Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

taka tam dziewczyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez taka tam dziewczyna

  1. Dziewczyny u mnie były burze od 16 do nie wiem której w nocy! Mam teraz zaległości wielkie. Pewnie nie napiszę do każdej. Ale i do mnie każda nie pisze, więc się chyba nikt nie pogniewa :-). Oczywiście zaznaczam, że to jest jak najbardziej zrozumiałe, że każda każdej nie odpisze i już będę się starała nie pisać więcej: "Nie odpiszę każdej" lub "Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam" itp., bo nie chce mi się tych zdań za każdym razem pisać :-). To jest po prostu oczywiste. W dodatku piszę z telefonu, więc najpierw wszystko czytam, a później odpisuję na to co pamiętam.
  2. Ćwiczę tylko czasem, mam strasznie mało czasu. Ale jeżdżę co dzień rowerem, spaceruję :-D. Evilinka jak urodzisz to zmienisz zdanie, może napragniesz rodzeństwa dla swojego dziecka :-D. Chciałabym, żeby już kopało :-D. Jak poczułam pierwszy raz to wpadłam w taką euforię :-D.
  3. Dziewczyny pewnie macie rację :-). Ja się z tym nie spotkałam i nawet nie miałam zielonego pojęcia. Całe życie byłam przekonana, że od dołu rośnie. Wszystkim znajomym, mojej mamie w trzech ciążach zawsze brzuch rósł od dołu :-). Uważałam to za normę. Nawet się trochę dziwię, że od góry może rosnąć, to dla mnie jest niewyobrażalne, trochę jak magia. Muszę o tym poczytać, żeby to pojąć :-D:-D:-D. O 5 rano jeszcze mnie trochę ssało w żołądku i mdliło, więc poszłam jeszcze na godzinę spać ;-). Na razie jest ok. Ale nie tykam chleba, sera, wędliny. Nawet lodów, choć do wczoraj miałam ochotę. Tylko jabłka i truskawki jadłam dziś. A tobie Brzoskwinko co dolega? Mdli cię? Mnie to się wydawało zawsze, że skoro kobieta była już w ciąży i organizm zna ten stan, to druga powinna być łatwiejsza, bez wymiotów, skoro w pierwszej nie było itd. Ale wiem, że ile kobiet tyle przypadków i czytałam kiedyś na forach, że druga ciąża CZASEM była gorsza pod względem ilości objawów od pierwszej :-).
  4. Cześć :-). Laurka typowy ciążowy brzuch rośnie od dołu. Zresztą to logiczne, bo tam jest macica :-). Ale ja miałam płaski brzuch w pierwszej ciąży, też mi późno zaczął rosnąć i właśnie od dołu. Mam gdzieś nawet zdjęcia. Rybcia trzymam kciuki. Martucha chociaż wiesz na czym stoisz. Brzoskwinka dziś już się tak nie czuję jak wczoraj, ale przyjmuję tylko niektóre pokarmy... Momi może rzeczywiście szczury mają z tym coś wspólnego? Evilinka ty się chyba coraz lepiej czujesz? :-)
  5. Werrrona u niektórych dziewczyn z naszego forum (i nie tylko) dopiero codzienne starania w dni płodne dały rezultaty :-). Karola ty kiedyś pisałaś, że masz PCO?! Któraś z was chyba. Chodzisz na monitoring?
  6. Dziewczyny mówię wam jak się wieczorem okropnie czułam. Nie wiem czy to przez te burze, czy przez bułkę, którą zjadłam, choć mi nie smakowała (zwykła bułka z masłem, ale była z innej piekarni i była ohydna). Chciało mi się wymiotować i myślałam, że jak się położę to się bardziej będzie chciało, ale nie. Poszłam spać razem z dzieckiem o 20. Ja tylko drzemkę zrobiłam godzinną. Teraz będę w nocy grasować. Teraz się zastanawiam, czy mi jakieś objawy dochodzą czy to od pogody/bułki. Martucha zrób ten test jutro. Czy jesteś w ciąży, czy nie, musisz o tym wiedzieć. Bo teraz się będziesz głowić czy to ciąża, czy cukrzyca, czy inne. Ja mając takie cykle bym chyba co tydzień testowała. Jak się najem słodyczy za dużo to mi się spać chce, bo poziom cukru podnosi się we krwi. Jesz słodycze? Nowe dziewczyny - miło was poznać. Widzę, że już uzyskałyście odpowiedzi od innych, to nie będę się powtarzać. Brzoskwinko Sherlock Holmes z ciebie :-). Najważniejsze, że jesteś w ciąży. Momi ja kiedyś brałam luteinę, ale krótko i nic to nie dało. Potem przez 2 cykle anty. Bardzo nie chciałam, ale że pani doktor chciała wydłużyć cykle, to jednak brałam. Sama odstawiłam, bez konsultacji z lekarzem - wiem, bardzo mądre... Byłam po anty podła dla otoczenia... Teraz sobie myślę po co było majstrować przy moich cyklach? Bo książkowy to 28 dni? Teraz jestem mądrzejsza i na pewno bym nie zdecydowała się na anty bez wyraźnego powodu. Tajska i Momi rozumiem wasze dylematy. Momi na twoim miejscu chodziłabym na monitoring, żeby wiedzieć czy i kiedy masz owulację. Teraz będziesz pod presją, bo już piszesz, że w ciągu pół roku chcesz zajść w ciążę. Taka presja nie jest dobra. Jeśli chodzi o współżycie to nie wiem jak jest u ciebie, ale może warto spróbować się co dzień kochać, gdy zaobserwujesz śluz itp.?
