Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Li-la

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie Kropko, Biała i Buber , też Was przyciągnęło na stare śmieci. Zaglądałam tu czasem, ale malo jestem w domu - nie lubię być sama . Przygarniają mnie znajomi i przyjaciele, karmią, poją i pomagają wyjść z ogromnego stresu. Ja też się staram, no.. nie jest łatwo. Kropko, jak tam Ci się wiedzie u Angoli, dobrze że jesteś wśród rodziny. Jak podoba się tam Twojej córce? W Warszawie zima ostra, ale kiedyś zawsze w styczniu była zima i nikt tak nie jęczał jak dzisiejsi dziennikarze. Reni jak u Ciebie, jak sobie dajesz radę, czy dzieci i znajomi pomagaja Ci odnaleźć się w nowej sytuacji ? Biała i Buber życzę Wam zdrowia i szybkiej rekonwalescencji , ale ta młodzież to chorowita , nie to panie dzieju co kiedyś . Pozdrawiam Wszystkich !!!
  2. Wszystkim tu niegdyś piszącym przesyłam serdeczne życzenia pomyślności w Nowym Roku.
  3. Witaj Reni. Pojawiłaś sie jak Biała Dama i przywolałaś wspomnienia. Czy pamietasz pisałam kiedys do Ciebie. Jak zniknęłaś, kawiarenka opustoszała. U mnie nie ma męża, nie ma psa - odeszli, tylko wiatr hula po pustym mieszkaniu. Takie życie.
  4. Drogie Dziewczyny! Z okazji Świąt Wielkiej Nocy przesyłam maszej Gospodyni Re-ni i pozostałym spotkanym w Kawiarence Paniom życzenia spokoju, radości, wiosennrgo nastroju i zdrowia dla Was i Waszych Rodzin. Wesolego jajka i dobrego Zajączka!!!!!
  5. Witajcie wszyscy nieobecni! Pusto w naszej kawiarence, ale poniedziałki zwykle są takie.U mnie dwa dni byli goście, dawno już tak nie było, ale postanowilam nie izolować się od ludzi, nawet mm się rozruszał. Dziś chyba wrócila zima na Mazowsze, pada deszcz ze śniegiem, ale na drzewie które widzę przez okno są już małe listki. Teraz idę z psem na spacer/ jak ja tego nie lubię w taką pogodę/, a później do pracy. Re-ni jaktam skrzynki na balkonie, jaki kwiatki sadzisz w tym roku? Biała, Ty jak nie pracujesz zawodowo masz pewno więcej pracy niż poprzednio, pewnie chcesz być wzorową gospodynią, a praca w domu nigdy się nie kończy. Pozostaje nadziej że \"jutro będzie lepiej\"..
  6. Witajcie kochani! Sprzątam dom, myję okna i wyrzucam rupiecie. Miałam w tym tygodniu imieniny i przyjdzie w sobotę kilka osob. Robilam proby, przyglądałam sie czy o 17 widać,że okna są nie myte po zimie. Niestety próby wypadly negatywnie i od rana zwalczyłam 4 okniska /bo takie wielkie/.W pracy powiedziałam, że źle się czuję i dziś nie przychodze. A czy to nie jest prawda? Kto by się dobrze czuł sprzątając, myjąc i szorując. Teraz wybieram się na bazarek po różne zakupy. Przy okazji przesa- dzam niektóre kwiatki i lojalnie je ostrzegam,że jak nie będą ładnie rosły to się doigrają - śmietnika. Jutro czeka mnie krojenie salatki, gotowanie pieczarek i takie tam nielubiane przeze mnie sprawy. Biała ,Ty to jesteś mistrz kuchni, w życiu nie robilam karpatki i chyba już nie zrobię. Re-ni wpadaj do kawiarenki, trzeba porozmawiać o blachych sprawach,bo na bieg wydarzeń w życiu na ogół nie mamy wplywu. Przywoluję też pozostale dziewczyny, nie bójcie się, wpadajcie coś opowiecie ze swoich stron.
