Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agnieszka29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agnieszka29

  1. Cześć dziewczyny :) Dawno nie pisałam ale cieszę się, że forum jeszcze żyję :). Dziś byliśmy na szczepieniu, dzięki Bogu ostatnie na dłuższy czas. Majka waży 12,850 lekarka powiedziała ze waga bardzo prawidłowa. Maja była tak dzielna, ze nawet łezka jej nie poleciała, normalnie byłam w szoku, pierwszy raz tak dzielnie zniosła szczepienie. Iwka a jak Ty się czujesz? chyba lada dzień będziesz rodzić??? Pozdrawiam wszystkie mamusie i cudowne dzieciaczki :):):)
  2. przypomniało - a nie przypomiało
  3. a jeszcze mi sie przypomiało, Hasła chyba nie musimy zmieniać (wybrałam opcje zapamiętaj Hasło - widać tylko login, pole hasła wykropkowane). No ale jak uważacie żeby zmieniać to jak najbardziej. Sama przecież zaproponowałam wspólną pocztę aby obcy nie mieli wglądu na fotki naszych dzieci, wiec zrozumiem
  4. a jeszcze mi sie przypomiało, Hasła chyba nie musimy zmieniać (wybrałam opcje zapamiętaj Hasło ale widać tylko login, pole hasła wykropkowane). No ale jak uważacie żeby zmieniać to jak najbardziej
  5. Przesyłka odmówiona uffffffff, Skontaktowałam się ze Sprzedającym, naświetliłam całą sytuację i udało się. Konta mi nie zablokują bo nawet nie mam. Przez Allegro zamawiałam może 4 razy (ja muszę dotknąć, zobaczyć, ocenić czy warto) więc nie mam czym się martwić. Małolat dostał opr.... zarówno ode mnie jak i swojej matki. Tłumaczył się, że nie chciał (ciekawe!!!), ogólnie to chciał zobaczyć czy się uda i takie tam dyrdymały. Ach nie chce mi się o tym pisać. Na pytanie dlaczego akurat podał tego maila nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi (niby skopiował z automatu, bo pierwszy wyskoczył przy logowaniu). Boże słyszysz i nie grzmisz!!! Sądzę, iż skorzystał celowo z tego maila bo założył , ze się nie kapniemy z M a tu proszę niespodzianka. A jakież było jego zdziwienie. Jeszcze raz dzięki Gosik ze zainteresowałaś się tematem, bo o zgrozo już mam myśli do czego mógłby posunąć sie dalej. mi dalej głupio ale dzięki dziewczynki za wyrozumiałość. Teraz troszkę z innej bajki: Maja chodzi, biega, już prawie nie raczkuje. Włazi wszędzie gdzie sie da, na łóżko, fotele, szuflady ;). Także korzystajcie ile sie da ze swobody bo przy chodzącym dziecku to nie ma już tak lekko. M już u teściowej w łóżeczku wyciągnął szczebelki i sama włazi i wyłazi z łóżeczka skubana mała :). Silie to chyba Ty pytałaś o chodzenie na dworze - Majka chodzi ale widać że kurtka krępuje jej ruchy - niestety. Ogólnie to zbierała by wszystko co leży na ziemi i wkładała do buziaka. Najlepsze to chyba liście, a niestety wszędzie ich pełno. Ja karmię piersią ale tylko w nocy. W dzień butla a to dlatego że pracuję i nie chciałam robić małej mętliku w głowie. Pobudek różnie zazwyczaj 2-3 (24,3,5) no ale już sie przyzwyczaiłam. Co do kołderki ja mam standard 120/80, używam od bardzo dawna (majka miała chyba jakieś 4-5 m- cy) i wg mnie jest super. Ja to mam jakąś fobie, że pod kocykiem byłoby jej zimno. Smoka nie używamy więc nie pomogę Natomiast jeśli chodzi o poród to Iwka decyzja należy do Ciebie i jak zadecydujesz to będzie dobrze. Każda z nas zna swój organizm i wie na co go stać. Po pierwszym trudnym porodzie wcale sie nie dziwię, że chcesz cc. Ja generalnie poród wspominam MIŁO he he (ależ to brzmi) tzn. nie mam traumatycznych wspomnień, ból był normalne, a ponadto Matka Natura była dla mnie łaskawa. Misia - Natalka cudowna, jaka uśmiechnięta. Cały czas się zastanawiam do kogo podobna ale wydaje mi sie że chyba bardziej do Ciebie, co?
