Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Li-la

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Li-la

  1. Witajcie wszyscy! Jestem, czytam co piszecie ale trzymałam się trochę w drugim rzędzie. W poprzedni piątek mój mąz, który przez swoją głupotę ma ponownie kłopoty z narkami zaczął sie na mnie wyżywać. Zarzucajał mi że zajmuję sie tylko sobą i nie widzę że on ma kurcze mięśni w lydkach - po prostu brak potasu, bo dostaje antybiotyk. Tak mnie zdenerwował, że nie bacząc na jego stan zdrowia zrobiłam mu awanturę. Trochę pomogło, ale nie mogłam spać pół nocy i czytałam topik kawiarenkowy od początku tj. od lutego. Już 5 lat walczę z jego chorobą i jego głupotą i zazdroszczę tym które mają normalnych mężów z normalnymi męskimi przywarami, a nie egoistę,który uważa się za pępek świata i właściwie sam sie doprowadził do takiego stanu w jakim jest. Reni, też nie masz łatwo ale może masz inny charakter i nikt nie oczekuje od Ciebie cudów. Cieszę się,że podtrzymujesz kawiarenkę Skorpionku, nie będziesz miała łatwo, dopiero zaczynasz pomagać swojemu Tacie. Dobrze byłoby już załatwić rozmowe z psychologiem bo leczenie będzie długie, a obca i profesjonalna osoba bardziej podbudowuje chorego niż najlepsza rodzina. Dobrze, że już wróciłaś. Kropeczko podziwiam Cię i zazdroszczę, że możesz się uczyć, dasz radę, ja też podczas nauki mogę być głodna ,ale muszę być wyspana. Toogra, bądź dobrej myśli. Dobrze, że Mama już w domu, a Tata sie nią opiekuje. Biała pewnie w szale urządzania się, mam nadzieję że kiedyś tu wpadnie i da znać jak się jej układa. Ewa trzymam też za Ciebie kciuki, musi się udać. Ale się rozpisałam za cały tydzień. Jutro zabieram się za sprzątanie. A w Warszawie wiosna i kwitną stokrotki.
  2. Reni widzę,że będzie sporo tych baranów, bo też nie chce mi się spać
  3. Dobry wieczór! Cały dzisiejszy dzień przespałam, chyba to reakcja na stres, ale nareszcie doszłam do siebie. Skorpionku drogi nie martw się, jeżeli jest to wczesne stadium choroby to rokowania są bardzo dobre. Operacje robią czasem metodą laparoskopową. Radziłabym Tobie poczytać w googlach o roz- poznaniu choroby, leczeniu i lekach. Lepiej zrozumiesz co lekarze będą chcieli robić, a warto mieć ich pod kontrolą wierz mi nie wszyscy są godni całkowitego zaufania. Oj teraz sobie przypomniałam, że Ty chyba jesteś po szkole medycznej, to będziesz wiedziała jak rozmawiać z lekarzami.Trzymaj się. Re-ni rozweseliłaś mnie tym powiedzeniem, że wnuczki to już \" nie na Twoje lata\".Jesteś dziewczyno jak przysłowiowa świeca, pewnie trochę zmęczona . Nie wiem jak Ciebie, ale mnie wykańcz nie praca fizyczna, czy umysłowa, ale stres, a tkwię w nim od 6 lat. Cóż zrobić? Wynajduję sobie małe radości, chodzę na spacer z psem do parku, płoszymy kaczki. ktore przefruna ze 2o m i ląduja w wodzie. I tak sobie pomyślałam, że właściwie całe zycie w ważnych i mniej ważnych momentach byłam sama i musiałam podejmować decyzje, działać i realizować, bo mm był albo w delegacjach albo na polowaniu, a teraz też często zachowuje się jak dziecko. Pozdrawiam Wszystkie dziewczyny i idę spac. Dobranoc.
