Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Li-la

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Li-la

  1. Witajcie! Po tych wszystkich przejściach dopadł mnie dół psychiczny. Przetrzy dni po przyjściu z pracy kładłam się spac i nie miałam siły nawet otworzyć komputera. Ja najczęściej zmartwienia muszę odespać. Dziś już jest lepiej.Czeka mnie jeszcze pakowanie, bo jutro jedziemy na działkę. Mąż, moja siostra i pies Tola zostają a ja wracam w poniedziałek do pracy i powiem Wam że....ODPOCZNĘ. NIe będę robić zakupów, gotować i słuchać marudzenia mm. Życzę Wszystkim umiarkowanego ciepełka, miłego weekendu. Pa.... do poniedziałku
  2. Witam wieczorową porą! Nie odzywałam sie bo miałam mnóstwo zajęć i właściwie nie było mnie w domu. W sobotę i niedzielę jeżdziłam karmić kota-Miecie bo syn wyjechał nad morze, dzwonił przed chwilą,że wracaja . 29 lipca jesteśmy zaproszeni do Łłodzi na 90 lecie urozin mojej ciotki . Zjedzie się cała rodzina ze 25 osób z różnych stron Polski- z Gdańska,Poznania,Konina, Częstochowy. Widzicie,że sieć naszej rodziny oplata duży obszar kraju. Oczywiście ja nie mam co na siebie włożyć , a że wszędzie są przeceny ruszyłam do centr handlowych. Koszmar. Można się przebrać za rusałkę, leśniczankę, marynarza ale dla normalnej kobiety niewysokie o rozmiarze 38-40 nie ma nic. Jestem pod presją bo Ciotka wszystko widzi , pamięta i robi uwagi. Jak na swój wiek pamięć ma idealną.Zdrowie ma już nie najlepsze, ale na ostatnie Boże Narodzenie zrobiła 200 pierogów. Re-ni zostało trochę herbatki??? ale Ty już chyba śpisz........ Malisanko pracowita, co z Twoim kotkiem?????????? Toogra - koncertów na zywo to Ci zazdroszczę. Dobranoc Wszystkim. Do jiutra.
  3. Malisanko ,,, wszystkiego, wszystkiego najlepszego, uśmiechu, radości i optymizmu życzę. Widzę że Ty jesteś Rak - to tak jak moja młodsza siostra - dumny,melancholijny,stały w uczuciach Raczek, którego trzeba wyciągać ze skorupy. Piszesz że kot będzie miał operację , nie martw się przeżyje, koty to silne stworzonka. Kot mojej koleżanki spadł z 9 piętra ,miał złama- ną miednicę i po operacji żyje już 8 lat. Dziękuję Wam za życzliwe słowa.Sytuacja z leczeniem męża wygląda tak: lekarze woleliby żeby to była operacja bo to by było taniej. Kurs nowoczesnej chemii wynosi sto tysięcy zł. więc wiadomo, że to nie jest dla wszystkich .Lekarz składa wniosek do NFZ i oni zatwierdzają lub nie, czyli w ich rękach życie człowieka. Nasz lekarz napisze wniosek i zacznie się kuracja ok. 7 sierpnia. Pomału opada ze mnie stres. Już nie będę marudzić o swoich problemach. 20 lipca jedziemy na Mazury z moją siostrą, ja wracam po kilku dniach do domu ,a oni zostają. Siostra gotuje, prowadzi dom a mój mąż jest zaopatrzeniowcem. Obydwoje robią strategiczne narady w sprawie obiadu,,, jaka zupa?? czy mizeria pasuje do mielonych, a o kompocie mogą rozmawiać z 10 minut. Ja jako podkuchenna sprzątam, zmywam , jem tylko zupę albo drugie czym wywołuję oburzenie obojga. Pies szaleje po ogrodzie i Bielusiu NIE MA KOMARÓW !!!!!! Nareszcie jest chłodno, muszę wyjść z Tolą na spacer. Dobranoc Wszystkim
  4. Witam Wszystkich!! Spadł deszcz i zrobiła się dżungla - 36 stopni i 100% wilgotności, ale humor mam nieco lepszy . Profesor stwierdził, że nie jest konieczna w tej chwili operacja u męża i jutro idziemy znów do chemioterapeuty. Zobaczymy co zaaplikuje. Re-ni jam kierowca rozważny i rozsądny. Jeżdzę już 20 lat i tylko raz \"przywaliła mi \"że się tak wyrażę w kufer jakaś kobita. Stałam i czekałam żeby włączyć się do ruchu z podporządkowanej , a tu nagle trrrach, coś na mnie najechało. Skorpionie - wczoraj myślałam nad tym co napisałaś do Malisanki. Bardzo to mądre. Toogra - ale romantyczna historia ,na krawędzi zakochania. Miłe to. Ja bym tak nie umiała,,,i przez telefon nie lubię rozmawiać, wolę mieć rozmówcę przed oczami. Muszę jeszcze wyjść z pieskiem. Dobranoc .