  6. O matko i córko - POMOCY Te zakupy na Allegro to na serio Ja :(. Tzn. nie Ja w mojej osobie ale widzę że siostrzeniec M zamówił sobie konsolę. Cwaniak mały, lat 14 i zakupy przez neta. Adres mój, dane 86-letniej babci - masakra. Co z tym teraz zrobić??? Super dziewczyny, że odniosłyście się do tematu bo tak to chyba nigdy bym się nie dowiedziała. Matko i córko leżę w łóżku, czytam Kafe a tu wpis, ze to Allegro to chyba Agnieszka od Majki. Jak mi sie spać chciało to momentalnie sie odechciało. Dziewczyny poradźcie proszę co ja teraz mogę zrobić żeby odmówić przesyłkę, bo szczerze mówiąc nigdy nie byłam w takiej sytuacji a ponadto nie jestem zwolennikiem zakupów przez neta. O raju normalnie chyba zabiję jutro gówniarza. Wychodzi zapamiętywanie haseł na kompie i udostępnianie innym (nawet małolatom)- zero bezpieczeństwa. Przepraszam Was bardzo za zamieszanie, nie mam wytłumaczenia dlaczego tak sie stało. Wniosek z tego taki, ze dzisiejsza młodzież jest cwańsza od dorosłych - smutne to niestety :(. Jeszcze raz przepraszam. Normalnie odeszła mi ochota na odniesienie się do wpisów....................................................
  7. Iwka kochana moje gratulacje :):):) Jestem pełna podziwu za odwagę no ale widać, ze nie rzucasz słów na wiatr :):):). wow, normalnie mnie zatkało i super Justi to ujęła, ze tak sie człowiek zżył z forum, ze cieszy sie jakby bliska koleżanka podzieliła sie takimi wieściami. Jeszcze raz moje gratulacje. Antałek a co u Ciebie? Już mamy 2 grudniowe mamusie znowu brzuchate :) Dziewczyny to nie Majka w pralce tylko Lenka Neli, cudo dziewczynka normalnie mała modeleczka rośnie. Zresztą wszystkie nasze grudniowo - listopadowe dzieciaczki są super. Pysia a Igorek faktycznie sie wyciągnął i nie widać u niego żadnej nadwagi. My w gościach, pojechałam na grób mamy i nocuje u mojej siostry która mieszka z babcią która ma 86 lat. Dom w ogóle nie przystosowany pod małe dziecko, masakra. babcia na stole tyle różności, ze miejsca nie widać. Majka jak tylko to zobaczyła to taki błysk w oku że szok. Dziś już 2 siniaki sobie nabiła (jeden na czółku drugi na poliku). Masakra. Jutro wracamy do domku.