  7. Evilinka mgiełka do opalania z oriflame jest cudowna! Ja się wczoraj opalałam na basenie, ale krótko. Złapało mnie trochę, już widzę ten piękny kolorek. Bardzo delikatny, ale różnicę dostrzegam :-D.
  8. Cześć dziewczynki. Dziś Dzień Matki, płakałam już 4 razy. Evilinka wszystkiego najlepszego :-D.
  9. goalka ja tu będę mity obalać :-D. Pierwsza ciąża - zero mdłości. Jadłam ogórki kiszone i córkę mam :-D. Brzoskwinka pewnie się boisz, że coś mu się może stać jak jedzie tak daleko :-/.
  10. Martucha nielegalnie to też niedobrze. Przecież ktoś na was może donieść?! A skoro już coś właścicielom mieszkania nie pasuje to już się dzieje gorzej... :-( Ja już mieszkałam z mężem osobno kilka razy. Ze względu na jego pracę właśnie. Ja jestem jakaś inna, ale nie teskniłam. Ale to było inaczej, bo byliśmy oboje w Polsce. I widzieliśmy się częściej niż wy. Może nie zdążyłam zatęsknić. Żyjemy nie w jakimś super dostatku, też nie mamy oszczędności. Ale nie mogę powiedzieć, bo na co dzień widzę ludzi, którzy mają z pewnością gorszą o wiele sytuację. To widać po dzieciach i po rodzicach :-(. Smutne to, jak mamy prowadzają te biedne dzieciaczki do przedszkola. Nie ocenia się po wyglądzie, bo nie szata zdobi człowieka. Ale naprawdę widać niektóre rzeczy :-(. Niektórzy nie mają nawet na ubrania z ciucholandu. Martucha na pewno jakoś wybrniecie x tej sytuacji. Pesteczka ja bym na twoim miejscu zadzwoniła do przychodni i tak, żeby wiedzieć na czym stoję. Czekając na kuriera pakowałabym torbę do szpitala, gdyby się potwierdziło, że masz tam jechać. Masz cierpliwość kochana.
  11. Martucha a może ty i synek wrócicie do Polski, synek pójdzie do przedszkola, a mąż będzie tam pracował? Znam wiele osób, które tak robią. Sama też bym tak chciała, wyganiałam mojego za granicę, ale on nie jest taki chętny. I może też nie nadarzyła się żadna super okazja na pracę. Bo wiadomo - sam w ciemno nie pojedzie. Najlepiej z kimś.
  12. Brzoskwinko nie jestem pewna czy lekarz powiedział dziewiętnastego czy czternastego, bo to brzmi podobnie, a ja głucha lekko jestem. Martucha ale dalej załatwiacie tam ubezpieczenie? Czy na razie nie? Ja nie chciałabym mieszkać poza Polską. Już kiedyś pisałam o tym. Jak z teściami byście mieszkali, to chociaż nie płacilibyście czynszu. Miałabyś pomoc babci - pewnie odebrałaby wnuka z przedszkola, ty mogłabyś podjąć jakaś pracę. Nikt nie oskarżyłby się, że ukrywasz coś podejrzanego na strychu... :-D Pesteczka to ładnie... Rzeczywiście ci się zwaliło na głowę wszystko na raz. Dobrze, że masz bliską osobę u boku. I dobrze, że paczka się znalazła.