  5. Biała baaaaardzo lubię naleśniki z serem, jabłkami ,jagodami. Jest to moje ulubione danie śniadaniowe, obiadowe lub kolacyjne. No nie, nie przyszło mi do głowy podrywać chłopaków na naleśniki, przyznam oryginalna metoda... Jeszcze raz wszystkiego dobrego . Idę na spacer z Tolą. Dobranoc...
  6. Biała przyjmij życzenia radości,szczęścia ,zdrowia i żeby pogoda ducha nigdy Cię nie opuściła. Uściski, ucałowania i kwiaty dla solenizantki,,,,proszę szybko wstawić do wazonu bo to są herbaciane róże. A dla Ropuszka całkiem nowa piłeczka, która nie daje się zjeść. Wybacz, że tak późno, ale pracowałam po południu i niedawno dobrnęłam do domu. Straszny tłok na tych imieninach ,ale może kawałek tortu jeszcze został, albo lody???? Malisanko, strasznie mi żal Twojej kici. Strata takiego stworzonka młodego i zdrowego jest okropna...
  7. Witajcie moje drogie wieczorową porą!!! Cały dzień spędziłam dziś opiekując się chłopem,towarzysząc mu przy badaniu, a później pilnowałam go żeby nigdzie nie łaził w tym ukropie , a okazuje się,że on jutro jedzie w delegację do Niemiec, aż do Monachium. No nie wiem czy on jest rozsądny??? Wyniki będą jutro , staramy się myśleć pozytywnie , nawet gdyby operacja była konieczna, to znaczy, że jest szansa. Toogra kochana, mnie też powiedział naczyniowiec ,że te leki to mało pomagają, a jeżeli biorę wapno to on mi poleca \"calcium dobesilate\"- Ten lek jest tylko na receptę. Biorę to ale w tym upale jak mnie nogi bolały tak i bolą. Chyba mamy obie taką urodę i już. Poza tym nie wolno Ci myśleć o sobie tak jak napisałaś chyba dwa razy. Napewno jesteś ładna i mądra.......i jeszcze raz ....napewno. Skorpionie aromatyczny. Ty mi się wydajesz królową życia..... na leżaczku w ogródeczku....Tylko pomarzyć.... Nika taki maluszek to jest naprawdę szczęście. Dyplomy, wyjazdy to konieczność, a to jest czysta radość jak zacznie się uśmiechzć i gaworzyć.. Opowiem Wam jedną rozmowę z wyprawy z moimi koleżankami. Początkowo siedziały cicho patrząc czy dobrze prowadzę, jak się już uspokoiły to zaczęły jedna przez drugą rozmowę o wszystkim, tylko Iza jakaś taka cicha. Pytam ją /pracowałam z nią 10 lat temu/, a ty może jesteś już doktorem, ona mówi tak, no to może docentem? odpowiedż tak, no to może profesorem ? - tak. Ja na to -dziewczyny wysadzamy tego profesora nie opitego przy drodze niech sobie radzi jak taki ważny i niech jedzie dalej stopem. Iza na to cichym głosem - bo strasznie boi się jeździć samochodem, dziewczyny tylko posprzątam mieszkanie i zaraz was zaproszę. Ewa -dziewczyna konkretna pyta ją -to co do grudnia sprzątniesz??? Iza odpowiada \"nie Marianowi /mąż/ powinny wystarczyć dwa tygodnie\". Taka to ma dobrze....I szykuje się następne spotkanie, ale tym razem pojadę taksówką.... Re-ni widzę że u Ciebie pomalutku ale już z górki - bardzo sie cieszę. Bielunia - mistrzu kulinarny powiedz mi jak przechować na zimę jagody, żeby miały smak jagód i nie w zamrażarce bo mam małą. Dzięki za myślenie o moim mężu. Dobranoc Wszystkim. Do jutra.