  8. Iwka współczuję :(. Trzymaj się dzielnie i zdrówka dla Ani.
  9. ten gość to ja:) A Titucha zdaj nam relację, bo wszystkie umieramy z ciekawości
  10. Ależ ja jestem nierozgarnięta, piszę o zakupach a nie piszę gdzie - Silie Pepco. Naprawdę super ubranka są. Np. dresik ocieplany niecałe 20 zł, spodenki 10zł - szok. Do tej pory jakoś specjalnie nie kupowałam w Pepco bo twierdziłam, ze jakość byle jaka ale teraz z czystym sumieniem mogę polecić. Tym bardziej, że dzieci tak szybko nam rosną. A i słuchajcie w Tesco też są fajowe promocje. Dziś kupiłam spodnie od kombinezonu (piękne różowe) i 5 - pak body i zapłaciłam grosze. Ogólnie w Tesco teraz jest odzież niemowlęca 30% taniej, a przez weekend dodatkowo jak kupi się Magazym Twój Styl i chyba Gracja (tam są takie kupony uprawniające do zniżki) i dodatkowo 20% taniej. Także łącznie 50 % - Wow. U mnie w mieście ludzi jak mrówek w Tesco i wszyscy na ciuchach he he. Ale polecam na serio tym bardziej, że gatunkowo fajne ubranka. Body no. z 62 na 18.3 i dodatkowo te 20% - a są Disneya super bawełna, mięciutki nie jakieś byle co :) Dobra zmykam bo w robo znowu wkręcili mnie w szkolenia a ja jakoś nie mogę sie zebrać i skoncentrować aby przyswoić nowa wiedzę tak aby umiejętnie i fachowo przekazać ją innym, bo przecież musiałam zerknąć na Kafe :) A i co do zmiany forum to jeśli mogę wyrazić swoje skromne zdanie to ja osobiście bardzo przywiązałam sie do Kafe i jakoś żal by było opuścić tak lekką ręką te 563 strony, także jestem za pozostaniem :) A i fakt, reklama jest dobijająca
  11. Moja też nie pokazuje paluszkiem jak czegoś chce, wyciąga całą rączkę do góry macha żeby dać i krzyczy DA DA DA. Też często czytam kalendarze z rozwojem dzieci i jakoś nie doczytałam o tym palcu wskazującym. Hmmmmmm ale sądzę tak jak Justi ,że aby zidentyfikować autyzm to chyba jeszcze za wcześnie. Mrufka Ty nam coś podpowiedź bo pewnie masz największą wiedzę w tym temacie.
  12. Teraz trochę o nas: Maja doskonali chodzdeni :). Idzie jej coraz lepiej, już nie jest to od - do, ale gdzie ma ochotę pójść tam dojdzie bez 2 zdań. Oczywiście nie opanowała do perfekcji chodzenia na nóżkach (bardzo śmiesznie to wygląda) ale chodzi, jak upadnie to dalej na czworaka :). Jutro postaram sie ją nagrać to zobaczycie same :) Co do mówienia to jest :mama, tata (aczkolwiek już coraz rzadziej), dada, baba, daj, nie, z dnia na dzień zmienia się repertuar. Do tego macha rączkami, gestykuluje i robi z siebie taką mądrale, ze szok. Myślę, ze nie ma co sie martwić że dzieci nie mówią jeszcze dużo w tym wieku. Ostatnio durnowata sąsiadka zarzuciłą mi, ze Maja za mało mówi bo niby u niej w rodzimnie jakieś dziecko miało 1,5 roku i mówiło zdaniami. Sądzę że to bzdura totalna noa le niech jej będzie :) Ponadto robi papa, aaaaa( tzn. mówie aaa a ona kładzie sie na podusie i udaje że śpi), rozumie NIE ale nie reaguje :), nie klaszcze, nie robi nu nu. Każde dziecko jest inne i jedyne w swoim rodzaju więc nie ma co się martwić. A moja też reaguje na kawałek La la la, jak słyszy to stoi jak zahipnotyzowana i zaciesz do TV. Lubi tez JEifer Lopez (bardzo mi się to nie podoba, bo podpatrzyła jak ona sie wygina i ona też próbuje, chodzi mi o to że stoi chwyta sie czegoś co ma pod ręką i wygina główkę w tył - MASAKRA), piersi - bałkanice (macha rączko jak syszy tą piosenkę) i inne. Lubi bardzo muzykę, bajek nie ogląda, tylko rybka mini mini ją interesuje :)