  4. Witajcie Moje Drogie! Smutny dzień, smutne wiadomości ze Sląska. Wiem co to znaczy wybuch bo pracowałam w technologii chemii wiele lat, nawet na hali technologicznej wybuch substancji unieruchamia człowieka na 3-4 sekundy, głuchnie się i nieruchomieje. Raz nawet skakaliśmy przez okno z wysokości 3m.Niestety górnicy nie mieli żadnych szans, dla fachowców było to jasne od początku. W czasach gdy pieniądze były pożądane ale nie były najwyższą wartością dla prezesów i ich pazernych rodzin bardziej przestrzegano przepisów BHP. Słucham tych kłamstw kierownictwa kopalni i czekam kiedy prokurator dobierze się wreszcie do dozoru technicznego. Miałam i mam czasem okazję słuchać prywatnych poglądów tzw.prezesów. Menele spod śmietników są bardziej moralni. Bardzo boleję nad tą tragedią bo mieszkałam na Śląsku i znam wiele osób z tamtych stron. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
  5. Witam Wszystkich!.Nie było mnie to trochę,ale po tych wizytach w szpitalu muszę odreagować i znów zebrać się w całość. Przeczytałam wpisy i co widzę jakieś pomarańczowe przybłędy robią zadymę. Aż mi ślina leci na te serniki, szarlotki i domki Baby Jagi. Ja nie piekę nie dlatego że jeste, leniem tylko mój mm nie powinien jeść ciast. Witam nowe Panie Ewę i Dorotę. Malisanko wracaj, bardzo mi się podoba że jesteś tajemnicza, przecież nie jesteśmy wszyscy wykonani \"na jedno kopyto\". Dziewczyny, wczoraj miałam dłuższą przemowę do mojego zestreso wanego męża i zarządziłam wyjście do kina na Casino Royal z nowym Jamesem Bondem. No..........mówię Wam , film bardzo dobry, a Bond jak mawiała jedna hrabina \"przystojna mężczyzna\". Odrazu atmosfera w domu się poprawiła. Dzisiąj mgła okropna, ale byłam już na spacerze z Tolą w parku i ga niałyśmy za piłką po mokrych trawnikach. Rutkowski.... przyjmij życzenia urodzinowe. Widzę,że skorpionów Ci u nas dostatek. Ja swoje urodzinu ominęłam szerokim łukiem, bo były 1 listopada, ale dzień był smętny, ja smutna i nawet nie chciało mi się zawracać nikomu głowy swoją osobą. Teraz idę gotować obiad. Może jutro dorwę się do jakiegoś skanera to prześlę zdjęcia.
  6. Witam wieczornie! Ja jak ogon za kotem - na samym końcu. Skorpionie przede wszystkim przyjmij życzenia z okazji urodzin, wszystkiego, wszystkiego dobrego , zdrowia i piękna wokół Ciebie.. Zdjęcia, a właściwie postaci na nich - bardzo sympatyczne. Ciebie o dziwo mniej więcej tak sobie wyobrażałam.Wyglądasz bardzo młodo,cória śliczna, mąż dostojny, ...a ogród wspaniały. Biała Ty jesteś podobna do aktorki francuskiej /pamiętam że lubisz wszystko co francuskie/ Marii Schreiber. Grała w filmie Ostatnie tango w Paryżu - z leciwym już Marlonem Brando. Córeczka wspaniała ale Ropuszek urwał się ze smyczy i nie mam jego zdjęcia. Re-ni - zdjęcia śliczne, Ty zgrabna i powabna, a wnunie jak cukiereczki. Kropeczko otrzyj łzy, co prawda smutek trzeba wypłakać i przyślij mi swoje fotki. U mnie jeden aparat jest w pracy u męża, drugi ma syn, a ja nie mam zdjęć, ale postaram się uzupełnić do końca tygodnia. Asia , Toogra poproszę o fotki, adres podałam. Jutro mam ciężki dzień - szpital, powinnam się już przyzwyczaić, ale nie umiem. Dobranoc.