  8. Witajcie kochani! W sobotę koleżanka ze studiów organizowała prywatny zjazd chemików w domku letniskowym nad Bugiem. Zawiozłam swoje trzy koleżanki .Kiedyś byłyśmy sobie bardzo bliskie, wyjeżdzałyśmy razem w góry zimą i latem nad morze ,później roz- dzieliła nas praca, rodziny, wyjazdy. Było bardzo przyjemnie w sumie 12 osób, opowiadania, wspominania, plotki o innych. Ja jako kierowca nie mogłam pić - one mogły. Powrot i rozmowy w samochodzie długo zapamiętamy. Postanowiłyśmy zacząć znów się spotykać. Teraz jadę na kolejne badanie z mężem.Będzie to tomografia komputerowa u pani doktór której opisy respektuje profesor. Jestem bardzo zdenerwowana . Pomyślcie o mnie i o moim mężu. Wieczorem napiszę jeszcze o wyprawie. Pozdrawiam Wszystkich.
  9. Witam wszystkich! Dziewczyny w Warszawie 32 stopnie, a podobno przy Pałacu Kultury 45 i ja mam tam biuro.Zanim dojdę od przystanku jestem cała mokra. Dobrze że w środku jest klimatyzacja. Dziś przeżyłam!!!!!! W piątek sobotę i niedzię byłam pod Zieloną Górą, nocowaliśmy w leśniczówce - pięknie tam ale zupełne odludzie w lecie dobrze, ale zimą ??? W sobotę pojechaliśmy do Zielonej Góry - bo ja lubię oglądać miasta. Ładnie tam ,dużo domów odnowionych i zadbanych .Na skwerach platany i rododendrony- to mi bardzo odpowiada. Poza tym ludzie nie śpieszą się tak jak Warszawie. Zaczęłam się zastanawiać, a może by tak przenieść się w tamte strony??? Nie jest to łatwe gdy oboje pracujemy, ale słowo daję mam już dość tego wielkiego miasta. Biała przesłałam Ci pozdrowienia , bo to niedaleko od Ciebie. Powiedz mi, czy Twój Ropuszek i nowy kot RUMPEL żyją w zgodzie?? Bo dla mojej Tolki każdy kot to potencjalny obiad, więc trzymam ją na smyczy. Skorpionku Ty masz dobrze - jaskółki CI się awanturują!! Widocznie chcą dostać się do Twojej fortecy. Pomachałam Ci jak drogowskaz pokazywał GNIEZNO - 25 km. Toogra nie jęcz...Mój był taką ofiarą,że jak kogoś bili w piaskownicy to na 100% był to mój syn. Pomału,pomału wyrobił się aż za bardzo. Zobaczysz go po powrocie , napewno się zmieni. Re-ni co z Mamą, może potrzebne są jakieś witaminy, może to tylko wysokia temperatura i mała niewydolność krążenia??? Asia,jagqda,Malisanka,NIKA iBuberze ! -Chłodniej nocyyyy!!!!
  10. Witajcie Miłe ! Wróciłam z wyprawy do Zielonej Góry i Gorzowa Wlkp. Re-ni myślę o Twoich problemach , wspieram Cię i przytulam. Napiszę wieczorem bo wpadłam w wir spraw niezałatwionych, a upał jest okrrrrropny. Do wieczora.
  11. Dobry wieczór Wszystkim miłym Paniom! Byliśmy na 2 konsultacjach rano o 8 i na drugiej o 17. Profesor po zapoznaniu się z badaniami stwierdził, że nie widzi konieczności operacji, ale żeby to jeszcze potwierdzić trzeba zrobić dodatkowe badania tomgraficzne . Mąż zrobi je w przyszłym tygodniu. Może skończy się to tylko chemioterapią. Jeszcze raz dziękuję za słowa otuchy . Dziś są imieniny mojego męża ,więc po powrocie do domu zrobiliśmy sobie małą kolacyjkę bo w związku z sytuacją nie zapraszaliśmy gości. Jutro jadę z mężem w okolice Zielonej Góry jako zapasowy kierowca i towarzysz podróży bo jest mocno zestresowany. Biała,Re-ni Skorpionku,Asia,jagqda,Toogra,Malisanka,Nika z Ewunią pozdrawiam i dobranoc.
  12. Witajcie kochane dziewczyny! Dziękiuję za życzliwość, wsparcie i słowa pocieszenia. Dopiero teraz usiadłam do komputera bo musiałam skompletpwać wynik i badań na jutrzejszą konsultację. Dziś byłam w pracy tylko od 2 do 6 i naprawdę z większą nadzieją wracałam do domu bo czytałam już przed wyjściem odpowiedź Bieluni. Biała, Re-ni Skorpionku, Asiu nawet nie wiecie jak pomogły mi Wasze słowa. Teraz idę nz spacer z Tolą bo stoi już prze mnie i macha ogonem domagając się wyjścia. Dobranoc. Do jutra. A kot Miecia wraca do zdrowia.