  13. Pysia moja zacofana koleżanko (chodzi mi o cudowną moc cyca :):):)) nie znikaj nam z forum. Z góry przepraszam jeśli nie odniosłam się do jakiegoś wpisu ale jak słusznie dziewczyny piszą czasem coś umyka. Zostań z nami i nie opuszczaj nas!!! Iwka - buciki mam na sztywnej podeszie, takie ala kozaczki za kostkę lekko ocieplane, ale jak słusznie zauważyłaś bardzo krępują ruchy Mai (są odrobinę za duże - ale żeby kupić na styk to ceny sa naprawdę powalające). W Deichmanie są fajne buciki ale nic poniżej 100 zł nie widziałam. Przerażające są ceny obuwia dla maluszków. Co do rozm. kurtki to w pełni się z Tobą zgadzam, ja mam 80 i też wydaje mi sie jakaś mega więc wyobrażam sobie rozm. 86. Ja zakładam już zimówkę i też utrudnia poruszanie się małej no ale cóż. Ogólnie ubieranie to jakaś masakra :(. A i to chyba Ty pisałś o wit D - wiec ja daję codziennie, takie info dostałam od lekarki, że do roku codziennie a potem też codziennie z wykluczenie dni słonecznych. Wiec się stosuję. Ale już nie raz było widać na forum, ze co lekarz to inna opinia :) Justi - zapewne jak wrócisz to będziesz miała mniej czasu na Kafe ale uwierz mi nie znikniesz całkowicie. To jest chyba gorsze jak uzależnienie. Ja czasem czytam w drodze do pracy :):):) (chodzę na piechotkę bo mam 15 min drogi). Brakuje czasu na odniesienie się do wpisów ale czytam bynajmniej na bieżąco. czasem idę do robo i wiem co napiszę jak wrócę ale po powrocie brak sił, czas staram sie poświęcić Mai a jak już uśnie to i ja padam. Misia- cieszę sie z Tobą że jednak się udało z pracą :). Kasa nie jest najważniejsza, najważniejsze, że jesteś zadowolona z pracy i tak się super poukładało. Gratulacje kochana. Co do przeziębienia Natalki to sądzę że nie ma sie co nakręcać jeśli lekarz nie widzi nic złego. Jak masz wątpliwości to skonsultuj jeszcze z jednym ale moim skromnym zdaniem to jednak zęby. Pysia teraz mnie ocknęlo kochana to Ty pisałaś o ząbkowaniu Igorka, że 5 na raz??? Matko kochana strasznie współczuję biednemu Igorkowi - Jezu teraz już zgupiałam czy nic nie pokręciłąm :(. Ale nie to Ty ?!- napisz proszę jak sytuacja wygląda teraz bo umieram z ciekawości. Mam nadzieję że już wszystko ok.
  14. Ja buciki zakładam już chyba od ponad miesiąca, a teraz jak Maja już chodzi to bez dwóch zdań (rozmiar 22)
  15. Assiula moja też sama nie posiedzi - niestety. Nie wiem co się porobiło ale jak zniknę jej z oczu to zaraz histeria :(. Nawet już doszło do tego stopnia, ze jak siedzi z M to jest ok ale tylko ja się pokażę to na krok nie odpuści. M ją do siebie ta ryk, ręce wyciąga i chce do mnie. Oszaleć można normalnie, bo niby jak M w domu to zawsze by mnie odciążył a tak ona się uprze i tylko MAMA MAMA MAMA. Qurczee nie wiem co jej się stało. M się już wścieka, że niby ją rozpuściłam i takie są skutki, ale ja nie sądzę żebym ją aż tak rozpieszczała. Co do chodzenia to teraz trzeba dopiero oczy mieć dookoła głowy. O matko co to moje dziecię wyczynia. Dziś np., nie wiem co jej odbiło i wlazła mi pod wózek i się zaklinowała, wyjść nie mogła - ryk. Lecę z kuchni patrzę co się dzieje a ona pod wózkiem. Czasem myślę, że chłopcy są grzeczniejsi :) A nie daj Boże coś pójdzie nie po jej myśli to zaraz pokazuje swoje ja, albo sie wścieka albo histeria. Czy Wasze dzieciaczki też tak mają, że muszą dostać wszystko co chcą? A i miałam pytać czy kremujecie dalej buźki przed wyjściem na spacereK? bo ja przestałam (sama nie wiem kiedy) i buźka ok. Ale zastanawiam sie jak przyjdą mrozy