  7. Witam!!! Skorpionie jesteś piękny i masz wdzięk.
  8. Biała to jest ŁOŚ - duże zwierze jeleniowate, z rogami. Czekam na fotki. Dobranoc
  9. Dobry wieczór Wszystkim! Przeczytałam zaległości zauważyłam że wicher przeszedł przez kawiarenkę, ale już się rozpogodziło. To dobrze czasem potrzebny jest przeciąg no i poczucie humoru. Wybaczcie, że mało piszę ale jak się zabiorę do pisania to zaraz się coś nieprzewidzianego dzieje.Ostatnio wyciągam mm do znajomych, porozmawiać, pośmiać się.Daje to narazie niewielkie efekty, ale zawsze to jest coś. Aha, zapraszam Panie i WSzPana Bubera na pieczeń z łosia. Mąż przywiózł go z Finlandii i jest to bardzo dobre mięso, trochę suche- trzeba zwierza obłożyć boczkiem przed pieczeniem. Do tego po kieliszku fińskiej wódeczki o nazwie \"Kosken korva\" czyli ucho rzeki .Na jesienny wieczór i poprawę nastroju w sam raz. Kropeczko, przykro mi z powodu Smierci Twojej koleżanki, ja też niedawno dowiedziałam się, że moja koleżanka taka ładna i dbajaca o siebie umarła. Strasznie to przeżywałam, ale pomyślałam później że miała bardzo dobre życie. Cały czas miała przy sobie na każde skinienie męża, piękny dom, mieszkała w Bieszczadach. No taki los. Nie zna nikt dnia ni godziny. Re-ni ja też chcę fotki podaję adres mailowy zaszyfrowany tak jak toogra krystyna potem@ csl.pl. Proszę opuścic potem - reszta to mój adres Inne fotki też poproszę!!
  10. Witajcie moje Drogie! Dlugo mnie nie było ,czytałam ale nie mogłam pisać bo dostałam zapalenia stawów w prawej ręce i nie mogłam ruszyć nawet palcem.Teraz biegam na ultadźwięki, laser i krioterapię Już jest dobrze. Tradycyjnie cały czas mam mimo mojej choroby obsługę chorego męża, walkę z lekarzami i paradoksalnie z nim też, bo nie słucha się zaleceń lekarzy, a później są kłopoty. Re-ni Ty wiesz jak to jest z chorymi bliskimi. Dziewczyny, miałam już nie pisać,bo co chwila wpadam w depresję, ale brak mi rozmów takich jak prowadzicie o pogodzie, gotowaniu, studniówkach no i naleśnikach. Dzisiaj była piękna pogoda, mogłaby tak wyglądać cała zima, a przynajmniej listopad.
  11. Wit6am Dziewczyny! Ale miałam dziś dzień. Rano odwiozłam męża na lotnisko i szybko do pracy,o 14 zadzwoniła koleżanka /ma kłopoty z synem i jego rodziną więc jako pogotowie rodzinne jazda na Mokotów/. Jako receptę prze pisałam koleżance na bezsensowne żądania jej rodziny powtarzanie na razie w myślach \"pocałujcie mnie w d...\"Podejżewam że w Warsza wie rozplenił się wirus rugowania matek z ich mieszkań. I znów ja jestem ten \"zły\", ,,ale jak całe życie spełniała zachcianki swojego synka bo on taki genialny to teraz ma problem. Tylko ja nie toleruję niesprawiedliwości w swoim otoczeniu, więc często wikłam się w cudze sprawy zamiast przejść obojętnie. Później pojechałam na zachodni koniec Warszawy sprawdzić hamulce w samochodzie ,tłok przy wyjeździe, a jeszcze większy przy powrocie do miasta. Po 14 godzinach w \"zatrudnieniu\" jestem w domu. Czy to jest tryb życia Pani w \"średnim wieku\"? Na cmentarz jedziemy z siostrą w niedzielę, zawsze jeżdzimy razem. Ojciec nasz zmarł młodo miał 51 lat, a Mama mając 84 lata. Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny są nostalgiczne, ale powinny takie być, żeby się zastanowić nad przemijaniem, koniecznością radowania sie tym co mamy, wogóle nad porządkiem rzeczy na tym Swiecie.
