Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czeresienka77

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. czeresienka77

    Mężczyzna-kokieter

    Witam. Jestem w 5-letnim związku z chłopakiem. Na ogół układa nam się w miarę dobrze. Jesteśmy parą, która przeżyła swoje kryzysy. On raz na wakacjach, podczas, kiedy mnie nie było całował się z inną. Przepraszał, błagał. Wybaczyłam. Później jak się dowiedziałam utrzymywał z nią kontakt przez ok. miesiąc. No trudno, wybaczyłam, bo: "raz może się zdarzyć każdemu". Rok później przeczytałam jego skrzynkę mailową. Od 1,5 roku flirtował i o mało nie wyznawał uczuć innej. Owszem, nie spotkali się ani razu, bo ona mieszka na drugim końcu Polski. Wybaczyłam, bo błagał. Cierpiałam, ale przecież do niczego nie doszło, były tylko słowa i wyobrażenia. Kolejnego roku odkryłam w jego historii gg, że prowadził erotyczne konwersacje, z dziewczyną, którą zna z internetu. Wybaczyłam, wciąż kochałam. "Przecież dla miłości trzeba się poświęcać!". Rok temu się wyprowadziliśmy, mieszkamy razem właśnie rok i... dziś zajrzałam do jego skrzynki, a tam wiadomość sprzed 10 miesięcy do koleżanki: "Dlaczego zasłaniasz taki piękny dekolt? Przecież nie ma takiej potrzeby, to, co piękne należy wystawiać na światło dzienne. Mężczyźni chcą sobie popatrzeć na takie piękne dziewczyny!"-Ona: "Akurat na tym zdjęciu chowam, ale nie jest tak. Lubię pokazywać, to, co mam dobrego"-On: "Będziesz wtedy na wakacjach tu i tu...?"-Ona: "Będę". Teraz on tłumaczy się, że ona ma chłopaka, był głupi, zabije się jak mnie straci... Serce jeszcze kocha, ale resztkami. Co ja mam robić? Jak zaufać? Pomóżcie. G.22lata
×