  16. Justi, wow jakie zmiany :):):) No to nas chyba wszystkie zaskoczyłaś he, he. Cisza, cisza i tu proszę jaka nowina :). Ależ rozmarzyłam się o wakacjach hmmmmmmmmmm, niestety nam finanse nie pozwolą :( Może kiedyś (śmieję sie do M że w przyszłym wcieleniu). Zawsze coś wypadnie i kasa idzie. U nas chodzenia ciąg dalszy. Już coraz więcej i pewniej. Czasem nawet próbuje jakby biegać :). Podejrzewam ze tydzień czy dwa i już będzie śmigać jak zawodowiec. Co do wodnistego katarku, to u nas skończyło się pojawieniem zęba także Iwka myślę, że u Ani będzie podobnie. Chyba Pysia wcześniej też pisała o katarze i ząbkowaniu (chyba nie pokręciłam)
  17. Hejka, Z nowości u nas to Maja chodzi sama :):):), tzn. próbuje, puszcza się przy niemalże każdej okazji, przemierzy sama pół pokoju, i pójdzie na prawdę bardzo pewnie, po czym szuka kogoś na kim mogła by się oprzeć bądź czegoś co posłużyłoby na chwilowe oparcie. Tak czy siak pierwsze próby są bardzo udane, jednak nie jest to jeszcze perfekcyjny sposób poruszania, no ale już prawie, prawie. Co do roczku to temat bardzo na czasie. Wróżby u nas na pewno będą :). Ponadto wiem już na dzień dzisiejszy, ze będzie 15 osób + 3 dzieci. Także problem z menu już w toku. Na pewno będzie alkohol (wódka i wino) i tort (myślę o Hello Kitty)a reszta to jedna wielka niewiadoma. Kreacje dla mnie i małej też do zakupienia, hmmmmmm. Cięzko będzie tym bardziej, ze teraz wróciłam do pracy i godziny w których robię są straszne. No ale nie narzekam. Co do jedzenia Mai, to Iwka dzieki Tobie uświadomiłam sobie, ze chyba za bardzo patyczkuję się z małą. U mnie to nie do pomyślenia aby jadła 2 danie, nie chce i już. Wiem doskonale, że wina leży po mojej stronie i trza to zmienić. Jak na razie u nas gładka konsystencja uzyskana przez blender, a z trwałych rzeczy to tylko chrupcie i biszkopty. Ale mam moralniaka, ze krzywdzę małą żywieniowo. Dzieki Bogu jest forum dzięki któremu człowiek przejrzy na oczy A i mamy 4 ząbek
  18. Iwka wybacz pytanie ale czy na mleko krowie, Danonki czy twarożek nie jest za wcześnie? Ja jestem teorii, że do roku Danonków na bank nie podam, kupuję te z Gerbera dla niemowląt powyżej 6 m-c z tym, ze one są cholernie drogie.Tematu mleka krowiego w sumie nie drążyłam ale jak dla mnie to jeszcze nie ten czas. Ty ogólnie jesteś odważna jeśli chodzi o żywienie a Twoje menu dla Ani jest do pozazdroszczenia, jednak na mleko chyba za wcześnie. Nie obraź się tylko proszę :):):) A nasunęło mi się teraz pytanko, a mianowicie: dajecie dalej mannę do obiadków? bo ja tak ale w sumie to sama nie wiem czy potrzebnie Qurcze dopiero co wyleczyłyśmy się z katarku (czyt. Maja) a dziś znowu widzę woda z noska leci. Szlag mnie chyba trafi. Nie wiem czy podłapała ode mnie bo ja z lekka podziębiona czy to oznaka idących zębów.
  19. Iwka, Gosik moje gratulacje dla maluszków. Co do mycia zębów to początkowo miałam bzika na tym punkcie i jak sie okazało byłam chyba jedyną forumową mamą która myła regularnie ząbki dziecku. Na dzień dzisiejszy trochę wyluzowałam i nie myję na siłę codziennie ale często daję właśnie Mai szczoteczkę do rączki w wannie i ona sama sobie po swojemu myje. Właśnie o to chodzi, że mleko, kleik (któraś mama pisała, ze bardzo się przykleja do ząbków), herbatki, soczki w nocy są podawane więc z tym myciem to sama już nie wiem ale na logikę to sensu nie ma hmmmmmm A i Gosik super, ze Kornel sam usiadł, no wiesz co?! normalnie zaskoczyłaś mnie podejrzeniem że M koloryzuje :).
