybaczenia... Współczucia... Platoniczna... niestety nie było mi dane balować wczoraj, ale moze dzisiaj nadrobię. muszę sie uwolnić od myśli.... :/
-
i znowu pije:(
-
Platoniczna, korzystając z okazji, chciałam Ci podziękować... że wpadłaś na pomysł założenia tego topiku... Dał on wielu osobom pomoc, podtrzymywanie na duchu i możliwość poznania wspaniałych osóbek i bratnich duszyczek. Szczerze życzę Ci, aby udało Ci sie to, do czego dążysz. Aby Twoje małżeństwo przetrwało i dało Ci satysfakcję i szczęście. Pozdrawiam i życzę powodzenia... :)
-
cześć Platoniczna:) Miło Cię widzieć... pojawiasz sie tak rzadko.. Napisz czasem, co u Ciebie, bo z tego co pamiętam, to stwierdziłaś, ze miałaś słaby dzień, gdy zakładałaś topik i wycofałaś się ze wszystkiego,.. Pozdrawiam. :)
-
Nulinko, Magda 1979 - jestem, żyję, tzn. funkcjonuje.... muszę coś przemyśleć ..... napiszę jak znajdę czas... buziaki wszystkim
-
:D:D:D:D:D:D:D:D ależ mi sie dziś humorek poprawił... a to za sprawą tajemniczego godzinnego telefonu :*:*:*:* hehe, zajebista sprawa mieć bratnią duszyczkę na tym świecie :D:D:D
-
witam :) jakoś tak mi smutno, wiec ide z siostrą na browarka :) nulinka, to jest dla mnie nie do wytrzymania, to mnie zżera od środka... jak chciałabyś pogadać wiecej, to mój nr 1238717 buziaki wszystkim, aby Wam bylo lepiej niż mi :D:D:* idę pić :)
-
hehehe, wyciąg z mojego horoskopu: Życie uczuciowe: W tej materii kiepsko Ci idzie od dawna. Może warto wreszcie wyciągnąć z tego wnioski? Mimo wszystko znów pojawi się na horyzoncie ktoś godny uwagi. Zdrowie: Twoje zdrowie nie należy do najlepszych. Uważaj z alkoholem. To nie jest sposób na smutki. :P:P:P zawsze bawią mnie horoskopy :P:P:P
-
Madziu... to bardzo boli, prawda?? czy to tylko mnie?? ja nie moge juz wytrzymać... zresztą, jak czasem myślę, o przyszłości..... to przeraza mnie to wszystko... póki co, żyję nadzieją, ze będziemy razem... ale np. dzieci,.... czy on będzie chciał je miec ze mną, skoro ma już dwoje z nią???????? a ja przecież bardzo tego pragnę.... bardzo potrzebuję.... ehhh
-
hej!! 30 minut temu widzialam moja 2.... jechalam rowerem, i co???? i wielkie nic!! bo jego synek wyjechal na rowerku z garazu... :( i właśnie o tym chciałam napisać... jak Wy sobie radzicie z tym, zę Wasze 2 mają swoje rodziny, swoje dzieci?? bo mnie to tak strasznie boli, że wyżera moje serce od środka.... mam wrażenie, ze niemożliwym jest, aby faktycznie odszedł od nich... :( po prostu widząc rodzinę nie wyobrażam sobie aby miał ich zostawić.... choć może to tylko takie moje spojrzenie, bo wychowałam sie w szczęśliwym domu... i nie jestem sobie w stanie wyobrazić rozstań... ehhh, to tak strasznie boli :( nie mogliśmy nawet słowa zamienić, a co dopiero sie przytulić..., tylko patrzyliśmy na siebie przez parę sekund.... :/
-
witam :) jestem po cudownej nocy z 2 :D :D:D:D jak zadzwonił, zę czeka na mnie pod domem, to tak się zaczęłam trząść, ze nie mogłam sie spakować :P mieliśmy sposobność do rozmowy... no i on jak to niektórzy faceci.. wylewny nie jest... ale ja wiem, że on też czuje... a jego milczenia???? to miało niby spowodować osłabienie moich uczuć do niego... bo on nie chciał, abym sie zakochiwała, bo on narazie jeszcze jest zwiazany, ma dzieci i nie chce mnie skrzywdzić... :( zobaczymy co będzie dalej ........ oby tylko było dobrze....
