

Aniutka*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Aniutka*
-
No i oczywiscie witam Monie1983, dla Ciebie
-
Vilija, Moloko, bardzo dziekuje za piekne zdjecia:) Wyslalam Wam swoje, szukalam i znalazlam kilka. Pozdrawiam
-
Hej:) Ami, znowu potwierdza sie zasada, ze trzeba najpierw mierzyc suknie, a potem wybierac:) Ciesze sie, ze masz juz swoja i nie moge sie doczekac, kiedy ja swoja znajde. Pozdrawiam:)
-
Tylko dopiero jutro, bo wszystkie moje zdjecia mam na swoim kompie na stancji, a teraz jestem u rodzicow:) Moloko, Ty do astolicy sie wybierasz? Ja po studiach wracam do siebie, bo tu wlasnie bede miala prace w swoim zawodzie, dobrze platna i nienormowany czas pracy, takze zycie bedzie tansze i mieszkania tez:) Jakos nie lubie wielkich metropolii, a zyc za male grosze w wielkim miescie to nie dla mnie. moze za kilka lat, jak zdobede doswiadczenie i znajde lepsza prace, bo jak ostatnio chcialam cos znalezc, to nikt mnie nie chcial, ostatecznie jakies praktyki, ale bezplatnie, takze wole w mniejszym miescie za wieksze pieniadze niz odwrotnie.
-
Jak znajde jakies swoje fotki na kompie to chetnie przesle:)
-
Witajcie dziewczyny:) Widze, ze forum opostoszalo.... Domis, fajnie, ze nauki przebiegaly bezproblemowo, bo nie zawsze ksieza maja zdrowe podejscie do tematu:)Pozdrawiam i udanej niedzieli:)
-
Jak ja juz bym chciala skonczyc studia! Naprawde, chyba sie starzeje, bo juz mnie ta nauka meczy. Juz bym chciala pracowac i cieszyc sie zyciem z moim przyszlym mezem:) Bo wyszalec to juz sie wyszalalam. Nie zebym tylko w domu siedziala, bo jak na razie mieszkam z kolezankami i zycie studenckie dalej wiode, ale chyba dobrze ktos wymyslil, ze studia trwaja 5 lat:) bo dluzej to by bylo nudno.
-
Oj, idealna pora na kawe i jakies ciacho, wlasnie sobie zrobilam;) Ogladam tv z laptopem na kolanach:) Co za relaks:):):)
-
Czesc Vilija:) No ja na szczescie nie mam problemow sercowych, ale w przeszlosci roznie bywalo, takze wierze, ze kazdego czeka szczescie w milosci, predzej czy pozniej, ale na pewno:)
-
Witaj Moloko:) Myslalam, ze jak sie siedzi w komisji wyborczej, to nie ma przerw;) Przynajmniej sobie odpoczniesz:) Uwazam, ze czlonkowie komisji nie powinni pokazywac swoich preferencji jesli chodzi o kandydatow, no ale coz, nie daj sie prowokowac i tyle:) Masz moze jeszcze jakies smieszne rzeczy, cos w stylu \"dlaczego faceci sa fajni\"?? Pozdrawiam
-
Hej:) Jak milo wejsc na forum, a tu tyle wpisow:) Kinusia, witam serdecznie Moloko, ciesze sie, ze moj mail poprawil Ci choc troche nastroj. Twoj doprowadzil mnie do lez (oczywiscie ze smiechu). A moj tata usmial sie jak nigdy:D:D:D Ja caly wczorajszy wieczor spedzilam ze swoim mezczyzna, takze nie moglam tu z Wami pogadac:) Glowa do gory, roczniku 83:):):)
-
dziewuszki, wysle Wam cos fajnego na maila, te co macie podane przy nicku sa aktualne??
-
Moloko, pisalas, ze u Ciebie w miescie zacieta walka miedzy kandydatami, na prezydenta miasta?? U mnie w miescie obylo sie bez 2 tury wyborow, a to dlatego, ze byl tylko 1 kandydat na burmistrza, obecny, ktory jest bardzo popularny i naprawde dobrze sie sprawdza jako burmistrz i dostal ponad 90% glosow:) Takze u mnie nie bylo zadnych sensacji wyborczych.