  12. Dzień dobry, dzień dobry! Oj jak się cieszę Biała, że wszystko jest dobrze z Twoją Mamą. Bardzo trzeba uważać przy przyjmowaniu dużej ilości leków, bo różnie one działają i dają czasem objawy nowych chorób. Ja jestem już doświadczona w walce z lekarzami a i tak o mały włos nie usunęli mi niepotrzebnie tarczycy. Po badaniach z użyciem jodu lekarz powiedział \"proszę za mną\" no to idę, ale pytam \"gdzie idziemy? On na to usunąć Pani tarczycę, było to w szpitalu bielańskim. Odmówiłam stanowczo i zapisałam się do prywatnej sp-ni do dr.Naumana- autory- tetu od tarczycy. Ten obejżał wyniki i mówi \"dziecko kto to chciał pani zrobić i po co\". Widzicie tacy są lekarze, wyciąć i tyle, oni mają z głowy, a leki trzeba brać do końca życia. Re-ni z Mamą bedzie dobrze, kryzys minął ,myślę o Tobie i Twojej Mamie. Geny z lubelskiego są dobre, mam ich połowę bo mój Ojciec urodził się koło Nałęczowa. Skorionku jak Ty potrafisz zarządzać ładnie całym domem i gospodarstwem, chyba bym nie umiała. Biała- te lody, ciasta itp. przyhamuj trochę bo trzustka ma cały czas nadmiar pracy. Nie kraczę już więcej. Idę teraz z pieskiem, a póżniej do pracy .Paaaaaaaaaa.
  13. Biała nawet nie ma mowy, żeby coś się mogło stać komukolwiek kto tu pisze, mam takie przeczucie. Kropeczko oczywiście sprzedałam Twoje kawały w pracy i wcale sie nie przyznałam skąd je znam. Ooo..Bielunia siostro moja w charakterze, też lubię czasem zemstę, wszak jest ona rozkoszą bogów .Babki ziemniacznej nigdy nie jadłam. Czy to sie robi z surowych ziemniakow czy z gotowanych? Ostatnio z powodu diety MM stale gotuję rosołki i już mam ich tak dosyć, mimo że jest to moja ulubiona zupa, że jutro zjem coś po kryjomu na mieście. Dobranoc.
  14. Witajcie Re-ni bardzo Ci współczuję, może jeszcze lekarze coś poradza, trzymaj się, co tu mówić w takich momentach. Myślę o Tobie i Twojej Mamie. Kropeczko , wybacz, ale dopiero teraz złożę Ci życzenia urodzinowe, wytrwałości, pogody ducha, oczywiście zdrowia. Jesteś silną osobo- wością i jestem przekonana że wszystkie Twoje plany się spełnią. Wieczorem wypiję kieliszek wina za Twoje zdrowie. Kawały które zamieszczasz są doskonałe, no......i nie rezygnuj z wpisów Księżno Płocka, bo będzie baaaaaaaaardzo smutno. Dobrze, że dziś poniedziałek. Dziwicie się? Po takiej niedzieli jak miałam wczoraj to wybawienie. Dwa razy wzywałam pogotowie do męża, dawali mu zastrzyki, bo zachodziło podejżenie zawału, oczywiście były to sensacje jelitowe i nareszcie lekarka z drugim pogotowiem dała mu właściwe leki i wrócił do jakie takiej formy. Tyle z rzeczy ponurych. Wieczorm jak MM zasnął poszłam do kuzynki Irki na 2 godziny na imieniny żeby się trochę rozerwać. Całe towarzystwo znam od lat bardzo zgrani ludzie,trzymają się od czasów studiów, wspierają, ale o tym napiszę później bo muszę szykować się do pracy.
  15. Witajcie w pięknym jesiennym dniu! Biała nie ma to jak żołnierskie podejście do życia. Cały tydzień siedziałam w dole głębokim na 100 metrów, ale już wychodzę.Czyta-łam czasem Wasze wpisy ale \"ni rączką ni nóżką \" nie mogłam ruszyć. Miałam okropne kłopoty z mężem,po chemii pojawił mu się krwiomocz, wołałam pogotowie w nocy, byliśmy na oddziale w szpitalu oczywiście nie było z kim rozmawiać bo dyżur miał jakiś kołek. Wróciliśmy do szpitala o 7 rano i mąż musial zostać na badaniach. Rano moja cierpliwość sie skończyła bo nie można było zrobić badania podobno urządzenie było \"zepsute\". Ustaliłam ,że nie urządzenie ale przetarł się przewód od urządzenia i stwarzał zagrożenie. Ludzie, klinika warszawska a chaos jak na bazarze. Po moich interwencjach przyjechał serwis, załatali przewód, za to wyniki analiz były złe. Cukier 300, lekarz przylatuje z wynikami, co się dzieje? A to mój durny stary chłop wieczorem pożarł pół tabliczki czekolady - chociaż mu nie wolno. Oczywiście powiedziałam o tym lekarzowi nie zważajac na głupie miny starego. Badania zrobili, zatrzymali go do soboty,więc miałam co robić, bo szpital jest na drugim końcu Warszawy. Ufff. Tak mnie to wszystko zezłościło, że ja zawsze muszę być pogoto- wiem, detektywem i ratować wszystkich, że przeszedł mi ten dół i postanowiłam cieszyć się SWOIM życiem, które zawsze było trudne i pewnie inne już nie będzie. Tak,że dziewczyny cieszmy sie tym co jest, a zwłaszcz dzisiaj ładną pogodą.
