Miałam podobnie. Mój lekarz rodzinny mnie wyśmiał i powiedział, żeby robić ćwiczenia na dolny odcinek kręgosłupa. Nie chciał przepisać żadnego skierowania. Dał mi książeczkę z ćwiczeniami. I... pomogło. Po kilku dniach ból ustąpił.
A ja polecam picie wystudzonych, zalanych wcześniej wrzątkiem drożdży piekarskich. Nie wierzyłam w to, ale po ponad pół roku stosowania (z przerwami) jestem zadziwiona efektami. Wcześniej stosowałam Belissę.