  13. Cześć dziewczyny. Dziś mam mało czasu. Evilinka nie mam zielonego pojęcia co pomaga na mdłośc****ewnie już mnóstwo metod z internetu przetestowałaś. Mi nic nie dolega. Nie mam mdłości, nic mnie nie boli, tylko piersi przy dotyku - to się nie zmieniło. I powiem wam, że mam ogromny brzuch jak zjem i się napiję. W pierwszej ciąży miałam płaski!! Teraz przyznam się bez bicia, że przez zimę mały brzuszek mi się pojawił. Mi idzie wszystko najpierw w brzuch i boczki. Ręce i nogi jak patyki mam, a ten brzuch wygląda okropnie jak się najem. Rano też nie jest super płaski, ale o niebo lepszy. Chciałabym już być w 5 miesiącu, żebym nie musiała się czaić z tym brzuchem teraz. Mam 172 cm (albo 173 zawsze inaczej wychodzi) i ważę teraz 57 kg. Lekarz mnie uprzedził, że może mi się później skracać szyjka, tak jak w pierwszej ciąży, bo to jest genetycznie uwarunkowane. Więc szpital i masa leków przede mną. Biorę to pod uwagę. Lekarz mi wyznaczył wstępnie na 19 stycznia termin porodu. Ale powiedział, że zobaczymy co usg wykaże. Czy jakieś duże rozbieżności. Więc jeszcze nie wpisuję :-). I tak nie urodzę w wyznaczonym dniu :-). Nie wiem czy wolałabym żeby się dziecko urodziło w grudniu - byłoby najmłodsze ze swojego rocznika. W przedszkolu w grupie trzylatków byłaby może duża różnica w poziomie rozwoju. Ale oby się urodziło zdrowe, a reszta się ułoży. Podobno jak się ma starsze rodzeństwo to dziecko młodsze szybciej się rozwija, bo naśladuje to starsze. I widzę to wśród dzieci znajomych :-). Ja jeszcze nie wiem, czy mojemu dziecku serce bije, więc staram się nie myśleć o odległych sprawach :-). Moja siostra mieszka jakieś 50 km ode mnie. Jesteśmy z łódzkiego. Momi twoja siostra jest w tym tygodniu co ja. Brzoskwinko nie wiem jak mój lekarz to ustalił, że nam wychodzi jeden termin porodu. Miał takie kółko, co się metodą kogoś tam ustala termin porodu wg OM. Też kiedyś miałam to kółko w domu, ale nie mogę go znaleźć. Ja miałam ostatni okres 9 kwietnia. To i tak jest między naszymi OM tylko 5 dni różnicy.
  14. Martucha a jak jest u ciebie, staracie się już? Czy za wcześnie jeszcze? Momi ty możesz dopiero od następnego cyklu zacząć starania? Jak to było?
  15. Może to był błąd w laboratorium :-D. Teraz to już nieważne :-). Co na to mąż?
  16. Wg OM lekarz też mi powiedział, że 19 stycznia poród. Ale z racji moich krótkich cykli może być inaczej, więc zobaczymy.
  17. Tam miało być SZYBKO, a przypadkiem wybrałam RYWALE z podpowiedzi.
  18. Interesujące, oby się rywale wyjaśniło.
  19. Momi trzymam kciuki za siostrę. Moja pracuje w takiej firmie, że każdy ma swoje stanowisko i ona musi zrobić to co ma przydzielone, nikt jej nie pomoże, bo każdy musi się wyrobić ze swoją pracą. A skoro ona nie da rady wykonać swojej pracy to jest zbędna, więc lepiej niech na zwolnieniu siedzi. Mnóstwo osób czyha na jej stanowisko, taka jest prawda. Pesteczka już jutro masz lekarza, oby było ok. Rybcia powiedz mamie, nie bądź taka! :-)
  20. Łapie mnie dziś co jakiś czas wielki głód. Aż takie ssanie w żołądku mam. Niedługo po córkę lecę. U nas dziś wieje. Na szczęście. To łatwiej wytrzymać.
  21. U mniej już wszyscy widzą. Mama, rodzeństwo, teściowa. Powiedziałam córce, to musiałam się z tym liczyć, że pewnie powie wszystkim i tak właśnie jest. Jak kogoś spotkamy to mówi, że mama ma w brzuchu dzidziusia. Jak się coś nie uda to się dowiedzą i o tym. Dodam, że skoro wie teściowa, to już cała wieś, tam gdzie ona mieszka - wie. Jak byłam w pierwszej ciąży to wszyscy się jeszcze wcześniej dowiedzieli. Z mamą test robiłam :-). Tzn. z nią czekałam na wynik :-). Będzie co ma być po prostu :-).
  22. Ja również. Jednak są plusy, że pracy nie mam. Nie mam dylematu. GośćM na myśl o tym, że miałabym to przegapić i zobaczyć na komórce czyjejś aż chce mi się właśnie płakać... :-( A ty jak się czujesz? Żadnych plamek krwi już nie było mam nadzieję?
  23. Wiecie to są takie cudowne chwile, wspólne z dzieckiem. Później dziecko wyfruwa z gniazda i nie zdążymy się obejrzeć, ono już ma kilka lat i już nie mama jest najważniejsza - to normalna kolej rzeczy :-). Później ma kilkanaście, nie ma go w nocy i się martwimy. Później zakłada rodzinę, a mamę się tylko czasem odwiedza. Czy swoje odwiedzacie często? :-) Pierwsze lata życia są najistotniejsze :-). Bym sobie nie wybaczyła, jakby dziecko powiedziało pierwsze słowo i mnie nie byłoby przy nim. Przypomniało mi się coś smutnego. Kuzynka męża zostawiała dziecko z babcią i niestety dziecko babcię uznaje za mamę, wiecie jakie to przykre dla tej mamy? Ale oprócz tej kuzynki, to nie znam innego takiego przypadku, więc to nie jest absolutnie żadna norma :-).
×