  16. Witam Wszystkich!!!..........ale dziś \"zrobiłam numer\". Wracam sobie spokojnie autobusem do domu, myśląc czy zakupy robić z psem czy po wyjściu z autobusu, a tu telefon i słyszę lekko histeryczny głos MM \"czy ty się dobrze czujesz????\" odpowiadam \"dobrze, a o co chodzi\". On na to \"właśnie wszedłem do domu/był w delegacji/ a tu smród i dym, zostawiłaś garnek na ogniu!!!!! o mało nie spaliłaś mieszkania!! Pytam go:\"a spaliło się coś jeszcze poza garnkiem?\"On swoje, że śmierdzi i pełno dymu, a na koniec mówi \"gratuluję ci,gratuluję\". Rzeczywiście rano wstałam z bolącym gardłem i chciałam napić się ciepłego rosołu, no i nie zgasiłam gazu.Na początku rozmowy byłam pełna winy, ale po tym \"gratuluję ci\" diabli mnie wzięli. Kiedyś przyszlam z pracy, on wyjechał trzy godziny wcześniej i po prostu nie zamknął drzwi, innym razem rozbił butelkę z jakimś smarem - wtedy to śmierdziało chyba tydzień. Myślę sobie jest w domu to niech wietrzy, a ja spokojnie udałam się po zakupy i wolnym krokiem wróciłam do domu. Oczywiście nie było kłębów dymu, na schodach nie śmierdziało, w domu.... owszem był nieprzyjemny zapach, ale nie taki jak wtedy po smarze. Dobrze, że dziś ciepło bo do tej pory wietrzyliśmy chałupę no i zaczęli grzać w kaloryferach. Kropko, prawda,że fryzjer poprawia samopoczucie? cieszę się że jest Ci ładnie w nowej fryzurze. Dziewczyny ale Wy jesteście gospodarne,aż mi wstyd. Chyba zrobię powidła ze śliwek żeby nie odstawać od towarzystwa. Pozdrawiam Wszystkich, Malisanko zdrowiej szybko..
  17. Witajcie moje drogie!!!!!! Zdałam dziś egzamin o którym pisałam. Wpierw byłam chora, póżniej nadrabiałam w pracy, a od 5 dni uczyłam się,,,co tam mówić ryłam jak kret albo coś gorszego. Wczoraj poszłam spać o 2 w nocy, nie mogłam zasnąć bo po głowie plątały mi się pytania, ustawy i podatki. Obudziłam się o 6 rano, jeszcze raz przejżałam wszystko po łebkach i powiedziałam sobie \"albo oni mnie albo ja ich\". Zdałam na 5. Pytania wyciągało się z ogólnej puli, a do tego to mam szczęście, wyciągnęłam to co umiałam. Śpiąca jestem okropnie, po domu walają się koty z kurzu, pranie leży w koszu, ale narazie jestem wolna. Pomyślałam jednak a może zdać w najbliższym czasie egzamin II stopnia dopuki nie zapomnę tego co teraz się nauczyłam. Wzięłam pytania, ale jeszcze ich nie przeglądałam. Dziewczyny u mnie w domu zimno jak w piwnicznej izbie. Nogi, ręce, nos i uszy mam zimne. Kiedy oni zaczną chociaż odrobinę grzać w kaloryferach? Teraz idę z Tolą na spacer, słońce swieci i cieplej jest na zewnątrz niż w domu.