  7. Witajcie dziewczyny. Ja tak późno bo wczoraj wrócilam do domu z pracy o 21, a dziś o 18.Zastanawiam sie czasem po co ja tak pracuję jakbym miała z 5 dzieci.Dziś naszła mnie myśl o emigracji na wieś. Ja na Mazurach , mąż w Warszawie, tylko jak podzielić psa wzdłuż czy w poprzek, oto jest pytanie? Dziewczyny nie zwracajcie uwagi na pomarańczowe wpisy, przecież tu szleje cała masa głupków - wystarczy przeczytać niektóre tytuły. Witak Kropko, dobrze że odezwałaś się do nas, a jak tam nauka? Myśle,że jesteś już w pierwszej dziesiątce. Biała jak ja lubię jabłka, w szarlotce w naleśnikach , a najlepsze są prosto z drzewa. Chyba zrobię naleśniki, tylko powiedz mi Bieluniu, czy dodajesz do ciasta mleka?. No jak widać ze mnie marna gospodyni nie lubię gotować i pomału,pomału popycham do tego opornego mm. Rozmowo zdrowiej dziewczyno, lecz się wodą z miodem,cytryną i czosnkiem - podobno rewelacja. Zapach toto ma okropny, ale pomaga. Re-ni gdzie jesteś? Skorpionku bojowy zaczynam zazdrościć Tobie wiejskiego życia, pewnie dlatego że nadchodzi wiosna.
  8. Witam Was dziewczyny!. Wczoraj nie mogłam wejść na Forum, a dzoś mialam dzień sprzątania.Dopiero skończyłam. Wczoraj poszłam zaszczepić psa przeciw wściekloźnie. Musiałam poczekać na właściwą lekarkę i miałam czas poobserwować ludzi przychodzących ze swoimi zwierzętami.Akurat było kilka osób z kotami. Mój pies Tola widząc taka ilość dań do zjedzenia trzęsła się z emocji. Ja trzymałam ją z całej sily. Jakaś pani z kotem mówi do mnie -\" tak się piesek boi, że się caly trzęsie\". Odpowiedziałam jej, że trzęsie się zeby zjeść jej kicię i niech ją mocno trzyma, bo mój nieduzy pies to Alf kotożerca. Na szczęście nadeszła moja kolejka i poszliśmy do gabinetu. Świetne są historie o kaczorze Rafaellu i jelonku Kubie. U mnie też kury zdechłyby chyba ze starości, bo jak tu zjeść znajomego? Biała u mnie to mm gotuje rosół, oczywiście muszę się zachwycać głębią smaku i doborem przypraw, ale wolę już to niż gotowanie. Dziadek mm był podobno kucharzem w jakimś majątku pod Lwowem i widocznie wnuk odziedziczył zdolności. Bo rosół jest naprawdę smaczny. Skorpionku fajnie jest obserwować młode pokolenie. Mnie syn zwierzał się ze swoich kłopotów i jeszcze chcial porad. Czasem męczyło mnie to, bo chciałam obejżeć film, a ten ciągnie mnie na zwierzenia do kuchni. Czasem byłam dość radykalna w poglądach, ale zwykle po czasie przyznawał mi rację. Reni te kuracje antyrakowe to kosztują po kilkadziesiąt tysięcy o są refundowane przez NFZ, ale na wniosek lekarza. A ile przy tym trzeba zrobić badań, makabra. jaka_ja u mnie dziś nie było słoneczka, życzę zdowia dla synka i dla ciebie........ ale się rozpisałam.
  9. Dobry wieczór Wszystkim. Po spędzeniu pół dnia w Instytucie onkologii wszystkie problemy wydaja sie błache. Przwraża mnie tam ilość młdych ludzi, to jest dopiero dramat dla nich, dla ich rodziców. Dobrze, że leki są coraz bardziej skuteczne, tylko dojście do nich nadal jest trudne. Ale dość o smutkach. Słoneczko swiecilo dziś ładnie czuje się wiosnę, trzeba przetrząsnąć szafę. Dzisiaj nic nie robię. Oglądam sobie jednym okiem telewizję, popijam herbatę i piszę do Was. Malisanko jak dobrze,że sie odezwałaś. Ty chyba jesteś \"melancholij- nym szczęściarzem\" a nie \"uśmiechniętym pechowcem\". Czy kto wie gdzie jest Kropka? Jak tu kończyć zdanie bez kropki Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i udaję się na przymusowy spacer z pieskiem .