  20. Titucha ale romantyzmem powiało :). No kochana dzięki Tobie forum odżyło i myślę, że wszystkie Ci ogromnie kibicujemy i trzymamy kciuki. Dawaj znać na bieżąco o wszystkich nowościach :):):) Ale fajowo....................... Co do odparzeń - u nas Sudocrem jest na co dzień wiec za bardzo nie zdaje egzaminu gdyż skóra jest do niego po prostu przyzwyczajona. Ja polecam starą maść TERMENTIOL (mi poleciła położna) i extra się sprawdza + oczywiście wietrzenie. Pomysł z suszarką rewelacja, muszę spróbować, tylko czy moje dziecię pozwoli sobie na takie zabiegi he he Co do ubranek do spania - zazwyczaj pajace, jednak mam 2 piżamki (spodenki + góra na długi rękaw) i u nas super się sprawdzają. Maja nie lubi zakładania pajacy, a te na zatrzaski na nogawkach to już w ogóle masakra a taka piżamka to super sprawa. Muszę kupić więcej, na prawdę polecam, ponadto jak mała wojuje rano w łóżeczku to pajace jej sie zsuwają a tak do piżamki zakładam skarpety i jest ok. Przykrywam kołderka taką normalną. Ja też sugeruję si e karkiem, u mojej nawet latem rączki i nóżki były zimne.
  21. O matko Iwka współczuję przeogromnie. Naświetl sytuację w pracy chyba tam też ludzie pracują i jakieś uczucia mają. Plaga nieszczęść na Ciebie kobieto spadła. Biedna Ania co ona teraz musi przeżywać. Trzymajcie się dzielnie, i z całego serca wierzę, że szybko wydobrzeje Aniula. Koleżanki synek też miał tą grypę mówili, że to "żołądkowa". U nich trwało to parę dni ale obyło sie bez szpitala. Też miał takie wymioty chlustające jak Ania i u niego dodatkowo temp. była. Matka przez te parę dni schudła 5 kg z tej nerwówki. A Dawidek zaraził się wiecie gdzie?! na rehabilitacji, dokładnie na piłce na której ćwiczył. Prawdopodobnie nie wycierają tych piłek po dzieciach i takie o to proszę skutki. A Ania to na bank złapała w żłobku. Matko - nie wiem kochana co pisać
  22. Qurcze dziewczyny przepraszam, ze do tej pory nie odpisałam odnośnie okłaów. Jak słusznie Gosik zauważyła brak czasu, w pracy wszystko na wczoraj ach szkoda gadać Misia mam nadzieję, ze u Natalki już lepiej. Z taką temp. ja to bym od razu na szpital leciała. Panikara ze mnie i już. Niemniej jednak wydaje mi się, że 39,5 to już bardzo wysoka temperatura. Co do okładów to ja zrobiłam tak i ewidentnie pomogło: mokrą pieluszkę tetrową położyłam na główkę Mai (całą łącznie z połową buzi). Taki okład przyniósł jej ukojenie jednak temp nie spadała. Po konsultacjach z teściową zrobiliśmy jej chłodną kąpiel (nie lodowata , nie ciepła, taka mniej niż letnia). Trudno mi w tej chwili podać jaką woda miała temperaturę bo nie mierzyłam, nie było mi to w głowie. Maja posiedziała z 5 minut i efekt był niemalże natychmiastowy, temp. spadła do 37,7. Nie protestowała, nie płakała wręcz odniosłam wrażenie, ze było jej to obojętnie co się z nią w danej chwili działo, tak była wykończona tym wszystkim. W nocy temp. utrzymywała się w granicach 37.7 W poniedziałek byłyśmy na kontroli, wszystko ok tylko dalej katarek. leki brać doraźnie do dziś. Oczywiście podpytałam na temat kąpieli i powinno wyglądać to tak: kąpiel jak najbardziej tak, lecz