  13. Witajcie! Dopiero się pojawiłam w Waszej kawiarence i nie chcę Was smucić , ale trzymajcie za mnie,a właściwie za mojego męża wirtualne kciuki jurto o 8 rano. Idziemy na konsultację i chyba czeka go trzecia w ciągu czterech lat operacja. Sprawa jest poważna, walczymy wiecie .......z tą najgorszą chorobą. Ja uważam, że jak chcą operować to jest szansa - jutro wypowiedzą się najwyższe autorytety. Głowę mam wypełnioną obmyślaniem całej strategii i znów będę musiała pilnować tych lekarzy, którzy czasem zasługują na miano konowałów. Już to przerabiałam 2 razy. Postawiłam karty , wyszło że powinno się udać - ale to zawsze niewiadoma. Chciałam Wam poopowiadać o różnych ciekawych przypadkach które mnie spotkały, bo moim życiorysem można by spokojnie obdarować 2 osoby , ale nie mam narazie polotu. Re-ni czuję zapach Twoich kwiatków i jest mi dużo przyjemniej. Biała - Twoje opowieści o kotach są fantastyczne, ale zakończenie jak w greckiej tragedii. Grunt ,że Ropuszek ma się dobrze i będzie długo żył. Skorpionku czy to Twój znak Zodiaku? Bo jak tak to ja też zodiakalny Skorpion. Fajnie, że masz rybki - czy to są złote które spelniają zyczenia? Idę napić się kawy, trochę się ochłodziło.
  14. Witam ciemną nocą! Moja kicia19 -letnia Miecia , 19 lat skończyła w lutym ,miała dziś o 17 operację. Musieli jej wyciąć rozwijający się nowotwór sutka. Lekarz przygotowywał ją do operacji przez miesiąc, obniżali jej poziom kreatyniny we krwi, no i dziś był zabieg. Mój syn- stare chłopisko był cały zielony, jego panna lepiej to zno- siła bo studiuje medycynę no i ja bo przecież wychowałam tą kicię, staliśmy pod kliniką weterynaryjną 3 godziny.Kot się wybudził i syn zabrał go do swojego mieszkania o 19. Dzwoniłam przed chwilą Miećka już zaczęła chodzić i nawet szuka jedzenia. Po prostu żelazny kot. Mam nadzieję że zabieg się udał. Kicia jest cała czrna i ma piękne zielone oczka - rasowy dachowiec. Bielunia z tymi balkonami to tak jak ze wszystkim \"każdemu to na czym mu najmniej zależy\". Dziś jestem już wykończona. Byle do piątku bo ma być chłodniej. Jutro skrobnę więcej. Dobranoc.
  15. Dobry wieczór wszystkim nowym znajomym! Godzinę temu dotarłam do domu. Temperatura 36 stopni -Afryka dzika. Teraz grzmi i podobno idzie burza znad Zalewu Zegrzyńskiego Biała -mój piesek ma 10lat, jest bardzo miła i wygląda jak typowy terier.Na grzbiecie ma tzw.czaprak-czarny, a głowa,nogi i brzuch są jasno brązowe. Ma grzywkę -tak to nazywam , bo jest tak ostrzy- żona że ma jakby sterczące brwi. Maz dostał ją od swojego kolegi, byłam trochę zła bo mieliśmy już kota - Miećkę , a tu do tego pies i wszystko to w mieszkaniu w mieście Ale jest i baaardzo o nią dbam. Mój syn mówił często \"jasne że to walijski terier bo wali na dywan\"- czasami tak bywało. Twój Ropuszek jest śliczny no i szczęściarz że trafił do Ciebie. A opis kąpieli - zupełnie jak moja sunia. Re-ni działkę mam na Mazurach , koło Szczytna. Jak się nazywa Twoja sunia?? Skorpionku dzięki za zaproszenie. Bywałam w Twoich stronach często, ale Teść od kilku lat nie żyje i jeździmy tam tylko na Wszystkich Świętych. Witam również Nikę2 z maleństwem i Asię, no i Panów Dwóch -Bubera i Erlenda. Ale się rozgadałam . Teraz idę na spacer z Tolą.
×