  18. Skorpionku miły. Wczoraj od 8 do 15 byłam z mm w Centrum Onkologii -dostał kolejną chemię. Źle się czuł więc pół nocy nie spałam,parzyłam herbatę, zioła . Nie poszłam do pracy bo jestem wykończona , chyba bardziej psychicznie niż fizycznie . Poza tym chłop się nie słucha , robi w domu przeciągi- bo mu duszno, a nie wolno mu się przeziebić. Chyba wpadłam w jakiś Matrix. No nie marudzę już, wezmę psa i idę na spacer, może mi się polepszy.
  19. Witam! Jestem, żyję, ale co yo za życie.
  20. Malisanko, ten facet niech spada. Kropeczko, jesteś jak kosmonauta, ale to tylko na chwilę, jak mus to mus. Wiesz ja też lubię się uczyć. Zawsze uczyłam się w bibliotece twarde krzesło, biurko, nic cię nie rozprasza.W domu u mamy uczyłam się w kuchni i u siebie w domu tak samo, mimo że mam pokój i biurko.Widocznie kuchnia dobrze robi na głowę.
  21. Witajcie w ten piękny dzień! 10 pażdziernika mam egzamin i muszę się uczyyyyyyyyyć i mam do opracowania 50 odpowiedzi na pytania. Dziś rano opracowałam dopiero 2 odpowiedzi,,,,,,,,,głupio byłoby nie zdać. Pytania są z Kodeksu cywilnego, ksiąg wieczystych i hipoteki, gospodarki nieruchomościami itp. Czy ja do końca życia będę się uczyć? Widać do niczego innego się nie nadaję, no chyba że do sprzątania bo gotowanie to nie moja domena. Z tego wszystkiego pójdę chyba do fryzjera, bo porządek na głowie to większe prawdopodobieństwo porządku w głowie. Reni nareszcie nie masz nic do roboty, ale chyba tylko do poludnia. Skorpionie , nie jest to przyjemne wysłuchiwać opowiadań o sporach rodzinnych i co tu radzić jak nie zna się opinii obu stron. Mam też taką koleżankę, która \"wypożycza\" mnie do zwierzeń o swoich problemach. Słucham zazwyczaj 15 minut, a później proponuję dla odstresowania rozmowę o modzie, zakupach ,filmach. Przecież nie mogę jej powiedzieć zrób tak i tak, bo zrobi tak jak będzie chciała. Buberze masz zdrowe, męskie podejście do sprawy, a może Ty jesteś psychologiem? Pozdrawiam wszystkich, czas już sie zbierać do pracy.
  22. Witajcie moi mili! Zaglądam do Was a tu -SERNIK . A dlaczego on nazywa się rosacz? Ponieważ jestem sama w domu otworzyłam winko reńskie i też zapraszam Was na degustację. Kurcze blade,,,,,, Kropka to ma przepisy z kuchni staropolskiej, trzeba je wysłać do tych gotujących w telewizji. Swoją drogą czy kto widział żeby gotujący prezenterzy jedli to co upitasili podczas programu??????? Skorpionie,,,, meteorologu z Wielkopolski, na Mazowszu pogoda była bardzo ładna ,chodziłam z psem po parku, ale w przyszły weekend jadę na Mazury. Ciągnie mnie do mojego ogrodu,,,ciekawe czy ukradli wszystkie śliwki z ogrodu i czy zostawili trochę winogron???????? Nie dziwcie się, że mam przerwy w pisaniu, chociaż czytam wszystko. Mój mąż ma już trzecią chemię w Instytucie onkologii, ja mu towarzyszę. Niestety oprócz osób starszych i w tzw. sile wieku widzę coraz więcej młodych ludzi 17 - 20 letnich. Jest to straszne. Tym bardziej doceniam uroki życia, ale zawsze musi minąć dzień lub dwa zanim wrócę do równowagi. Nalewka wiśnioooowa...........rozmarzyłam się. Manny Ty jesteś chyba z krakowskiego, kiedyś pytał o to Buber. Chodzisz na pole, wieszasz pranie na polu, tak mówią krakusi i moja przemiła koleżanka Magda-krakowianka. Jagódko, oszczędzaj się dziewczyno, podziwiam cię nigdy nie robiłam piccy, pewnie dlatego że mm nie lubi. Malisanko - Ty to jesteś prawdziwy Monte Christo tajemniczy jak cholera, jakie egzamin, powiedz to się dowiem na miejscu, a może znajdzie się ktoś znajomy w komisji???????? Jeszcze jutro \'niepracująca\" niedziela i bardzo dobrze. Dobranoc wszystkim.