-
witam:) a ja cały czas powstrzymuję się, aby do niego nie zadzwonić... tylko po to, aby go zjebać... że sie nie odezwał... ale to i tak będzie pokazaniem mojej słabości,.... bo to MI zależy, to JA dzwonię... wrrrrrrrrrrrr, wkurza mnie to. bo czekam, cierpię, i nawet nie mogę tego wyjaśnić!!!!
-
no, już wróciłam :) było fajnie. nawdychalam się powietrza... byłam z siostrą i jej chłopakiem ... a ja, mimo że z nimi, byłam tak straszliwie samotna... zwłaszcza, ze wspomnienia mnie dobijały :( ostatnio stwierdziłam, ze chyba te moje motylki w brzuszku są za baardzo rachityczne, jakieś takie niedożywione, bo nie potrafią mnie długo utrzymać 5 m nad ziemią :( męczą sie szybko a ja lecę z hukiem na ziemię roztrzaskując sobie kolejny kawałek duszy... :( nie potrafie sie uśmiechać, nie mam na to siły... :( mi wystarczy, jesli Wy będziecie szczęśliwe...
-
no, jadę nad morze :) sama :/ bo moja 2 wypięła na mnie swą dupę. :P i kit mu w oko !!!!! nie zepsuje mi dnia. buziaki wszystkim , a kochambeznadziejnie. uwierz w siebie i bądź silna. w razie czego służę pomocą i przesyłam Ci moja siłę. :P .......................................................................>>>> niom, wystarczy ;D?? to do wieczorka :D
-
kochambeznadziejnie - róznica wieku nie jest aż takim problemem. raczej siła uczucia. to zawsze jest pochrzanione...
-
kochambeznadziejnie - ależ skąd. nie przegrałabyś w żadnym wypadku!! :) kazdy sobie poradzi. a Ty wygrałabyś swoje życie... :) pozdrawiam :)
-
a ja siedzę i piję :P :P:P:P z moją bratnią duszyczką... :D:D:D
-
Witam :) u mnie świeci piękne słońce, świeci w mojej duszy tak mocno, że wypełnia każdy zakamarek mojego ciałka :D ostatnio spędziłam przecudowne chwile z moja 2...sam zadzwonił... sam pytał, kiedy możemy się spotkać, sam się starał... ja nie :) teraz czekam na następne piękne chwile i mam nadzieję ze nadejdą bardzo szybko... już dziś.... :)))
-
Witam!! ja juz po pracy. :) nadal w błogim nastroju. zakręconaa - dzięki, ale wiesz, nie cieszę sie aż tak w pełni, bo blokuje mnie obawa, ze szybciej sie to skończy, niż sie zaczęło. że to szczęście jest tylko chwilowe :/ zresztą, wiesz, jak nasze życie wygląda :/ buziaki wszystkim :)
-
heloł:) wita Was jedna z najszczęśliwszych obecnie istot na świecie:D byłam dzielna, nie zadzwoniłam do niego!! i ... wczoraj on zadzwonił do mnie. juz uporał sie ze swoim problemem. zadzwonił. chce sie spotkać, chce wyjechać ze mną gdzieś. gdziekolwiek. ja też tego chcę, pragnę. Pragnę cały czas latać tak jak teraz, ponad chmurami, tam, gdize cały czas świeci piękne słoneczko :D okazało sie, ze cały czas o mnie myślał, lecz nie chciał mi zawracać głowy.. (dostanie za to, oj dostanie ) tak więc jestem w błogim nastroju i nawet zabranie mi dziś w pracy premii przez moją pier... dyrektorkę tego nie zmieni!! byłam cierpliwa i wygrałam!!!!!!!!! teraz to nie ja walczę, nie ja dzwonię, nie ja proszę o spotkanie!!
-
rany!! w życiu nie powiedziałabym,ze nasz ukochany topik ma już 3 miechy!!! z tej okazji życzę wszystkim topikobywalcom, aby w podarunkach od dwójek dostali całe mnóstwo miłości, czułości, bliskości i szczęścia!! aby nasze problemy rozwiązały sie na plus. i aby ten topik trwał po wsze czasy:) pogodnego jutra:)
-
hej!! Pinezko... oby było dobrze, niech tępak zrozumie, ile może stracić!! hmmm, a u mnie bez zmian. on się nie odzywa. zbyt zajęty. ja czekam mimo wszystko z nadzieją w sercu. wszak nadzieja zawsze umiera ostatnia ;/ poczekam, moze coś się zmieni... ależ to naiwne ://////