w innym wydaniu (trochę się zaniepokoiłam ale grunt, ze nie zaszkodziłąm). Dziecko wkładamy do temp. o 2 stopnie wyższej niż temp. ciała dziecka czyli Misia jak Natalka miała 39,5 woda powinna mieć 39,7. Stopniowo dolewamy zimną wodę do uzyskania chłodnej (nie zimnej) kąpieli. Taka kąpiel powinna trwać od 20 - 30 minut. W moim wydaniu wg twierdzenia lekarki dziecko może doznać szoku i trzeba stopniowo schładzać wodę. Boże jeszcze bym zaszkodziła ale zdałam sie na teściową która wszystkie dzieci tak ratowała w przypadku wysokiej temp. Mam nadzieję, ze te informacje przydadzą sie na przyszłość nam wszystkim. Acha i Titucha ma rację że można mieszać Paracetamol z Nurofenem ale co 3 godziny nie wcześniej (info od lekarza ze szpitala). Bardziej ponoć skuteczny jest Nurofen od Paracetamolu więc muszę zakupić. Tak stwierdziła moja lekarka i szybsze ma działanie. Chyba coś w powietrzu jest, ze dzieciaczki tak nam się przeziębiają :(
  23. Jest 3 ząbek:):):) - górna prawa jedynka (dziwne lekarka mówiła o 2)
  24. Ale dziś cisza ...................... My chyba pójdziemy na krótki spacerek po od środy siedzimy w domu. Maja ciągle gada da da da da wiec chyba się już domaga. Katar dalej jest i pewnie będzie do 7 dnia. Jak nie urok to sraczka, Mai na wargach sromowych wyskoczyły czerwone krosteczki i na bank nie jest to odparzenie. Nie wiem czy uczulenie, czy reakcja na leki, czy zmiana Pampersów (kupiłam paczke białych a do tej pory używałam zielone). Jak to cholerstwo zwalczyć? Sudocrem nie pomaga, wietrzenia sie boję żeby sie nie przeziębiła. Znacie może jakieś sposoby bo ja pierwszy raz mam do czynienia z takimi krostami
  25. Gosik Nie, nie mdlała tylko była tak rozpalona, ze w momencie gdy położyłam jej zimną zmoczoną pieluchę na główkę to zasypiała. Ja strasznie się bałam, że zaśnie i nie będę miała żadnej kontroli więc co chwilę starałam się ją rozbudzać. Temp, sprawdzaliśmy dosłownie co minutę, Maja była po prostu jak manekin mogliśmy wszystko z nią robić a ona nie reagowała tak ten okład ją ukoił. Płaczu zero. Dopiero kąpiel w zimnej wodzie przyniosła efekt i temperatura spadła. Ufffffffff, wtedy butla i spanie. Spała oczywiście ze mną bo bałam się odłożyć ją do łóżeczka. Teraz jest lepiej, tylko ten katar i brak apetytu. Zaczęła też lekko pokasływać po spaniu ale tym się nie przejmuje, lekarka uprzedzała że tak będzie. Qurcze w miejscu górnej jedynki widzę granatową plamkę, wiec to pewnie ząbek próbuje się przebić. Biedactwo moje kochane wszystko na raz :( Misia doskonale Cie rozumiem co to znaczy praca, obowiązki w domu o zmęczenie. Ja to żyje od wolnego do wolnego. We wtorek do robo, na poniedziałek wzięłam pierwszą opiekę, na kontrolę chcę iść sama. Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, naprawdę nie życzę najgorszemu wrogowi takich prze żyć. Jedynym wnioskiem jaki wyciągnęłam z tej sytuacji jest to, ze moja wiedza dotycząca takich sytuacji jest właściwie zerowa. Gdyby nie pomoc teściowej z którą M wisiał na telefonie to nie wiem czy wpadlibyśmy na te okłady i kąpiel. A to ewidentnie wspomogło Paracenamol przy zbiciu temp.
×