  23. Dobry wieczór drogie dziewczyny. Wyszłam o 17 spotkać się ze znajomą i niespodziewanie zostałam zaproszona na balet Desdemona w wykonaniu Litewskiego narodowegoTeatru Baletu.Organizatorem jest Instytut Adama Mickiewicza. Zespół baletowy był młody, taniec sprawiał im przyjemność.Choreografia niezła, mało udziwniona, kostiumy mieli ładne. Jednym słowem sama przyjemność. Po spektaklu miało być przemówienie ambasadora litewskiego, kręciło sie tam kilku ministrów jakaś dyplomacja, stała pani Penderecka, ale nie mogłyśmy zostać bo moja znajoma mieszka poza Warszawą , była bez samochodu i musiała wracać. Przedstawienie odbywało się w Teatrze Wielkim, dawno tam nie byłam. Trochę odstresowałam się zwłaszcza że jutro czeka mnie pół dnia w Inst.Onkologii. Siostrze otworzyłam oczy na sytuację w jakiej się znalazła. Oczywiś-cie o różnych wcześniejszych afrontach z ich strony nic mi nie mówiła.Już się opanowała . Oni do niej nie dzwonią - ona też nie dzwoni. Chciałabym pogadać z każdą z Was ale mam jutro ciężki dzień i idę spac. Dobranoc do jutra.
  24. Witam wszystkie dziewczyny ,nowego Miałczka też i odzyskaną Kropkę. Nie odzywałam się kilka dni bo nie mogłam wejść na stronę Kafeterii, a spec od komputera czyli syn jest na urlopie. Dziś szczęśliwie zadzwonił gdy byłam w domu przy komputerze i miał czas mnie poinstruować co mam zrobić żeby zadziałało. Dziewczyny mało brakowało a by mnie dziś szlag trafił, a to z powodów rodzinnych. Około 11 godz. dzwoni moja siostra i prosi żebym natychmiast oddzwoniła, wyszłam na korytarz i oddzwaniam. Siostrzyca łamiącym sie głosem mówi że dzwonił jej syn ten co brał teraz ślub o którym Wam pisałam. Pytam o co chodzi czy coś mu się stało? Odpowiada że nie.Słyszę, że nieskładnie mówi, więc kazałam jej mówić dokładnie i po kolei. Okazało się, że zadzwonił syn i kazał jej pakować się i przeprowadzać do ich mieszkania o wielkości 31 m2 Siostra swoje mieszkanie po 43m2 ma sprzedać już jutro, spłacić resztę ich kredytu i pozostałą część pieniędzy dać im bo trafiła się \"okazja\" i oni kupują mieszkanie 3 pokojowe. Na to pierwsze mieszkanie dostali od niej całe jej oszczędności 50 tys zł., na ślub dała i jest bez grosza, przeszła na nauczcielską emeryturę i nawet nie może nic dorobić bo polikwidowali w szkołach klasy z powodu braku dzieci. Musiałam jej \"wygarnąć\" co myślę o niej, jej synku i nowej żonie. Była w takim stresie, ze gdyby przyjechali po nią i zawieźli ją do notariusza to mogłaby podpisać akt notarialny i sprzedać mieszkanie. Dzwoniłam do niej co pół godziny, aż doszła do siebie i zaczęła trzeźwiej myśleć. Oczywiście już o pracy nie było mowy,poszłam do domu, ale jutro muszę iść na cały dzień. Synek i synowa spisali się, wyszła z nich prawdziwa natura, a ja jak zwykle jestem żandarmem w rodzinie.Uffffff! Toogra słuchaj Kropki - dobrze radzi, ja też żyję z małym kamykiem w nerce, narazie nie dokucza mi i nie będę go rozbijała. Piasek trochę boli ale schodzi z człowieka - gorzej,że się odnawia. Na razie dobranoc, muszę jeszcze wyjść z psem, jutro napiszę więcej.
×