  10. Witajcie dziewczyny! Ja już byłam w mieście, zalatwiałam sprawy, właśnie wróciłam i chyba wypiję jeszcze jedną kawę. Pojechałam samochodem.Ale to rowarzystwo jeździ....samochód Merc, Opel w środku facet......zielone światło, zielone,zielone i już bardziej zielone nie będzie a oni stoją. Oczywiście prowadzą faceci,młodzi. Czy to już takie pokolenie gap i gamoni? Dobrze że śnieg stopniał i ma się ku wiośnie, bo chodzenie z psem w taka nędzna pogodę to istna udręka. Pozdrawiam, idę dziś do pracy na 14 - .ale mi się nie chce. Biała, Ty masz dobrze i dobrze że komuś jeszcze jest dobrze na tym świecie. Miziam Ropuszka za uszko. Reni nie dajmy się co zrobić taki \" lajf\". Asia życzę zdrowia całej Twojej Rodzince .
  11. Dzień dobry, dzień dobry! Wrócilam ze spaceru z psem, pogoda marna, wiatr wieje, a pies niechętnie biega za pileczka. Więcej ja musialam biegać bo psica nie chciała jej przynosić. Muszę zabrać się teraz za porządki mimo że niedziela, bo wczoraj miałam caly dzień zajęty. Skorpionie, jak Ty ogarniasz cały dom, ogród, zwierzaki no i Rodzinę? Ja nie jestem taka zdolna, a poza tym nie chce mi się pracować ponad sily. Ja CHCĘ już wiosny, ciepła i zielonych listków na drzewach, a teraz idę sprzątać - bez przyjemności - z musu.
  12. Witajcie Kochane! Ja co prawda dołączylam do Was później ale właśnie minęła rocznica założenia tego topiku. Chciałabym żebyśmy się wszystkie odnalazły i dalej opowiadały o naszych radościach i smutkach. Gubimy się i od najdujemy, ale miło jest wiedzieć że ktoś czasem o nas pomyśli Z weselszych spraw, to mój pies jest chyba jedynym który ciągnął mnie do przychodni weterynaryjnej. Wszystkie psy były wciągane przez właścicieli i konieczne chcaly wyjść, a moj odwrotnie. Tajemnica tkwi w tym, że tam były koty no i \"kierownik przychodni\" kot Muniek w czerwonej obróżce.Moja Tola to jak Alf-kotożerca chcała dobrać sie do każdego kota.Musiałam trzymać ją mocno za przednie łapy, a ona i tak trzęsła się z emocji, zbaraniała tylko na widok żółwia i na chwilę zapomniała o kotach. Zimno na dworzu jak diabli,wiatr i -12oC, mam nadzieję że to już koniec zimy, właśnie wróciłam ze spaceru z psem i wypiję kieliszek wódeczki żeby uczcić rocznicę.
  13. Witajcie dziewczyny. Nie było mnie długo bo po prostu uszło ze mnie powietrze.Wysiadłam fizycznie /-wysokie ciśnienie/, no i przy tym psychicznie. Po prostu zużycie materiału. Czytałam topik, ale napisać nic nie mogłam.Z mm sytuacja nie jest jasna,za tydzień idzie na kolejną wizytę i mają zastosować jakieś najnowsze leki, ale czy to pomoże nikt nie wie ,nawet sami lekarze. Ostatnio pisałam że odchudzam się żeby wejść w suknie i iść na zakładową imprezę. Skorpionku 4 kg to nie udało mi sie schudnąć, tylko 2,5 ale to i tak dużo. Z wyjściem na imprezę też miałam przeżycie.Byłam już ubrana, umalowana, lakier na paznokciach schnie. Aż tu nagle...slysze jakby miauczenie kota. Co jest? Ide do posłania psa, a to w psie tak strasznie mruczą jelita. Przypuszczalnie pożarła coś podczas spaceru . Zadzwoniłam do weterynarza , on powiedział żeby dać no-spa i espumisan. Wciskałam w psinę te pigulki, a ona je bokami wypluwała. W końcu udało mi sie wepchnąć jej do gardła lekarstwa. Tu już czekała taksówka. Na szczęście przyjechał mąż i mogłam iść na imprezę.Było tak sobie. Nieobeszlo się bez incydentów. A to panna na obcasach oczywiście lekko podpita spadła ze schodów prowdzących do toalety, więc wezwano pogotowie, a to trzech młodych miało różne zdania w jakiejś kwestii i wywiazała sie bójka. Polska norma. Od początku stycznia walczę z ogarniającą mnie niemocą i przemęczeniem. Może jeszcze raz zwyciężę??? Kropciu trzymaj się, do maja niedaleko, calą rodzine będziesz miała razem. Skorpionku tak jak Ty lubię remonty, a malowanie powierzchni płaskich i innych dostarcza mi relaksu. Może mam coś pokręcone w genach? Asia - kolory śiwetne zwłaszcza zielony i kolor melona,ja też takie lubię Reni,Ty zawsze trzymasz fason,a kłopotów masz nie mało, zdradź jak to robisz? Toogra biedaczko czy to dalszy ciąg infekcji, że rezygnujesz ze spotkań ze znajomymi? Może powinnaś iść do lekarza? Ale się rozpisałam, idę teraz odśnieżyć drugą połowę balkonu bo napadało i nawiało 1/2 metra. Zamiast kawki piję herbatkę /ojojoj/.