-
Witam ponownie:) Spacer bardzo dobrze mi zrobil, czuje sie o niebo lepiej:) Co do roznicy wieku 4 lat, to nie uwazam tego za jakis problem. Miedzy mna a moim narzeczonym jest 5 lat roznicy, jak sie poznalismy, ja mialam 16, on 21 i jakos nie budzilo to sensacji u innych ( no z wyjatkiem moich rodzicow, ale to juz przeszlosc ). Vilija, mam nadzieje, ze zagoscisz tu na forum na dobre:) Moloko, to czeka Cie jutro ciezki dzien. Ja bym nie dala rady siedziec tyle w komisji:) Pozdrawiam
-
Hej:) Ach, u mnie tez piekne sloneczko swieci, az milo:) Ja juz na szczescie posprzatalam i mam juz wolne w domu:) Takze zaraz ruszam na maly spacer. Milego dnia:)
-
Ide do lozeczka, bo juz pozno, spokojnej nocy i kolorowych snow:) Dobranoc Moloko
-
Polowanie na ciuszkach zakonczylo sie sukcesem:) 2 pary spodni, kilka bluzek i zakiet za cale 60 zl:) A jeszcze kilka m-cy temu nie poszlabym do takich sklepow, bo po prostu nie umialam wyszukiwac fajnych rzeczy. Na szczescie moje wspaniale kolezanki pare razy na sile mnie tam zacagnely i teraz to ja im wynajduje rozne cudenka:) Fiu, fiu, kurs komputerowy, to pieknie, mi tez by sie cos takiego przydalo, bo jedyne co potrafie to obslugiwac internet(w szczegolnosci kafeterie), pisac maile i obslugiwac Worda. A jak mi sie cos nie daj boze zawiesi, to tragedia....
-
co do zakupow, to ostatnio z kolezankami wstalysmy o 6 rano, zeby o 8 byc w jednym z duzych second handow, bo byla nowa dostawa, a na zajecia na drugi dzien nie mialysmy sily wstac na 12:D Grunt to motywacja. Az czasami sama sie sobie dziwie i zastanawiam, co ja jeszcze nienormalnego wymysle:D Ach my kobiety...
-
Masz racje, zakupy - to jest to!!:D:D:D Co do fryzury, to zamierzam tez cos z tym zrobic, tylko na razie cierpie na ciagly brak gotowki...Ale u mnie to normalne.
-
Juz jestem:) A gdzie reszta??
-
Witam wszystkich:) Moloko, ja zaraz tez zmukam pod prysznic, takze jak skoncze to na pewno tu zajrze:) W koncu wymienilam swoj stary, zepsuty telefon na nowiutka motorolke:) Bo juz z tym starym to mialam niezle przeboje i sie strasznie wk....łam.... No ale juz jest dobrze:) Troche mi smutno, bo moj narzeczony wyjezdza niedlugo na pol roku na szkolke policyjna, wlasnie do policji sie dostal, a ja pewnie bede plakac.... Mam nadzieje, ze nie zamkna ich tam na swieta i nowy rok, bo sie chyba zaplacze na smierc.
-
Hej:) W koncu wymienilam swoj stary, zepsuty telefon:) Fajnie miec nowe cacko, nie tylko faceci lubia fajne gadżety, hi hi... Dzieki za opinie dziewczyny, chyba za bardzo wyolbrzymiam i narzekam, wyszukujac problemow na sile. Dobrze, ze jest kafeteria, zawsze mozna sie pozalic i ponarzekac, jeszcze raz bardzo dziekuje za wsparcie. dla Was:)
-
Ludziska, gdzie Was wszystkich wywialo?? Wracajcie, bo topik umrze smiercia tragiczna!!!!
-
Dzieki dziewczyny, rozjasnilyscie mi troche sytuacje:) Monia, dobrze zrozumialas, moj narzeczony bedzie pracowal wlasnie w naszym miescie. Nie wiem, dlaczego taki mam dylemat, moze dlatego, ze wszyscy z moich znajomych od zawsze chcieli sie wyrwac z malego miasta, bo pociagalo ich wielkomiastowe zycie...Ja tez tak myslalam, ze w wielkim miescie to tak fajnie i ciekawie. No ale chyba z biegiem lat inne wartosci biora gore, a nie tylko imprezowe zycie. Chyba zaczniemy sie rozgladac a jakims mieszkaniem...
-
Dziewczyny, od jakiegos czasu intensywnie sie nad czyms zastanawiam.... Napisze tutaj, a Wy, mam nadzieje, spojrzycie na to obiektywnie i cos mi doradzicie. A wiec: Zaczynajac studia w duzym miescie myslalam, ze tam zostane i znajde super prace. Jednak jestem juz na 5 roku i jakos nie moge nic konkretnego znalezc. Moj narzeczony bedzie teraz pracowal w naszym rodzinnym miescie, troche sie wkurzylam, bo myslalam, ze bedzie razem ze mna. Ale mam okazje pracowac w swoim zawodzie od przyszlego roku wlasnie w moim malutkim miasteczku, za calkiem niezle pieniadze, nienormowany czas pracy itp. Zastanawiam sie, czy lepiej wynajmowac w wiekszym miescie kawalerke za duze pieniadze i sie meczyc w jakiejs niezby ciekawej pracy, czy kupic duze mieszkanie, lub nawet dom w mniejszym i pracowac i robic to, co zawsze chcialam robic... Chodzi mi o to, ze nie chce na zawsze utknac w jednym miejscu, z drugiej strony pracowac za psie pieniadze i nic z tego nie miec nie za bardzo mnie rajcuje... W sumie to moje miasto jest fajne, do innych duzych miast mam niedaleko, ale tez przyzwyczailam sie do duzego miasta. Tak zle i tak niedobrze... Ach, straszne te zyciowe wybory...