  14. Dobry wieczór! Dzięki dziewczyny za pozytywną energię. Badania wykazały,że u mm jest lekka poprawa. W każdym razie nie jest gorzej, a to już dużo. W przyszłym tygodniu 17 idziemy do lekarza który to wszystko odczyta i zinterpretuje. Co ma być to będzie. Widzę,że same Raki wokoło Kropka, Reni,Amanda. Moja siostra to też raczek-nieboraczek. Wiecie co? Ja nie jestem z tych wierzących w horoskopy chociaż chętnie je czytam, ale gdy byłam mlodą dziewczyną absolutnie a to nie wierzylam bo nigdy mnie sie nic nie zgadzało, zwłaszcza opisywany charakter.Kiedy zamierzałam wycho- dzić za mąż mama usiadła naprzeciw mnie i ma mi coś do powiedzenia. Pierwszą moja myślą bylo, ze mnie adoptowali, ale chyba nie bo bylam troche podobna do ojca. Okazało sie,że lekko przerobili mi datę urodzenia, zamiast 1 listopada dali mi 1 stycznia.No i okazało się że jednak charaktre skorpiona pasuje do mnie bardziej niz styczniowego koziorożca. I jak tu nie wierzyć w czary? Pozdrawiam Was i idę spoć bo jestem lekko zakręcona przez tą wiosenną pogodę.
  15. Witajcie! Deszcz leje i leje. Ja już jestem po pół godzinnym spacerze z psicą i zabieram sie za następną kawę. Wczoraj pracowałam do godz.12, a póżniej był syn z dziewczyną na obiedzie. Byłam lekko \"w nerwach\" żeby się tatuś z synem nie przemówili, ale do niczego takiego nie doszło i było całkiem sympatycznie , może ten \"stary\" nabiera rozumu. Póżno, bo późno, ale lepiej niż wcale. Chyba wybiorę sie zaraz do Blue City,którego kopułę widzę z okna. Muszę kupić drobiazgi kosmetyczne o których stale zapominam, rozruszam sie trochę. Skorpionie! Ty jesteś stalym elementem kawiarenki, jak zaglądam i Ciebie nie ma to czuję sie nieswojo i myśle czy nic Ci sie nie stało. Skorpionie trwaj. Witaj Amando! Nam sredniakom nic nie powinno być trudne. Przychodź na kawę, ja rzuciłam palenie, ale od czasu do czasu sobie zapalę /tu Skorpion proszony jest o niesłuchanie/.Wiem,wiem.. płuca itp... ale 2-3 w TYGODNIU to nie jest palenie!! Re-ni ,,ciekawe spotkanie, przecież to najbliższa rodzina,,,pewnie poczuła sie samotna no to odszukała bliskich.Ciekawe gdzie bywała w świecie? ....Kropciu.. miłych i bezpiecznych podróży..o reszcie nie mówię. ....Toogra, jak tam u Ciebie w pracy? i wogóle, daj znać. Ale jestem głodna!!!- tak jak pisałam muszę sie zmieścić w sukienkę!! Braku deszczu życze i miłej niedzieli.
×